Czar miłości

Okładka książki Czar miłości Dorothea Benton Frank
Okładka książki Czar miłości
Dorothea Benton Frank Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Z Kapeluszem literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Z Kapeluszem
Tytuł oryginału:
The Christmas Pearl
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374698825
Tłumacz:
Anna Kłosiewicz
Tagi:
Czar miłości
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
308
177

Na półkach: ,

Przyjemna opowieść w sam raz na świąteczny wieczór.

Przyjemna opowieść w sam raz na świąteczny wieczór.

Pokaż mimo to

avatar
641
597

Na półkach:

Urocza , przyjemna i pełna ciepła magiczna powieść o wyjątkowej miłości na którą każdy zasługuje. Wspaniała książka.
Polecam

Urocza , przyjemna i pełna ciepła magiczna powieść o wyjątkowej miłości na którą każdy zasługuje. Wspaniała książka.
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
389
370

Na półkach: , ,

Książeczka do przeczytania w jeden wieczór, ale u mnie zeszło się parę dni. Co chyba nie wystawia najlepszej oceny... Ogólnie przyjemny pomysł, choć fabuła nudnawa. Tekst utrzymany w świątecznym klimacie, napawa optymizmem. Tylko element nadprzyrodzony jakoś mmie drażnił. Ale jak ktoś lubi... ja nie przepadam, bo ni to obyczajowe, ni to baśniowe, takie nie wiadomo co ;) Może dla młodszych czytelników? No cóż, nie dla mnie.

Książeczka do przeczytania w jeden wieczór, ale u mnie zeszło się parę dni. Co chyba nie wystawia najlepszej oceny... Ogólnie przyjemny pomysł, choć fabuła nudnawa. Tekst utrzymany w świątecznym klimacie, napawa optymizmem. Tylko element nadprzyrodzony jakoś mmie drażnił. Ale jak ktoś lubi... ja nie przepadam, bo ni to obyczajowe, ni to baśniowe, takie nie wiadomo co ;)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
40

Na półkach: ,

Historia opowiada o rodzinie wielopokoleniowej, w której jedyną ochotę na Święta Bożego Narodzenia ma najstarsza rodem Theodora. Poznajemy ją na kilka dni przed tym ważnym dla niej dniem. Tłumnie zgromadziła swoją rodzinę pod jednym dachem, lecz żaden z jej członków nie kwapi się do całkowitego zapomnienia się w świątecznej organizacji. Na swoje nieszczęście, tylko Theodora przejmuje się tym wszystkim. Czy jest w stanie zaszczepić w rodzinie świąteczną atmosferę? Czy pogodzi skłóconych ze sobą małżonków, rodzeństwo? Czy wspomnienia z dzieciństwa dodadzą jej sił i otuchy w walce z obojętnością domowników?

Pani Frank przedstawia nam zderzenie pokoleniowe. Najstarsza, Theodora, wspominając swoje dzieciństwo nie zauważa żadnych punktów wiążących ją z dzieciństwem swoich wnuków oraz prawnuków. Przedstawia nam rodzinę, która ma wiele swojego za uszami, lecz w żaden sposób nikt nie może dojść ze sobą do porozumienia. Skrywane przez domowników urazy, tajemnice, obawy wychodzą z nich w czasie Bożego Narodzenia, by oczyścić atmosferę oraz by przywrócić wiarę w rodzinę, miłość, tradycję.

Książka ta, należy do tych z gatunku lekkich i przyjemnych. Warto przeczytać ją przed Bożym Narodzeniem, by wczuć się w magię świąt, gdzie spotykamy się ze swoimi najbliższymi, pomimo waśni, sporów, w każdej rodzinie jest szansa na ich wyprostowanie.
Połączenie wspomnień naszej głównej bohaterki świetnie wplata się w opisywaną teraźniejszość, dzięki temu czytelnik nie ma problemu z połączeniem odpowiednich faktów przedstawianych przez pisarkę.
czytanietozaszczyt.blogspot.pl

Historia opowiada o rodzinie wielopokoleniowej, w której jedyną ochotę na Święta Bożego Narodzenia ma najstarsza rodem Theodora. Poznajemy ją na kilka dni przed tym ważnym dla niej dniem. Tłumnie zgromadziła swoją rodzinę pod jednym dachem, lecz żaden z jej członków nie kwapi się do całkowitego zapomnienia się w świątecznej organizacji. Na swoje nieszczęście, tylko Theodora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
49

Na półkach: ,

Myślałam, że nie da napisać się głupiej książki o Bożym Narodzeniu. A tu taka niespodzianka. Nudna, głupia , ciężka do przetrawienia jak bigos teściowej. Wstyd się przyznać, ale nawet jej nie dokończyłam. Po prostu nie mogła dalej się męczyć i zakończyłam to w sposób perfidny. Okładka cudna, magia świąt też i na tym mogę zakończyć.

Myślałam, że nie da napisać się głupiej książki o Bożym Narodzeniu. A tu taka niespodzianka. Nudna, głupia , ciężka do przetrawienia jak bigos teściowej. Wstyd się przyznać, ale nawet jej nie dokończyłam. Po prostu nie mogła dalej się męczyć i zakończyłam to w sposób perfidny. Okładka cudna, magia świąt też i na tym mogę zakończyć.

Pokaż mimo to

avatar
99
80

Na półkach:

Miła lektura niezależnie od pory roku za oknem :)
Jest tyle książek, w których zło, smutek i ból wylewają się z każdej strony. Tyle pozycji przesiąkniętych zbrodnią, rozpaczą i traumą. Oczywiście, czytam i takie, bo jako miłośniczka kryminałów zawsze chcę wiedzieć, kto, jak i dlaczego. Ale czasem potrzebuję wytchnienia, nadziei, wiary w ludzi i miłości bliźniego. Do tego szczypta magii, kropla zapachu wanilii, garść suszonych wspomnień i przepis na "Czar miłości" gotowy...

Miła lektura niezależnie od pory roku za oknem :)
Jest tyle książek, w których zło, smutek i ból wylewają się z każdej strony. Tyle pozycji przesiąkniętych zbrodnią, rozpaczą i traumą. Oczywiście, czytam i takie, bo jako miłośniczka kryminałów zawsze chcę wiedzieć, kto, jak i dlaczego. Ale czasem potrzebuję wytchnienia, nadziei, wiary w ludzi i miłości bliźniego. Do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1304
632

Na półkach: ,

Słodka książeczka, ale że z dużą dozą humoru, przez co całkiem sympatyczna w odbiorze. I z przepisami:)
Oj, przydała by się taka Pearl strzelająca palcami :))

Słodka książeczka, ale że z dużą dozą humoru, przez co całkiem sympatyczna w odbiorze. I z przepisami:)
Oj, przydała by się taka Pearl strzelająca palcami :))

Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: ,

Taka lekka ksiazeczka o magii swiat wigilii i bozego narodzenia.Do przeczytania w pare godzin. Fajnie ze rodziny sie w ten wyjatkowy czas jednocza i wybaczaja sobie bo zycie jest za krotkie na klotnie i zale.

Taka lekka ksiazeczka o magii swiat wigilii i bozego narodzenia.Do przeczytania w pare godzin. Fajnie ze rodziny sie w ten wyjatkowy czas jednocza i wybaczaja sobie bo zycie jest za krotkie na klotnie i zale.

Pokaż mimo to

avatar
1519
1122

Na półkach: , , , , , ,

Za oknem 34 °C w cieniu, w domu niewiele mniej, a ja postanowiłam się ochłodzić sięgając po książkę w zimowym klimacie. Wybrałam "Czar miłości" Dorothei Benton Frank - pozycję, która już od dość dawna stała na półce mojej biblioteczki i cierpliwie czekała na swoją kolej.

I oto bardzo szybko przeniosłam się do Charlestonu w Karolinie Południowej, gdzie stałam się świadkiem przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. W swoim rodzinnym domu mieszka mocno starsza już kobieta o imieniu Teodora. Bohaterka opowiada nam co nieco o swoim 93-letnim życiu i zwierza się ze zmartwień i trosk dotyczących jej rodziny. Szybko okazuje się, że jej najbliżsi od dosyć długiego czasu nie potrafią się ze sobą porozumieć. Ich osobiste problemy narastają i odbijają się na dzieciach. Nawet stwarzanie pozorów przy okazji szczególnych sytuacji, czy momentów życiowych sprawia im trudność. Trudno temu zaradzić, ponieważ rodzinie brak autorytetu - osoby, która wytknęłaby błędy i naprowadziła na właściwe postępowanie. Święta zapasem i Starsza Pani zamartwia się jak też będą one wyglądały. Przy okazji wspomina okres przygotowań w swoim dawnym domu, gdzie obowiązywały pewne zasady, a niektóre czynności stały się prawdziwym bożonarodzeniowym rytuałem. Pragnęłaby wskrzesić chociaż niektóre z tych tradycji, ale nie wie jak ma się do tego zabrać. Nie chce się wtrącać w życie córki, wnucząt i prawnucząt i jest przekonana, że rodzina raczej by jej nie posłuchała.

W tej patowej, wydawałoby się, sytuacji Teodorze przychodzi z pomocą jej dawna przyjaciółka Pearl. Nie jest to zwykła osoba, ale prawdziwy gość z zaświatów - kobieta pełniła przed laty funkcję gospodyni w tym domu, kiedy bohaterka była jeszcze małą dziewczynką. Można sobie wyobrazić jak będzie wyglądało Boże Narodzenie z udziałem anioła. Ale co tak naprawdę wydarzy się w Wigilię i pierwszy dzień Świąt w rodzinie Teodory niech pozostanie niespodzianką i zachęci Was do przeczytania tej ciepłej i niewymagającej książki.

Autorka w bardzo sympatyczny sposób podzieliła się z czytelnikami różnymi niesamowitymi pomysłami, magia i czary naznaczone ręką Opatrzności dodały tej historii wiele uroku, choć niektórym mogą wydać się naiwne i banalne. Ale czyż okres świąteczny i koniec roku nie powinny mieć w sobie właśnie odrobiny magii i niesamowitości. Polecam tę opowieść jako środek na poprawę nastroju szczególnie w okresie Bożego Narodzenia. I pamiętajcie, że gdzieś tam nad nami czuwają nasi bliscy, którzy mimo, że odeszli, to wciąż się nami opiekują. :)

Za oknem 34 °C w cieniu, w domu niewiele mniej, a ja postanowiłam się ochłodzić sięgając po książkę w zimowym klimacie. Wybrałam "Czar miłości" Dorothei Benton Frank - pozycję, która już od dość dawna stała na półce mojej biblioteczki i cierpliwie czekała na swoją kolej.

I oto bardzo szybko przeniosłam się do Charlestonu w Karolinie Południowej, gdzie stałam się świadkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1095
591

Na półkach: , , ,

Święta Bożego Narodzenia- to na nie czeka większość z niecierpliwością. Czekamy na dom pachnący piernikiem, choinką, na tą krzątaninę przed świąteczną, na dzielenie się opłatkiem przy stole, szczere płynące z serca życzenia, wspólne śpiewanie kolęd. A później na tą ekscytację przy rozpakowywaniu prezentów. Jednak czy to nie jest za bardzo wyidealizowane?

Theodora, to 93 letnia nestorka rodziny. Dom w którym mieszkała jeszcze jej prababka, a ona mieszka w nim od urodzenia, zamieszkuje wspólnie ze swoją córką Barbarą i zięciem Clelandem. Szczerze powiedziawszy to jest szczęśliwa, że jej wnuki wraz z rodzinami mieszkają oddzielnie.
Theodora opowiada nam 3 dni przedświąteczne. Jest zniesmaczona zachowaniem swojej rodziny, ich nieprzywiązaniem do tradycji, ich ordynarnym zachowaniem wobec siebie. Podświadomie wie, że po części to jest również jej wina, Postanawia to zmienić, tylko czy jej się to uda?
Dość często w opowieści wraca do swojego dzieciństwa, do wspólnego przygotowywania świąt, gdzie każdy miał swoje obowiązki i nikt nie kręcił nosem.
Na szczęście dla nestorki, zjawia się w magiczny sposób Pearl, jej ukochana gospodyni z dzieciństwa, która posiadając- z racji wieku oraz jakichś koligacji tam wysoko_ trochę magii postara się pomóc Theodorze.

"Czar miłości" to książka posiadająca pewnego rodzaju klimat, w tym wypadku klimat i magię świąt. Odczuwa się to już od pierwszej strony, od pierwszych słów poprzez opowieść Theodory przenosimy się do jej rodzinnego domu. Jednak lepiej czujemy się w tym domu z dzieciństwa, pełnym ciepła, miłości i zapachów, niż tym obecnym w którym króluje obłuda, kłamstwo i przepychanki słowne.
Zakochałam się w tej historii od początku i pomimo, że to nie odpowiednia pora roku na zapoznanie się z lekturą, to magia wciągnęła mnie całkowicie. Autorka bardzo umiejętnie nakreśliła historię. Nie da się tej historii przyporządkować np. pod konkretny okres w dziejach, jest ona bardzo aktualna. W XXI wieku pędzimy, na nic nie mamy czasu, nie zwracamy uwagi na "drobnostki", nie przywiązujemy uwagi do magii świat. Jedynie jako dzieci odczuwamy ten klimat, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, na prezenty, wierzymy w świętego Mikołaja. Niestety z biegiem naszych lat magia ta zanika a wszystkie przygotowania stają się tylko lub aż obowiązkiem. A życzenia jakie sobie składamy? Czy szczera jest odpowiedź "na wzajem"? Czy naprawdę nie stać nas na kilka szczerych płynących prosto z serca słów?
Jednak tak naprawdę święta to nie tylko prezenty, to magia to całokształt przed, w trakcie i po, to wspólne spędzanie czasu z rodziną.

Książka niewielkich rozmiarów a porusza bardzo istotny temat, który daje do myślenia. Autorka oprócz pięknie skonstruowanej historii podzieliła się z czytelnikiem również przepisami rodzinnymi, o których wspomina w opowieści.

Święta Bożego Narodzenia- to na nie czeka większość z niecierpliwością. Czekamy na dom pachnący piernikiem, choinką, na tą krzątaninę przed świąteczną, na dzielenie się opłatkiem przy stole, szczere płynące z serca życzenia, wspólne śpiewanie kolęd. A później na tą ekscytację przy rozpakowywaniu prezentów. Jednak czy to nie jest za bardzo wyidealizowane?

Theodora, to 93...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    47
  • Posiadam
    9
  • Wcześniej lub później
    1
  • Wyd. PRÓSZYŃSKI: Z kapeluszem
    1
  • Wymienię / Sprzedam
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • Przeczytane 2012
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czar miłości


Podobne książki

Przeczytaj także