William Gibson (ur. 17 marca 1948 w Conway w Południowej Karolinie w USA) – amerykański pisarz science fiction, twórca cyberpunku. W wieku dziewiętnastu lat - uciekając przed poborem - opuścił Stany Zjednoczone i osiadł w Kanadzie. Obecnie mieszka w Vancouver, w prowincji Kolumbia Brytyjska. Jest nazywany ojcem cyberpunku - nowego gatunku literatury science fiction, wizjonerem, który stworzył słowo "cyberprzestrzeń" i opisał koncepcję internetu i wirtualnej rzeczywistości na długo przed powstaniem tych technologii. Jego książki to mieszanka przeróżnych folklorów, miejskich legend i wiedzy technicznej. Są one studium nad świadomością społeczną i popkulturą. William Gibson jest też twórcą licznych opowiadań, powieści, esejów, artykułów rodzajowych, scenariuszy filmowych i telewizyjnych; m.in. jest autorem scenariuszy do filmów Obcy 3 (wersja zrealizowana różni się znacznie od scenariusza Gibsona) i Johnny Mnemonic, oraz do dwóch odcinków serialu Z Archiwum X: Kill Switch (sezon 5., odcinek 11.) oraz First Person Shooter (sezon 7., odcinek 13.)http://
Do książki podchodziłem 3 razy i dopiero za 4 dojechałem do końca nie starając się już wszystkiego zrozumieć, podążać cały czas za fabułą, czy próbując łączyć wątki. Zapachy, kolory oraz klimat Cyberpunk aż kipi z tej powieści. Świat rzeczywisty miesza się z wirtualnym z prędkością rozpędzonego rollercostera od którego może zakręcić się w głowie. Sam już nie wiem co było realne co było snem a co wirtualną projekcją. Jeśli przyjmiemy, że bohaterowie oraz fabuła jest drugorzędna i chcemy przede wszystkim chłonąć atmosferę opisywanego uniwersum to uczta.. Jeśli skupimy się na zrozumieniu fabuły, chronologii, czasu i miejsca cóż książka może okazać się niespójnym zlepkiem myśli autora który absolutnie nie poradził sobie literacko z ich przedstawieniem.
Zauważyłem, że nadal miałem na półce "chcę przeczytać", a wydawało mi się, że już przeczytałem - fakt, że zapomniałem o przeczytaniu tej książki, raczej sugeruje, że nie była zbyt interesująca... No ale zawsze to Gibson, warto przeczytać chociaż raz, kiedyś na pewno jego pomysły były świeże i robiły wrażenie, teraz po prostu jesteśmy do tego wszystkiego przyzwyczajeni, a "science fiction" przedstawione w jego książkach powoli staje się naszą rzeczywistością.