Hans Fallada to jeden z najbardziej znanych pisarzy niemieckich XX wieku. Jego twórczość zaliczana jest na ogół do nurtu "Nowej rzeczowości", który rozwinął się w sztuce niemieckiej na przełomie lat 20. i 30. Książki, które przyniosły autorowi największą popularność i uznanie to "I cóż dalej szary człowieku?" z 1932 roku oraz napisana po wojnie "Każdy umiera w samotności", pierwsza niemiecka powieść rozrachunkowa z nazizmem.http://www.fallada.de/ (niem.)
Wybitna, mocna powieść. Świetnie napisana, wciągająca, realistyczny, konkretny, chłodny styl narracji, bardzo wnikliwa psychologicznie rzecz o ludzkich postawach względem totalitarnej władzy. Akcja dzieje się w Berlinie lat 1940-42 wśród Niemcòw, którzy w większości poszli za Hitlerem, ale byli też tacy, którzy indywidualnie przeciwstawili się terrorowi w różny sposób i im właśnie poświęcona jest ta książka. Powieść pokazuje, jak bardzo społeczeństwo niemieckie było zdegenerowane, zobojętniałe, osaczone przez szpicli, denuncjatorów, agentów Gestapo, zbiròw z SS. Psychologia postaci - majstersztyk. Autor pokazuje nam Berlin z perspektywy prostych ludzi, robotników, ale i mętów społecznych. Niektòre sceny i dialogi przedstawione wręcz genialnie, są wstrząsające, podane bezpardonowo i realistycznie. Miałam wrażenie, jakbym naprawdę tam żyła i widziała tych ludzi. Dla mnie najbardziej niejednoznacznym "bohaterem" jest komisarz Gestapo Escherisch. Ciekawie było śledzić tok jego myślenia. Jedna z moich ulubionych powieści.
„Pijak” to ciężka, przygnębiająca i mocno depresyjna opowieść dokładnie o tym co sugeruje tytuł. Autobiograficzna powieść Hansa Fallandy z Berlina lat czterdziestych ubiegłego wieku, została przeniesiona na strony medium komiksu przez Jakoba Hinrichsa, a wybrana forma graficzna idealnie dopasowuje się do treści i mocno wzmacnia jej przekaz. Komiks który warto znać, a przy okazji jest to doskonały oręż w walce z opinią, że każdy komiks to literatura dla dzieci. Otóż nie, w historii pijaka staczającego się na samo dno, a potem jeszcze niżej nie ma zupełnie nic dla dzieci i nawet największy optymista nie doszuka się tutaj pouczającego morału… no chyba, że takiego żeby pić z umiarem.