-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać30
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
2024-02-08
2022-06
Jeśli słysząc słowo "kryminał", na myśl przychodzi wam lektura lekka, łatwa i przyjemna i takiej też oczekujecie, zapewne po powieść "Upolować niedźwiedzia" nie powinniście sięgać. Co innego, gdy podobnie jak ja, wolicie akcję daleką od szablonowych schematów i prostych rozwiązań oraz niebanalnych, niejednoznacznych bohaterów. Wówczas opowieść snutą przez Michaela Niemi z pewnością polubicie.
Warto wspomnieć, że babcia autora była Laponką, a on sam pozostaje głęboko zainteresowany losem mniejszości etnicznych w Szwecji. Nie dziwi więc, że bohaterem, a zarazem narratorem swej powieści czyni młodego Lapończyka Jussiego, na którego losach głęboko odcisnął się wpływ stosującej przemoc i obojętnej na losy własnego potomstwa matki. Wprawdzie młody człowiek, uratowany przez prawego i światłego proboszcza Læstadiusa, zostaje życzliwie przyjęty w nowym domu, a jednak cały czas nosi w sobie poczucie bólu i odrzucenia.
Historia dwójki bohaterów rozgrywa się w XIX wieku, zaś Michael Niemi doskonale oddał realia ówczesnej epoki. Przenosimy się do świata, w którym dobrze nam znana kryminalistyka nie istnieje. Nie zbiera się dowodów, a sądy wydaje się jedynie na podstawie przypuszczeń. Nic dziwnego, że w momencie, gdy w wiosce zostaje zamordowana młoda dziewczyna, wszyscy od razu orzekają, iż sprawcą jest niedźwiedź.
Jedyną postacią, wyłamującą się z powyższego schematu, pozostaje Læstadius. Ten niezwykle spostrzegawczy mężczyzna, miłośnik botaniki oraz żarliwy przeciwnik alkoholu, mógłby uchodzić za miejscowego Sherlocka Holmesa, gdyby jego talenty zostały choć w drobnej mierze docenione.
Akcja posuwa się początkowo niespiesznie i zmierza niekoniecznie w tym kierunku, którego by się czytelnik spodziewał (nie jest to bowiem lektura, którą pochłonie się w jeden wieczór). Tym mocniejsze zaskoczenie czeka odbiorcę, kiedy sytuacja staje się gęstsza, a sprawy wyjątkowo się komplikują.
"Ugotować niedźwiedzia" to intrygujący, sprawnie napisany kryminał z szeroko zarysowanym tłem społecznym. Być może rozkręca się on powoli, lecz kryje w sobie mnóstwo smaczków, które zadowolą bardziej wybrednego czytelnika. Chwilami nawet mocno zmrozi krew w żyłach. To idealna propozycja na upalne lato.
Jeśli słysząc słowo "kryminał", na myśl przychodzi wam lektura lekka, łatwa i przyjemna i takiej też oczekujecie, zapewne po powieść "Upolować niedźwiedzia" nie powinniście sięgać. Co innego, gdy podobnie jak ja, wolicie akcję daleką od szablonowych schematów i prostych rozwiązań oraz niebanalnych, niejednoznacznych bohaterów. Wówczas opowieść snutą przez Michaela Niemi z...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-05
2021-04-26
2021-04-20
2021-04-23
2021-04-17
2021-04-07
2021-02-25
2021-02-21
2021-02-15
2021-01-21
2021-01-09
2021-01-06
2020-12-26
2020-12-26
2020-12-23
2020-12-22
2020-12-22
Mala rzecz, a cieszy. Każde opowiadanie, zaskakuje, frapuje i intryguje. Paradoks to zresztą słowo, które w odniesieniu do prozy Lindgrena pojawiać się może naprawdę często.
Te małe opowieści niosą w sobie absurdalne zestawiania. Jakbyśmy nagle na średniowiecznej ikonie z Matką Boską zobaczyli domalowany statek kosmiczny. Jednak z pozornych zgrzytów formy i treści rodzą się nowe sensy. Autor stawia podstawowe pytania o dobro i zło, wiarę, życie i śmierć, miłość i nienawiść. Żadna z odpowiedzi nie będzie oczywista, a interpretacje będą się mnożyć.
Najważniejsze jednak, że lektura tych małych opowiadań jest zaskakująco przyjemnym doświadczeniem. Aż szkoda, że nie ma ich więcej.
Mala rzecz, a cieszy. Każde opowiadanie, zaskakuje, frapuje i intryguje. Paradoks to zresztą słowo, które w odniesieniu do prozy Lindgrena pojawiać się może naprawdę często.
więcej Pokaż mimo toTe małe opowieści niosą w sobie absurdalne zestawiania. Jakbyśmy nagle na średniowiecznej ikonie z Matką Boską zobaczyli domalowany statek kosmiczny. Jednak z pozornych zgrzytów formy i treści rodzą...