Sen Julii

Okładka książki Sen Julii Magdalena Ludwiczak
Okładka książki Sen Julii
Magdalena Ludwiczak Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366004825
Tagi:
nastolatka koszmar psychoanaliza adopcja rodzina
Średnia ocen

8,9 8,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,9 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
865
859

Na półkach:

Jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, która wywołuje wiele emocji. I powiem szczerze, że nie raz łezka zakręciła mi się w oku.
Julia od dawna ma sny, które wywołują w niej niepokój. Za wszelką cenę chce się dowiedzieć co jest tego przyczyną. Wychowuje się w adopcyjnej rodzinie i zaczyna im powierza swój problem widząc w ich oczach niepokój. Nadchodzi dzień prawdy i to z czym przyjdzie się jej zmierzyć, zmieni życie nie tylko jej, ale wielu osobom.

Przepiękna historia, pełna zawirować, tajemnic i poszukiwaniu swojej tożsamości w pokręconym świecie, w jakim przyszło jej żyć. Droga do prawdy jest długa i kręta, i nie raz zabraknie sił, ale nadejdą zmiany na lepsze, czas na spokój i przebaczenie.

Jakże trzeba być silnym żyjąc z piętnem oddana własnego dziecka, tak naprawdę w nieznane. Bo nie na warunków, bo się jest wyrzuconym przez rodziców, bo trzeba to ukryć przed ludźmi.
Julia miała siłę, aby rozwikłać wszystkie zagadki swojego życia, które uspokoiły nie tylko jej serce, ale i najbliższych.

Książka wydana jest w 2020 roku, ale warto po nią sięgnąć i dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w życiu Julii.
POLECAM !!!

Jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, która wywołuje wiele emocji. I powiem szczerze, że nie raz łezka zakręciła mi się w oku.
Julia od dawna ma sny, które wywołują w niej niepokój. Za wszelką cenę chce się dowiedzieć co jest tego przyczyną. Wychowuje się w adopcyjnej rodzinie i zaczyna im powierza swój problem widząc w ich oczach niepokój. Nadchodzi dzień...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Jako autor książki "Sercem i piórem" Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro z przyjemnością sięgnęłam po kolejną książkę tego znanego na rynku Wydawcy.
A oto klika słów o powieści, która wywołała we mnie falę wzruszeń i refleksji.


W świecie flory korzenie odgrywają bezcenną rolę. Te organy roślinne są jednocześnie dostawcą pożywienia, jak i fundamentem rośliny. Natomiast niejakie korzenie spichrzowe pełnią także funkcję magazynu niezbędnych do życia materiałów zapasowych. Roślina nie może żyć bez swoich korzeni. Natura z całą swoją bezkresną architekturą jest doskonale funkcjonującym organizmem. Ludzie zaś, są nierozerwalną częścią tej skomplikowanej machiny. A skoro tak, to czy człowiek jest jak roślina i potrzebuje korzeni?

Niezwykła książka Magdaleny Ludwiczak „Sen Julii” jest o korzeniach, czyli o poszukiwaniach zawieruszonej przeszłości. Ale nie tylko. Bo na pełnię naszego życia nie składa się tylko to, co minęło, ale to, co jest i będzie. Te trzy stałe przenikają się bez ustanku. Magdalena Ludwiczak napisała ciepłą opowieść o symbiozie i budowaniu harmonii pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Korzenie dają ludziom siłę do życia, są podporą w budowaniu własnego miejsca na ziemi i spichlerzem dla uczuć, emocji, wspomnień… Człowiek, jako bohater własnej sagi, która jest zbiorem przeszłości, teraźniejszości i przyszłości staje się mimochodem budowniczym swoich korzeni. Wszystkie bez wyjątku, poplątane losy, takie i owakie decyzje, wciąż rozrastająca się codzienność, kompozycje wzlotów i upadków, niezliczone życiowe historie, plany bieżące i strategiczne, a także przeróżnie skonfigurowane doświadczenia tworzą osobistą sieć życiodajnych korzeni.
„Sen Julii” nie jest gotową receptą na spełnione życie, ale podejmuje wyzwanie i mierzy się z niezwykle poważnym tematem, jakim jest adopcja. Julia, główna bohaterka książki staje na rozdrożu i podejmuje decyzję o karkołomnej wędrówce w poszukiwaniu własnych korzeni. Metodyczne odkrywanie kart stygmatyzującej historii staje się jej uporczywym celem, bez osiągnięcia którego jej życie (jak sądzi) straci sens. Nieodgadniona przeszłość potrafi uwierać jak kamyk w bucie. Strzępki koszmarnych wspomnień z dzieciństwa ożywają nocą. A demony przeszłości mącą młodzieńczy umysł. Ciepły dom, kochająca rodzina i bajeczne plany na przyszłość nie wystarczają, aby uspokoić myśli. Życiowej szaradzie brakuje jednego elementu. Dopiero wtedy system korzenny Julii stanie się kompletny i wytrzymały na przyszłe i nieuniknione zawieruchy życiowe. To wzruszająca powieść o potędze miłości, wartościach rodzinnych, prawdzie i uporze w dążeniu do realizacji planu.
Magdalena Ludwiczak pozwala nam zrozumieć, że dopiero równowaga pomiędzy tym co było, co jest i co będzie daje stabilność naszym korzeniom. I co niezaprzeczalne, kochający i wspierający bliscy.
Dorota Bocian

Jako autor książki "Sercem i piórem" Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro z przyjemnością sięgnęłam po kolejną książkę tego znanego na rynku Wydawcy.
A oto klika słów o powieści, która wywołała we mnie falę wzruszeń i refleksji.


W świecie flory korzenie odgrywają bezcenną rolę. Te organy roślinne są jednocześnie dostawcą pożywienia, jak i fundamentem rośliny. Natomiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
389

Na półkach:

💝Recenzja 💝
Witajcie dzisiaj przedstawiam Wam książkę
Mgdaleny Ludwiczak "Sen Julii "
Wydawnicwo Białe Pióro

Opis

Julia jest szczęśliwą, świetnie się uczącą nastolatką. Planuje zostać adwokatem, jak jej ojciec. W kochającej rodzinie czuje się bezpiecznie, jednak od dzieciństwa jej spokój burzy powtarzający się koszmar senny. Postanawia poddać się psychoanalizie lub hipnozie, by dowiedzieć się, dlaczego ma poczucie, że dziewczynka ze snu to ona. Zaniepokojeni tym rodzice, dniu osiemnastych urodzin wyznają jej prawdę – została adoptowana. Dziewczyna doznaje szoku. Postanawia odnaleźć biologiczną matkę. Odwiedza dom dziecka, do którego przywieziono ją jako niemowlę i na spotkaniu z dyrektorką uzyskuje jej adres. Dochodzi jednak do pomyłki…
Czy Juli zdoła odnaleźć matkę? Czy pomoże jej to w ustaleniu swojej tożsamości? I czy nie zaszkodzi to więzom rodziny, w której się wychowała? Jaki związek z dawnymi wydarzeniami ma jej powracający sen?
Powieść rekomendowana przez Magdalenę Różczkę – aktorkę, Ambasador Dobrej Woli UNICEF i IOP.

Od samego początku ta książka  bardzo mnie zaciekawiła . Ta powieść pokazuje, jakie jest życie i poszukiwania samej siebie i biologicznej mamy. Miłość rodziców i obawy czy  dziecko po znalezieniu biologicznej mamy nie pokocha jej  bardziej ? Czy uda to wszystko się  pogodzić ? Po tych wszystkich wydarzeniach w książce zakończenie najbardziej mi się spodobało to, że Julia po wielu latach poszukiwań znalazła to co najbardziej szukała i wszystkie uczucia i pragnienia połaczyła w całość. .W nie których momentach łza mi poleciała .Bardzo dziękuję autorce za tak cudowną książkę. Polecam tę książkę.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Białe Pióro

💝Recenzja 💝
Witajcie dzisiaj przedstawiam Wam książkę
Mgdaleny Ludwiczak "Sen Julii "
Wydawnicwo Białe Pióro

Opis

Julia jest szczęśliwą, świetnie się uczącą nastolatką. Planuje zostać adwokatem, jak jej ojciec. W kochającej rodzinie czuje się bezpiecznie, jednak od dzieciństwa jej spokój burzy powtarzający się koszmar senny. Postanawia poddać się psychoanalizie lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
474

Na półkach:

Sen Julii - jedna z ważniejszych książek, którą napisało życie. Temat adopcji mimo tego, że tak ważny nigdy nie był popularny. Przepełnione domy dziecka i problemy z tym związane nigdy nie były priorytetem dla żadnego z rządów. Wyzwania rodzicielstwa zastępczego lub adopcyjnego, potrzebują wsparcia i pomocy, które czasami w ogóle nie nadchodzą.

Adopcja w Polsce

Według danych rocznie tylko 8% dzieci z domów dziecka i rodzin zastępczych zostaje zakwalifikowanych do adopcji. Kolejki chętnych rodziców natomiast się wydłużają. Po reformie z 2012 roku liczba ośrodków adopcyjnych w Polsce zmalała o 30%. Zupełnie niezrozumiałe jest to, że każdy z ośrodków posiada własną listę wymagań dla kandydatów na rodziców adopcyjnych. Niektóre z nich wydłużają o połowę czas oczekiwania na dziecko. 

Proces adopcyjny

Przeciętny czas trwania procesu adopcyjnego liczony od momentu zarejestrowania kandydata na rodzica adopcyjnego do orzeczenia sądu wynosi dwa lata. Jeśli doliczymy do tego czas oczekiwania  na szkolenia, to proces ten wydłuża się do 3 - 4 lat. 

Problemy

Najczęstszymi przyczynami rozwiązania adopcji według rodziców adopcyjnych są: trudności wychowawcze sprawiane przez dziecko, nawiązywanie przez dziecko adopcyjne kontaktów z biologicznym rodzicem lub rodzeństwem, popełnione przez dziecko przestępstwa, pasożytniczy tryb życia adoptowanego, negatywny stosunek dziecka adopcyjnego do rodziców, brak więzi rodzinnej lub rozwód rodziców adopcyjnych. 

Każdy chce być kochany

Pomimo tego, że adopcja wymaga wielkiego poświęcenia i niesie ze sobą wiele trudu, każde dziecko chce być kochane i szuka miłości w domu, do którego trafiło. Zawsze należy pamiętać, że młody człowiek to nie zabawka, którą możemy oddać. Dojrzali, pewni swojej decyzji rodzice mogą stworzyć dla porzuconego malucha lub starszaka wspaniały kochający dom pełen pozytywnej energii. 

Sen Julii 

Autorka książki Sen Julii pani Magdalena Ludwiczak porusza w swojej powieści temat trudny i mało popularny. Pozycja ta oparta na faktach pokazuje nam nie tylko radości posiadania dziecka z adopcji, ale również trudy, jakie taka decyzja ze sobą niesie.

W książce poznajemy młodą dziewczynę Julię, która jest pełna życia, szczęśliwą nastolatką. Ma wspaniałych kochających rodziców, dom, pasje i marzenia. Jednak od dziecka ma sen, który burzy jej porządek świata. Okazuje się, że była adoptowana. Dowiaduje się o tym dopiero podczas 18 urodzin. Julka postanawia odnaleźć biologiczną matkę, co okazuje się nie tylko wyzwaniem, ale i dramatem.

Pozycja pani Ludwiczak pokazuje nam świat rodzin adopcyjnych od środka. Porusza problemy związane z wychowaniem, codziennym życiem, ale również z ważnym pytaniem... Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane? A może w ogóle tego nie robić? Jednocześnie pisarka łamie stereotyp dzieci adopcyjnych, które sprawiają problemy i nie szanują rodziny, w której się znalazły. 

Jak czuje się dziecko odrzucone przez własnych rodziców i oddane? Jakie problemy, trudności i nadzieje mają dzieci, które trafiają do nowych rodzin? Czy każde z nich chce odnaleźć po latach prawdziwą matkę? Czy są jakieś zasady, którymi powinni kierować się rodzice adopcyjni podczas informowania dziecka, że nie jest ich? Na te i wiele innych pytań odpowiada właśnie ta pozycja. 

Osobista refleksja

Nigdy nie potrafiłam zrozumieć, jak to jest, że kandydaci na rodziny zastępcze czy adopcyjne muszą przejść miliony testów, spotkań z psychologami etc, a patologiczne matki, które zachodzą w ciążę, rodzą dzieci, a później się nimi nie zajmują, nie mają żadnej kontroli nad sobą. Dopiero jak się stanie tragedia, to jest Grześ i cała wieś. Oczywiście, że w rodzinach zastępczych i adopcyjnych również zdarzają się patologie, ale jest to nieporównywalna skala do tego co dzieje się za zamkniętymi drzwiami normalnych domów. 

Książka Pani Ludwiczak pomimo zmagań bohaterki, różnych przemyśleń, wątpliwości i wielu emocji pokazuje jednak tę jasną stronę adopcji. Bardzo podobało mi się podejście do tematu oczami dziecka, które mogło opowiedzieć własną historię. Pozycja ta przepełniona jest miłością i troską. Lekko napisana bez zbędnych prawniczych czy encyklopedycznych sformułowań sprawia, że czyta się ją szybko i z wielką przyjemnością. 

Myślę, że publikacja ta jest również dobrym punktem zaczepienia jak rozmawiać z własnymi  dziećmi o adopcji, rodzinach zastępczych i problemach dzieci porzuconych. Książka uczy empatii, tolerancji i pokazuje nam, że nikt nie jest gorszy od nas. Bardzo wzruszająca pozycja wywołująca wiele emocji. Polecam zarówno dorosłym jak i młodym ludziom przeczytanie opowieści, której bohaterem mógł być każdy z nas, gdyby zechciał los. 

Sen Julii - jedna z ważniejszych książek, którą napisało życie. Temat adopcji mimo tego, że tak ważny nigdy nie był popularny. Przepełnione domy dziecka i problemy z tym związane nigdy nie były priorytetem dla żadnego z rządów. Wyzwania rodzicielstwa zastępczego lub adopcyjnego, potrzebują wsparcia i pomocy, które czasami w ogóle nie nadchodzą.

Adopcja w Polsce

Według...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach:

Wszystkie książki Magdaleny Ludwiczak traktują o czymś ważnym. To dobre obyczajówki, wciągające w zawiłe historie zwykłych ludzi oraz ich emocje. Przy lekturze Snu Julii zaczęłam się zastanawiać jak bym sama postąpiła, gdybym nie mogła mieć dzieci - czy stać by mnie było na adopcję - i nie chodzi tu o finanse, ale o odwagę. czy umiałabym powiedzieć dziecku prawdę. I kiedy to zrobić? To trudne!
Powieść pokazuje, że chociażbyśmy mieli najcudowniejszych rodziców - coś ciągnie nas do tego, by dowiedzieć się skąd pochodzimy, czy nas porzucono, a jeśli tak to czemu, jakie są nasze korzenie. Bo chcemy znać prawdę.
Taka jest Julia - mądra i dociekliwa, a jednocześnie uparta. I to właśnie jej upór i dociekliwość doprowadzają ją do odkrycia tajemnic, które skrywała przeszłość. To jej upór doprowadza do tego, że niektóre dawno zasklepione skorupy pękają, by uwolnić zepchnięte na dno serc uczucia.
Magdalena Ludwiczak prowadzi swoją bohaterkę do odkrycia rodzinnych tajemnic, a czytelnikom funduję falę wzruszeń. Tak chusteczki przy czytaniu - konieczne.
Polecam z serca.

Wszystkie książki Magdaleny Ludwiczak traktują o czymś ważnym. To dobre obyczajówki, wciągające w zawiłe historie zwykłych ludzi oraz ich emocje. Przy lekturze Snu Julii zaczęłam się zastanawiać jak bym sama postąpiła, gdybym nie mogła mieć dzieci - czy stać by mnie było na adopcję - i nie chodzi tu o finanse, ale o odwagę. czy umiałabym powiedzieć dziecku prawdę. I kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
128

Na półkach:

Gdy sięgałam po tę książkę, nie spodziewałam się, że będzie aż tak emocjonująca. Pierwsze strony skierowały mnie w stronę zwykłej, spokojnej obyczajówki, której akcja prawdopodobnie będzie toczyć się głównie na wsi.

Tak się nastawiłam. Typowa polska wieś, zwyczajni ludzie i problemy, o których raczej wolę czytać, niż sama przeżywać. Niestety pewnie też będzie to książka, o której zapomnę już następnego dnia.

Nic bardziej mylnego. „Sen Julii” pochłonął mnie w całości. Co ciekawe, najpierw zżyłam się z bohaterką drugiego planu, a dopiero potem z samą zainteresowaną, Julią. Obu paniom kibicowałam, choć momentami drażnił mnie kierunek, w jakim biegły Julki przemyślenia.

Chyba najbardziej bałam się, że w którymś momencie jednak w końcu zrezygnuje ze swoich poszukiwań, a tego ogromnie nie chciałam. Byłam bardzo ciekawa pierwszego spotkania dziewczyny z biologiczną matką, ale to chyba normalne w przypadku tego typu opowieści. Autorka długo testowała moją cierpliwość. Czy zaspokoiła ciekawość? O tym musicie przeczytać sami.

Pewne jest to, że emocje i napięcie trzymały mnie do ostatniej strony. Nie było możliwości, bym nie doczytała tej powieści. To nie jest tytuł, który znudzi w połowie. Gdy już, już czytelnik ma wrażenie, że za chwilę odetchnie… zamiast tego uchodzi z niego całe powietrze. A niepewność trwa nadal. I pcha ku następnym rozdziałom.

Ogromnie podobało mi się to, co autorka zrobiła z końcówką. Ostatnie rozdziały wycisnęły ze mnie strumienie łez. Wzruszenie, żal, smutek, radość i złość – to wszystko przeplatało się ze sobą nieustannie i nie pozwalało mi się uspokoić.

„Sen Julii” to opowieść o poszukiwaniu własnego ja, mierzeniu się z lękami, które siedzą w podświadomości każdego z nas. Nie każdy jednak ma okazję dowiedzieć się, co one oznaczają, powalczyć z nimi, a tym bardziej przegonić je, by móc znów spokojnie i szczęśliwie żyć.

Czasem to zwykły przypadek decyduje za nas. Czasem coś specjalnie pcha nas tą, a nie inną drogą. I nie zawsze możemy sami zdecydować, czy nią iść. Mamy za to wpływ na sposób, w jaki odniesiemy się do przeszkód napotkanych na tej trudnej, wyboistej drodze.

„Sen Julii” porusza bardzo trudny temat adopcji i próbuje dać czytelnikowi rozeznanie w temacie: czy adoptowane dziecko powinno odszukać swoich biologicznych rodziców? Pewne jest to, że absolutnie każda sytuacja jest inna, a to pytanie chyba nigdy nie znajdzie właściwej, jednoznacznej odpowiedzi.

Książkę gorąco polecam zwolennikom emocjonujących, życiowych historii. No i zerknijcie na tę okładkę! Cudo!

więcej emocjonujących powieści na www.piorkonabiurko.pl

Gdy sięgałam po tę książkę, nie spodziewałam się, że będzie aż tak emocjonująca. Pierwsze strony skierowały mnie w stronę zwykłej, spokojnej obyczajówki, której akcja prawdopodobnie będzie toczyć się głównie na wsi.

Tak się nastawiłam. Typowa polska wieś, zwyczajni ludzie i problemy, o których raczej wolę czytać, niż sama przeżywać. Niestety pewnie też będzie to książka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
27

Na półkach:

Poszukiwanie własnej tożsamości - to temat, który w książkach lubię najbardziej - zarówno w wydaniu, jaki proponuje nam L.M Montgomery ( oczywiście Ania ),jak i pani Magdalena.
Oczywiście, choć w obu przypadkach mamy do czynienia z adopcją - to w tym wypadku, Julia próbuje odnaleźć swe rodzinne korzenie. Uwielbiam odkrywanie tajemnic na kartach powieści, gdy bohaterka krok po kroku składa puzzle swego życia i reaguje na rodzinne tajemnice.
Sen Julii zaspokaja w pełni moje zapotrzebowanie na tajemnice - zatem polecam tę powieść.

Poszukiwanie własnej tożsamości - to temat, który w książkach lubię najbardziej - zarówno w wydaniu, jaki proponuje nam L.M Montgomery ( oczywiście Ania ),jak i pani Magdalena.
Oczywiście, choć w obu przypadkach mamy do czynienia z adopcją - to w tym wypadku, Julia próbuje odnaleźć swe rodzinne korzenie. Uwielbiam odkrywanie tajemnic na kartach powieści, gdy bohaterka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
756

Na półkach: , , , , , ,

Zdecydowałam się przeczytać książkę pt. „Sen Julii” autorstwa Pani Magdaleny Ludwiczak ze względu na jej główny temat – adopcję. Opisana tu historia uświadamia nam jak mało, tak naprawdę, o adopcji wiemy. Dlatego uważam, że już samo podjęcie do tego tematu było prawdziwym wyzwaniem.

Magdalena Ludwiczak w umiejętny sposób przedstawiła losy rodziny Nowickich, a w szczególności ich adopcyjnej córki, Julki. Gdy zapoznawałam się z ich rodzinną historią, nie kryłam osobistego wzruszenia oraz uznania dla państwa Nowickich za to, że zdecydowali się pokonać tyle przeciwności losu. Za to, że mieli w sobie tyle siły, aby móc pokochać obce, potrzebujące miłości, dziecko. Być może właśnie to uczucie wzmocniło ich dotychczasowy związek.

Autorka nie skupia się jednak tylko na rodzinie, w której Julia dorastała. Stara się pokazać więcej, dotknąć problemów wszystkich osób, na drodze których stanęła jako mała istotka i ukazać jak wielki wpływ miały one na psychikę dziecka. Dobitnie podkreśla rolę środowiska, w którym żyła Renata, biologiczna matka Julki, jej osamotnienie i brak akceptacji, problemy panujące wśród otaczającej ją młodzieży i w jej domu rodzinnym, czyli wszystko to, co uwarunkowywało jej późniejsze, okupione jakże gorzkimi konsekwencjami, decyzje.

Poszukiwania Julii dotyczące jej własnej tożsamości są w tej powieści kluczowym wątkiem. Najbardziej podobało mi się to w Julka, że potrafi być bardzo opiekuńcza, troskliwa i wyrozumiała. Ale to właśnie wyniosła z domu, w którym się wychowywała, w którym zawsze była bardzo kochana przez rodziców oraz młodszego brata.

Droga do tego, aby zostać rodzicem adopcyjnym, do łatwych nie należy. Nie jest to przecież jednorazowa przygoda, ale decyzja na całe życie, która może podbić się echem w przyszłości, jak też pozostawić wiele śladów na psychice, zarówno rodzica jak i adoptowanego dziecka. Uważam, że w rodzinach adopcyjnych główny problem stanowi kwestia zaufania oraz decyzja czy i kiedy poinformować dziecko, o tym, że zostało adoptowane. Istotne jest, aby w tego rodzaju rodzinie czuło się ono bezpieczne i było darzone miłością, a przede wszystkim niewyróżniane i niepomijane, jeśli ma rodzeństwo. Ważna jest tu równowaga –dzieci trzeba kochać miłością jednakową.

W tej powieści nie brakuje pięknych chwil, które warte są poznania, dlatego szczerze ją polecam.

Wydawnictwu Literackie Białe Pióro dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki pt. '' Sen Julii'' autorstwa Pani Magdaleny Ludwiczak w wersji PDF.

Zdecydowałam się przeczytać książkę pt. „Sen Julii” autorstwa Pani Magdaleny Ludwiczak ze względu na jej główny temat – adopcję. Opisana tu historia uświadamia nam jak mało, tak naprawdę, o adopcji wiemy. Dlatego uważam, że już samo podjęcie do tego tematu było prawdziwym wyzwaniem.

Magdalena Ludwiczak w umiejętny sposób przedstawiła losy rodziny Nowickich, a w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14495
957

Na półkach:

Książka jest wzruszająca, dostarcza dużo emocji i wzruszeń. W książce dowiadujemy się o adopcji i odnalezieniu rodziców biologicznych. Polecam

Książka jest wzruszająca, dostarcza dużo emocji i wzruszeń. W książce dowiadujemy się o adopcji i odnalezieniu rodziców biologicznych. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach:

Reakcje osób, które dowiadują, że są adoptowane, bywają różne. Jedne skrzętnie planują odnalezienie biologicznych rodziców, by poznać powody, dla jakich zostali porzuceni. Ale są też tacy, którzy nie chcą zburzyć dotychczasowego spokoju i stabilizacji życiowej. Magda Ludwiczak po raz kolejny odważnie kreśli trudny, często traumatyczny temat, jakim jest adopcja. Julia wychowuje się w dobrej, kochającej rodzinie. Przez całe dzieciństwo męczą ją cyklicznie pojawiające sny, których znaczenie pragnie wreszcie poznać jako dorosła już dziewczyna, z planami na przyszłość i marzeniami. Żeby jednak odkryć co w sobie kryją, musi zajrzeć głęboko do swojej duszy, a pośrednio do sumienia rodziców. Prawda jest dla niej nieukrywanym zaskoczeniem, ale też nadzieją, że być może dowie się, kim są jej biologiczni rodzice.

Ludwiczak nakreśliła swojej bohaterce dosyć krętą i wyboistą drogę. O ile Julii udaje się dojść do pewnego punktu poszukiwań, o tyle, jako wnikliwi obserwatorzy mamy możliwość przenieść się w przeszłość, do czasów młodości Renaty i dogłębnie przyjrzeć się podejmowaniu przez nią trudnych decyzji tuż na progu swojej dorosłości. Wracamy do czasów jej dotkliwego dzieciństwa, braku ciepłych relacji między nią a rodzicami, braku zrozumienia, oparcia w dojmujących i ważnych dla niej chwilach. To też ciężki czas społeczno - gospodarczy, w którym młodzi żyjący na wsi uciekali do wielkich miast w poszukiwaniu życiowych celów, pracy. Autorka idealnie nakreśliła również stereotypowość, gnuśność polskiej wsi, gdzie w ówczesnym czasie na pannę z dzieckiem nakładano nagonkę małej, zamkniętej społeczności, przyszywano łatki oczywistych określeń. I, co tu dużo mówić, w niektórych miejscowościach cały czas dochodzi do podobnych opinii.



Wierzę, że wielu czytelników znajdzie w opowieści Magdy dużo ze swojego życia. Ciepła, empatyczna historia Julii zwraca naszą uwagę na emocjonalność i przeżycia osób adoptowanych, rodzin, które podjęły się adopcji, ale też rodzin oddających do adopcji, które najczęściej z boku najłatwiej oceniać. Dzięki autentycznie nakreślonym postaciom, które przemawiają do nas swą niezwykłą szczerością i otwartością wnikamy w emocje i refleksje, jakie wypływają z całej powieści. Akcja dostarcza nam na każdym kroku zaskakujących wątków, a fabuła wielu emocji i wzruszeń. Warto! Szczerze polecam!

https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2020/02/patronat-medialny-sen-julii-magdalena.html?fbclid=IwAR14JzBU7PSdvb3QQMa6XGE2WoQ_ntLYxa9Gr1fFwYQymUyTQ8jnfu4jkwM

Reakcje osób, które dowiadują, że są adoptowane, bywają różne. Jedne skrzętnie planują odnalezienie biologicznych rodziców, by poznać powody, dla jakich zostali porzuceni. Ale są też tacy, którzy nie chcą zburzyć dotychczasowego spokoju i stabilizacji życiowej. Magda Ludwiczak po raz kolejny odważnie kreśli trudny, często traumatyczny temat, jakim jest adopcja. Julia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    30
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    5
  • Polskie
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Rok 2020
    1
  • Przeczytane 2020 rok
    1
  • 2020
    1
  • Ulubione
    1
  • Przeczytane książki w pdf
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sen Julii


Podobne książki

Przeczytaj także