Tęczowe i fantastyczne: antologia queerowej fantastyki
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Tęczowe i fantastyczne (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Grupa Wydawnicza Alpaka
- Data wydania:
- 2020-06-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-22
- Liczba stron:
- 833
- Czas czytania
- 13 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395283833
- Tagi:
- antologia lgbtq publikacja queerowa fantastyka
Antologia jest dostępna za darmo na stronie grupawydawniczaalpaka.pl
Różnorodność fantastycznych światów i różnorodność ludzkich tożsamości doskonale do siebie pasują. Fantastyka w naszym kraju rzadko jednak sięga po motywy związane z LGBTQ+ – takie jak homoseksualność, biseksualność i panseksualność; aseksualność i aromantyczność; niebinarność i transpłciowość; interpłciowość; relacje niemonogamiczne i formy społeczne inne niż tzw. tradycyjny model rodziny. Właśnie takie wątki pojawiły się w tekstach i pracach graficznych tworzących naszą najnowszą antologię.
Zbiór składa się z czterdziestu czterech tekstów prezentujących różnorodne konwencje fantastyczne. Wśród nich znalazły się opowiadania m.in. Krystyny Chodorowskiej, Anny Łagan, Michała Ochnika, Anny Szumacher, Olgi Niziołek, Aleksandry Klęczar, Agnieszki Żak i Joanny Krystyny Radosz. Opowiadaniom towarzyszy czterdzieści grafik i ilustracji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 76
- 38
- 7
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo nierówna antologia. Za długa, część tekstów chyba wzięta z czystego przypadku. Inna część nad wyraz dobra. Następnym razem przydałaby się większa selekcja.
Bardzo nierówna antologia. Za długa, część tekstów chyba wzięta z czystego przypadku. Inna część nad wyraz dobra. Następnym razem przydałaby się większa selekcja.
Pokaż mimo toOMG, ależ to było słabe. Inna rzecz, że nazwiska autorów powinny mi to powiedzieć przed lektura.
OMG, ależ to było słabe. Inna rzecz, że nazwiska autorów powinny mi to powiedzieć przed lektura.
Pokaż mimo toWydanie na czytniki całkowicie nie bierze pod uwagę, że rysunki będą w czytnikach wyglądać paskudnie. Dodatkowo rysunki są zrobione różnymi technikami od zwykłych rysunków kredkami, przez ryciny, po jakieś postacie narysowane w komputerze i wyglądające jak postacie z współczesnych kreskówek dla dzieci. Nie ma też żadnej większej konsekwencji w krótkich biogramach autorów.
Antologia składa się s tekstów bardzo krótkich i w większości nie mających jakichkolwiek ciekawych rozwiązań fabularnych. Są to zwykłe przygody o bardzo typowym rozwiązaniu akcji w których jakiś zwrot ma związek z tożsamością płciową, lub orientacją głównej postaci.
Nieszczególnie pomaga tutaj różnorodność światów przedstawionych. Mamy alternatywne przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, inne światy fantasy nawiązujące do różnych elementów kultury, opowiedziane na nowo baśnie, oraz S-F.
Przed tekstami umieszczono szereg manifestów. W połączeniu z tekstami wypadają one dziwnie, gdyż manifesty wskazują jak ważna jest ta antologia, a trudno uznać za ważne wydanie kilku słabych opowiadań i kilku koszmarnych.
Wydanie na czytniki całkowicie nie bierze pod uwagę, że rysunki będą w czytnikach wyglądać paskudnie. Dodatkowo rysunki są zrobione różnymi technikami od zwykłych rysunków kredkami, przez ryciny, po jakieś postacie narysowane w komputerze i wyglądające jak postacie z współczesnych kreskówek dla dzieci. Nie ma też żadnej większej konsekwencji w krótkich biogramach...
więcej Pokaż mimo toNie przeczytałem do końca i tak już leży antologia od kilku miesięcy. Nie wiem, czy zmuszę się, aby czytać dalej. Przyczyna: nudziłem się.
Najpierw odpadłem na wstępniaku, który miał kilkadziesiąt stron. Wymęczyło mnie czytanie tyle o użalaniu się nad sobą – bez urazy – i robieniu ze środowiska ofiary. Nie dziwię się, że potem ludzie są niechętni do tych spraw, bo tak właśnie działa psychika ludzka, gdy ktoś robi z siebie ofiarę. Twierdzi, że nią jest, to nią się staje. Jedyny dobry sposób na rozejm to zawsze będzie cierpliwa edukacja. Po jakieś 20 stronie całkowicie spadła moja uwaga. Wstępniak jest po prostu za długi. Dałoby się to swobodnie skrócić do wspomnianych 20 stron, gdzie zawarłoby się opis środowiska LGBT+. Nie rozumiem też, co tam robią osoby aseksulane (tak, wiem, że na Googlach dołączają je do LBGT+, ale błędnie – lepiej porozmawiać z seksuologiem). Aseksualność oznacza brak orientacji seksualnej. To jest przeciwny biegun. Środowiska LGBT są wrogie do asów (i vice versa),nie wpuszczają ich na spotkania jako osoby niewystarczająco zseksualizowane. Jednak to portal o książkach i nie będę rozwijać offtopu. W każdym razie asów nie powinno tu być w zestawieniu, więc jest to błąd merytoryczny.
Co do opowiadań to jest słabo i średnio. Większość przeczytanych ma poziom tekstów z Wattapada i blogów. Poruszano też wyeksploatowane tematy, jak przeróbka mitów i legend, gdzie zmieniano płeć bohaterów. Nie wiem, jakie były kryteria przyjmowania, ale odnosiłem wrażenie, że każdy kolejny tekst ma potencjał, rozwija się w dobrym kierunku i nagle krach – zakończenie o niczym. Może to limit znaków? Ponad połowa to LGBT+ włączone na siłę, pojawia się gdzieś tam daleko w cieniu, byle pasowało do antologii, a nie wychodzi na pierwszy plan. Nie było przy żadnym tekście efektu wooh! Ogólnie jest ich za dużo. Z tych średnich mogę wymienić:
Szum muszli – widać inspirację Zakonem Drzewa Pomarańczy, chyba że to przypadek.
Dorastanie w czasach cyborgizacji – autorka pomyliła ksenofobię z rasizmem (co zresztą wszędzie jest nadużywane) i końcówka opowiadania mogłaby być lepsza, ale ogólnie dobrze się czytało. Materiał nadaje się na powieść o szkole i nastolatkach.
Siostry – nostalgiczne opowiadanie o tajemnicy i pamiątkach rodzinnych.
Ryba – pomysł dobry, dobrze się też rozkręcało, ale słaba końcówka jak w większości opowiadań. Także nie został wyjaśniony główny wątek. To jedyny z przeczytanych tekstów, który pamiętam po kilku miesiącach od odłożenia antologii. Mógłbym go streścić szczegółowo, czyli został odpowiednio napisany.
Redakcyjnie, wbrew temu, co zarzuca się w internecie, nie jest tragiczne. Ale też jest mocno nie halo jak na taką ilość redaktorów, korektorów i wsparcia. Występują bowiem błędy charakterystyczne dla tekstu, przy którym pracowały dwie-trzy osoby a nie kilkadziesiąt. Są źle odmienione wyrazy, literówki, podwójne spacje, "fruwające" znaki interpunkcyjne i inne błędy.
Ogólnie miło, że powstała taka tematyczna antologia, gdzie wszystko jest w jednym zbiorze, ale mogła być lepiej dopracowana – krótszy i bardziej konkretny wstępniak oraz lepsza selekcja tekstów.
Nie przeczytałem do końca i tak już leży antologia od kilku miesięcy. Nie wiem, czy zmuszę się, aby czytać dalej. Przyczyna: nudziłem się.
więcej Pokaż mimo toNajpierw odpadłem na wstępniaku, który miał kilkadziesiąt stron. Wymęczyło mnie czytanie tyle o użalaniu się nad sobą – bez urazy – i robieniu ze środowiska ofiary. Nie dziwię się, że potem ludzie są niechętni do tych spraw, bo tak...
Po dłuższej przerwie udało mi się dokończyć zbiór queerowej fantastyki od Grupy Wydawniczej Alpaka. Przerwa ta nie jest bynajmniej winą książki: po prostu tak to jest, kiedy się czyta milion rzeczy naraz i jeszcze robi jakieś researche. Ostatnio jednak czułam, że bardzo potrzebuję czegoś miłego i pluszowego na odtrutkę od smutków codzienności (sami-wiecie-co i sami-wiecie-kto). Próbowałam, z miernym skutkiem, zaczynać różne książki, aż w końcu wróciłam do przerwanej lektury tęczowego zbiorku i… zaskoczyło.
To jest w sumie dość ciekawe. W pierwszej części zbioru [...] wyraźnie można było wyczuć chęć autorek/autorów do rozliczania się z homofobią i dawania jej alternatywy. Mam jednak wrażenie, że większość opowiadań z „drugiej tury” lektury celuje już w inny klimat… Mianowicie taki, w którym bohaterki/bohaterowie walczą z wyzwaniami i przeszkodami zupełnie niezwiązanymi z kwestiami orientacji czy też tożsamości płciowej. Część czytelników pewnie uzna to za „niepotrzebne udziwnienia, które nie służą fabule, na mnie jednak podziałało to wyjątkowo kojąco. Aż przypomina mi się pojęcie queernormatywności, wprowadzone na początku zbiorku przez Katarzynę Nowacką, połączone z wezwaniem do przełamywania ograniczeń wyobraźni i śmiałego dążenia do utopii. Coś czuję, że w listopadzie 2020 roku ten apel jest jeszcze bardziej aktualny niż w momencie powstawania tekstu.
Nawet w tych opowiadaniach, w których pojawiał się wątek homofobii i transfobii, ostateczne przesłania wydawały mi się bardzo pozytywne i budujące. Nie wiem, czy jest to kwestia przesunięcia dyskursu – może wszystko płonie tak bardzo, że każdy okruch akceptacji i wsparcia wydaje mi się mile widziany, nawet jeśli nie jest kierowany bezpośrednio do mnie. Może po prostu redaktorki tak ustawiły tekst, by uzyskać efekt „od smutków życia do tęczowych utopii”. A może jest to właśnie kwestia uwolnienia wyobraźni i poczucia, że jednak może jakimś cudem uda nam się wymyślić i wprowadzić w życie nową jakość życia. W każdym razie dokończenie tęczowego zbioru było dla mnie bardzo kojącym doświadczeniem i jeśli ktoś potrzebuje mentalnego kocyka, to bardzo polecam.
Całość opinii (podzielona na dwa teksty) dostępna pod linkiem: https://19czwartych.art.blog/tag/teczowe-i-fantastyczne/
Po dłuższej przerwie udało mi się dokończyć zbiór queerowej fantastyki od Grupy Wydawniczej Alpaka. Przerwa ta nie jest bynajmniej winą książki: po prostu tak to jest, kiedy się czyta milion rzeczy naraz i jeszcze robi jakieś researche. Ostatnio jednak czułam, że bardzo potrzebuję czegoś miłego i pluszowego na odtrutkę od smutków codzienności (sami-wiecie-co i...
więcej Pokaż mimo toPo opowiadania sięgałem raz na jakiś czas i w końcu dobrnąłem do końca. Mamy tutaj teksty początkujących pisarzy oraz autorów już publikowanych. Bardzo podoba mi się tematyka zbioru: zazwyczaj nie przytłacza tutaj ona samej opowieści, a czasami jest bardzo ważną jego częścią. To ważna antologia w tych czasach w Polsce i czekam na kolejne :)
Po opowiadania sięgałem raz na jakiś czas i w końcu dobrnąłem do końca. Mamy tutaj teksty początkujących pisarzy oraz autorów już publikowanych. Bardzo podoba mi się tematyka zbioru: zazwyczaj nie przytłacza tutaj ona samej opowieści, a czasami jest bardzo ważną jego częścią. To ważna antologia w tych czasach w Polsce i czekam na kolejne :)
Pokaż mimo toDaję dyszkę i polecam. Tym bardziej, że widzę w opiniach słabo zamaskowane zniżanie ocen ze względów ideologicznych.
Daję dyszkę i polecam. Tym bardziej, że widzę w opiniach słabo zamaskowane zniżanie ocen ze względów ideologicznych.
Pokaż mimo toZmieniam ocenę ze względu na to, że autorzy i osoby związane z wydaniem antologii dają dyszki. Były 3 gwiazdki, średnia 5,5 z mojej 1 i innych 10 to nadal za wysoko, ale bliżej rzeczywistości.
Zmieniam ocenę ze względu na to, że autorzy i osoby związane z wydaniem antologii dają dyszki. Były 3 gwiazdki, średnia 5,5 z mojej 1 i innych 10 to nadal za wysoko, ale bliżej rzeczywistości.
Pokaż mimo toChciałam dać wyższą ocenę i nic nie pisać, ale zobaczyłam dziesiątki od autorów. Antologia jest co najwyżej przeciętna, ma parę tekstów niezłych, resztę bardzo taką sobie albo słabą, na pewno nie jest to "arcydzieło", więc z zawyżonej 10 i zaniżonej 1 wyjdzie mniej więcej to, na co ten tom zasłużył.
Dodane 20/08: Wbrew temu, co sugeruje użytkownik "Mamut", moja jedynka nie ma nic wspólnego z "względami ideologicznymi". Przeciwnie - jest mi przykro, że pierwsza tęczowa antologia jest słaba. Niefajne jest też, że twórcy uważają, że same dobre intencje wystarczą i dziesiątkują, żeby podciągnąć ocenę - gdyby nie to, nie byłoby jedynek. Niefajne jest to, że krytyków oskarżają o niechęć ideologiczną. Przeczyyałam resztę negatywnych opinii - w żadnej nie ma ukrytej ani jawnej niechęci wobec tematu, raczej przeciwnie.
Chciałam dać wyższą ocenę i nic nie pisać, ale zobaczyłam dziesiątki od autorów. Antologia jest co najwyżej przeciętna, ma parę tekstów niezłych, resztę bardzo taką sobie albo słabą, na pewno nie jest to "arcydzieło", więc z zawyżonej 10 i zaniżonej 1 wyjdzie mniej więcej to, na co ten tom zasłużył.
więcej Pokaż mimo toDodane 20/08: Wbrew temu, co sugeruje użytkownik "Mamut", moja jedynka nie...