-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03-26
2022-11-29
2022-04-30
2023-04-20
Absurd gonił absurd.
Zalety mogłabym wyliczyć na palcach jednej ręki, jeśli zaś chodzi o wady.. o nich mogłabym napisać całą epopeję.
O tym jak często się irytowałam, przewracałam oczami,, prychałam z zażenowania nie chce nawet wspominać.
Zachodzę więc w głowę, jakim cudem udało mi się dobrnąć do końca. może trochę ciekawość jak to się zakończy maczała w tym palce?.. Jednak gdy już dotarłam do ostatnich stron, to jak to z reguły u mnie bywa, rozczarowałam się tym co dostałam :D.. I przez to już kompletnie nie umiem tej pozycji ocenić :(
Absurd gonił absurd.
Zalety mogłabym wyliczyć na palcach jednej ręki, jeśli zaś chodzi o wady.. o nich mogłabym napisać całą epopeję.
O tym jak często się irytowałam, przewracałam oczami,, prychałam z zażenowania nie chce nawet wspominać.
Zachodzę więc w głowę, jakim cudem udało mi się dobrnąć do końca. może trochę ciekawość jak to się zakończy maczała w tym palce?.....
2023-03-17
Miałam co do tej książki, stety niestety, ogromne oczekiwania, co zazwyczaj się nie zdarza, jestem raczej z tych co wolą się miło zaskoczyć, niż choć trochę rozczarować.
Jednak za sprawą "Wróć przed zmrokiem" tegoż samego autora, nie potrafiłam inaczej.. czy się zawiodłam?
Nie do końca, choć na początku ze względu na to, iż nie mogłam się za grosz wciągnąć, byłam bliska rzuceniu książki w kąt i tam ją zostawić ( tak w przenośni, bo książka z biblioteki, więc na amen zostać tam nie mogła :p ), no ale dzięki mojemu uporowi maniaka ( sama byłam w szoku :D ) dotrwałam do momentu, gdzie w końcu zaczęło robić się na prawdę ciekawie. Nawet bardzo, co poskutkowało, że nawet po wyjściu z autobusu, wracając wieczorem do domu nie mogłam się oderwać od lektury, a muszę powiedzieć, że czytanie przy światłach latarni do najłatwiejszych czynności nie należy :p
Także jeśli chodzi o akcje od pewnego momentu nie mam co narzekać. Na koniec raczej też nie.. nawet jestem zadowolona, co przy thrillerach w moim przypadku jest raczej rzadkością, heh..
Mam tylko zastrzeżenia do głównej bohaterki, choć pewnie jak mi się już na spokojnie wszystko w głowie ułoży, to pewnie znikną.. no, ale w tym momencie rzutują na ocenę końcową. I fakt że tak długo musiałam czekać na jakiś rozwój wydarzeń też ( wspominałam już o tym wiem, chyba nie mogę tego przeboleć.. )
Także ode mnie póki co naciągane 8 i chyba tyle. Gdyby ktoś się zastanawiał to mimo wszystko polecam.
Dziękuję za uwagę - do widzenia /dobranoc i do następnego ;p :))
Miałam co do tej książki, stety niestety, ogromne oczekiwania, co zazwyczaj się nie zdarza, jestem raczej z tych co wolą się miło zaskoczyć, niż choć trochę rozczarować.
Jednak za sprawą "Wróć przed zmrokiem" tegoż samego autora, nie potrafiłam inaczej.. czy się zawiodłam?
Nie do końca, choć na początku ze względu na to, iż nie mogłam się za grosz wciągnąć, byłam bliska...
2023-09-20
2023-08-31
2023-06-17
2022-02-01
Przeczytałam już wiele tytułów spod pióra pani Hoover, często mnie w większym lub mniejszym stopniu poruszały, były i takie co mi się nie podobały.. Tu z początku przyznam bez bicia, poczułam lekkie rozczarowanie, nuciłam sobie nawet w głowie "ale to już bylo", jednak co by była ze mnie za fanka, gdybym nie dała szansy swojej ulubionej pisarce? Zagryzłam więc zęby i po chwili.. przepadłam. Do tego stopnia, że od połowy co chwilę płakałam.. A to już od dawna się nie zdarzyło, uronić łzę? Owszem raz na jakiś czas tak, ale płacz rzewnymi łzami?..
Nie pozostało mi więc nic innego jak po raz kolejny bić przed panią C.H pokłony, dać 10, choć w mojej ocenie zasługuje na o wiele wyższą ocenę i gorąco ją wszystkim polecić, bo tego wszystkiego co działo się w tej książce nie da się opisać, trzeba to przeczytać.
Przeczytałam już wiele tytułów spod pióra pani Hoover, często mnie w większym lub mniejszym stopniu poruszały, były i takie co mi się nie podobały.. Tu z początku przyznam bez bicia, poczułam lekkie rozczarowanie, nuciłam sobie nawet w głowie "ale to już bylo", jednak co by była ze mnie za fanka, gdybym nie dała szansy swojej ulubionej pisarce? Zagryzłam więc zęby i po...
więcej Pokaż mimo to