Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan
Kto stoi za wstrząsającym zabójstwem Iwony Cygan?
Dwadzieścia lat temu sprawą zabójstwa Iwony Cygan ze Szczucina żyła cała Polska. W dziennikarskim śledztwie Monika Góra powraca do tego tematu i zastanawia się też, jak to się stało, że sympatyczna uczennica liceum została brutalnie zamordowana przez swoich sąsiadów, znajomych rodziców, ojców jej koleżanek? Czy sprawcy chcieli ją wywieźć, żeby pracowała jako prostytutka w Austrii? A może dowiedziała się o ich nielegalnych narkotykowych interesach? Czy może tej nocy była wystawiona jakiemuś wysoko postawionemu politykowi? Reporterka szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego przez tyle czasu lokalna policja i prokuratura nie były w stanie wskazać winnych tej zbrodni. Jak to się stało, że bezkarnie podmieniano ślady biologiczne, ginęły dowody i mordowani byli świadkowie? Jak wysoko sięgał układ polityczno-biznesowo-towarzyski w Szczucinie, który wyciszył sumienia ludzi na dwadzieścia lat?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Błogosławione wścibstwo
Nie czytałam wielu reportaży kryminalnych, ale spośród tych, które znam, „Miasteczko zbrodni” zasługuje na szczególną uwagę. To literatura zaangażowana, która jest świadectwem ideałów mediów: informowania społeczeństwa o przekroczeniu prawa, docierania tam, gdzie zwykły, szary człowiek nie ma szans się dostać. I taką pracę wykonuje Monika Góra, zabierając nas w swojej książce do piekła zwanego Szczucinem.
To tam w sierpniu 1998 roku brutalnie zamordowano 17-letnią Iwonę Cygan. To tam dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w sprawiedliwym państwie. To miasteczko, które urasta do rangi zagłębia zbrodni, kręgu piekielnego, czarnej dziury. Miejsce, w którym zdaje się działać mroczne fatum, a człowiek doznaje nieprzyjemnego uczucia, że niebezpiecznie zbliżamy się do naiwności teorii spiskowych. Bo morderstwo Iwony to początek ciągu tragedii. Wszystko się z nim łączy, wszystko się rozpada, koniec z iluzją moralnej społeczności.
Choć minęło tyle lat od zbrodni, nadal nie znamy jej sprawców. Mało tego – że nie znamy, to pół biedy. W końcu wiele jest spraw nie do końca rozwiązanych, niedopowiedzianych albo takich, w których zwyczajnie brakuje tropów. Sprawa nastolatki to jednak przykład rażącej niesprawiedliwości i braku empatii, zakłamania i układów. Bo jak to jest, że wszyscy zdają się wiedzieć, kto jest sprawcą zbrodni – ale nikt nie puści pary z ust? Co to za miejsce, w którym nastolatki taśmowo popełniają samobójstwa, w którym giną dowody rzeczowe, policja ignoruje pobitą dziewczynę, a na ławie oskarżonych zasiada… 15 policjantów?
„Miasteczko zbrodni” nie jest napisane piękną polszczyzną – to nie jest literatura piękna. Inny jest cel tej książki, którą trudno oceniać na zimno, posiłkując się wyłącznie kategoriami estetycznymi czy prawidłami sztuki. Monika Góra staje po stronie zmęczonej walką o sprawiedliwość rodziny ofiary, staje się ich megafonem na cały kraj. Sprawa jest zagmatwana i pełna niewiarygodnych wręcz zbiegów okoliczności, a to, że nie znamy jej rozwiązania, uniemożliwia autorce m.in. zapisywanie nazwisk zainteresowanych, zmuszając do posiłkowania się inicjałami. Utrudnia to i komplikuje nadążanie za splotem wydarzeń. Góra często porusza tematy poboczne, w pewien sposób powiązane ze sprawą, choć nie bezpośrednio – jak np. wspominając o tzw. mafii paliwowej, pladze samobójstw młodych graczy Wisły Szczucin czy przedsiębiorstwie produkującym eternit. Tym sposobem pozycja sprawia wrażenie nieco chaotycznej, mało przejrzystej, niedokończonej. Ale to oczywiste – proces w sprawie nadal trwa i dopóki nie zapadną prawomocne wyroki, dopóki nie dojdziemy do tego, kto stał za zabójstwem Iwony Cygan, jaki był motyw tej zbrodni, dopóty książka będzie miała charakter szybko spisanych artykułów połączonych jedną ideą: odkryciem prawdy.
Monika Góra wykonała kawał tytanicznej roboty. To taki przypadek, gdy wścibstwo dziennikarki staje się błogosławieństwem. Rozmawia ona z mnóstwem świadków, przekopuje się przez stosy akt, zadaje niewygodne pytania, łączy fakty, analizuje zebrany materiał. To, co się z niego wyłania, choć nie jest całkowicie klarownym obrazem, przeraża. Rodzina Cyganów zdaje się tkwić w oku cyklonu, między młotem a kowadłem, jest pozostawiona sama sobie. I dlatego tak ważna jest ta książka, a jeszcze ważniejsze – aby trafiła do jak największej liczby osób. Może wtedy sprawy nie uda się znowu zakopać pod dywan. Może wtedy sprawiedliwości stanie się zadość, a Góra nie będzie musiała dobijać zmartwiałych całą sytuacją czytelników depresyjnymi cytatami z „Księgi Koheleta”.
Może przyjdzie czas, gdy rodzina odetchnie. „Dla nas czas się zatrzymał. Od dwudziestu lat stoimy nad otwartą trumną Iwony. To jest to, czym żyję, o czym myślę codziennie” – mówi młodsza siostra ofiary, Gosia. Miała tylko 10 lat, gdy dowiedziała się, że zamordowano Iwonę. Wydaje się, że chyba już dość się naczekała na sprawiedliwość. Mam nadzieję, że wreszcie poznamy prawdę, że nadszedł czas rozwiązania zagadek – do czego na pewno przysłuży się „Miasteczko zbrodni” Moniki Góry. Więc choć są lepiej napisane reportaże, bardziej zagadkowe sprawy, a książka nie należy do najłatwiejszych w odbiorze – to naprawdę warto się z nią zapoznać. Dla zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Pofolgujmy wrodzonej ciekawości i pochylmy się nad tą zbrodnią, bo nasze zainteresowanie może pomóc zatriumfować sprawiedliwości. A wtedy wreszcie poznamy odpowiedź na tytułowe pytanie.
Agata Majchrowicz
Oceny
Książka na półkach
- 1 057
- 515
- 132
- 39
- 30
- 29
- 28
- 27
- 18
- 17
OPINIE i DYSKUSJE
Oczywiście historia Iwony jest nadal aktualna i wzbudza emocje. Niestety ani ona, ani rodzina chyba nigdy nie zazna spokoju. W głowie się nie mieści, że przez tyle lat nie można odkryć prawdy, że nikogo z nich nie rusza sumienie. Jak można dalej żyć z takim poczuciem winy, niestety książka nie do końca oddaje te emocje. Jak koś już napisał za dużo nazwisk, za dużo miejsc, za chaotyczny opis. Czasem przestawałam wiedzieć o czym czytam. Wiem, że sama prawda jest w tym przypadku zawiła, ale opis nie pomaga. Oby kiedyś prawda wyszła na jaw, może jednak „przyjaciółka” okaże się człowiekiem przed śmiercią…Przy tej historii stwierdzenie „karma wraca” nie ma racji bytu
Oczywiście historia Iwony jest nadal aktualna i wzbudza emocje. Niestety ani ona, ani rodzina chyba nigdy nie zazna spokoju. W głowie się nie mieści, że przez tyle lat nie można odkryć prawdy, że nikogo z nich nie rusza sumienie. Jak można dalej żyć z takim poczuciem winy, niestety książka nie do końca oddaje te emocje. Jak koś już napisał za dużo nazwisk, za dużo miejsc,...
więcej Pokaż mimo toRobiłam dwa podejścia do tej książki aż w końcu... porzuciłam w połowie i już raczej do niej nie wrócę. Za dużo imion, za dużo wątków, które mnie nie interesują (mamy tam nawet historię firmy, która, jak mi się wydaje, nie jest powiązana z zabójstwem Iwony) i wszystko wydaje się takie... pozbawione napięcia. O wiele bardziej wolałabym się dowiedzieć, kto zabił na samym końcu historii. Byłoby bardziej tajemniczo. Piąte nie zabijaj w swoim podcaście opowiedziała historię Cyganówny o wiele ciekawiej. Daję 2 gwiazdki jedynie za dobre przedstawienie emocji rodziny zmarłej.
Robiłam dwa podejścia do tej książki aż w końcu... porzuciłam w połowie i już raczej do niej nie wrócę. Za dużo imion, za dużo wątków, które mnie nie interesują (mamy tam nawet historię firmy, która, jak mi się wydaje, nie jest powiązana z zabójstwem Iwony) i wszystko wydaje się takie... pozbawione napięcia. O wiele bardziej wolałabym się dowiedzieć, kto zabił na samym...
więcej Pokaż mimo toŚmierć Iwony Cygan to jedna z najbardziej znanych zbrodni jakie wydarzyły się w naszym kraju. Wynika to z kilku rzeczy: brutalnie zamordowano młodą dziewczynę, działo się to w małym miasteczku, w którym wszyscy się znają, zbrodnia zostawała niewyjaśniona przez wiele lat, mimo że „wszyscy wiedzieli”. Książka Moniki Góry stara się wyjaśnić tło, które towarzyszyło tej sprawie, specyficzny małomiasteczkowy układ, w którym jedni kryją drugich. I tak, w tej sprawie mamy prymitywnych „trzęsących” miasteczkiem morderców, skorumpowanych policjantów (w pewnym momencie na ławie oskarżonych siedziało 13 funkcjonariuszy policji),dziwną sieć powiązań, zrozpaczoną rodzinę, która od lat stara się dowieść prawdy, w końcu śmierci naocznych świadków. Ale są w tej książce też sprawy, które wg mnie nijak nie wiążą się ze sprawą, a mają chyba na celu podkręcenie i tak już mocno gorącej atmosfery. Mianowicie chodzi mi tu o kilkanaście „tajemniczych” samobójstw, w dużej mierze młodych ludzi, które miały miejsce kilkanaście lat po zamordowaniu Iwony Cygan. I jak naprawdę wierzę, że morderstwa dokonali oskarżeni o to mężczyźni, to nie wierzę, że te samobójstwo są z tą zbrodnią jakkolwiek powiązane. Autorka stara się sugerować, że ci młodzi ludzie byli jakoś powiązani ze sprawą bo np. ktoś był rodziną kogoś, ktoś u kogoś pracował. No niestety takich rzeczy nie da się uniknąć w małych środowiskach. Nie podoba mi się też wrzucanie jakichś internetowych wpisów od randomowych ludzi, którzy „wiedzą lepiej”. Czy autorka chce, aby teorie spiskowe mnożyły się jeszcze bardziej? Na to wygląda.
Chętnie przeczytam ze zwyczajnej ciekawości ponoć mocno opozycyjną do tej pozycji książkę Baczyńskiego. A jeśli chodzi o reportaż Moniki Góry jestem dosyć sceptyczna, nie podobał mi się też sposób jej napisania. Czułam się jakbym czytała material pisany do gazety, mocno sprawozdawczy. I jak taki język sprawdza się w krótkich prasowych artykułach, to już niekoniecznie w wydaniu książkowym.
Ode mnie naciągane 6/10.
Śmierć Iwony Cygan to jedna z najbardziej znanych zbrodni jakie wydarzyły się w naszym kraju. Wynika to z kilku rzeczy: brutalnie zamordowano młodą dziewczynę, działo się to w małym miasteczku, w którym wszyscy się znają, zbrodnia zostawała niewyjaśniona przez wiele lat, mimo że „wszyscy wiedzieli”. Książka Moniki Góry stara się wyjaśnić tło, które towarzyszyło tej sprawie,...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobry reportaż. Nie słyszałam o tej sprawie wcześniej, ale zdarzenia przedstawione w książce przyprawiają o gęsią skórkę. Niedowierzanie, bezsilność, współczucie. Budzi wiele emocji.
Bardzo dobry reportaż. Nie słyszałam o tej sprawie wcześniej, ale zdarzenia przedstawione w książce przyprawiają o gęsią skórkę. Niedowierzanie, bezsilność, współczucie. Budzi wiele emocji.
Pokaż mimo toŚwietnie napisany reportaż.
Sprawę znałam z podcastu Justyny Mazur.
Autorka książki M.Góra, rzeczowo i szczegółowo podeszła do poruszenia tematu bestialskiej zbrodni na młodej dziewczynie-Iwonie Cygan.
Dziennikarka prowadzi narrację, która umożliwia czytelnikowi na jego własne przemyślenia względem całej sprawy, która od samego początku była mocno zagmatwana i tajemnicza.
Zawsze po przeczytaniu takiego reportażu pojawiają się u mnie dwa odczucia. Z jednej strony jest to wielki smutek, że ta historia zdarzyła się na prawdę i życie młodej dziewczyny zostało w bestialski sposób zakończone. Z drugiej natomiast odczuwam satysfakcję, że większość „ludzi” w to zamieszanych po upływie 20 lat zostało postawionych przed sąd.
Smutne jest również to, że w niedługim czasie po pierwszym wyroku uchylono areszt wobec oskarżonych (13) policjantów, a także wobec „przyjaciółki” Iwony.
Sam proces jeszcze się nie skończył, autorka zapowiada ciąg dalszy książki, gdy na światło dzienne wyjdą kolejne zeznania czy nowe informację.
Głęboko wierzę, że rodzina Iwony w końcu doczeka się sprawiedliwości.
Świetnie napisany reportaż.
więcej Pokaż mimo toSprawę znałam z podcastu Justyny Mazur.
Autorka książki M.Góra, rzeczowo i szczegółowo podeszła do poruszenia tematu bestialskiej zbrodni na młodej dziewczynie-Iwonie Cygan.
Dziennikarka prowadzi narrację, która umożliwia czytelnikowi na jego własne przemyślenia względem całej sprawy, która od samego początku była mocno zagmatwana i...
Niezbyt lubię wracać do medialnie głośnych zbrodni w książkowej formie. Mam wrażenie, że to w większości strata czasu, recycling przebrzmiałych newsów. I gdyby nie „polecajka” przegapiłbym jeden z lepszych reportaży jakie czytałem w ostatnich latach.
Autorka z wielką skrupulatnością, ale jednocześnie w zajmujący sposób, przedstawia historię śledztwa związanego z zabójstwem Iwony Cygan. Śledztwa – kuriozum, które ostatecznie zaprowadziło kilkunastu policjantów na ławę oskarżonych. Śledztwa, któremu towarzyszyły wizyty seryjnego samobójcy u wielu świadków. Śledztwa, które dzięki staraniom wysoko postawionych polityków i prawników, miało zakończyć się w prokuratorskiej szafie na półce „umorzone”.
Pasjonująca, ale i przerażająca lektura nie tylko dla fanów „true crime books”.
Niezbyt lubię wracać do medialnie głośnych zbrodni w książkowej formie. Mam wrażenie, że to w większości strata czasu, recycling przebrzmiałych newsów. I gdyby nie „polecajka” przegapiłbym jeden z lepszych reportaży jakie czytałem w ostatnich latach.
więcej Pokaż mimo toAutorka z wielką skrupulatnością, ale jednocześnie w zajmujący sposób, przedstawia historię śledztwa związanego z...
Tytułowe miasteczko zbrodni to Szczucin, w którym w 1998r.
bestialsko zamordowano 17-letnią Iwonę Cygan.
Każda zbrodnia jest ohydna i makabryczna. Żal ofiary i cierpienia jej bliskich. Złość bierze na fakt, że śledztwo trwało ponad 20 lat i od początku było farsą za sprawą mataczących policjantów, z których aż 14. zasiadło na ławie oskarżonych.
Ale....., no właśnie, tych ale jest bardzo dużo.
Wysłuchałam tej historii bez przekonania. Autorka owego specyficznego "reportażu śledczego", zamiast skupić się na próbie przedstawienia okoliczności zamordowania Iwony Cygan, wplata w swoją narrację dziesiątki wątków kryminalnych. Można odnieść wrażenie, że niewielki Szczucin jest stolicą międzynarodowej przestępczości zorganizowanej: paliwowej, azbestowej, śmieciowej, handlującej ludźmi, stręczycielskiej, narkotykowej. Macki tych mafii sięgają Austrii, Hiszpanii, Szwajcarii, Australii, Cypru i nie wiadomo, gdzie jeszcze. A ważne role grają w nich policjanci, prokuratorzy, biznesmeni i politycy polscy od lewa do prawa.
Imion i pierwszych liter nazwisk jest w książce taka obfitość, że trudno się połapać kto jest kim oraz w jakim wątku już się pojawił.
Autorka miesza fakty z opiniami, przypuszczeniami swoimi i cudzymi oraz z domysłami. Snuje dywagacje na temat tego, co nie zostało udowodnione, a mogło być udowodnione, gdyby policja i wymiar sprawiedliwości się postarały.
Swoje wywody często opiera na opiniach znalezionych w Internecie i żeby było jeszcze dziwniej, co rusz posiłkuje się cytatami z Księgi Koheleta.
W tle pojawia się nawet satanizm oraz wątek tajemniczych samobójstw wśród piłkarzy lokalnej drużyny i szczucińskich nastolatków, którzy gdy zamordowano Iwonę, byli na etapie robienia babek z piasku.
Mam wrażenie, że autorce nie zależało na ustaleniu motywów zamordowania nastolatki, a tragedię dziewczyny i jej rodziny bezdusznie wykorzystała, aby zaistnieć wśród wielbicieli teorii spiskowych.
Miałabym poczucie zmarnowanego czasu, gdybym to czytała w wersji papierowej.
A tak, przynajmniej zajmowałam czymś myśli w czasie podróży.
Duży ukłon w stronę lektora pana Alberta Osika, który swą doskonałą interpretacją, osładzał mi frustracje odczuwane podczas słuchania tego audiobooka.
Wysłuchane w ramach listopadowego wyzwania czytelniczego LC.
Tytułowe miasteczko zbrodni to Szczucin, w którym w 1998r.
więcej Pokaż mimo tobestialsko zamordowano 17-letnią Iwonę Cygan.
Każda zbrodnia jest ohydna i makabryczna. Żal ofiary i cierpienia jej bliskich. Złość bierze na fakt, że śledztwo trwało ponad 20 lat i od początku było farsą za sprawą mataczących policjantów, z których aż 14. zasiadło na ławie oskarżonych.
Ale....., no właśnie, tych...
Nie znałem i ominął mnie szum medialny, kontrowersje i skandale, związane ze śledztwem, piętrzące się z upływem lat, które upłynęły od tragicznej śmierci siedemnastoletniej Iwony Cygan. Na analizę morderstwa i podsumowanie faktów i domniemań natrafiłem kilka dni temu w kilkuodcinkowym cyklu Justyny Mazur-Kudelskiej stworzonym w ramach podcastu "Piąte: Nie zabijaj" (będącego - ogólnie mówiąc - syntezą tej książki i kilku reportaży oraz programów telewizyjnych opisujących wydarzenia i śledztwo).
Sprawa zaangażowała mnie na tyle, że sięgnąłem po dwie książki, prezentujące dwa niemal kompletnie odmienne stanowiska i biegnące w dwóch różnych kierunkach ścieżki prezentacji materiałów, do jakich mieli dostęp ich autorzy -"Miasteczko zbrodni" Moniki Góry (2019) i "Martwy punkt" Mateusza Baczyńskiego (2023). Stąd też łączona opinia, pokrótce konfrontująca obie publikacje.
Lektura ich pozostawiła mnie w jeszcze większej rozterce i niedowierzaniu, iż wydarzenia, których początkiem była popełniona ze szczególnym okrucieństwem zbrodnia mogły mieć miejsce. Takiego scenariusza - a właściwie scenariuszy - nie wymyśliłby żaden twórca powieści kryminalnych, albowiem wiele aspektów zdarzeń (w wariantach przedstawionych zarówno przez Monikę Górę, jak i Mateusza Baczyńskiego) jest wręcz nieprawdopodobnych. A właściwie, niemożliwych do zracjonalizowania.
Z jednej strony, Monika Góra (zdecydowanie biorąca stronę rodziny zamordowanej Iwony Cygan - a właściwie przychylająca się do podtrzymywanej przez nich wersji, bazującej na podstawie dostarczonych im poszlak, dowodów, obserwacji i plotek) roztacza przed czytelnikiem wizje sieci spisków, zmów i matactw, oraz ściślej lub luźniej powiązanych zbrodni, w które zaangażowani byli nie tylko policjanci, ale też wysoko postawieni oficjele różnych szczebli i autoramentów. Takie przedstawienie sprawy rzeczywiście rozpala wyobraźnię i w połączeniu z wielką empatią względem poszkodowanych oraz ze sporą dawką dramaturgii i patosu (otwieranie poszczególnych partii książki cytatami z Księgi Koheleta),wyzwala ogromne pokłady wewnętrznego sprzeciwu i pragnienia sprawiedliwości.
"Martwy punkt" Mateusza Baczyńskiego, to publikacja która podchodzi do sprawy bardziej na chłodno i analitycznie. Autor, jako jedyny dotąd, miał dostęp do pełnych akt sprawy i fundamentem jej są właśnie cytaty z zawartych tam zeznań i wniosków. Baczyński - choć nie w jednym szeregu - wśród ofiar wydarzenia i jego dramatycznych następstw stawia również (potencjalnie) niesłusznie oskarżonych i (znów potencjalnie) wmanewrowanych przez kierowanych ambicją i szukających poklasku polityków, prokuratorów i śledczych. Przy tym najbardziej obrywa się stosującemu kontrowersyjne metody śledcze Bogdanowi Michalcowi z Polskiego Archiwum X - wydziału spraw niewyjaśnionych - na pewnym etapie zaangażowanemu w śledztwo w sprawie Iwony Cygan i jest to wątek na tyle rozbudowany, że ma się wrażenie, iż Mateusz Baczyński właśnie Michalca uczynił centralną postacią tej książki a udowodnienie mu jego uchybień w całokształcie pracy śledczej obrał za główny cel tej książki.
Mimo tego, że obie książki dostarczają kompleksowej wiedzy - lub prezentują stan wiedzy, szeroki kontekst wydarzeń i rozpościerają przed czytelnikiem (łączoną czasem wyjątkowo wątłymi nićmi) sieć powiązań i interesów, mających na celu z jednej strony wskazanie "kozłów ofiarnych" (w celach medialnych a nawet propagandowych) a z drugiej zatuszowanie udziału zaangażowanych w morderstwo osób (wątek "zmowy" przedstawicieli policji i prokuratury, czy tzw. "szczucińskiej ośmiornicy") - trudno szukać w nich dziennikarskiej
neutralności.
Jakkolwiek, mimo tego, że żadnemu z autorów nie zachować równowagi między podkreśleniem samej wagi tragedii a kontekstem, w jakim się to wszystko dzieje, warto przeczytać obie książki. Dwa różne spojrzenia na sprawę i jedna w pewnych aspektach uzupełnia przemilczenia drugiej czy też pozwala spojrzeć na pewne kwestie z innego punktu widzenia. Czy uda się Wam wyrobić własne zdanie? Nie sadzę - sprawa jest zbyt skomplikowana i ma zbyt wiele wciąż niewyjaśnionych wątków. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że ostatecznie prawdziwy winny / winni / stanie przed sądem i zadość się uczyni pogrążonej przed dekady w traumie i smutku rodzinie a morderca Iwony Cygan doczeka się kary.
Nie znałem i ominął mnie szum medialny, kontrowersje i skandale, związane ze śledztwem, piętrzące się z upływem lat, które upłynęły od tragicznej śmierci siedemnastoletniej Iwony Cygan. Na analizę morderstwa i podsumowanie faktów i domniemań natrafiłem kilka dni temu w kilkuodcinkowym cyklu Justyny Mazur-Kudelskiej stworzonym w ramach podcastu "Piąte: Nie zabijaj"...
więcej Pokaż mimo to7/10
Kilkunastu policjantów posadzonych na ławie oskarżonych za krycie sprawców. Kilka „dziwnych” śmierci ludzi, którzy coś wiedzieli. Zmiany prowadzenia rozpraw. Zastraszani prawnicy. I rodzina, która dowiedziała się jako ostatnia, gdy cała miejscowość już wszystko wiedziała.
Sprawa zabójstwa Iwony Cygan przeraża w wielu aspektach. Nie tylko dlatego, że pomimo wielu lat wciąż nie znamy sprawców ani motywu tej okropnej zbrodni. Przeraża także dlatego, że ludzie, którzy mają stać na straży obywateli robili wszystko - i robią nadal - aby prawdziwi mordercy nie poszli siedzieć. Jak przerażająca i niebywale zagmatwana jest to sprawa, która ponoć sięga samej „Warszawy”, w tym prominentnych polityków?
To przerażenie przeobraża się także w zwykłą złość. Złość na to, że to kolejna sprawa, w której ginie niewinna młoda osoba a tylko rodzinie i nielicznym dobrym duszom zależy, żeby tę sprawę wyjaśnić. I samotność tej rodziny aż boli.
W mojej ocenie autorka bardzo skrupulatnie podeszła do tematu prezentując nam szeroki obraz tej historii. Dlatego jest to dobra książka. A w dobie wszędobylsko wciskającego się nam światka True-crime to pozycja, po którą warto sięgnąć. Wierzę, że kiedyś rodzina Iwony doczeka się spokoju. A Polsce, że prawda wyjdzie na jaw i ludzie, którzy kryją się za mundurem, zostaną ukarani - tak, jak i sprawcy.
7/10
więcej Pokaż mimo toKilkunastu policjantów posadzonych na ławie oskarżonych za krycie sprawców. Kilka „dziwnych” śmierci ludzi, którzy coś wiedzieli. Zmiany prowadzenia rozpraw. Zastraszani prawnicy. I rodzina, która dowiedziała się jako ostatnia, gdy cała miejscowość już wszystko wiedziała.
Sprawa zabójstwa Iwony Cygan przeraża w wielu aspektach. Nie tylko dlatego, że pomimo wielu lat...
Bardzo szczegółowy reportaż. W odbiorze wydaje mi się zbyt chaotyczna.
Bardzo szczegółowy reportaż. W odbiorze wydaje mi się zbyt chaotyczna.
Pokaż mimo to