-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Biblioteczka
Bardziej strategiczna, mniej refleksyjna, bardziej przyziemna niż inne części całej sagi Endera, mniej dynamiczna niż inne części sagi Cienia... I nadal dobra. Chyba już zbyt mocno związałam się z tym uniwersum, żeby tak po prostu móc się nim zmęczyć.
Jestem ostatnią osobą, którą interesowałyby polityczne zagrania najbystrzejszych przywódców państw z odległej przyszłości, a jednak. Przeczytałam "Cień Olbrzyma" może bez przejęcia, ale z przyjemnością.
To dobra książka, jeśli ktoś nie chce za szybko rozstawać się z bohaterami ze Szkoły Bojowej, poznając ich w innych okolicznościach, w dorosłym życiu. Przede mną jeszcze jedna część. I szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać.
Bardziej strategiczna, mniej refleksyjna, bardziej przyziemna niż inne części całej sagi Endera, mniej dynamiczna niż inne części sagi Cienia... I nadal dobra. Chyba już zbyt mocno związałam się z tym uniwersum, żeby tak po prostu móc się nim zmęczyć.
Jestem ostatnią osobą, którą interesowałyby polityczne zagrania najbystrzejszych przywódców państw z odległej przyszłości,...
Dotknęła mnie ta powieść.
Dotknęła mnie ta powieść.
Pokaż mimo to