Miłość jest wtedy, kiedy nie wyobrażasz sobie życia bez drugiej osoby, kiedy bez przerwy o niej myślisz, kiedy z radością, niemal bez zastan...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katie Fforde
28
5,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzona: 27.09.1952
Katie Fforde jest autorką popularnych w Wielkiej Brytanii współczesnych romantycznych powieści. Mieszka w wiejskim domu w Gloucestershire z mężem, trójką dzieci, kotami i psami.http://www.katiefforde.com/
5,8/10średnia ocena książek autora
553 przeczytało książki autora
696 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
(...) ' You'll never believe what she's said now!' Issi regarded her friend. 'Don't tell me. Have some cake.' She pushed a plate of chocolat...
(...) ' You'll never believe what she's said now!' Issi regarded her friend. 'Don't tell me. Have some cake.' She pushed a plate of chocolate gateau across the tabe.' Everything is better after cake'.
1 osoba to lubiI can't decide which would feel weirder, kissing you goodbye or not kissing you goodbye.' 'Oh...' ' Actually, it's probably wrong to kiss yo...
I can't decide which would feel weirder, kissing you goodbye or not kissing you goodbye.' 'Oh...' ' Actually, it's probably wrong to kiss you in any case, but I'm going to do it anyway'.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Ślub z klasą Katie Fforde
6,1
Uff, nareszcie dobrnęłam do końca... To trzecia powieść tej autorki, jaką przeczytałam i ostatnia (no może jak nie będzie co czytać...).
Jest coś w stylu pisarskim K. Fforde co powoduje, że jej książki są takie "grzeczniutkie". Żeby nie być źle zrozumianą - ja nie lubię wulgarności, jestem fanką literatury kobiecej oraz wszystkiego, co można określić jako "lekkie, łatwe i przyjemne", ale - właśnie o to chodzi - Fforde jest za grzeczna nawet dla mnie i przez to nudna. W jednej z wcześniejszych recenzji zostało użyte określenie "poprawność" i zgadzam się z nim.
Odnosząc się już tylko do tej konkretnej książki: jest przewidywalna i nierealistyczna (chociaż czego innego oczekiwać po romansie...?). Trzy główne bohaterki błyskawicznie po zapoznaniu się zostają bliskimi przyjaciółkami, zakładają wspólny biznes, pomaga im w tym cała społeczność lokalna. Okazuje się, że każda z nich ma niesamowite talenty do różnych rzeczy: a to jedna robi świetny ślubny makijaż, a to druga zaczyna szyć genialne suknie ślubne, choć wcześniej tylko naszywała łaty na portki, a to trzecia - do tej pory księgowa - odkrywa, że jest urodzoną właścicielką pensjonatu. A jak już one czegoś nie mają, nie umieją, to zaraz znajduje się ktoś w pobliżu, kto to zapewni. I oczywiście wszystkie trzy znajdują miłość i świetny seks. Sielanka, raj na ziemi.
Zastanawia mnie też, dlaczego autorka - pani w wielu senioralnym, jako główne bohaterki swych powieści notorycznie umieszcza osoby młode: dwudziesto-, trzydziestolatki...
Przepis na miłość Katie Fforde
6,4
To typowe lekkie romansidło, z pewną dawką humoru oraz telewizyjnym konkursem kulinarnym w tle (na szczęście oszczędzono zamieszczenia przepisów).
Książka dłużyła mi się, jest nudnawa i przewidywalna. Chciałam w pewnej chwili przerwać lekturę, ale jakoś jechałam dalej... Byłam nawet w stanie momentami utożsamić się z uczuciami bohaterki (Zoe),ale czasem też mnie irytowała.
Zdenerwowało mnie zakończenie, kiedy Zoe tak głupio obraża się na faceta, w którym jest zakochana, nie chcę zdradzać szczegółów, ale jest to do bólu zgrany motyw.
Nie bardzo podobał mi się też język, jakim książka jest napisana, jest taki jakby zbyt szczegółowy.
Ach, no i mamy tutaj brytyjskie picie herbaty; z tej książki można wyciągnąć wniosek, że naprawdę uważają ją za lekarstwo na wszystko.