-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać291
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
Wychowałam się na tym eposie. Uwielbiam go sercem i duszą, mimo że zakończenie uważam za kretyńskie i dorobione na siłę.
Wychowałam się na tym eposie. Uwielbiam go sercem i duszą, mimo że zakończenie uważam za kretyńskie i dorobione na siłę.
Pokaż mimo toKlasyka literatury grozy, do tego mroczne, klimatyczne ilustracje. Trup żony w "Czarnym Kocie", przepiękne wnętrza w "Czerwonej Śmierci", słodka karliczka w opowiadaniu o błaźnie... Tylko ilustracje do "Zagłady domu Usherów" nie przypadły mi do gustu. Moim zdaniem Usher powinien być przystojny (w końcu tak opisał go autor), a był... no, wiadomo jaki.
Klasyka literatury grozy, do tego mroczne, klimatyczne ilustracje. Trup żony w "Czarnym Kocie", przepiękne wnętrza w "Czerwonej Śmierci", słodka karliczka w opowiadaniu o błaźnie... Tylko ilustracje do "Zagłady domu Usherów" nie przypadły mi do gustu. Moim zdaniem Usher powinien być przystojny (w końcu tak opisał go autor), a był... no, wiadomo jaki.
Pokaż mimo toUwielbiam tę książkę. Werter jest tak rozkosznie głupi!
Uwielbiam tę książkę. Werter jest tak rozkosznie głupi!
Pokaż mimo toPrzecudne. Kiedyś miałam tę książkę, ale zaginęła w akcji. Mało co dostarczyło mi tyle lolkonektu.
Przecudne. Kiedyś miałam tę książkę, ale zaginęła w akcji. Mało co dostarczyło mi tyle lolkonektu.
Pokaż mimo to
Dwa razy się przy tej książce rozpłakałam. W tym raz na głos. Przy opisie sytuacji, kiedy matka na początku nie poznała wracającej z wojny córki.
Bardzo mocna rzecz, pacyfizm i naturalizm rzeczywiście obecne, ale podważania heroizmu nie zarejestrowałam. Wręcz przeciwnie. Kobiety są ukazane jako prawdziwe bohaterki, nie piękne sanitariuszki zajmujące się głównie wzdychaniem do Prawdziwych Menszczyzn, którzy odwalają całą robotę. Smutno, gorzko, bez happy endu - bardzo po rosyjsku.
Dwa razy się przy tej książce rozpłakałam. W tym raz na głos. Przy opisie sytuacji, kiedy matka na początku nie poznała wracającej z wojny córki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo mocna rzecz, pacyfizm i naturalizm rzeczywiście obecne, ale podważania heroizmu nie zarejestrowałam. Wręcz przeciwnie. Kobiety są ukazane jako prawdziwe bohaterki, nie piękne sanitariuszki zajmujące się głównie wzdychaniem...