Rzecz w tym, że kiedy ktoś każe mi coś robić, od razu mam problem. Chcę takiemu komuś powiedzieć, żeby się odpieprzył, zrobię, jak mi się ze...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać301
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rachel Ward
3
7,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Rachel Ward zadebiutowała w roli pisarki w 2005r. Wtedy to uhonorowano ją lokalną nagrodą dla pisarzy na Festiwalu Frome w Anglii za krótkie opowiadanie. Owe opowiadanie stało się potem pierwszym rozdziałem powieści "Numery", którą nominowano do Waterstones Children's Book Prize oraz Southern Schools Book Award. To ostatnie wyróżnienie przyznali jej uczniowie ze szkól w Wielkiej Brytanii, nominujący do tej nagrody najlepsze ich zdaniem książki.http://www.rachelwardbooks.com/
7,3/10średnia ocena książek autora
2 809 przeczytało książki autora
3 647 chce przeczytać książki autora
67fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Numery. Czas uciekać
Rachel Ward
Cykl: Numery (tom 1)
7,0 z 1991 ocen
4181 czytelników 268 opinii
2009
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Śmierć jest zupełnie normalna, nie wiem, dlaczego wszyscy mają z nią takie problemy. Przecież i tak musimy się z tym pogodzić.
37 osób to lubiNajwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić. Uważają, że zasady i ...
Najwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić. Uważają, że zasady i plany na przyszłość, czyste ręce i porządne maniery wszystko naprawią. Niczego nie chwytają.
36 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Numery. Chaos Rachel Ward
7,4
Skończyłam drugi tom „Numerów” i co? Mam problem, bo strasznie trudno mi ocenić tą książkę.
Tak jak poprzedni tom historia jest napisana zbyt wulgarnym językiem, którego nie do końca trawię. Ja rozumiem, że to nastolatkowie, buntownicze lata itp., ale żeby chamsko przeklinać do wszystkich, wszystkiego i w każdej sytuacji? No nie przesadzajmy.. I do tego te ich dziwnie okazywane uczucia..
Z początku miałam nadzieję, że nowe postacie będą lepsze, niż Jem i Pająk z pierwszego tomu, ale nadzieja matką głupich. Znowu poznajemy nastolatków z problemami, zaburzeniami psychicznymi (bo jedynie tak usprawiedliwiam sobie zachowanie m.in. Adama) i brakiem kultury osobistej. W porównaniu do poprzedników ci przynajmniej lepiej dbają o higienę osobistą..
Ogółem wszystkie postacie są bardzo przygnębiające.. Gdybym w rzeczywistości otaczała się takimi ludźmi to na bank wylądowałabym w psychiatryku. Brakuje mi w tej serii choćby jednego pozytywnego bohatera, takiego ciepłego promyka słońca, który od czasu do czasu przebijałby się przez te ciemne, wiecznie wiszące na londyńskim niebie chmury.
Mimo tego dość depresyjnego klimatu zaskakująco dobrze mi się czyta tą serię, choć wiele rzeczy jest do przewidzenia.
Niestety oceniam tę książkę nieco gorzej, niż pierwszą część. Jest dobra, ale myślałam, że to jednak pójdzie w innym kierunku. No cóż.. Zobaczymy czy trzeci tom czymś mnie zaskoczy, bo w „Chaosie” zaskakujących momentów było zdecydowanie za mało.
Numery. Chaos Rachel Ward
7,4
I kolejna część tej świetnej serii za mną. Wydaje mi się, że ta była nawet lepsza od poprzedniej.
Głównym bohaterem jest Adam, syn Jem z pierwszego tomu. Niestety, odziedziczył ‘dar’ po matce. Ale z podwójną siłą. Oprócz numerów widzi także, jak mniej więcej człowiek, stojący przed nim, umrze. Nie może sobie z tym psychicznie poradzić, tyle śmierci dokoła. W celu terapii zakłada notesik, w którym skrzętnie zapisuje numer, imię, wizję śmierci oraz miejsce, gdzie spotkał przechodnia, czy kolegę.
Co do kolegów – oprócz narracji Adama mamy jeszcze perspektywę Sary. Nie, ona nie widzi numerów 😂, ale przeżywa coś równie strasznego. Co noc śni się jej jeden i ten sam koszmar, a w nim… Adam. W śnie widzi go, jak ucieka razem z jej dzieckiem prosto w płomienie. Koszmar się kończy, a ona budzi się zlana potem i wycieńczona krzykiem. Jak się zapewne domyślacie, jakoś ich losy się połączą. Ale w jaki sposób? Czy Londyn jest bezpieczny? I czy wizja tych dwojga znajomych z klasy jest w ogóle prawdziwa?
Książkę czyta się bardzo szybko, język już nie jest tak bardzo potoczny, jak w poprzednim tomie. Rozdziały są krótkie, ale nie pozwalające odłożyć lektury ani na moment 🤯 I znowu zakończenie, po którym po prostu trzeba sięgnąć po, niestety już ostatnią, część.
PS. Strasznie podobają mi się okładki tej serii, a w szczególności ta – te numerki są holograficzne, a ja uwielbiam wszystko, co się błyszczy 🤩✨