Diddly Squat. Rok na farmie
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Diddly Squat (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Diddly Squat. A Year on the Farm
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2022-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-23
- Data 1. wydania:
- 2022-05-26
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367323383
- Tłumacz:
- Michał Jóźwiak
- Tagi:
- Clarkson Jeremy Clarkson Diddly Squat Top Gear Grand Tour rolnictwo farma wieś angielska wieś brytyjska wieś
Witajcie na farmie Clarksona, w idyllicznym miejscu pełnym malowniczych widoków, tętniących życiem lasów i wartkich strumieni!
Jeremy’ego od zawsze korcił pomysł zostania farmerem, ale gdy jeździł po świecie, dostarczając sobie i nam ekstremalnych motoryzacyjnych wrażeń, wydawało się oczywiste, że pracę na roli lepiej zostawić komuś innemu.
W końcu jednak nadszedł dzień, kiedy Jeremy postanowił, że weźmie rolnicze sprawy w swoje ręce. No bo co w tym trudnego?
Hmm…
Zmagając się z duszną biurokracją, biblijną pogodą, lokalnymi sprzeciwami, globalną pandemią i – powiedzmy to wprost – własną porażającą ignorancją, Jeremy szybko zdał sobie sprawę, że prowadzenie gospodarstwa wymaga czegoś więcej niż tylko wydania pieniędzy na monstrualny traktor.
Na szczęście nie jest sam! Ma do pomocy duży i (w większości) chętny do pracy zespół, w skład którego wchodzą między innymi jego dziewczyna Lisa i traktorzysta Kaleb. Wspólnie uprawiają rośliny, hodują zwierzęta, zajmują się pszczelarstwem, butelkują wodę źródlaną i prowadzą sklep.
Szkoda tylko, że farma nie przynosi zysków. Nie bez powodu nosi nazwę Diddly Squat (Dosłownie Nic). Mimo to dla Jeremy’ego jest warta o wiele więcej niż wszystkie pieniądze tego świata – przeczytajcie dlaczego!
Poznajcie Clarksona, jakiego jeszcze nie znacie! Zupełnie nowa rola, zupełnie nowe wyzwania, a przy tym mnóstwo śmiechu (choć czasem przez łzy).
Szalona rozrywka gwarantowana!
„Zły dzień na farmie jest lepszy niż dobry dzień w biurze”
Jeremy Clarkson
„Bardzo trudno się z nim pracuje. W ogóle nie słucha”
Kaleb Cooper
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 437
- 112
- 74
- 33
- 12
- 11
- 9
- 9
- 6
- 5
Cytaty
Nie ma zatem wątpliwości, że brytyjska wieś jest jak pola śmierci. A pamiętajcie, że liczba zgonów nie uwzględnia ogromu osób, które nie zgi...
RozwińNiedawno doszedłem do wniosku, że moje owce zachowują się zupełnie jak nastoletni chłopcy. To takie wełniaste nastolatki. Podejmują absurdal...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
ROLNIKIEM BYĆ (NAJLEPIEJ Z MIOTACZEM OGNIA)
Znacie Jeremy’ego Clarksona? Pewnie tak. Jeśli lubicie motoryzację, program „Top Gear” kojarzy Wam się na pewno z jego twarzą. Nie przepadacie? To może chociaż kojarzycie memy z nim, bo tych też nie brakuje. Albo literaturę, bo tu też się udziela i sporo osiągnięć ma, a do najsłynniejszych należy chyba cykl „Świat według Clarksona”. A wszystko, co zrobił, zrobił z poczuciem humoru, z inteligencją, z lekkością. Kojarzycie? No więc ten Clarkson teraz wszedł w jeszcze nowe buty: buty farmera, rolnika, jak zwał tak zwał i z tych doświadczeń napisał książkę. Kolejne wspominki w swoim stylu. I fajnie napisał, trzeba mu to oddać. Chociaż za wiele czytania to tutaj nie ma.
Jeremy Clarkson kupił sobie farmę. Wielką farmę. No i teraz stara się być farmerem. Z akcentem na „stara się”. I z tych starań zdaje nam relację. A zdawać ma z czego. Bo dzieje się tu sporo, a jeszcze Clarkson to z jednej strony obserwator, wnikliwy całkiem, z drugiej prześmiewca. Więc ma co opisywać i co komentować w swoim stylu także. I tak wiedzie nas przez te cztery pory roku – na te zresztą książka jest podzielona – odsłaniając sekrety i ciekawostki. Dotacje? Polityka? Miotacz ognia? To wszystko tu jest i dobrze pokazuje, jaka jest to książka.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/04/diddly-squat-rok-na-farmie-jeremy.html
ROLNIKIEM BYĆ (NAJLEPIEJ Z MIOTACZEM OGNIA)
więcej Pokaż mimo toZnacie Jeremy’ego Clarksona? Pewnie tak. Jeśli lubicie motoryzację, program „Top Gear” kojarzy Wam się na pewno z jego twarzą. Nie przepadacie? To może chociaż kojarzycie memy z nim, bo tych też nie brakuje. Albo literaturę, bo tu też się udziela i sporo osiągnięć ma, a do najsłynniejszych należy chyba cykl „Świat według...
Bardzo przyjemna lektura i typowy humor Clarksona. Momentami tylko może politykowanie i przemyślenia natury światopoglądowej mogą lekko zaburzać odbiór tej lekkiej lektury. Nie jest to może żadna z tych książek, które zmienią wasze życie, ale dla poczytania warta polecenia.
Bardzo przyjemna lektura i typowy humor Clarksona. Momentami tylko może politykowanie i przemyślenia natury światopoglądowej mogą lekko zaburzać odbiór tej lekkiej lektury. Nie jest to może żadna z tych książek, które zmienią wasze życie, ale dla poczytania warta polecenia.
Pokaż mimo toPolecam w audiobooku, czyta Adam Bauman. Myślę, że dzięki temu miałam lepszy odbiór książki, niż jakbym sama czytała:)
Polecam w audiobooku, czyta Adam Bauman. Myślę, że dzięki temu miałam lepszy odbiór książki, niż jakbym sama czytała:)
Pokaż mimo toMam z tą książką pewien kłopot. Tak jak bardzo lubię sarkastyczno-ironiczny styl Clarksona, tak tutaj ewidentnie coś nie zagrało. Bo odkładać książkę Clarksona na tygodnie, bez specjalnych ciągot do czytania kolejnych rozdziałów - to mi się nie zdarzało z tym autorem. I teraz nie wiem: to przez Jeremy'ego, przez tłumacza, czy może ze mną coś nie tak... Sprawdzę przy kolejnych "farmerskich" tytułach wielkiego (prawie dwumetrowego) Brytola.
Mam z tą książką pewien kłopot. Tak jak bardzo lubię sarkastyczno-ironiczny styl Clarksona, tak tutaj ewidentnie coś nie zagrało. Bo odkładać książkę Clarksona na tygodnie, bez specjalnych ciągot do czytania kolejnych rozdziałów - to mi się nie zdarzało z tym autorem. I teraz nie wiem: to przez Jeremy'ego, przez tłumacza, czy może ze mną coś nie tak... Sprawdzę przy...
więcej Pokaż mimo toLubisz Clarksona to polubisz książkę. Jeżeli go znasz, a lubisz poczucie angielskie poczucie humoru to też się odnajdziesz.
Lubisz Clarksona to polubisz książkę. Jeżeli go znasz, a lubisz poczucie angielskie poczucie humoru to też się odnajdziesz.
Pokaż mimo toClarkson w formie! Tym razem felietony o prowadzeniu farmy. Pozycja obowiązkowa dla fanów!
Clarkson w formie! Tym razem felietony o prowadzeniu farmy. Pozycja obowiązkowa dla fanów!
Pokaż mimo toAngielski dziennikarz motoryzacyjny i celebryta Jeremy Clarkson w czasie covidowego lockdownu, prawdopodobnie z nadmiaru wolnego czasu oraz dla podtrzymania aktywności - także zawodowej, wpadł na pomysł zajęcia się własnym, 600 hektarowym gospodarstwem rolnym i relacjonowania w odcinkach efektów tego przedsięwzięcia na łamach prasy. Przy zerowej wiedzy z zakresu rolnictwa na podobny pomysł mogła wpaść jedynie osoba, którą po pierwsze, na taką fanaberię stać, po drugie, akurat nie ma nic ciekawszego do roboty, po trzecie, lata pracy i popularność uzależniły ją od kontaktu z 'publicznością'.
Przy okazji tego 'eksperymentu' powstał zbiór zabawnych (z założenia) felietonów będących relacją osiemnastomiesięcznych zmagań Clarksona z zarządzaniem farmą, uprawą ziemi, hodowlą zwierząt, idiotycznymi przepisami, biurokracją, pogodą oraz złośliwością istot żywych i przedmiotów martwych. Mimo, że całe przedsięwzięcie, jeśli idzie o opłacalność, to nic innego jak przysłowiowa "orka na ugorze" przynosząca zysk w wysokości 45 pensów dziennie, Clarksona humor nie opuszcza. Popisuje się własną ignorancją i jej żałosnymi skutkami, a całą historię rozpoczyna z przytupem - w Lamborghini ! Ciągniku Lamborghini. Jakżeby inaczej?
Najciekawsze w tej książce były dla mnie realia, w jakich znalazło się brytyjskie rolnictwo po Brexicie. I szczerze mówiac, cała sytuacja nie napawa optymizmem i nie odbiega daleko od problemów, z którymi obecnie walczą rolnicy UE. Tu chodzi o przetrwanie! Muszę przyznać, że sedno tych problemów Jeremy "Rolnik" Clarkson ( jak sam się podpisał) wyłożył rzeczowo i obiektywnie.
I nie jest tak, że autor tylko biadoli i narzeka, a z mieszkańców wsi robi ofiary lub męczenników. Wydaje się, że widzi zarówno zalety jak i wady swoich nowych sąsiadów, którzy ani myślą stosować względem niego taryfy ulgowej.
"Mój sklepik jest malutki, ale fakt, że powstał w tym zakątku wzgórz Cotswold, wywołało efekt zbliżony do zrzucenia bomby atomowej doprawionej sarinem. Czasami pluję sobie w brodę, że nie wybudowałem meczetu. Albo obwodnicy. Wywołałbym mniej kontrowersji.
Od tego czasu dowiedzieliśmy się również, że nasz dach ma nieprawidłowy odcień, szyld jest o trzydzieści centymetrów za szeroki, nie wolno nam sprzedawać kawy i herbaty, kraciasty brezent zabezpieczający bele słomy jest niezgodny z przepisami covidowymi, parking stanowi zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kiełbaski w cieście są z jakiegoś niezbadanego powodu złe i że nie możemy oferować piwa, bo to przyciągnęłoby meneli, którzy zaczęliby szczać na pobliskim cmentarzu.
Wszystko to pokazuje, jak bardzo oderwani od rzeczywistości są wiejscy strażnicy dziewiętnastowiecznej kultury." (s. 137 )
Nic to! Jak autor sam zaobserwował - życie na wsi mu służy. Otworzyło mu oczy na wiele spraw, a poza tym, wszystko wskazuje na to, że po prostu polubił bycie rolnikiem.
Wysłuchałam książki czytanej przez Adama Baumana, ale w tym wykonaniu jej Wam nie polecam. Tekst pisany wypada znacznie ciekawiej.
Angielski dziennikarz motoryzacyjny i celebryta Jeremy Clarkson w czasie covidowego lockdownu, prawdopodobnie z nadmiaru wolnego czasu oraz dla podtrzymania aktywności - także zawodowej, wpadł na pomysł zajęcia się własnym, 600 hektarowym gospodarstwem rolnym i relacjonowania w odcinkach efektów tego przedsięwzięcia na łamach prasy. Przy zerowej wiedzy z zakresu rolnictwa...
więcej Pokaż mimo toChyba dlatego, że widziałam serial to nie bawiło mnie tak jak powinno. Mimo wszystko bardzo lubię styl Clarksona i już na półce czekają na mnie kontynuację.
Chyba dlatego, że widziałam serial to nie bawiło mnie tak jak powinno. Mimo wszystko bardzo lubię styl Clarksona i już na półce czekają na mnie kontynuację.
Pokaż mimo toŚwietny humor, bardzo dobra rozrywka
Świetny humor, bardzo dobra rozrywka
Pokaż mimo toBardzo fajna! Oczywiście pełna humoru i rolniczych ciekawostek dla laików. Świetna rozrywka, zdecydowanie za krótka.
Bardzo fajna! Oczywiście pełna humoru i rolniczych ciekawostek dla laików. Świetna rozrywka, zdecydowanie za krótka.
Pokaż mimo to