Siwy dym albo pięć cywilizowanych plemion
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380496743
- Tagi:
- Europa historia alternatywna ironia literatura polska manipulacja Polska przeznaczenie Rosja sarkazm walka o przetrwanie wizja przyszłości
Europa, połowa XXI wieku. Mniej więcej. Polski, jaką znamy, już nie ma. Jest kilka Polsk, a każda inna. Unia Europejska przeszła do historii, a w jej miejscu powstała nowa, radykalna organizacja. Inne kraje regionu dryfują ku własnemu, często dość przerażającemu przeznaczeniu.
Po Europie Wschodniej krąży tajemniczy Siwy Dym, którego zagadkowość przyciąga naukowców i zblazowanych slawskłaczy. To wszystko próbuje opisać, rozgryźć i przeżyć Marcin Szreniawa, dziennikarz wojenny, agent i cyngiel z bożej łaski, przejawiający nieodpartą skłonność do silnych kobiet i mocnych używek. Los rzuca go od Bałkanów po Rosję, a on z każdej misji wraca z kolejnymi duszami na sumieniu.
W Siwym Dymie Ziemowit Szczerek stworzył futurystyczną wizję Europy, która popada w coraz większy chaos. Ojcami chrzestnymi tej powieści mogliby być Philip K. Dick i Witold Gombrowicz. Jeden podarował narkotykową wizyjność i bezkres wyobraźni, drugi – wyczulenie na absurdy polskości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Raport z przyszłości
Dziś, drodzy Państwo, nie stać mnie na diarystyczne wstępy, które tak uwielbiam, bo zbyt dużo czasu minęło od premiery powieści Ziemowita Szczerka, żeby go teraz marnować. Idźmy więc w „Siwy Dym” i spróbujmy odnaleźć w tej gęstej mgle jak najwięcej sensu!
Czytelnik staje przed tą książką i musi podjąć wybór — wybór absolutnie krytyczny dla dalszej lektury, wybór najważniejszy i decydujący o absolutnie wszystkim. Musi wybrać mianowicie, czy chce, żeby mu się ona spodobała, czy też nie chce. Brzmi to może, jakbym błaznował, ale nie taki jest mój cel – to wina autora! Ten zdecydował się na przyjęcie pewnych twardych założeń, bardzo względem siebie spójnych, z którymi nie sposób dyskutować; można je przyjąć bądź odrzucić. I obie postawy będą uzasadnione.
Odbiorca pragnący iść w „Siwy Dym” aprobuje to, że pisarz wraca do swojego jedynego, absolutnie ukochanego tematu: Europy Wschodniej (tudzież, w zależności od osobistych preferencji, Środkowej, Środkowowschodniej lub każdej innej sugerującej położenie geograficzne między Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym),bo na nim zna się doskonale, i twórczo go rozwija, zastanawiając się nad lokalnymi nacjonalizmami wywodzącymi się z najróżniejszych historycznych źródeł, podobieństwami między maluczkimi krajami śniącymi o transformacji w imperium, zachodnioeuropejskim hurraoptymizmem, który niczego nie załatwia, oraz całą resztą większych i mniejszych detali tak przez niego lubianych. Potrafi docenić jego intertekstualną grę z mniej lub bardziej politycznymi thrillerami z całym dobrodziejstwem inwentarza – tym, że bohaterowie po prostu co jakiś czas biorą udział w pełnym wybuchów, krwawym wydarzeniu, a jego efektowność dzierży prym nad płynną, ułożoną narracją. Taki czytelnik nie obrusza się o to, że Szczerek co jakiś czas rozładowuje napięcie przy użyciu prostego żartu (choć, tu już wtręt z krainy obiektywizmu, nie jest to humor wysilony i plasuje się co najmniej dwa poziomy ponad żenującym śmieszkowaniem z „Siódemki”) - wręcz przeciwnie, docenia przekuwanie ciężkiego od balonu patosu. Ten idealny odbiorca w końcu musi zgodzić się z niewypowiedzianym założeniem, że raport wojenny z przyszłości — bo tak można tę niezwykłą powieść określić! - nie tylko ma sens, ale może nieść poważną historiozoficzną treść, bo cała ta wybuchowa otoczka z rozrośniętymi do nieskończonego kiczu estetykami jest tylko nośnikiem dla refleksji o powstawaniu, upadaniu i odradzaniu się narodów w tej części świata. Przyznają Państwo, że brzmi to wszystko jak opis powieści niezwykle świadomego pisarza, który nie tylko opanował pióro (bardzo, warto dodać, charakterystyczne),ale i ma coś do przekazania, prawda?
Ale drugi czytelnik, mniej przychylny, „Siwy Dym” odrzuci szybko – i będzie miał do tego prawo. Szczerek pisze znowu o tym samym, a choć nikt mu tego prawa nie odbiera, to pisze jeszcze tak samo – z litrami słonego potu spływającego po plecach i moczącego niezbyt czyste gacie, z papierosowym dymem między słowami, z akapitami podsypanymi jednym czy drugim narkotykiem, a do tego jeszcze z wkradającym się regularnie błazeństwem, które opisywaniu krwawych, pełnych trupów wydarzeń nie przystoi. W dodatku kapituluje przy okazji sięgnięcia po prozę gatunkową, bo nie idzie mu realizowanie thrillerowych schematów, a przecież właśnie o schematy w tego typu literaturze chodzi – u niego narracja się rozłazi, scenom brakuje puent, a protagonista na koniec jednej czy drugiej awantury tylko znika, żeby pojawić się przy okazji następnej. Chaos! Zresztą co to w ogóle za pomysł: reportaż z przyszłości, jeszcze tak wykoślawionej. A przecież można pisać o alternatywnej Polsce i poruszać podobne tematy w sposób bardziej zdyscyplinowany, bardziej spójny, z bohaterami rzeczywiście mięsistymi, a nie tylko migającymi w pojedynczych scenach – za dowód posłużyć może „Cham z kulą w głowie”... Ziemowita Szczerka.
Gdzie ja się plasuję między tymi dwoma skrajnościami? Cóż, bliżej mi chyba do pierwszej, bo „Siwy Dym albo Pięć Cywilizowanych Plemion” uważam za powieść nie tylko zdecydowanie lepszą niż „Siódemka”, ale i ogólnie udaną. Rozumiem zarzuty o pretekstowość fabuły, bo w istocie książka zyskuje przy fragmentach bardziej statycznych, opisujących kolejny fragment międzymorskiej rzeczywistości, a traci, gdy trzeba pchnąć wydarzenia do przodu (zeszłoroczny „Cham...” to dowód, że autor umie inaczej),jak zawsze mój alarm budzi „zdrowy rozsądek ponad radykałów” („Listy do młodego kontestatora” każą uważać na podobne deklaracje),ale z jednym dyskutować nie można: pozycja Ziemowita Szczerka jako jednego z najważniejszych skrybów państw spoza głównego nurtu jest jak najbardziej uzasadniona, co „Siwy Dym” ponownie udowadnia.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 233
- 199
- 55
- 10
- 9
- 7
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Kilka naprawdę błyskotliwych obserwacji dotyczących Polski i Polaków, kilka fajnie brzmiących neologizmów. Poza tym grafomania.
Kilka naprawdę błyskotliwych obserwacji dotyczących Polski i Polaków, kilka fajnie brzmiących neologizmów. Poza tym grafomania.
Pokaż mimo toJakoś mnie nie porwała.
Jakoś mnie nie porwała.
Pokaż mimo toCo za pokręcona i absurdalna fabuła, która w niezrozumiały sposób jest poukładana i logiczna!
Szczerek pokazuje świat przyszłości, gdzie USA powróciła do polityki izolacji, Unia Europejska się rozpadła i na jej gruzach państwa germańskie utworzyły Neuropę - państwo fanatycznie kosmpolotityczne i ekologiczne, Rosja upadła, a Europa Wschodnia pogrążyła się w szaleństwie nacjonalizmu i czasem po prostu - szaleństwie.
Wraz z głównym bohaterem odwiedzamy miejsca konflitów: Kosowo, Siedmiogród, Słowację Południową, Śląsk, Kraków, Warszawę, Hałyczynę, a także co jakiś czas dowiadujemy się co nieco na temat reszty państw Europy Wschodniej.
Jednocześnie poznajemy społeczeństwo przyszłości: anarów, myszongów, separów, neoszalchtów, szwoli, czarnowojów, porożców itp. twory społeczne. Poznajemy Rzymską Republikę Polską, neosłowiańską Polskę, Europejską Republikę Śląską, Chłopię i Europejską Republikę Pomorza (o której jest najmniej informacji niestety).
Poznajemy barwne (lub szare),wulgarne (niemal zawsze) i nic nieznaczące (czy rzeczywiście?) postaci.
A w tle zawsze jest tajemniczy Siwy Dym, twór niezrozumiały, wymykający się prawom logiki, którego ani znaczenia ani celu nie zna nikt, a którego obecnośc zdaje się tylko kompilikować sytuację w Europie Wschodniej.
Zdecydowanie warto przeczytać, jest to najlepsza (ale nie najszczęśliwsza, co to to nie) wizja przyszłości jaką zdarzyło mi się czytać.
Edycja: po przeczytaniu wielokrotnie wracałem do tej książki, wertowałem jej strony, wyszukiwałem świetnych cytatów, wgłębiałem się w historię i wciąż myślałem nad tym co przeczytałem. Miałem tak po raz pierwszy w życiu. Myślę, że "Siwy dym" zasłużył na to by dostać moją pierwszą na tym serwisie ocenę 10/10. Jedyny minus jaki widzę w tej historii to to, że główny bohater nie trafił na Pomorze i nie opisał dokładnie co się tam działo, a to mnie najbardziej interesowało. Może (choć w to wątpię) powstanie kontynuacja i wtedy dowiemy się więcej co się działo na Pomorzu, w państwach bałtyckich, w Turcji i w reszcie państw bałkańskich.
Co za pokręcona i absurdalna fabuła, która w niezrozumiały sposób jest poukładana i logiczna!
więcej Pokaż mimo toSzczerek pokazuje świat przyszłości, gdzie USA powróciła do polityki izolacji, Unia Europejska się rozpadła i na jej gruzach państwa germańskie utworzyły Neuropę - państwo fanatycznie kosmpolotityczne i ekologiczne, Rosja upadła, a Europa Wschodnia pogrążyła się w szaleństwie...
Chwilami rewelacyjna, chwilami wysilona. Ciekawa wizja równoległej historii Polski z ostrzeżeniem przed pułapkami nacjonalizmu.
Chwilami rewelacyjna, chwilami wysilona. Ciekawa wizja równoległej historii Polski z ostrzeżeniem przed pułapkami nacjonalizmu.
Pokaż mimo toSłaba.
Słaba.
Pokaż mimo toJeżeli to jest typowy Szczerek, to chyba znalazłem *tego* autora. Sam bym napisał taką książkę w taki sposób.
Przewspaniała zabawa językiem, krytyczna analiza polskości i europejskości, obrazowa, zabawna („Dronięta!”),chaotyczna. Do tego ostatniego bym się przyczepił. Czytałem książkę z dość długimi przerwami. I nie wiem nic o fabule utworu. Czytałem książkę dla jej klimatu, dla opisów świata widzianego oczyma głównego bohatera. Podobno jest tak chaotyczna, a może nawet nieskładna, bo właśnie taki jest opisywany świat. Jeśli tak, to dobrze, ale będę musiał przeczytać jeszcze raz, za krótszym posiedzeniem, by jednak poszukać związków fabularnych.
To, co znalazłem, to świetna zabawa konwencją, tym, co zowiemy kwintesencją polskiej i europejskiej historii zmieszanej z tym, jak Szczerek wyobraża sobie niedaleką przyszłość. Jest to o tyle fascynujące, że obecne czasy są już historią.
Wspaniałe są tu neologizmy, często bywają w różnych książkach męczące i trudne do przywyknięcia. Tutaj zaś były dla mnie w stu procentach naturalne, a ich deszyfrowanie niebywałą zabawą.
To książka na wskroś polska. Trzeba tak bardzo tego kraju nienawidzić, żeby móc go tak kochać. Polska jak kotlet mielony — dostaje się tu każdemu. Szczerek na pewno nie próbuje być pomidorową, i podobnie jak Polska — nie każdemu smakuje tak samo.
Jeżeli to jest typowy Szczerek, to chyba znalazłem *tego* autora. Sam bym napisał taką książkę w taki sposób.
więcej Pokaż mimo toPrzewspaniała zabawa językiem, krytyczna analiza polskości i europejskości, obrazowa, zabawna („Dronięta!”),chaotyczna. Do tego ostatniego bym się przyczepił. Czytałem książkę z dość długimi przerwami. I nie wiem nic o fabule utworu. Czytałem książkę dla jej...
Wyborne! Wszystko jest tu świetne, ale sama wizja geopolityczna świata książki - genialna.
Wyborne! Wszystko jest tu świetne, ale sama wizja geopolityczna świata książki - genialna.
Pokaż mimo toZnałem Szczerka-publicystę, wielokrotnie czytałem z dużą zgodą jego felietony, nigdy jednak nie wpadła mi w rękę żadna jego powieść. Zabierając się więc za ,,Siwy Dym" spodziewałem się raczej lekkiej lektury - na tej samej zasadzie, na jakiej ogląda się już parę razy widziany, lubiany film, czy po raz n-ty słucha się tej samej płyty. Chciałem po prostu przeczytać moje własne myśli o Europie Wschodniej, szumnie przez autochtonów nazywanej ,,Środkową". I tutaj się nie zawiodłem. Szczerek jedzie po wszystkich równo - i turbosłowianach, i po patriotach, dla których jedynym punktym odniesienia jest Zachód (którego nienawidzą jednocześnie do niego aspirując) i przy okazji po samozwańczych kosmopolitach, dla których polskość to choroba, z której trzeba się uleczyć kąpielą w wartościach wspomnianego już wyżej Zachodu.
Szczerek poprowadził całą narrację w konwencji trochę reportażu, trochę powieści sensacyjnej, trochę łotrzykowskiej. Czytamy wspomnienia Marcina Szreniawy, dziecka polskich rodziców urodzonego w Neuropie, spadkobierczyni Unii Europejskiej złożonej z północnych Niemiec, Beneluksu i Skandynawii. Jest reporterem wojennym, który jeździ po pogrążonych w nacjonalistycznym chaosie pozostałościach po tym, co dzisiaj znamy jako Europę Wschodnią. Odwiedzamy jego śladem Bałkany, Węgry i Słowację, Ukrainę i Rumunię, dogorywającą Rosję i przede wszystkim rozbitą na dzielnice Polskę (Polski?). I tutaj nie można Szczerkowi odmówić po pierwsze wyśmienitej znajomości regionu, po drugie niesamowitego kunsztu językowego. Wszystkie użyte neologizmy, płynna składnia i dużo uszczypliwości pod adresem wielu regionalnych przypadłości, czynią ,,Siwy Dym" naprawdę ciekawą lekturą, dzięki której można poczuć w nozdrzach zapach przedwiosennego ugoru i palonych opon.
I choć nie zgadzam się z podnoszonymi tutaj głosami, że Szczerek zbytnio skacze po regionie - jest to jak najbardziej uzasadniony zabieg w konwencji powieści przygodowej, łotrzykowskiej, w której ,,Siwy Dym" jest częściowo umieszczony - mam co do tej książki ambiwalentne uczucia. Autor aspirował ewidentnie do napisania książki aktualnej, krytycznej wobec wschodnioeuropejskiego populizmu i nacjonalizmu. Niestety, nie mogłem nie odnieść wrażenia, że ta krytyka porusza się utartymi ścieżkami, i w każdym z regionów odwiedzanych przez narratora odbywa się według identycznego schematu. Obserwujemy więc rzucających się do swoich gardeł sąsiadów, strzelających do siebie kolegów z pracy, destrukcję dziedzictwa kulturowego w wyniku wojen militarnych i kulturowych, pogromy i mordobicia, a wszystko okraszone opisami spektakularnych zamachów terrorystycznych.
Niestety, Szczerek nie do końca chyba się zdecydował, czy ma to być książka o zeuropeinizowanym polskim cynglu, czy raczej gombrowiczowska farsa na naszą ojczyznę. Mamy wyraźne inspiracje Masłowską, mamy wyraźne zaczerpnięcia choćby z ,,Trans-Atlantyku", ale kończąc tę książkę pozostałem z niedosytem. Szczerek problem liznął, bardzo dużo zostawił czytelnikowi do domysłu, sprawiając wrażenie, że sam nie miał pomysłu na to, jak to wszystko dokładnie opowiedzieć. Mamy więc rozbitą na dzielnice Polskę, ale jak do tego doszło? Co do tego doprowadziło? Szczerek na te pytania odpowiada półgębkiem i nieśmiało, czyniąc cały wymyślny przez siebie układ geopolityczny szyty grubymi nićmi.
Mały, osobisty plusik - po zakończeniu książki musiałem się ostro nagłówkować o tym, skąd ten cały Siwy Dym się wziął, kto to generał Jan, czy ma jakiś związek z wujem Jasiem i szurniętym księdzem z rodzinnych stron narratora. Dużą satysfakcję daje takie pogrzebanie w dopiero co przeczytanej książce.
Znałem Szczerka-publicystę, wielokrotnie czytałem z dużą zgodą jego felietony, nigdy jednak nie wpadła mi w rękę żadna jego powieść. Zabierając się więc za ,,Siwy Dym" spodziewałem się raczej lekkiej lektury - na tej samej zasadzie, na jakiej ogląda się już parę razy widziany, lubiany film, czy po raz n-ty słucha się tej samej płyty. Chciałem po prostu przeczytać moje...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDaję jedną gwiazdeczkę więcej, bo oceny tu uważam za zaniżone ;) Może to wynikać z niezrozumienia, nie jest to książka łatwa w odbiorze. Ale warta przeczytania.
Szczerek tym razem stworzył powieść science-political fiction, powstałą na bazie jego przemyśleń zawartych we wcześniejszym "Międzymorzu". Dużo czarnego humoru, analiz geopolitycznych, piętnowania wad narodowych Polaków i innych ludów z Europy Wschodniej (choć i Europie Zachodniej też się trochę dostaje). Wszystko to podlane dużą ilością alkoholu, kresek i seksu. No i Siwym Dymem.
Pozycja obowiązkowa przed pójściem na głosowanie do Europarlamentu.
Polecam.
Daję jedną gwiazdeczkę więcej, bo oceny tu uważam za zaniżone ;) Może to wynikać z niezrozumienia, nie jest to książka łatwa w odbiorze. Ale warta przeczytania.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzczerek tym razem stworzył powieść science-political fiction, powstałą na bazie jego przemyśleń zawartych we wcześniejszym "Międzymorzu". Dużo czarnego humoru, analiz geopolitycznych, piętnowania wad narodowych...
Początek był dla mnie trudny. Pierwsze strony to rzeczywiście mieszanka Masłowskiej i Gombrowicza. Przyznam szczerze, że taki styl od jakiegoś czasu jest dla mnie trochę drażniący. Potem kolejne rozdziały w miarę zawiązywania akcji zaczęły ładnie "wchodzić". Jak słynny specyfik, którym raczył wraz z Wiosną główny bohater. Aż do umieszczenia Kreszowej Młodzieży Wyklętej w roli Szwoleżerów. Potem niestety zjazd.Im bliżej końca - tym ten koniec zaczął być coraz bardziej przewidywalny. Jak niedzielna Familiada z panem Karolem.
Początek był dla mnie trudny. Pierwsze strony to rzeczywiście mieszanka Masłowskiej i Gombrowicza. Przyznam szczerze, że taki styl od jakiegoś czasu jest dla mnie trochę drażniący. Potem kolejne rozdziały w miarę zawiązywania akcji zaczęły ładnie "wchodzić". Jak słynny specyfik, którym raczył wraz z Wiosną główny bohater. Aż do umieszczenia Kreszowej Młodzieży Wyklętej w...
więcej Pokaż mimo to