Anna Szumacher
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Nie tylko „Wiedźmin”, czyli mitologia, legendy i kuchnia Słowian w książkach
Powieść Radka Raka nagrodzona European Science Fiction Society Award
Radek Rak z nominacją do European Science Fiction Society Awards
Książki nagrodzone w 2020 roku
Radek Rak i Marta Potocka z Nagrodą Janusza A. Zajdla
Nagroda im. Janusza A. Zajdla: poznaliśmy nominowanych
Popularne cytaty autora
- W sumie mogło być o wiele gorzej. To mogły być szkielety. Banda rozbójników. Albo jakiś zirytowany mag. Ci są naprawdę okropni. – Co samot...
- W sumie mogło być o wiele gorzej. To mogły być szkielety. Banda rozbójników. Albo jakiś zirytowany mag. Ci są naprawdę okropni. – Co samotna kobieta robi w takim miejscu? – Głos Jorda był pełen zgrozy. – A gdyby coś z tego, co wymieniłaś, pani, pojawiło się na twojej drodze? – Och, pożałowałoby, że się kiedykolwiek urodziło. – Dale uśmiechnęła się czarująco i spuściła powieki o długich rzęsach. – Lub że wstało z grobu, zamiast spokojnie w nim leżeć. Podniosła wzrok. Spojrzenie. jakim go obdarzyła, sprawiło, że Jordowi ciarki przebiegły po krzyżu. – W końcu sama jestem magiem, którego szalenie łatwo zirytować, a odkąd spadła na mnie, ha, ha, klątwa spadających domów, mam wyjątkowo krótki lont. Wystarczy drobna iskra i… Strzeliła palcami. W kominku za plecami Jorda buchnął ogień. Rycerz zerwał się gwałtownie, przewracając krzesło. Kobieta zachichotała.
Poczuła, że miękną jej kolana. Usiadła na składanym krzesełku i wypuściła powietrze. A więc stało się. Oszalała. Dostała bzika. Pomieszały j...
Poczuła, że miękną jej kolana. Usiadła na składanym krzesełku i wypuściła powietrze. A więc stało się. Oszalała. Dostała bzika. Pomieszały jej się zmysły. Ześwirowała. Sfiksowała. Popadła w obłęd. Postradała rozum. Upadła na głowę. To wszystko tłumaczy.
2 osoby to lubią- Ale jak już znajdziemy Aenaia, ty będziesz się przed nim tłumaczył, skąd ma żonę… - Jak to skąd? Nie pamiętasz tej wielkiej uczty, podczas...
- Ale jak już znajdziemy Aenaia, ty będziesz się przed nim tłumaczył, skąd ma żonę… - Jak to skąd? Nie pamiętasz tej wielkiej uczty, podczas której spił się do nieprzytomności, oświadczył przy świadkach, zrzucił żyrandol na błazna, a potem zasnął w nogach łoża, pła- cząc jak dziecko? – zapytał poważnie rycerz. - Nie… – zaczęła Cyan. - No. On też nie pamięta i raczej będzie wolał, byśmy nie wdawali się w co bardziej wstydliwe szczegóły. – Jord wyszczerzył zęby w uśmiechu. - Zaczynam poważnie się zastanawiać, kto w tym układzie wasalnym jest panem, a kto sługą – mruknęła dziewczyna, wracając do jedzenia.
2 osoby to lubią