Hajstry. Krajobraz bocznych dróg
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Sulina
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2023-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-26
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381916448
- Tagi:
- literatura polska
- Inne
Według przeciętnego turystycznego opisu Polska to morze, jeziora, pasek gór i kilka najciekawszych miast pomiędzy. W literackim debiucie Adam Robiński zbacza z tych utartych szlaków i wydeptuje własne ścieżki w poszukiwaniu krajobrazowej egzotyki. Wędruje przez polską Saharę, płynie największą z dzikich rzek, a godzinę jazdy od Warszawy odnajduje Arktykę. Czyni to z pokorą dawnych krajoznawców: pieszo, kajakiem, na nartach. Ale najczęściej po prostu przystaje, żeby zobaczyć więcej: ślady tych, którzy przed wiekami wytyczali pierwsze drogi i znakowali szlaki, zdziczałe sady w miejscach wyludnionych wsi, drzewa tak stare, że mogłyby być tolkienowskimi entami.
W Hajstrach – niczym w niezrealizowanym dokumencie Wernera Herzoga – krajobraz to nie lista miejsc, które trzeba zobaczyć, ale suma zachwytów. Rzadko tak się pisze o Polsce. A jeszcze rzadziej się taką Polskę ogląda.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Świat czeka
Nie jest prawdą, że bez zasobnego portfela podróżowanie jest niemożliwe. Wiadomo, ograniczony budżet przekłada się na pewne ustępstwa, ale dla chcącego nie ma nic trudnego. Po pandemii bilety lotnicze mocno podrożały, ale wciąż można upolować wiele atrakcyjnych kierunków w niskich cenach. Również spanie w hostelach czy jedzenie w przyulicznych budach o wątpliwej czystości nie musi zakończyć się kompromitacją (i koniecznością zmiany bielizny). Wystarczy chcieć.
Jeżeli jednak uznacie, że coraz mniej mityczna zagranica jest dla was zbyt droga, to zawsze możecie zapakować walizkę do auta i udać się w podróż po naszym pięknym kraju. O ile Obajtek znowu nie podniesie cen na stacjach. W innym wypadku od Borów Tucholskich, mazurskich jezior czy korka na zakopiance dzieli was raptem kilka godzin i posiłek w McDonaldzie. Ja może was nie przekonałem, ale spróbujcie oprzeć się opisom zaserwowanym przez Adama Robińskiego.
„Hajstry. Krajobraz bocznych dróg” to trochę list miłosny, a trochę zindywidualizowany przewodnik po wybranych miejscach w Polsce. Autor niby zaczyna pisać o kilku niebanalnych lokalizacjach, ale szybko wpada w liczne dygresje. Przeplata więc spacery na przełaj w stronę Rząśnika ze wspomnieniami o mniej lub bardziej znanych Polakach, wydarzeniach czy książkach. Wydaje mi się, że do wielu czytelników taka forma nie trafi, ale jest w tym coś kojącego i edukacyjnego.
Książka Robińskiego to tak naprawdę spacer ze znajomym przewodnikiem po bieszczadzkich lub izerskich lasach. Przypomnijcie sobie swoje wypady za miasto. Najpierw maszerujecie w ciszy, oddychacie świeżym powietrzem, zwracacie uwagę na małe detale, których nie ma w większych czy mniejszych skupiskach ludzkich. „Hajstry” to podróż bocznymi drogami, podczas której wsłuchujemy się nie tylko w dźwięki natury, ale i głos bliskiego obok nas. Zapewne właśnie dlatego znalazłem w tej pozycji coś, co natychmiast trafiło mnie w samo serce. Uwielbiam jedno- lub kilkudniowe wypady za miasto, aby przeczyścić głowę i spokojnie porozmawiać. Robiński w swej książce zabrał mnie w kolejną niezapomnianą podróż, za co jestem mu szczerze wdzięczny. Dobrze się maszeruje z wygadanym kompanem.
„Hajstry” to również fantastyczny opis miejsc rzadziej uczęszczanych. Mazowieckie Pulwy czy Łuk Mużakowa to miejsca, które natychmiast trafiły na moją listę terenów wartych odwiedzenia. Autor z pasją i może trochę leniwie snuje opowieść nie z perspektywy korporacyjnych przewodników, a ze swojej własnej. Dzięki temu wiemy, że Robiński pisze od siebie, a nie kompilując książki innych podróżników. Ten swobodny strumień świadomości odsłania przed nami kawałki duszy autora, dzięki czemu natychmiast chcemy udać się w opisywane miejsca. A przynajmniej ja tak mam.
Robiński przybliża nam również ważne lokalnie osobistości. Każde miejsce jest istotne nie tylko dlatego, że przyjeżdżają tam turyści. One są istotne, bo ktoś kiedyś dołożył starań, aby zostały zapamiętane. Ktoś zachwycił się danym miejscem, kiedy nas jeszcze nie było na świecie, i nierzadko poświęcił mu życie. A my iks lat później możemy je odkrywać nie tylko przez pryzmat własnych odczuć, ale i dzięki perspektywie innych, tych zakochanych.
„Hajstry” to wspaniała książka, ale jak dla mnie stanowczo zbyt krótka. Pełna wnikliwych uwag, trafnych spostrzeżeń, pięknych opisów. Warto czytać takie pozycje, bo potwierdzają, że świat jest miejscem zdecydowanie ciekawszym, niż niejednemu z nas się wydaje. Bierzcie więc plecak, spakujcie wałówkę, przygotujcie termos z herbatą i ruszajcie przed siebie, bo nie ma co siedzieć i gnić w czterech ścianach. Świat czeka.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 582
- 472
- 124
- 26
- 20
- 15
- 13
- 12
- 11
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Dziennikarz Adam Robiński ma dar szukania niezwykłości w zwykłym krajobrazie. I to jest największy plus jego fascynującej opowieści. Bo co też można wyczytać ze śladów zwierząt na śniegu, jak rozpoznać jaka to puszcza patrząc jedynie na układ drzew, gdzie w górach szukać kamiennych śladów wyrzeźbionych przez tajemniczych Walonów lub resztek zapomnianego kanału wodnego i ile jest gatunków ważek na pokopalnianych odkrywkach?
Podoba mi się to, że dla autora już sama droga, wyruszenie w nią jest początkiem niezwykłej, niepowtarzalnej przygody. Wystarczy wybrać się za opłotki stolicy, by trafić na ciekawą historię. Nie ważne jak się tę drogę pokonuje: pieszo, w kajaku, na nartach biegowych. Ważne, by chłonąć wszystkimi zmysłami krajobraz, odkrywać jego niezwykłość i przeszłość, która go ukształtowała.
Cała książka to zbiór siedmiu opowieści, reportaży o miejscach trochę zapomnianych lub pomijanych przez przewodniki turystyczne. Opisy współczesnego krajobrazu przeplatane są z poszukiwaniem historycznego tła, śladów przeszłości, śladów ludzkich losów, pierwszych wzmianek w literaturze.
Dla mnie to była również niezwykła wędrówka po literackim świecie współuczestnicząca z radością autora odkrywającego niezwykłe w czymś zdawać by się mogło całkiem pospolitym i zwyczajnym.
Dziennikarz Adam Robiński ma dar szukania niezwykłości w zwykłym krajobrazie. I to jest największy plus jego fascynującej opowieści. Bo co też można wyczytać ze śladów zwierząt na śniegu, jak rozpoznać jaka to puszcza patrząc jedynie na układ drzew, gdzie w górach szukać kamiennych śladów wyrzeźbionych przez tajemniczych Walonów lub resztek zapomnianego kanału wodnego i ile...
więcej Pokaż mimo toKsiążka w zasadzie o niczym, bardzo chaotycznie napisana. Wyprawy autora mieszają się z mnóstwem cytatów i streszczeń książek którymi się inspirował, więc trudno się połapać gdzie kończą się jedne a zaczynają drugie. Irytuje maniera określania otaczającej przyrody angielskimi zwrotami, jakby w polskiej mowie zabrakło przymiotników. Sam jestem fanem zejścia z utartych szlaków, zaszycia się w lesie, więc po tytule nastawiałem się na jakieś odkrycia i inspiracje do kolejnych wędrówek. Niestety niczego takiego tutaj nie dostaniemy. Jak dla mnie nie warto.
Książka w zasadzie o niczym, bardzo chaotycznie napisana. Wyprawy autora mieszają się z mnóstwem cytatów i streszczeń książek którymi się inspirował, więc trudno się połapać gdzie kończą się jedne a zaczynają drugie. Irytuje maniera określania otaczającej przyrody angielskimi zwrotami, jakby w polskiej mowie zabrakło przymiotników. Sam jestem fanem zejścia z utartych...
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję, że nie jestem najlepszym odbiorcą tej książki. W mojej naturze bardziej leży zachwycanie się cegłami i wytworami ludzkich rąk niż cietrzewiami i nurtem rzeki. Doceniam i rozumiem jednak potrzebę zejścia z powszechnie uczęszczanego szlaku i odkrywania świata na nowo, nawet jeżeli ten świat jest dosłownie za miedzą.
Hajstry na swój sposób są czarujące - Autor w poetyckim stylu odmalowuje to, co inni mogliby skwitować krótkim "ciekawie tutaj". Nie ogranicza się przy tym do kontemplowania samej przyrody - książka jest pełna dygresji i co chwila zbacza na gawędziarskie tory. Z jednej strony podkreśla to erudycję Autora i jego głębokie zaangażowanie w temat, z drugiej jednak całość się przez to rozmywa i łatwo zgubić się w narracji.
Raczej do Robińskiego nie wrócę, ale była to ciekawa odskocznia od moich codziennych lektur.
Przyznaję, że nie jestem najlepszym odbiorcą tej książki. W mojej naturze bardziej leży zachwycanie się cegłami i wytworami ludzkich rąk niż cietrzewiami i nurtem rzeki. Doceniam i rozumiem jednak potrzebę zejścia z powszechnie uczęszczanego szlaku i odkrywania świata na nowo, nawet jeżeli ten świat jest dosłownie za miedzą.
więcej Pokaż mimo toHajstry na swój sposób są czarujące - Autor w...
Podróżowanie to nie musi być wyjazd do stepow Patagonii, na Arktyke czy do kambodżańskiej dżungli. To również nie jest dotarcie w linii prostej z punktu A do punktu B.
I o tym pisze autor odkrywając nieoczywiste podróżniczo miejsca jak mazowieckie bagno Pulwy, wyrobiska łuku Mużakowa czy historię pewnego spływy kajakiem po Wiśle.
To też historia tych miejsc i ludzi.
Widać inspiracje autora prekursorem i nestorem mazowieckiego krajoznawstwa Lechoslawem Herzem. Książka jest dobrą inspiracją do odkrycia miejsc które czasem leżą tuż za domem. Jak wspomniane Pulwy.
Muszę tam się przejechać. To tylko godzina drogi. Może z rowerem a może zimą na biegówkach jak autor.
Podróżowanie to nie musi być wyjazd do stepow Patagonii, na Arktyke czy do kambodżańskiej dżungli. To również nie jest dotarcie w linii prostej z punktu A do punktu B.
więcej Pokaż mimo toI o tym pisze autor odkrywając nieoczywiste podróżniczo miejsca jak mazowieckie bagno Pulwy, wyrobiska łuku Mużakowa czy historię pewnego spływy kajakiem po Wiśle.
To też historia tych miejsc i ludzi.
Widać...
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Pokaż mimo toMa to pewien urok, ale brak w tym wszystkim jakiejś celowości. Niestety dla mnie to jest trochę o wszystkim i o niczym...
Ma to pewien urok, ale brak w tym wszystkim jakiejś celowości. Niestety dla mnie to jest trochę o wszystkim i o niczym...
Pokaż mimo toCzytając książkę czuć autentyczne zafascynowanie autora opisywanymi miejscami, co udzieliło się również mi jako czytelnikowi, nIezależnie od tego czy tam kiedyś pojadę, czy nie. Warto było się cokolwiek dowiedzieć o miejscach prawie mi nieznanych, a nawet o których nie miałem pojęcia, np. Łuk Mużakowa.
Czytając książkę czuć autentyczne zafascynowanie autora opisywanymi miejscami, co udzieliło się również mi jako czytelnikowi, nIezależnie od tego czy tam kiedyś pojadę, czy nie. Warto było się cokolwiek dowiedzieć o miejscach prawie mi nieznanych, a nawet o których nie miałem pojęcia, np. Łuk Mużakowa.
Pokaż mimo toW sumie to nie wiem, o czym jest ta książka. Kiedy Autor zaczyna jakiś interesując mnie temat i zdążę się wciągnąć, nagle przeskakuje na coś zupełnie oderwanego i niezwiązanego. Ciężko się czytało, mimo że dałam sobie ponad rok przerwy po porzuceniu po pierwszych dwudziestu stronach. Za dużo liryzmu, za mało konkretów, a przecież to reportaż.
W sumie to nie wiem, o czym jest ta książka. Kiedy Autor zaczyna jakiś interesując mnie temat i zdążę się wciągnąć, nagle przeskakuje na coś zupełnie oderwanego i niezwiązanego. Ciężko się czytało, mimo że dałam sobie ponad rok przerwy po porzuceniu po pierwszych dwudziestu stronach. Za dużo liryzmu, za mało konkretów, a przecież to reportaż.
Pokaż mimo toKrajoznawstwo. Słowo trącące skansenem, mające konotacje z masową turystyką społeczną okresu słusznie minionego i zdecydowanie nie kojarzące się z ekscytującymi przeżyciami. Adam Robiński wszystkie moje negatywne wyobrażenia ne ten temat doszczętnie obalił i w swoim eseju z pogranicza nauk przyrodniczych i humanistycznych uzmysłowił mi jak niezwykłe opowieści mogą się kryć w pozornie najbardziej prowincjonalnym miejscu. Autor operuję piękną polszczyzną i odznacza się niezwykłą uważnością w opisywaniu otaczającego go świata. W "Hajstrach" pokazuje jak odnajdywać piętna, które zostawiają na naszym krajobrazie Natura i Historia. Udowadnia, jak dzięki skupieniu, spostrzegawczości i odpowiedniej wiedzy można odkrywać niesamowite miejsca i historie nieodległe od progów naszych domów. Ta książka jest pozycją do której chętnie będę wracał, aby wraz autorem powędrować bocznymi ścieżkami w poszukiwaniu małej-wielkiej przygody.
Krajoznawstwo. Słowo trącące skansenem, mające konotacje z masową turystyką społeczną okresu słusznie minionego i zdecydowanie nie kojarzące się z ekscytującymi przeżyciami. Adam Robiński wszystkie moje negatywne wyobrażenia ne ten temat doszczętnie obalił i w swoim eseju z pogranicza nauk przyrodniczych i humanistycznych uzmysłowił mi jak niezwykłe opowieści mogą się kryć...
więcej Pokaż mimo toJakże ja się cieszę, że wpadła mi w ręce ta książka. Tyle ciekawych postaci. Tyle nietuzinkowych krajobrazów. Tyle inspiracji. Niestety, nie jest to książka dla każdego. Przez specyficzny styl autora. Podczas lektury ma się wrażenie, że skojarzenia osób i miejsc są wyjątkowo przypadkowe, aby pod koniec rozdziału ze zdziwieniem stwierdzić, że opowieść się domyka. Okazuje się, iż księżycowy krajobraz Łuku Mużakowa może się łączyć z próbami opisania powierzchni księżyca. A pustynia Błędowska z Wacławem Nałkowskim. Ten zbiór felietonów, a może bardziej impresji na temat może być przyczynkiem do podróży. Może zadziwić faktami, o których nie wiecie, lecz może również zirytować, jeśli oczekujecie tradycyjnej książki podróżniczej. Albo reportażu. Jeśli chcecie spróbować czegoś zupełnie innego - polecam.
Jakże ja się cieszę, że wpadła mi w ręce ta książka. Tyle ciekawych postaci. Tyle nietuzinkowych krajobrazów. Tyle inspiracji. Niestety, nie jest to książka dla każdego. Przez specyficzny styl autora. Podczas lektury ma się wrażenie, że skojarzenia osób i miejsc są wyjątkowo przypadkowe, aby pod koniec rozdziału ze zdziwieniem stwierdzić, że opowieść się domyka. Okazuje...
więcej Pokaż mimo to