-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Gdybym miała nastoletnią córkę, to podsunęłabym jej pod nos tę książkę.
Może nie jest to nic wybitnego, ale na pewno miło czyta się o przygodach młodego króla i lady o stanowczym charakterku, okraszonych humorem, nieśmiałym romansem i sporą dawką fantastyki. Dodatkowo znów możemy się przekonać o mocy prawdy, przyjaźni i uczciwości.
Polecam wszystkim młodym (trochę starszym też) miłośniczką pogodnej literatury.
Gdybym miała nastoletnią córkę, to podsunęłabym jej pod nos tę książkę.
Może nie jest to nic wybitnego, ale na pewno miło czyta się o przygodach młodego króla i lady o stanowczym charakterku, okraszonych humorem, nieśmiałym romansem i sporą dawką fantastyki. Dodatkowo znów możemy się przekonać o mocy prawdy, przyjaźni i uczciwości.
Polecam wszystkim młodym (trochę...
Zobaczyłam tytuł w księgarni i bardzo mnie zainteresował. Później zobaczyłam, że autor , to ten pan od "Gwiazd naszych wina" i zainteresowana byłam już o wiele mniej. W końcu przeczytałam, bo co mi tam ;)
Przez ok 3/4 ksiąski byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Autor tym razem nie próbuje wyciskać z nas łez i żebrać o współczucie. Główna bohaterka nie jest całkiem zdrowa i jest to częsty motyw w narracji, jednak nie próbuje tym grać na okrągło. Autor ciekawie opisuje różne zachowania i marzenia młodych ludzi. W odróżnieniu od wielu innych nie pomija zupełnie znaczenia rodziców w życiu ich dzieci. Kontakty między bohaterami także jest ukazana w sposób wyważony i autentyczny.
Jedynym słabym elementem, według mnie jest zakończenie i nawiązanie do tytułu. Wątki rozwiązują się szybko i w taki sposób, że nie wywołuje to większych emocji. Dodatkowo nagłe pojawienie się tytułu w dialogu między bohaterkami wygląda tak jakby autor napił się za dużo "kakao deco moreno".
Podsumowując, książka jest dość średnia. Czyta się ją przyjemnie, autor porzucił żebranie o litość i pozwala po prostu polubić bohaterów. Niestety nie jest to taaaaaaaka głębia jaką obiecywały przeczytane przeze mnie zapowiedzi i recenzje.
Zobaczyłam tytuł w księgarni i bardzo mnie zainteresował. Później zobaczyłam, że autor , to ten pan od "Gwiazd naszych wina" i zainteresowana byłam już o wiele mniej. W końcu przeczytałam, bo co mi tam ;)
więcej Pokaż mimo toPrzez ok 3/4 ksiąski byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Autor tym razem nie próbuje wyciskać z nas łez i żebrać o współczucie. Główna bohaterka nie jest całkiem zdrowa i...