Artykuły
Gorsza książka, lepszy film? O ekranizacjach ciekawszych od literackich pierwowzorówAnna Sierant27Artykuły
30 książek LGBT+, czyli powieści we wszystkich kolorach tęczyLubimyCzytać347Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać479Artykuły
Finał bestsellerowej francuskiej trylogii. Rozmowiamy z Maiwenn AlixRemigiusz Koziński1
Anna Szumacher
Archeolog z wykształcenia, redaktor, recenzent i dziennikarz z zawodu. Krótką formą debiutowała w magazynie „Fahrenheit” w 2010 roku. Jej teksty pojawiały się między innymi w „Esensji”, „Creatio Fantastica”, „Fantomie”, „Świcie ebooków”, „Fantazmatach”, „Silmarisie” i „Szortalu”. Kilkukrotnie wyróżniona w konkursach Świetlnego Pióra. W 2017 roku dwukrotnie nominowana do nagrody imienia Janusza A. Zajdla w kategorii opowiadanie. Nagrodzona pierwszym miejscem w antologii „Na nocnej zmianie” w wydawnictwie Fabryka Słów. W 2019 roku debiutowała książką „Słowodzicielka” w Wydawnictwie Dolnośląskim. Pozycja dostała m.in. tytuł Książki Roku 2019 serwisu Granice.pl w kategorii fantastyka – nagroda internautów oraz nominację do nagrody imienia Janusza A. Zajdla w kategorii powieści.
- 1 425 przeczytało książki autora
- 1 602 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
- W sumie mogło być o wiele gorzej. To mogły być szkielety. Banda rozbójników. Albo jakiś zirytowany mag. Ci są naprawdę okropni. – Co samotna kobieta robi w takim miejscu? – Głos Jorda był pełen zgrozy. – A gdyby coś z tego, co wymieniłaś, pani, pojawiło się na twojej drodze? – Och, pożałowałoby, że się kiedykolwiek urodziło. – Dale uśmiechnęła się czarująco i spuściła powieki o długich rzęsach. – Lub że wstało z grobu, zamiast spokojnie w nim leżeć. Podniosła wzrok. Spojrzenie. jakim go obdarzyła, sprawiło, że Jordowi ciarki przebiegły po krzyżu. – W końcu sama jestem magiem, którego szalenie łatwo zirytować, a odkąd spadła na mnie, ha, ha, klątwa spadających domów, mam wyjątkowo krótki lont. Wystarczy drobna iskra i… Strzeliła palcami. W kominku za plecami Jorda buchnął ogień. Rycerz zerwał się gwałtownie, przewracając krzesło. Kobieta zachichotała.
- W sumie mogło być o wiele gorzej. To mogły być szkielety. Banda rozbójników. Albo jakiś zirytowany mag. Ci są naprawdę okropni. – Co samot...
Rozwiń ZwińPoczuła, że miękną jej kolana. Usiadła na składanym krzesełku i wypuściła powietrze. A więc stało się. Oszalała. Dostała bzika. Pomieszały jej się zmysły. Ześwirowała. Sfiksowała. Popadła w obłęd. Postradała rozum. Upadła na głowę. To wszystko tłumaczy.
Poczuła, że miękną jej kolana. Usiadła na składanym krzesełku i wypuściła powietrze. A więc stało się. Oszalała. Dostała bzika. Pomieszały j...
Rozwiń Zwiń- Ale jak już znajdziemy Aenaia, ty będziesz się przed nim tłumaczył, skąd ma żonę… - Jak to skąd? Nie pamiętasz tej wielkiej uczty, podczas której spił się do nieprzytomności, oświadczył przy świadkach, zrzucił żyrandol na błazna, a potem zasnął w nogach łoża, pła- cząc jak dziecko? – zapytał poważnie rycerz. - Nie… – zaczęła Cyan. - No. On też nie pamięta i raczej będzie wolał, byśmy nie wdawali się w co bardziej wstydliwe szczegóły. – Jord wyszczerzył zęby w uśmiechu. - Zaczynam poważnie się zastanawiać, kto w tym układzie wasalnym jest panem, a kto sługą – mruknęła dziewczyna, wracając do jedzenia.
- Ale jak już znajdziemy Aenaia, ty będziesz się przed nim tłumaczył, skąd ma żonę… - Jak to skąd? Nie pamiętasz tej wielkiej uczty, podczas...
Rozwiń Zwiń