7,5/10
"Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc" to drugi tom serii✨️.
W tej powieści do Pensjonatu pani Wiesi przybywa Filip - dawny najlepszy przyjaciel Matyldy. Przed kobietą pojawia się dylemat. Czy dać mu szansę, czy postawić na rodzące się uczucie wobec kogoś innego.
W Borówkach pojawia się kolejny gość - pani Józia. Uciekła ona z sanatorium przed swoim adoratorem i szuka w miasteczku ukrycia. Jednak seniorka nie ma pojęcia jakie wydarzenia spowoduje jej "ucieczka"...

Pisząc tę recenzję tak sobie myślę, że chciałabym teraz znaleźć się w takim pensjonacie w jakiejś wiosce. Pensjonat pani Wiesi oraz jego cel bardzo mi się spodobał. Jest ona kobietą o złotym sercu.
Jeśli chodzi o tę część to spodobała mi się troszkę mniej niż pierwsza. Akcja skupia się głównie na Filipie i jego historii, która jest ciekawa i wzruszająca. Oprócz tego mamy panią Józię i jej adoratora z nietuzinkowym pomysłem.
Książka mi się spodobała i dość szybko ją przeczytałam, nie mniej jednak zachowanie bohaterów momentami było lekko denerwujące i takie "dziecinne". Z chęcią sięgnęłabym po kolejną część, ale na razie chyba o niej nie wiadomo🙈.

7,5/10
"Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc" to drugi tom serii✨️.
W tej powieści do Pensjonatu pani Wiesi przybywa Filip - dawny najlepszy przyjaciel Matyldy. Przed kobietą pojawia się dylemat. Czy dać mu szansę, czy postawić na rodzące się uczucie wobec kogoś innego.
W Borówkach pojawia się kolejny gość - pani Józia. Uciekła ona z sanatorium przed swoim adoratorem i szuka...

LECZNICZA KURACJA DLA SERCA

Ostatnio jestem na etapie nadrabiania zaległości i dokańczania książkowych cykli, które w bliższej lub dalszej przeszłości rozpoczęłam i przerwałam w oczekiwaniu na pojawienie się kolejnego tomu. Zazwyczaj tak się potem dzieje, że na półce czekają nawet po dwie albo trzy części danej serii, które zdążyły się już pojawić w księgarniach, a na które ja nie znalazłam czasu.
"Pensjonat samotnych serc" Zofii Ossowskiej czytałam zaraz po premierze w lipcu 2020 roku i aż trudno było mi uwierzyć, że od tego czasu minęły już prawie trzy lata. Zadziwiające jest to, że wizytę w Borówkach, w wyjątkowym pensjonacie nad Mamrami dobrze zapamiętałam i tym chętniej powróciłam tam ponownie. Z przyjemnością sięgnęłam więc po drugą powieść tego cyklu zatytułowaną "Miłość w pensjonacie samotnych serc".

Gościnna i serdeczna Wiesia nadal prowadzi swój wyjątkowy pensjonat, gdzie znajdą schronienie osoby poturbowane przez los, które potrzebują pewnej szczególnej rekonwalescencji. Wciąż gospodynię otaczają przemili goście, a właściwie oddani przyjaciele. Bo musicie wiedzieć, że ten, kto trafi do pensjonatu staje się niemal członkiem tej szczególnej patchworkowej rodziny. Warto nadmienić, że o Borówkach nie znajdziecie informacji ani w internecie, ani w gazecie, ani też w żadnych mediach. Tu trafiają tylko ludzie z polecenia i trzeba przyznać, że ów marketing szeptany spełnia bardzo dobrze swoją rolę.

W pensjonacie schronienie znalazła Matylda Jaśmin, po tym jak uciekła od męża psychopaty. Namiary na to miejsce otrzymała od swojej szefowej Klary, która także jest częstym gościem w Borówkach. Tutaj też próbuje powrócić do równowagi po traumatycznych przeżyciach Artur - syn Wiesi, dla którego Matylda staje się bliską sercu osobą. W pensjonacie pojawiają się też nowe osoby jak Filip - pierwsza miłość Matyldy. Dziś jest samotnym ojcem jedenastoletniej Amelki. Mężczyzna nie może pogodzić się z bolesną stratą, próbuje zapomnieć i leczy smutki w alkoholu. Takie działanie nieuchronnie prowadzi go do zguby. Jedyną szansą na stawienie czoła tragicznej przeszłości i wyzwolenie się ze szpon nałogu jest pobyt w pensjonacie nad Mamrami. Bywalczynią tego wyjątkowego miejsca jest też niezwykle oryginalna i nadzwyczaj bezceremonialna Józefa Humorek - sąsiadka z Borówek, dzięki której wpadamy w krąg zaskakujących zdarzeń, a uśmiech nie schodzi nam z twarzy.

"Miłość w pensjonacie samotnych serc" to niezwykle pozytywna opowieść, dzięki której czujemy się zdeterminowani do działania, gotowi na zmiany i przekonani, że chcieć oznacza móc. I choć problemy z jakimi borykają się bohaterowie są raczej ciężkiego kalibru, to magia pensjonatu i mieszkających w nim ludzi działa relaksująco i wlewa w serca nadzieję na nowy, lepszy początek.

Już od pierwszych stron po prostu zatonęłam w powieściowej fabule i zrobiłam sobie kilkugodzinne wakacje od rzeczywistości. Książkę czyta się błyskawicznie, a interesujące wrażenia i cała gama emocji towarzyszy nam podczas całej lektury. A gdy już doczytamy książkę do końca, to ogarnia nas ochota na pakowanie bagażu i wyjazd na Mazury. Powieść Zofii Ossowskiej jest więc fantastyczną formą promocji tego przepięknego regionu naszego kraju.

W książce mamy też wzmianki o Tatrach i Zakopanem, bo stamtąd właśnie przybywa Filip z Amelką, a także znad Bałtyku, gdzie spędzają romantyczny weekend Matylda z Arturem. Jak widać autorka zadbała byśmy mieli w tej jednej powieści, niczym w pigułce morze, góry i... przede wszystkim Mazury. Moim zdaniem był to rewelacyjny pomysł.

Bardzo się cieszę, że autorka zrezygnowała ze sztucznego podziału książki na części.. Całość jest nadal bardzo spójna, klarowna i czytelna. Matylda częściej jest po prostu Matyldą, czy Mati, a nie Jaśminem, tak jak to było w części pierwszej. Pamiętam, że drażniło mnie wówczas zbyt częste nazywanie bohaterów samymi nazwiskami. Małe zastrzeżenie jedynie do wątku Filipa, który otrzymał wsparcie od Wiesi i Matyldy, a potem miałam wrażenie, że jego problem zszedł na dalszy plan, urwał się, pozostał w zawieszeniu. Mam w tej kwestii pewien niedosyt.

Warto przenieść się na jeden - dwa wieczory do Borówek by poddać się osobliwemu testowi na szarlotkę, albo po prostu przyjemnie spędzić czas w otoczeniu pięknej przyrody, sympatycznych ludzi i słodkich zwierzaków. Taki pobyt na pewno będzie udany. A pani Zofia szykuje dla nas już kolejną odsłonę pensjonatu samotnych serc. Zapewniam, że jest na co czekać!

LECZNICZA KURACJA DLA SERCA

Ostatnio jestem na etapie nadrabiania zaległości i dokańczania książkowych cykli, które w bliższej lub dalszej przeszłości rozpoczęłam i przerwałam w oczekiwaniu na pojawienie się kolejnego tomu. Zazwyczaj tak się potem dzieje, że na półce czekają nawet po dwie albo trzy części danej serii, które zdążyły się już pojawić w księgarniach, a na...

Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc to 2 tom z cyklu Pensjonat Samotnych Serc. Muszę powidzieć, że to jedna z ciekawyszych pozycji, które czytałem (a dokładniej słuchałem) w tym roku. Wartka akcja i mocno pogmantwane losy bohaterów wciągają, powodując, że książkę trudno odłożyć na dłużej. Zakończenie zwiastujące kontynuację cyklu pozostawia czytającego z niecierpliwością na ciąg dalszy. Polecam.

Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc to 2 tom z cyklu Pensjonat Samotnych Serc. Muszę powidzieć, że to jedna z ciekawyszych pozycji, które czytałem (a dokładniej słuchałem) w tym roku. Wartka akcja i mocno pogmantwane losy bohaterów wciągają, powodując, że książkę trudno odłożyć na dłużej. Zakończenie zwiastujące kontynuację cyklu pozostawia czytającego z niecierpliwością na...

'' Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc'' oceniam na bardzo duży plus. Co prawda nie czytałam poprzedniej części jednak uważam że nie muszę w momencie gdy druga mnie zachwyciła. Mamy tu wiele postaci i każda mierzy się z innymi problemami. Matylda to postać niezdecydowana ponieważ nie wie czy wybrać nowego mężczyznę który jest w niej szaleńczo zakochany czy też powrócić w objęcia starej miłości z czasów młodości. Artur to silna postać która potrafi walczyć o swoje szczególnie jeśli chodzi o kobietę którą kocha. Pani Józia jest przezabawna a jej wątek w tej książce pasuje tu idealnie. Wprowadza do książki duża ciepła i radości. Pojawia się tutaj jeszcze postać Filipa, dawnej miłości Matyldy ale nie będę zdradzać za dużo gdyż zdaję sobie sprawę że mogą tą opinię przeczytać osoby które nie czytały jeszcze tej książki. Na koniec powiem jedynie tyle że mam ogromną nadzieję że będzie trzeci tom tej serii gdyż jest ona wspaniała i na pewno wiele osób nie może się doczekać jej kontynuacji.

'' Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc'' oceniam na bardzo duży plus. Co prawda nie czytałam poprzedniej części jednak uważam że nie muszę w momencie gdy druga mnie zachwyciła. Mamy tu wiele postaci i każda mierzy się z innymi problemami. Matylda to postać niezdecydowana ponieważ nie wie czy wybrać nowego mężczyznę który jest w niej szaleńczo zakochany czy też powrócić w...

Cudownie czytająca się kontynuacja "Pensjonatu samotnych serc".
Główna bohaterka Matylda po przyjeździe do pensjonatu ,nie zdaje sobie sprawy jak może zmienić się jej dotychczasowe życie.
Książka pełna miłości,nadziei,,wyrozumiałości i zrozumienia.
Z przyjemnością przeczytam kontynuację .

Cudownie czytająca się kontynuacja "Pensjonatu samotnych serc".
Główna bohaterka Matylda po przyjeździe do pensjonatu ,nie zdaje sobie sprawy jak może zmienić się jej dotychczasowe życie.
Książka pełna miłości,nadziei,,wyrozumiałości i zrozumienia.
Z przyjemnością przeczytam kontynuację .

Lekka, przyjemna powieść poruszająca dosyć trudne tematy. Kontynuacja „Pensjonatu Samotnych Serc”.
Do Borówek przyjeżdża Filip, pierwsza miłość Matyldy. Czy wbrew powiedzeniu, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, dziewczyna będzie się starała budować szczęście u jego boku, czy zwycięży kiełkujące uczucie do Artura?

Lekka, przyjemna powieść poruszająca dosyć trudne tematy. Kontynuacja „Pensjonatu Samotnych Serc”.
Do Borówek przyjeżdża Filip, pierwsza miłość Matyldy. Czy wbrew powiedzeniu, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, dziewczyna będzie się starała budować szczęście u jego boku, czy zwycięży kiełkujące uczucie do Artura?

Muszę przyznać, że pochłonęła mnie ta książka. Nie mogłam się od niej oderwać, bo byłam bardzo ciekawa jak się potoczą losy bohaterów. Chyba książki o miłości tak mają, że są przez to fascynujące. Jednak w mojej wyobraźni chciałam by inni bohaterowie byli razem. No cóż. W życiu jak i książce, nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli.

Muszę przyznać, że pochłonęła mnie ta książka. Nie mogłam się od niej oderwać, bo byłam bardzo ciekawa jak się potoczą losy bohaterów. Chyba książki o miłości tak mają, że są przez to fascynujące. Jednak w mojej wyobraźni chciałam by inni bohaterowie byli razem. No cóż. W życiu jak i książce, nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli.

Kontynuacja losów Matyldy w Borówkach. To lekka i przyjemna książka. Czasami śmieszna, a momentami wzruszająca. Idealna na letnie wieczory.

Kontynuacja losów Matyldy w Borówkach. To lekka i przyjemna książka. Czasami śmieszna, a momentami wzruszająca. Idealna na letnie wieczory.

Piękna, cudowna powieść, nie rozwlekała się, bez kiczowatych wątków. Rozmarzyłam się czytają ❤️

Piękna, cudowna powieść, nie rozwlekała się, bez kiczowatych wątków. Rozmarzyłam się czytają ❤️

Fajne książki,ciekawa historia i wciągająca,ale długo nie ma kolejnej części. Bardzo szkoda.

Fajne książki,ciekawa historia i wciągająca,ale długo nie ma kolejnej części. Bardzo szkoda.