Metro 2034

Okładka książki Metro 2034
Dmitry Glukhovsky Wydawnictwo: Insignis Cykl: Metro (tom 2) Seria: Uniwersum Metro 2033 fantasy, science fiction
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Metro (tom 2)
Seria:
Uniwersum Metro 2033
Tytuł oryginału:
Метро 2034
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-10
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361428244
Tłumacz:
Paweł Podmiotko
Tagi:
Metro Metro 2033 Metro 2034 Metro 2035 Dmitry Glukhovsky wojna nuklearna mutanci świat postnuklearny

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
395
68

Na półkach:

Uciekałam przed "Metro 2034" przez lata. Tom leżał u mnie już tak długo, że ścierałam z niego kurz co tydzień, ale okładka i tak lekko wyblakła. I zawsze obiecywałam sobie, że w tym tygodniu ją ruszę, przeczytam, zacznę. Co tydzień temat Metra znikał gdy pojawiała się na horyzoncie jakaś inna książka. Dlaczego? Przecież "Metro 2033" jest w moich ulubionych. Samo uniwersum wciągnęło mnie niesamowicie. A jednak coś mówiło: "Daj sobie spokój". I niestety miało rację.

Jestem dość krytyczna wobec rzeczy, które lubię. Opinie mogę pisać dobre i zachwycać się, ale niech tylko pojawi się coś, czego nie lubię.. Nie mam wtedy litości. I tak, już przy oglądaniu okładki Metra 2034, krzywiłam się potwornie na osóbkę z tylnej strony. Co to ma być? Dziwiłam się, że dziewczyna nie miała jeszcze na sobie różowego tutu. Wiem, czepianie się szczegółów. Ale źle mnie to nastroiło. Szczerze mówiąc nie potrzebowałam zupełnie damskiej postaci w uniwersum Metra. Na palcach jednej ręki mogę zliczyć bohaterki, których pojawienie się w książce nie niesie za sobą paru innych rzeczy, w tym romansu. A tego też mi w Metrze nie brakowało.

Otworzyłam i zaczęłam czytać. Co za zawód! Postaci nijakie, ale dosłownie - nijakie! Nie złe, nie dobre, nie wesołe, nie smutne, Hunter prosi się o pomstę do nieba ze swoimi traumami i obyciem, Homer aspiruje do myśliciela Metra, a jest raczej w przedziale wioskowego moczymordy ze swoimi przemyśleniami, Sasza uosabia zaś wszystko, co nie ma prawa przetrwać w metrze na dłuższą metę. Nie ma na kim oka zawiesić, nie ma kim się przejąć i komu kibicować. Bohaterowie przewijają się przez strony, bo muszą, ale to by było na tyle.

Z fabułą nie jest lepiej. Nudna. Nie dzieje się wiele, chyba że ktoś dostaje wypieków na twarzy od pseudofilozoficznego bełkotu o człowieku i jego naturze (Freud i spółka lepiej o tym pisali, polecam także bardzo Zimbardo). I to jest właśnie najgorsze: że temat, który mógł być dobrze pociągnięty, bez zbędnego patosu i dramatu, został w ten sposób zniekształcony. Dualizm w kontekście człowieka i dobra/zła jest bardzo interesujący. Jeśli dodamy do tego ciężki, trudny i niełaskawy świat postapokaliptyczny, wydawało by się, że mamy doskonałą mieszankę. Ale niestety, nie tutaj. "Metro 2034" rezygnuje z rozwinięcia fabuły w każdy sposób, który nie jest sposobem w 100% przesiąkniętym czymś a la filozofia dla opornych.

Warto zaznaczyć, że "Metro 2033" również skorzystało z tego zabiegu. Ale podczas gdy kontynuacja potyka się o własne stopy i szybko leci na łeb na szyję, o tyle pierwowzór twardo idzie wybranym torem i nie rozdaje każdemu czytelnikowi pamfletów o wątpliwej wartości intelektualnej, które szybko zaczynają denerwować. W końcu ile razy można słuchać o tym, jaki to Hunter jest rozdarty?

Nie polecam, nie wiem, po co to powstało. Na pewno nie dla ludzi zaczynających przygodę z uniwersum metra i w sumie też nie dla tych, którzy zakochali się, tak jak ja, w "Metro 2033".

Uciekałam przed "Metro 2034" przez lata. Tom leżał u mnie już tak długo, że ścierałam z niego kurz co tydzień, ale okładka i tak lekko wyblakła. I zawsze obiecywałam sobie, że w tym tygodniu ją ruszę, przeczytam, zacznę. Co tydzień temat Metra znikał gdy pojawiała się na horyzoncie jakaś inna książka. Dlaczego? Przecież "Metro 2033" jest w moich ulubionych. Samo uniwersum...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16 331
  • Chcę przeczytać
    6 172
  • Posiadam
    4 499
  • Ulubione
    466
  • Teraz czytam
    364
  • Chcę w prezencie
    233
  • Fantastyka
    198
  • 2014
    75
  • 2013
    69
  • Metro
    61

Cytaty

Więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2034 Zobacz więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2034 Zobacz więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2034 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także