-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
-
Artykuły„Wisława Szymborska jest najczęściej czytaną poetką w naszym kraju”. Nie chodzi o PolskęAnna Sierant10
-
Artykuły„Ślady nocy”: sztuka przetrwania wg najmłodszej autorki nominowanej do Nagrody BookeraSonia Miniewicz4
Biblioteczka
Gdybym miała nastoletnią córkę, to podsunęłabym jej pod nos tę książkę.
Może nie jest to nic wybitnego, ale na pewno miło czyta się o przygodach młodego króla i lady o stanowczym charakterku, okraszonych humorem, nieśmiałym romansem i sporą dawką fantastyki. Dodatkowo znów możemy się przekonać o mocy prawdy, przyjaźni i uczciwości.
Polecam wszystkim młodym (trochę starszym też) miłośniczką pogodnej literatury.
Gdybym miała nastoletnią córkę, to podsunęłabym jej pod nos tę książkę.
Może nie jest to nic wybitnego, ale na pewno miło czyta się o przygodach młodego króla i lady o stanowczym charakterku, okraszonych humorem, nieśmiałym romansem i sporą dawką fantastyki. Dodatkowo znów możemy się przekonać o mocy prawdy, przyjaźni i uczciwości.
Polecam wszystkim młodym (trochę...
Zobaczyłam tytuł w księgarni i bardzo mnie zainteresował. Później zobaczyłam, że autor , to ten pan od "Gwiazd naszych wina" i zainteresowana byłam już o wiele mniej. W końcu przeczytałam, bo co mi tam ;)
Przez ok 3/4 ksiąski byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Autor tym razem nie próbuje wyciskać z nas łez i żebrać o współczucie. Główna bohaterka nie jest całkiem zdrowa i jest to częsty motyw w narracji, jednak nie próbuje tym grać na okrągło. Autor ciekawie opisuje różne zachowania i marzenia młodych ludzi. W odróżnieniu od wielu innych nie pomija zupełnie znaczenia rodziców w życiu ich dzieci. Kontakty między bohaterami także jest ukazana w sposób wyważony i autentyczny.
Jedynym słabym elementem, według mnie jest zakończenie i nawiązanie do tytułu. Wątki rozwiązują się szybko i w taki sposób, że nie wywołuje to większych emocji. Dodatkowo nagłe pojawienie się tytułu w dialogu między bohaterkami wygląda tak jakby autor napił się za dużo "kakao deco moreno".
Podsumowując, książka jest dość średnia. Czyta się ją przyjemnie, autor porzucił żebranie o litość i pozwala po prostu polubić bohaterów. Niestety nie jest to taaaaaaaka głębia jaką obiecywały przeczytane przeze mnie zapowiedzi i recenzje.
Zobaczyłam tytuł w księgarni i bardzo mnie zainteresował. Później zobaczyłam, że autor , to ten pan od "Gwiazd naszych wina" i zainteresowana byłam już o wiele mniej. W końcu przeczytałam, bo co mi tam ;)
więcej Pokaż mimo toPrzez ok 3/4 ksiąski byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Autor tym razem nie próbuje wyciskać z nas łez i żebrać o współczucie. Główna bohaterka nie jest całkiem zdrowa i...