-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-04-14
2024
2024-02
Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Co by się stało, gdyby na naszej drodze stanęła forma życia całkowicie odmienna od znanych nam z własnego doświadczenia istot?
Fred Hoyle to brytyjski astronom, matematyk, autor powieści science fiction. W 1981 roku napisał "Czarną chmurę", opowiadającą o międzygwiezdnym obłoku zmierzającym w stronę Ziemi.
Bohaterami powieści są naukowcy, na czele z Charlesem Kingsley'em (powieściowym odpowiednikiem samego pisarza), próbujący zmierzyć się z tym, co nieznane. Dużo tu rozważań na tematy naukowe i społeczne, akcji nieco mniej. Dyskusje frapujące, aczkolwiek momentami lekko drętwawe jak na współczesne standardy.
Nie zmienia to jednak mojej pozytywnej oceny. Dla miłośnika fantastyki naukowej "Czarna chmura" to pozycja obowiązkowa.
Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Co by się stało, gdyby na naszej drodze stanęła forma życia całkowicie odmienna od znanych nam z własnego doświadczenia istot?
Fred Hoyle to brytyjski astronom, matematyk, autor powieści science fiction. W 1981 roku napisał "Czarną chmurę", opowiadającą o międzygwiezdnym obłoku zmierzającym w stronę Ziemi.
Bohaterami powieści są...
2023
2023-12
2023-11-08
2023-11-04
2023-10-30
2023-10-17
2023-09-17
2023
2023-08-30
2023-08-12
2023-08-05
2023-06-21
Kiedy w rozmowie na temat literatury science fiction pada nazwisko Arthura C. Clarke'a, nie sposób zapomnieć, z jak znaczącą postacią dla rozwoju gatunku mamy przyjemność obcować. Jego dzieła bowiem ciągle żyją i poruszają wyobraźnię potomnych, zaskakując swoją aktualnością mimo znaczącego upływu czasu.
Wydane w 1972 roku "Spotkanie z Ramą" to najbardziej utytułowana powieść pisarza. Wystarczy wspomnieć, iż została ona obsypana nagrodami: Hugo, Nebula, Campbella, Locusa, Jupitera...czegóż pragnąć więcej? Dzięki wznowieniu jej w serii Wehikuł Czasu możemy po raz kolejny skonfrontować się z dziełem Clarke'a.
Niewyobrażalna katastrofa, która dotknęła basen Morza Śródziemnego w 2077 roku, zmusiła ludzkość do bacznego monitorowania nieba. Dzięki znacznemu rozwojowi technologii możliwe stało się namierzenie niezwykłego, gigantycznego obiektu, będącego statkiem kosmicznym, stworzonym przez obcą cywilizację. Jak wypadnie spotkanie z tytułowym Ramą?
Proza Clarke'a nie porywa tempem oraz zwrotami akcji. Pisarz skupia się całkowicie na wykreowaniu uniwersum zupełnie odmiennym od tego, czego doświadczamy na Ziemi. I być może jego charakter nie zaskoczy już specjalnie współczesnego odbiorcy, lecz owo powolne zagłębianie się w nieco sterylny, matematycznie idealny świat, nadal prowokuje do zadawania ciągle aktualnych pytań.
Można wręcz rzecz, że głównym bohaterem Pierwszego Kontaktu jest nieobecność. A, jak dobrze wiadomo, pustka koniecznie musi zostać wypełniona wyobrażeniami, jakie są w stanie generować ludzkie mózgi. Kim byli Ramowie? Gdzie się podziali? Czy przybywają do Układu Słonecznego, aby przysłać nam wiadomość? A może ludzkość nie ma dla tej potężnej cywilizacji żadnego znaczenia?
Załogi Śmiałka, wyruszającego na spotkanie z nieznanym, nie czeka wprawdzie los okrętu Nostromo, jednak zjawiska, jakich będą świadkami, zaprawdę się filozofom nie śniły. Szkoda tylko, że poszczególne postacie okazują się tak słabo zindywidualizowane, zwiększyłoby to bowiem dynamikę relacji interpersonalnych.
Czy warto ponownie spotkać się z Ramą? Uważam, że jak najbardziej i czekam na kolejne części.
Kiedy w rozmowie na temat literatury science fiction pada nazwisko Arthura C. Clarke'a, nie sposób zapomnieć, z jak znaczącą postacią dla rozwoju gatunku mamy przyjemność obcować. Jego dzieła bowiem ciągle żyją i poruszają wyobraźnię potomnych, zaskakując swoją aktualnością mimo znaczącego upływu czasu.
Wydane w 1972 roku "Spotkanie z Ramą" to najbardziej utytułowana...
2023-06-14
2023-03
CO NAS NIE ZABIJE
Niezwykle rzadko zdarzają się serie wydawnicze, które pochłaniam w całości. Wehikuł Czasu nie zachwyca mnie wprawdzie swoją szatą graficzną, ale każda wydawana przez wydawnictwo Rebis książka zasługuje na uwagę. I, wybaczcie mi taki mały "spoiler", ale pozycja, o której właśnie mam zamiar pisać, czyli "Równi bogom" Asimova plasuje się w czołówce moich ulubionych książek z tej serii.
Asimov przenosi nas do świata, w którym udało się rozwikłać męczący ludzkość od pokoleń problem: wynaleziono niewyczerpane źródło energii. To cudowne urządzenie we wprost niewiarygodny, mało inwazyjny dla środowiska naturalnego sposób czerpie energię z równoległego wszechświata. Brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe? Podobne wątpliwości ma bohater pierwszej części powieści – Pete Lamont, który dostrzega ogromne ryzyko wiszące nad naszą cywilizacją.
Pisarz w bardzo niekorzystnym świetle ukazał całe środowisko naukowe. Badaczy, którzy powinni wszak mieć na względzie dobro ludzkości, interesują jedynie nic nieznaczące spory i prywatne korzyści. W tym skorumpowanym i pozbawionym skrupułów moralnych światku głos autorytetu potrafi bardzo skutecznie uciszyć głos rozsądku. Udało się tym samym Asimovowi podjąć temat niestety nadal aktualny i uniwersalny, bez popadania w banał czy pretensjonalność.
Spotkałam się już z opiniami, że najciekawiej prezentuje się rozdział drugi, ukazujący życie mieszkańców innego wszechświata. Gdybym chciała się z tym nie zgodzić, byłoby mi wyjątkowo ciężko, ponieważ stworzone przez autora postacie obcych intrygują, fascynują i pozostają na długo w pamięci. W tamtejszym społeczeństwie jednostki (tzw. Miękcy) nie mogą funkcjonować jako integralne byty, lecz dzielą się na swoiste typy: Emocjonalnych, Racjonalnych i Rodzicieli. Kiedy dochodzi do spotkania przedstawicieli każdej z tej grupy, powstaje triada. Oczywiście główni bohaterowie, czyli Emocjonalna Dua, Racjonalny Odeen i Rodziciel Tritt, to osobniki wyjątkowe i nieco niedostosowane do standardów tamtejszego społeczeństwa, co czyni opowieść o ich przygodach jeszcze bardziej przejmującą i w gruncie rzeczy ludzką.
W trzeciej części powracamy z rejony okołoziemskie, czyli na Księżyc. Asimov przedstawia tu środowisko Lunarytów, którzy bardzo mocno podkreślają swoją odrębność od Ziemian. Portretując wzajemne animozje tych dwóch grup, pisarz wykazał się dużym dystansem i poczuciem humoru. Wypada tylko dodać, że w powieści praktycznie wszystko mu się udaje, a każda z części serwuje czytelnikowi nowe wrażenia i smaczki.
Jeśli jesteście fanami fantastyki naukowej i jeszcze nie sięgnęliście po "Równych bogom", gorąco was do tej pozycji zachęcam. Naprawdę warto!
CO NAS NIE ZABIJE
Niezwykle rzadko zdarzają się serie wydawnicze, które pochłaniam w całości. Wehikuł Czasu nie zachwyca mnie wprawdzie swoją szatą graficzną, ale każda wydawana przez wydawnictwo Rebis książka zasługuje na uwagę. I, wybaczcie mi taki mały "spoiler", ale pozycja, o której właśnie mam zamiar pisać, czyli "Równi bogom" Asimova plasuje się w czołówce moich...
2023-05-02
2023-04-22
Książka Katarzyny Kobylarczyk po raz kolejny uświadamia mi, jak trudna jest przeszłość Hiszpanii i jak wiele w tym pięknym państwie niezagojonych ran. "Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci" porusza bowiem szereg różnych problemów, związanych z mentalnością katolickiego kraju pod rządami generała Franco. Ekonomiczna i społeczna zależność kobiet o mężczyzn, ich całkowite niemal ubezwłasnowolnienie.. Taktowanie małoletnich matek jakby były rozwiązłymi dziwkami, których dzieci można bez mrugnięcia okiem odebrać.
Temat niełatwy i niemożliwy do całkowitego wyjaśnienia po dziesiątkach lat milczenia na temat podobnych kwestii. To historie w większości bez happy endu, ale walka bohaterów reportażu o prawo do świadomości własnej tożsamości budzi niekiedy szczególny podziw.
Warto moim zdaniem przeczytać (albo przesłuchać audiobooka, tak jak ja zrobiłam).
Książka Katarzyny Kobylarczyk po raz kolejny uświadamia mi, jak trudna jest przeszłość Hiszpanii i jak wiele w tym pięknym państwie niezagojonych ran. "Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci" porusza bowiem szereg różnych problemów, związanych z mentalnością katolickiego kraju pod rządami generała Franco. Ekonomiczna i społeczna zależność kobiet o mężczyzn, ich całkowite...
więcej Pokaż mimo to