Zbiór historii w których głównymi bohaterami są zwierzęta. Psy i koty które zawiódł człowiek. Miał kochać i rozpieszczać a nagle zmienił zdanie albo …umiera. To nie jest ciepła opowieść o miłości i przywiązaniu. Chociaż kończy się dobrze – jej bohaterowie wciąż czekają na adopcję.
Nie jestem fanką krótkich opowiadań. Wolę czytać pełne historie, a już najbardziej lubię serie. Ale kiedy ukazuje się antologia napisana przez ulubione pisarki nie jestem w stanie przejść obojętnie.
I jak to w takich zbiorach bywa są lepsze i bywają słabsze. Nie przeszkadza mi to, bo to też świetna okazja zapoznać się ze stylem nieznanych jeszcze autorów ( w tym przypadku Anna Kasiuk, Lidia Liszewska, Robert Kornacki). Najbardziej chwyciły mnie za serce opowiadania pt „Zakochany Kundel” autorstwa Joanny Szarańskiej , „Neska znaczy nowe życie” Sylwii Trojanowskiej i „Stado Czarka” Anny Kasiuk. Pełne historie – jakby mini powieści.
Wydawałoby się, że to ludzie ratują zwierzęta przed ich przykrym losem, a tak naprawdę to zwierzęta ratują i odmieniają życie ludzi, którzy stają na ich drodze. Poruszające.
Najmniej podobało mi się ostatnie opowiadanie – naprawdę świetny pomysł i mogło być jednym z lepszych ale czegoś zabrakło, jakoś chaotycznie.

Zbiór historii w których głównymi bohaterami są zwierzęta. Psy i koty które zawiódł człowiek. Miał kochać i rozpieszczać a nagle zmienił zdanie albo …umiera. To nie jest ciepła opowieść o miłości i przywiązaniu. Chociaż kończy się dobrze – jej bohaterowie wciąż czekają na adopcję.
Nie jestem fanką krótkich opowiadań. Wolę czytać pełne historie, a już najbardziej lubię...

to było tak urocze i słodkie, że ja się rozpłynęłam, jedne opowiadania świetne, inne trochę gorsze, ale moim zdaniem bardzo warte uwagi

to było tak urocze i słodkie, że ja się rozpłynęłam, jedne opowiadania świetne, inne trochę gorsze, ale moim zdaniem bardzo warte uwagi

To zbiór opowiadań. Zasadniczo nie lubię opowiadań, ale tutaj tytuł mnie skusił... Miałam akurat chandrę i dobrze mi ta lektura zrobiła - opowiadania kończą się szczęśliwie ;)
Każde opowiadanie zawiera wątek kota lub psa i ich losów ;)
Polecam!

To zbiór opowiadań. Zasadniczo nie lubię opowiadań, ale tutaj tytuł mnie skusił... Miałam akurat chandrę i dobrze mi ta lektura zrobiła - opowiadania kończą się szczęśliwie ;)
Każde opowiadanie zawiera wątek kota lub psa i ich losów ;)
Polecam!

Opowiadania o domowych czworonogach, przeważnie dotkniętych przez los. Ciepłe, życiowe, wywołują wzruszenie i chęć pomocy biednym psom czy kotom. Taki był cel tych historii, spełniony w stu procentach.

Opowiadania o domowych czworonogach, przeważnie dotkniętych przez los. Ciepłe, życiowe, wywołują wzruszenie i chęć pomocy biednym psom czy kotom. Taki był cel tych historii, spełniony w stu procentach.

Był czas, że nie mogłam czytać o zwierzakach, a szczególnie o psiakach. ALe teraz nadrabiam zaległości, a moja adopcyjna Sunia nie towarzyszy mi przy czytaniu tylko znajduje swój kąt. Może to i dobrze, bo nawet łzy wzruszenia pociekły mi przy czytaniu. Opowiadania są różne, ale wszystkie polecam! Szarańska, Przybyłek, Sońska, Wilczyńska, Trojanowska są mi już dobrze znane z powieści, a pozostałych Autorów poznałam i z przyjemnością sięgnę po ich inne powieści.

Był czas, że nie mogłam czytać o zwierzakach, a szczególnie o psiakach. ALe teraz nadrabiam zaległości, a moja adopcyjna Sunia nie towarzyszy mi przy czytaniu tylko znajduje swój kąt. Może to i dobrze, bo nawet łzy wzruszenia pociekły mi przy czytaniu. Opowiadania są różne, ale wszystkie polecam! Szarańska, Przybyłek, Sońska, Wilczyńska, Trojanowska są mi już dobrze znane z...

Zwierzęta czują i odczuwają różne stany, także swoich właścicieli. Kto tego nie wie, nie powinien mieć żywego stworzenia w domu.
Książka to zbiór prostych opowiadań, w typie czytadełek, które pokazują wartość psa czy kota jako towarzysza człowieka.
Formułą jest prosta, bo cel jest nadrzędny. Chodzi o to, aby zwrócić uwagę czytelnika nie tylko na samo zwierzę, ale także i na człowieka, który się nim opiekuje.
Dodatkiem do książki są zdjęcia zwierzaczków, które poszukują domu. Schronisko jest bowiem jak bidul dla bezdomnego dziecka. Jest miska z jedzeniem, ale nie ma miłości, ciepła, przyjaznej atmosfery, ciepłej dobrej dłoni, która pogłaszcze.
Polecam.

Zwierzęta czują i odczuwają różne stany, także swoich właścicieli. Kto tego nie wie, nie powinien mieć żywego stworzenia w domu.
Książka to zbiór prostych opowiadań, w typie czytadełek, które pokazują wartość psa czy kota jako towarzysza człowieka.
Formułą jest prosta, bo cel jest nadrzędny. Chodzi o to, aby zwrócić uwagę czytelnika nie tylko na samo zwierzę, ale także i...

Wyjątkowo łzawy zbiór opowiadan z happy endem.
Długo dumałam 5 czy 6, stanęło na 5, bo chociaż opowiadania sympatyczne, to nie zapadajace w pamięć. I bez iskry.

Wyjątkowo łzawy zbiór opowiadan z happy endem.
Długo dumałam 5 czy 6, stanęło na 5, bo chociaż opowiadania sympatyczne, to nie zapadajace w pamięć. I bez iskry.

Idealna książka dla miłośników zwierząt. Każde opowiadanie to wzruszająca opowieść o czworonoznych istotach. Powiem, że nie raz się wzruszyłam i myślę, że żaden czytelnik tego tomiku nie będzie obojętny bo opowiadania chwytają za serce.

Idealna książka dla miłośników zwierząt. Każde opowiadanie to wzruszająca opowieść o czworonoznych istotach. Powiem, że nie raz się wzruszyłam i myślę, że żaden czytelnik tego tomiku nie będzie obojętny bo opowiadania chwytają za serce.

Z przyjemnością przeczytałam wszystkie opowiadania o zwierzakach i jaki wpływ mogą mieć na ludzkie życie. Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ niedawno sama pożegnałam swojego kochanego pieska.

Z przyjemnością przeczytałam wszystkie opowiadania o zwierzakach i jaki wpływ mogą mieć na ludzkie życie. Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ niedawno sama pożegnałam swojego kochanego pieska.

W środku mamy zbiór historii, których bohaterami są zarówno psy, jak i koty - często doświadczone przez życie. To bardzo urokliwe, wzruszające i niosące ważne przesłanie historie tych, którzy na co dzień głosu nie mają. W tej książce wiodą prym, przypominając o tym, że są wspaniałymi towarzyszami życia, zasługują na miłość, a w zamian oddadzą jej dwa razy więcej.

Nie ukrywam, że nie raz i nie dwa poleciała mi łezka podczas czytania. Pierwsza historia, której bohaterem jest bezdomny pies o imieniu Kredo skradła moje serce i najbardziej zapadła mi w pamięć. Była taka prawdziwa.

Pozostałe osiem opowiadań także sprawia, że oczy zaczynają się szklić i człowiek zmusza się do refleksji. Każde z nich jest wyjątkowe, a ponadto bohaterami tych opowiadań są zwierzęta z fundacji "Przytulisko u Wandy". Część dochodu ze sprzedaży książki zostanie przekazana na potrzeby wspomnianej fundacji. Piękna inicjatywa, dzięki której choć trochę będzie można polepszyć los tych bezdomniaków. Zapewne dochód ze sprzedaży nie będzie jakiś zawrotny, ale być może dzięki przedstawieniu na samym końcu zdjeć oraz krótkich opisów bohaterów, którymi inspirowali się autorzy, któreś z nich znajdzie dom.

✨Właściwie sprawdziłam to! ✨

🐶Bohater pierwszej opowieści Kredo - ma dom
🐶Suczka Diana - ma dom
🐶miniowczarek Skiper - ma dom
🐶urocza Ella - nie miała tyle szczęścia i nie doczekała adopcji. Jest już w psim niebie 🪽

Niestety o reszcie bohaterów nie ma informacji na stronie fundacji, jednak głęboko wierzę w to, że znalazły kochające domy.

W środku mamy zbiór historii, których bohaterami są zarówno psy, jak i koty - często doświadczone przez życie. To bardzo urokliwe, wzruszające i niosące ważne przesłanie historie tych, którzy na co dzień głosu nie mają. W tej książce wiodą prym, przypominając o tym, że są wspaniałymi towarzyszami życia, zasługują na miłość, a w zamian oddadzą jej dwa razy więcej.

Nie...