Zbiornik 13 Jon McGregor 6,5

ocenił(a) na 73 lata temu “Zbiornik 13” Jona McGregora rozpoczyna się jak kryminał, mamy zaginioną nastolatkę, ekipy poszukiwawcze, które przeczesują pola i okoliczne stare kopalnie. Po 13-letniej Rebecki, która przyjechała z rodzicami na ferie nie ma śladu. Mijają dni, miesiące, dziewczynki nie ma. Reporterzy wracają do ciekawszych tematów, a mieszkańcy do codziennych spraw.
Joan McGregor zamiast odkrywać przed czytelnikami tajemnice mrocznej zbrodni, zagłębia się w życie wioski, jej mieszkańców, obserwuje cyklicznie zmieniające się pory roku, przyrodę, rośliny, zwierzęta, ludzi, którzy rodzą się, zakochują, próbują radzić sobie z codziennymi problemami, umierają, wyjeżdżają i wracają. Wpadamy w powtarzalny nurt narzucony przez przyrodę, bezpieczną rutynę codzienności.
Nie jest książka dla każdego, mieszanka szarości, codziennej, nudnej rutyny, przewidywalności, naszego zwyczajnego, i niezbyt nadzwyczajnego życia. Dla mnie była to kojąca lektura, bardzo kameralna, klimatyczna, pełna czułych i plastycznych opisów przyrody, napisana pięknym językiem opowieść o przemijaniu.