Wszystkie jutra
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Trylogia Mostu (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- All Tomorrow′s Parties
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2002-07-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-07-10
- Liczba stron:
- 334
- Czas czytania
- 5 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372981329
- Tłumacz:
- Zbigniew A. Królicki
Colin Laney, który jak nikt inny na Ziemi potrafi odnajdywać węzłowe punkty w natłoku informacji, obecnie mieszka w kartonowym pudle w Tokio. Jego ciałem wstrząsają gorączkowe sny, lecz jego umysł szybuje swobodnie jak zawsze i podpowiada mu, iż wkrótce coś się wydarzy: nie w Tokio, więc on tego nie zobaczy. Coś ma się stać w San Franciso i Laney potrzebuje kogoś, kto by przy tym był. Rydell nie ma żadnego konkretnego powodu, by nie jechać do Frisco. Prawdę mówiąc, jego ostatni pracodawca (Lucky Dragon, filia przy Sunset Boulevard, jedna z firm franchisingowych kierowanych z Singapuru) właśnie wyraźnie dał mu do zrozumienia, że Rydell może jechać, wyrzucając go na bruk. To często zdarza się Rydellowi; pomimo to, można mu ufać. Chevette nie ucieka do Rydella, chociaż ze wszystkich jej byłych chłopaków tylko do niego mogłaby uciec. A ucieka przed ostatnim z nich, który lubi bić. W każdym razie ona też zmierza do San Francisco, do jej dawnego domu na Moście, gdzie mieszkają ludzie nie mający dokąd pójść. Dobrze zna to miejsce i będzie mogła tam przetrwać. Harwood przez cały czas przebywa w San Francisco. Podobnie jak Laney, on też ma informacje zapowiadające zmianę. Zamierza dołożyć starań, aby w tym nowym porządku zająć równie wysokie miejsce na drabinie społecznej, jakie zajmował w starym… Jest gotów zabić wiele ludzi, żeby to osiągnąć.
We mgle San Francisco łatwo się ukryć, jeśli ktoś tego zechce, a nawet w najspokojniejsze dni świat wydaje się nieustannie zmieniać. Jakiś tajemniczy człowiek kroczy zwinnie we mgle, pozostawiając za sobą ciała ofiar i pustkę, która ostrzega Laneya o jego istnieniu. Chłopiec imieniem Silencio jest niemową, lecz swobodnie krąży po cyberinformatycznej sieci w poszukiwaniu jedynej rzeczy, która podziała na jego wyobraźnię. Rei Toi, japońska idoru, nadal studiuje wszystko co ludzkie. Sama nie jest człowiekiem, przynajmniej niezupełnie, ale pracuje nad tym. A w mgłach San Francisco, w tym niezwykłym momencie historii, któż wie, co jest a co nie jest możliwe…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 224
- 220
- 123
- 12
- 8
- 5
- 5
- 4
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Stanowczo gorsza od części poprzedniej. Zbyt wielu bohaterów, przejść, zbyt wiele chaosu i vibe'u omnipotencji głównego bohatera.
Stanowczo gorsza od części poprzedniej. Zbyt wielu bohaterów, przejść, zbyt wiele chaosu i vibe'u omnipotencji głównego bohatera.
Pokaż mimo toRóżnie mi było z Gibsonem. Od chwil wysokich uniesień i wrażenia, że czytam rzeczy, których nikt już nigdy nie powtórzy (Neuromancer, Johnny Mnemonic, Trylogia Ciągu),przez wrażenia ambiwalentne, bywa świetnie, bywa letnio (początek trylogii Mostu, peryferal) po smutne stany schyłkowe (maszyna różnicowa). Byłem na festiwalu muzycznym w Katowicach, włóczyłem się po mieście bez planu i celu. Wszedłem do taniej księgarni, kupiłem "wszystkie jutra" za 12 zeta. Usiadłem w parku miejskim i zacząłem czytać, czekając na pierwsze koncerty. Czytałem dalej w takim zakątku Czech wciśniętym pomiędzy kotlinę Kłodzką a głęboki zielony ocean. Przyjemne to było.
Gibson zawsze dla mnie miał dwie strony. Jedna z nich, to jak fantastycznie potrafi opisywać przyszłość, która stała się już przeszłością. Technologie jutra, dla nas ciągle niedostępne, u niego są już szmelcem, rdzewiejącym reliktem, obwiniętym taśmą, połatanym recyklowanym plastikiem, szczepione kurczowo przewodami bez izolacji. Ludzie żyją na śmietniskach rzeczy, idei, budują swoje konstrukcje, realne i wirtualne, na fundamentach szczątków cywilizacji, rewolucji technologicznych, które wybuchły i dokonały się na długo przed początkiem narracji. Lubię bardzo ten śmieciowy klimat zmierzchu, workaroundu na wysypisku, myślę o obrazach Stalenhaga.
Ale fabuły ten Gibson miał (a może miewał) zawsze takie sobie. Miewał i miewa postacie która pojawiają się nie wiadomo po co, których początek i koniec egzystowały jakby w innych książkach. Miewał wątki które kończyły się dlatego, że nie było już więcej stron do przeczytania, a nie dlatego ze doszliśmy do jakiś logicznych fabularnych konkluzji. Uwielbiał operować niedopowiedzeniem, zostawiał sobie furtki na następną książkę, ale co mi z tego, jak z "Idoru" pamiętam tyle, że kiedyś ją czytałem, a "wszystkie jutra" ciągną ją tak, jak gdyby nie minęło 20 lat życia, mojego, nie książki. "Wszystkie jutra" mają wszystkie zalety i wszystkie wady o których napisałem powyżej. Nie wiadomo co się wydarzyło, a wydarzyło się stosunkowo mało. Ale czytało się dobrze, na trawie, w przesuwającym się cieniu sosny, bez zasięgu telefonii, z czeską telewizją i granicą państwa w środku lasu.
Różnie mi było z Gibsonem. Od chwil wysokich uniesień i wrażenia, że czytam rzeczy, których nikt już nigdy nie powtórzy (Neuromancer, Johnny Mnemonic, Trylogia Ciągu),przez wrażenia ambiwalentne, bywa świetnie, bywa letnio (początek trylogii Mostu, peryferal) po smutne stany schyłkowe (maszyna różnicowa). Byłem na festiwalu muzycznym w Katowicach, włóczyłem się po mieście...
więcej Pokaż mimo toRozczarowujące zakończenie trylogii, fabuła opowiadająca o wszystkim i o niczym zarazem. Kilka osobno prowadzonych wątków, które łączą się w mało satysfakcjonujący sposób bliżej końca powieści. Szkoda, bo pierwsze strony tego tomu są naprawdę intrygujące i pobudziły mój apetyt.
Rozczarowujące zakończenie trylogii, fabuła opowiadająca o wszystkim i o niczym zarazem. Kilka osobno prowadzonych wątków, które łączą się w mało satysfakcjonujący sposób bliżej końca powieści. Szkoda, bo pierwsze strony tego tomu są naprawdę intrygujące i pobudziły mój apetyt.
Pokaż mimo toPrzerost formy nad treścią, nawet jak na Gibsona.
Przerost formy nad treścią, nawet jak na Gibsona.
Pokaż mimo toJako osoba lubiąca styl Gibsona , z dużym trudem przebrnąłem przez Idoru oraz Wszystkie Jutra. Uwielbiam, krótkie opinie ... zatem próbując zawrzeć swoją recenzję w jednym zdaniu napisałbym:
"Jeśli spodobał Ci się Neuromancer lub Count Zero to pomiń Trylogię Mostu i przejdź od razu do Peryferala".
Jako osoba lubiąca styl Gibsona , z dużym trudem przebrnąłem przez Idoru oraz Wszystkie Jutra. Uwielbiam, krótkie opinie ... zatem próbując zawrzeć swoją recenzję w jednym zdaniu napisałbym:
Pokaż mimo to"Jeśli spodobał Ci się Neuromancer lub Count Zero to pomiń Trylogię Mostu i przejdź od razu do Peryferala".
Świetnie domknięcie trylogii o moście. Wg. wiki gatunek tej powieści to „postcyberpunk”. Nie wiem czemu post, bo cyberprzestrzeń, nanotechnologia, AI… wszystko tu jest.
I akcja, akcja też jest.
Świetnie domknięcie trylogii o moście. Wg. wiki gatunek tej powieści to „postcyberpunk”. Nie wiem czemu post, bo cyberprzestrzeń, nanotechnologia, AI… wszystko tu jest.
Pokaż mimo toI akcja, akcja też jest.
Nie podzielam zachwytu przedmówców. Książka jest o niczym, nie wiadomo o co w niej chodzi. Nie problem w tym, że jest zagmatwana, tylko w tym, że nie posiada fabuły. Opowieść składa się z urywanych pobocznych wątków, autor skacze od jednego bohatera i jego przygody do następnego, by po jakimś czasie znów wrócić do poprzedniego. I tak w kółko. Irytujący chaos, a w dodatku nic się nie dzieje. Kupiłem tę książkę w przecenie bo zaciekawił mnie opis na okładce i dałem sobie wcisnąć szmelc. A okazuje się, że jest to część trylogii, to już zupełnie nie do przejścia. Zdecydowanie nie polecam.
Nie podzielam zachwytu przedmówców. Książka jest o niczym, nie wiadomo o co w niej chodzi. Nie problem w tym, że jest zagmatwana, tylko w tym, że nie posiada fabuły. Opowieść składa się z urywanych pobocznych wątków, autor skacze od jednego bohatera i jego przygody do następnego, by po jakimś czasie znów wrócić do poprzedniego. I tak w kółko. Irytujący chaos, a w dodatku...
więcej Pokaż mimo toKsiążka super W końcu skończyłem całą trylogie warta przeczytania polecam tym co lubią Cyberpunk
Książka super W końcu skończyłem całą trylogie warta przeczytania polecam tym co lubią Cyberpunk
Pokaż mimo toKsiążka a pierwszy rzut oka skomplikowana, jednak wciągająca i nieświadomie związujemy się z jej głównymi bohaterami, mając ciągłą potrzebę wrócenia do niej i zobaczyć co będzie w dalszej części. Jako, że to ostatnia z Trylogii Mostu, kończąc ją odczułam lekki niedosyt informacji, ponieważ nie wszystko zostało opisane do końca, tak, jak czytelnik się spodziewał. Jednak książka mi się podobała, styl pisania Gibsona w niej bardzo do mnie przemówił.
Książka a pierwszy rzut oka skomplikowana, jednak wciągająca i nieświadomie związujemy się z jej głównymi bohaterami, mając ciągłą potrzebę wrócenia do niej i zobaczyć co będzie w dalszej części. Jako, że to ostatnia z Trylogii Mostu, kończąc ją odczułam lekki niedosyt informacji, ponieważ nie wszystko zostało opisane do końca, tak, jak czytelnik się spodziewał. Jednak...
więcej Pokaż mimo toKsiążce dałbym 10/10, ale ....po przeczytaniu ostatnich 50 stron poczułem się jakbym je przespał. Dla pewności wróciłem się i przeczytałem jeszcze raz - niestety nie myliłem się, cały fun z czytania książki, wchodzenia w historię, poznawania bohaterów prysł pod koniec książki, która zakończyła się wielkim niczym ... Nie zrażam się jednak i na pewno spróbuję innych książek tego autora.
Książce dałbym 10/10, ale ....po przeczytaniu ostatnich 50 stron poczułem się jakbym je przespał. Dla pewności wróciłem się i przeczytałem jeszcze raz - niestety nie myliłem się, cały fun z czytania książki, wchodzenia w historię, poznawania bohaterów prysł pod koniec książki, która zakończyła się wielkim niczym ... Nie zrażam się jednak i na pewno spróbuję innych książek...
więcej Pokaż mimo to