Kolejna niesamowita i wspaniała książka autorki jaką przeczytałem z wielką radością. Powieść jest bardzo piękna i ciepła a co najważniejsze jest w niej dużo miłości i optymizmu.
Polecam

Kolejna niesamowita i wspaniała książka autorki jaką przeczytałem z wielką radością. Powieść jest bardzo piękna i ciepła a co najważniejsze jest w niej dużo miłości i optymizmu.
Polecam

Pierwszy raz tak naprawdę miałam przyjemność zderzyć się z punktem widzenia, przemyśleniami emerytowanej Abigail, która z zawodu jest rewelacyjną prawniczką (choć już niepraktykującą). W każdym razie moja głowa narzuciła sobie skojarzenie, że skoro kobieta jest emerytką, to na pewno jest kulejącą, siwą, starszą kobietą. Bez wigoru, poczucia sensu życia, bez lotności. Nic mylnego.
Abigail przewraca życie nowo przybyłej do miasta Jessicy, młodej kobiety, której przeszłość zaskakująco jest oblężona przykrymi doświadczeniami. Abigail szturmem zaczyna działać. Choć początkowo Jessica nie chce nikogo wpuszczać do swojego świata, okazuje się, że z rozwojem wydarzeniem, kobieta odkrywa kolejne karty, zaczyna walczyć o swoją godność oraz szacunek. Pragnie odzyskać miłość dzieci, które te odepchnęły matkę, zmanipulowane przez niebezpiecznego i szalonego ojca.

Jessica w toku wydarzeń i czekającego ją procesu sądowego, przekonuje się, że nie jest sama jak wcześniej jej się wydawało. Ogromnym wsparciem obdarza ją Abigail oraz jej bliscy znajomości, bez których ona sama nigdzie nie może się obejść, ale co ważniejsze, latami znajdują się u jej boku, stanowią jej opokę, jej jestestwo na swój sposób.

Pierwsze co przychodzi mi na myśl, to przysłowiowe wszystkim już pewnie znane "przyjaciół poznaje się w biedzie", o czym też przekonała się główna bohaterka, której to historię ze swoim oglądem przedstawia emerytowana, ale z wielkim sercem, odwagą i hartem ducha, Abigail Thurmond.

Ciepła powieść o walce z demonami przeszłości, poszukiwaniem siebie, zrozumienia miłości i odnalezienia spokoju i harmonii w życiu ;)

Pierwszy raz tak naprawdę miałam przyjemność zderzyć się z punktem widzenia, przemyśleniami emerytowanej Abigail, która z zawodu jest rewelacyjną prawniczką (choć już niepraktykującą). W każdym razie moja głowa narzuciła sobie skojarzenie, że skoro kobieta jest emerytką, to na pewno jest kulejącą, siwą, starszą kobietą. Bez wigoru, poczucia sensu życia, bez lotności. Nic...

Książka jak dla mnie za "prosta". Mam tu na myśli sposób przekazu całej historii. Dialogi bardzo płytkie, krótkie wręcz denerwujące swoją prostotą. Wszystko przedstawione bardzo szybko, ogólnie. Postacie nie mają opisu charakterów, są sztampowe. Muszę przyznać, że zmęczyłam się czytając tą książkę i czekałam tylko aż dobrnę do końca ponieważ nie lubię przerywać w połowie książki. Raczej po kolejne powieści tej autorki nie sięgnę...

Książka jak dla mnie za "prosta". Mam tu na myśli sposób przekazu całej historii. Dialogi bardzo płytkie, krótkie wręcz denerwujące swoją prostotą. Wszystko przedstawione bardzo szybko, ogólnie. Postacie nie mają opisu charakterów, są sztampowe. Muszę przyznać, że zmęczyłam się czytając tą książkę i czekałam tylko aż dobrnę do końca ponieważ nie lubię przerywać w połowie...

Poznajcie urzekającą, magiczną wyspę Pawleys.
Miejsce zarówno urokliwe, jak i leczące złamane życiorysy...

Poznajcie Rebekę.
Przybywa na Pawleys zdruzgotana po koszmarnym rozstaniu, z równie koszmarnym mężem. Zamknięta w sobie, wątpiąca w siebie. Zapomnienia szuka w malowaniu.

Poznajcie Abigail.
Prawniczka na przedwczesnej emeryturze. Zamieszkuje na Pawleys od dłuższego czasu, w swoim domu z lat dziecięcych. Do powrotu w rodzinne strony skłoniły ją tragiczne wydarzenia w życiu prywatnym. Na wyspie odnajduje azyl, ale dopiero pojawienie się Rebeki uświadamia jej, że z przeszłością warto się rozliczyć.

Poznajcie Huey'a.
Barwny, nieco ekscentryczny właściciel galerii, którego nie da się nie uwielbiać.

Poznajcie Miss Oliwię.
Jego równie cudowną matkę; która jest prawdziwą damą z Południa, o wciąż bystrym umyśle i urzekającej osobowości.

Dajcie się oczarować.
Klimatowi Południa.
Magii wyspy Pawleys.
Mądrości bohaterów.
Humorowi, którym cała ta historia również jest przesycona :)

Obiecuję, że warto.

Poznajcie urzekającą, magiczną wyspę Pawleys.
Miejsce zarówno urokliwe, jak i leczące złamane życiorysy...

Poznajcie Rebekę.
Przybywa na Pawleys zdruzgotana po koszmarnym rozstaniu, z równie koszmarnym mężem. Zamknięta w sobie, wątpiąca w siebie. Zapomnienia szuka w malowaniu.

Poznajcie Abigail.
Prawniczka na przedwczesnej emeryturze. Zamieszkuje na Pawleys od dłuższego...

Tę książkę czytałam niemal dwa lata temu, ale dziś wpadła mi ponownie w ręce i uznałam, że warto o niej napisać kilka słów.
To klasyczna literatura kobieca. Na wyspie Pawleys pojawia się nieznana nikomu kobieta - Rebeka Simms, skrywająca głęboko swoje tajemnice. Podejmuje pracę w miejscowej galerii, równocześnie maluje pełne mrocznych odcieni obrazy. Przyjaciele próbują w subtelny i dyskretny sposób dotrzeć do przeszłości kobiety. Kiedy ją poznają oferują wszelką pomoc. Przyjaźń, zrozumienie, wsparcie przyjaciół, walka o szczęście własne i dzieci, umiejętność ułożenia sobie życia na nowo i wiara w ludzką dobroć i bezinteresowność - to główne wątki tej dość ciekawej książki.

Tę książkę czytałam niemal dwa lata temu, ale dziś wpadła mi ponownie w ręce i uznałam, że warto o niej napisać kilka słów.
To klasyczna literatura kobieca. Na wyspie Pawleys pojawia się nieznana nikomu kobieta - Rebeka Simms, skrywająca głęboko swoje tajemnice. Podejmuje pracę w miejscowej galerii, równocześnie maluje pełne mrocznych odcieni obrazy. Przyjaciele próbują w...

Jej bohaterkami są dwie kobiety po przejściach – młoda malarka Rebeka i emerytowana prawniczka Abigail. Obydwie, uciekając od problemów, znajdują schronienie na wyspie Pawleys w Południowej Karolinie, którą traktują jako odskocznię od koszmaru dotychczasowego życia. Abigail chce zapomnieć o śmierci syna i męża, natomiast Rebeka o upokorzeniach doznanych od niewiernego męża Nata i buntowanych przez niego dzieci.

Pojawia się także wątek gejowski. Moim zdaniem gej należy po najsympatyczniejszych postaci. Jest również motyw kobiety uwalniającej się z męskiego szowinizmu, a także portret samca - "gada".

Akcja książki jest wartka, a zdarzenia relacjonowane są z różnych punktów widzenia, przez różnych narratorów – bohaterów powieści, przez co bardzo wzbogaca ich wzajemnie kreślone portrety. Pojawia się lekka ironia, liczne dialogi, miłość i gniew, poczucie winy i przebaczenie, pozorna świeżość młodości i pozorne więdnięcie dojrzałej wiekiem kobiety. Ta optymistyczna, budująca powieść napisana ładnym językiem, z dużym poczuciem humoru i znajomością psychiki ludzi. Osoby dramatu odbywają podróż wgłęb siebie i wyciągają z niej właściwe wnioski. Autorka pragnęła ukazać wartości, które powinny być traktowane priorytetowo we współczesnym świecie opanowanym przez komercję, hedonizm i blichtr. Bowiem przyjaźń, miłość i empatia, którymi przesiąknięta jest fabuła książki, to ponadczasowe symbole łączące ludzi i czyniące ich życie lepszym i pełniejszym.
Polecam, bo naprawdę warto przeczytać!

Jej bohaterkami są dwie kobiety po przejściach – młoda malarka Rebeka i emerytowana prawniczka Abigail. Obydwie, uciekając od problemów, znajdują schronienie na wyspie Pawleys w Południowej Karolinie, którą traktują jako odskocznię od koszmaru dotychczasowego życia. Abigail chce zapomnieć o śmierci syna i męża, natomiast Rebeka o upokorzeniach doznanych od niewiernego męża...

Przyjemnie się czytało, i to jest chyba najważniejsze :))

Przyjemnie się czytało, i to jest chyba najważniejsze :))

książki tej pani czyta się rewelacyjnie.
są ciepłe, dobre, dodające otuchy.

książki tej pani czyta się rewelacyjnie.
są ciepłe, dobre, dodające otuchy.