Rodzina Thibault. Tom 3. Lato 1914 (I)

Okładka książki Rodzina Thibault. Tom 3. Lato 1914 (I) Roger Martin du Gard
Okładka książki Rodzina Thibault. Tom 3. Lato 1914 (I)
Roger Martin du Gard Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Rodzina Thibault literatura piękna
421 str. 7 godz. 1 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Rodzina Thibault
Tytuł oryginału:
Les Thibault (L’été 1914)
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1987-03-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-03-01
Liczba stron:
421
Czas czytania
7 godz. 1 min.
Język:
polski
ISBN:
8307015529
Tłumacz:
Ksawery Pruszyński
Tagi:
literatura francuska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
746
700

Na półkach: ,

W tryby światowej polityki dostała się miłość, która zdecydowanie nie cierpi zbyt szerokiego aplauzu. Widoczne jest jej zmęczenie, ponieważ tam gdzie mobilizuje się całe armie, to zupełnie jej nie służy atmosfera wielkich patriotycznych słów. Co jej pozostaje? Przycupnięcie na krawędzi rozhisteryzowanej Europy 1914 roku i spoglądanie w głąb tracących głowę wydarzeń. A dzieje się tam wiele. Całe narody gubią rozum, pomruki nadchodzącej burzy słychać wyraźnie już nawet w kontaktach międzyludzkich. Nie tylko uczucia schodzą na dalszy plan, topnieje też ludzka godność, naruszona bezwzględnym zwycięstwem wyścigu zbrojeń. Spogląda na to wszystko Roger Martin du Gard i kreśli obraz duchowej samotności jednostki pogrążonej w szale mas. Nie wspiera słabości, raczej przy okazji studiów nad kondycją ludzkiej natury próbuje poznać jej walory na podstawie kilku punktów widzenia. Czy robi to umiejętnie? Z pewnością wyczerpuje temat tak mocno, że spragniony moralnego wartościowania czytelnik, niepozostanie w swych nadziejach zawiedziony. A co z tymi, którzy pragnęli czegoś więcej? Musi im wystarczyć idée fixe, której naczelnym przesłaniem jest pacyfizm.

Siła upalnych nocy nad Starym Kontynentem ma ogromny wpływ na topnienie wiary w międzynarodowy pokój. Nawet największy miłosny skwar nie jest w stanie osłabić wpływu idącego od imperializmu chłodu. Wystarczy kilka spięć i nagromadzenie złych znaków może dostarczyć wystarczająco dużo materiału na stworzenie takiego dzieła jak "Rodzina Thibault". W poprzednich tomach rządziła rodzina, wespół ze wszystkimi okolicznościami przylegającymi do młodych i dopiero zdobywających mieszczańskie szlify osobowości. Tym razem w próbach narzucenia wpływu całkiem interesującym paryskim indywidualnościom, przeszkadza coś o wiele potężniejszego, coś przekraczającego swoją globalizacją umiejętność zaszycia się w salonowym zaciszu. Francuski pisarz wprowadza do gry walkę klas a będąca kolejną ważną bohaterką tej powieści samotność, pokazuje swe niezliczone oblicza. Czas stanąć do dyskusji u progu wielkich przemian i zastanowić się nad społeczną sprawiedliwością.

Być może ścieranie się temperamentów w toku burzliwych wiecowych obrad wyda się nieco nużące, jednak ich wykorzystanie przydaje się w celu opisania zasadzki w którą wpadła Europa. To nie są zwykłe dialektyczne ćwiczenia, to pacyfistyczne manewry zakrojone na szeroką skalę. Roger Martin du Gard wyśmienicie zauważa światowe poruszenie a jego próby uchwycenia jak największych ilości towarzyszących letnim nocom drobiazgów, wydają się uzasadnione. Narodowa miłość własna w kontrze do internacjonalizmu. Mierzenie pulsu Europy w przededniu jednego z największych konfliktów przez pryzmat namiętności jednostki. Wyzwanie to ogromne i sądzę że francuski pisarz stanął na wysokości zadania, aby zaspokoić jednocześnie moje ścierające się ze sobą czytelnicze potrzeby.

Przyszło mi przebywać w rewolucyjnym gronie. Bo o ile dawni Thibaultowie byli jeszcze nieomal dziećmi wykluwającej się społecznej świadomości, to w trzecim tomie cyklu nabyli praw do bycia znawcami politycznej kultury. Oczywiście Roger Martin du Gard nie stawia ich w wizjonerskim świetle, ale obywatelskość głównych bohaterów poczyniła zapewne zdecydowane postępy. Może to coraz szybciej bijący zegar dziejów sam postawił ich wszystkich w obliczu dotąd niebywałej mobilizacji, może potrzeba chwili wymagała użycia akurat takich a nie innych osobowości. Jednak dojrzałość przynajmniej jednego z Thibaultów stanowi o pogłębieniu studiów nad rolą człowieka w nowoczesnym i pełnym przemian świecie. To wszystko wystarczy do tego, żeby dzieło francuskiego noblisty uznać za ciekawe doświadczenie, w którym polityce nie udało się popełnić zbrodni na miłości.

W tryby światowej polityki dostała się miłość, która zdecydowanie nie cierpi zbyt szerokiego aplauzu. Widoczne jest jej zmęczenie, ponieważ tam gdzie mobilizuje się całe armie, to zupełnie jej nie służy atmosfera wielkich patriotycznych słów. Co jej pozostaje? Przycupnięcie na krawędzi rozhisteryzowanej Europy 1914 roku i spoglądanie w głąb tracących głowę wydarzeń. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
678
626

Na półkach:

Chyba najlepszy dotychczas tom w cyklu, w którym to przedstawiona jest działalność Jakuba w ruchu socjalistycznym.

Na plan pierwszy wysuwają się zagadnienia społeczno – polityczne. Książka przepełniona jest ideałami humanitaryzmu oraz dążeń do poprawy życia zwykłych ludzi. Zawiera między innymi przesłanie twardej, bezwzględnej walki ludu o swoje prawa: „Prawdziwa rewolucja, dokonana dla ocalenia narodów, choćby była najokrutniejsza, nie potrzebuje usprawiedliwień”.

Powieść ma mocne antykapitalistyczne przesłanie, co świetnie charakteryzuje stwierdzenie, iż zbrodnią kapitalizmu jest uczynienie z robotnika maszyny, a nawet sługę maszyny. A sam robotnik jest mięsem armatnim w czasie wojny, a niewolnikiem w czasie pokoju.

Obok krytyki bezdusznego kapitalizmu również, a może przede wszystkim sporo miejsca poświęcone jest buntowi wobec WOJNY, wobec mającemu lada chwila wybuchnąć konflikcie zbrojnym zapoczątkowanym w 1914 roku. Świetnie to przedstawia fragment, gdzie pada stwierdzenie, że wojny chce tylko kilku niebezpiecznych starców, zachłystujących się bohaterskimi frazesami, którzy dobrze wiedzą, że w razie konfliktu będą bezpiecznie siedzieć w swoich gabinetach, a cierpienia i okropieństwa wojny spadną na miliony zwykłych ludzi (sic!).

Również i religii się dostało... Najbardziej zaciekawiła mnie teoria jakoby religie miały swe główne siły czerpać z cierpienia ciemiężonego człowieka.

Chyba najlepszy dotychczas tom w cyklu, w którym to przedstawiona jest działalność Jakuba w ruchu socjalistycznym.

Na plan pierwszy wysuwają się zagadnienia społeczno – polityczne. Książka przepełniona jest ideałami humanitaryzmu oraz dążeń do poprawy życia zwykłych ludzi. Zawiera między innymi przesłanie twardej, bezwzględnej walki ludu o swoje prawa: „Prawdziwa...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    19
  • Literatura francuska
    3
  • Ulubione
    2
  • 2021
    1
  • 2010
    1
  • Literatura
    1
  • M J 2
    1
  • Przeczytane w ubiegłym wieku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rodzina Thibault. Tom 3. Lato 1914 (I)


Podobne książki

Przeczytaj także