Czarownice z Manningtree

Okładka książki Czarownice z Manningtree Beth Underdown
Okładka książki Czarownice z Manningtree
Beth Underdown Wydawnictwo: Prószyński i S-ka powieść historyczna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
The Witchfinder's Sister
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2018-08-23
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-23
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381233163
Tłumacz:
Magdalena Rychlik
Tagi:
czarownica czary debiut literacki literatura angielska manipulacja obsesja oskarżenie oszustwo seryjny zabójca XVII w.
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Gdy budzą się demony



1528 125 75

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
317 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
999
999

Na półkach: ,

Książka bardzo dobra, przyjemna w odbiorze i momentami naprawdę wciągająca. Postawienie na perspektywę siostry Łowcy Czarownic okazało się ciekawym posunięciem i pomogło dać inny obraz procesów czarownic. Choć w moim odczuciu autorka nie wykorzystała w pełni potencjału tego pomysłu. Zabrakło mi szczegółów, mroku, emocji i większego zaangażowania w prezentowanych zdarzeniach. Całość wybrzmiewa czasami zbyt monotonnie i przede wszystkim zbyt bezpiecznie. Książka nie wyczerpała mojego zainteresowania tym tematem i chciałabym sięgnąć po coś jeszcze związanego z polowaniem na czarownice w 1645 roku. Niemniej jednak wiele fragmentów książki mi się podobało i całość czytało mi się naprawdę dobrze. Przydałoby się jedynie więcej sugestywnych i przerażających opisów oraz atmosfery, która od razu wrzuciłaby czytelnika w okrutny wir zdarzeń. Tytuł ten mimo, że mniej poetycki w stylu i bardziej prosty to spodobał mi się znacznie bardziej niż "Wiedźmy z Manningtree". Jeśli ktoś lubi ten motyw to myślę, że śmiało można sięgnąć po ten tytuł. Z pewnością nic nie stracicie, a może taka spokojna relacja zdarzeń komuś bardziej przypadnie do gustu.

Książka bardzo dobra, przyjemna w odbiorze i momentami naprawdę wciągająca. Postawienie na perspektywę siostry Łowcy Czarownic okazało się ciekawym posunięciem i pomogło dać inny obraz procesów czarownic. Choć w moim odczuciu autorka nie wykorzystała w pełni potencjału tego pomysłu. Zabrakło mi szczegółów, mroku, emocji i większego zaangażowania w prezentowanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1741
747

Na półkach: ,

"Czarownice z Manningtree" to książka, która ma w swoich motywach zawartą prawdziwą historię "Tropiciela czarownic"👤 Pewnie wiecie czym były owe procesy czarownic i jak okrutnie obchodzono się wtedy z kobietami... Nie tylko pospólstwo uwierzyło w ich kontakty z szatanem, rzucane czary, uroki, czy zabobony.
To kościół, ludzie z nim związani, zdawałoby się obyci, oczytani, często dobrze wykształceni, a jednak pełni nienawiści, chorych teorii i wierzący w czarną magię, zorganizowali całą siatkę, która organizowała tak zwane "polowania". Bestialskie przesłuchania, sfingowane procesy, wielka nagonka na Bogu ducha winne kobiety i dziewczęta, które ginęły podczas trwania tych średniowiecznych aktów przemocy. Zakatowane, spalone na stosie... Setki, tysiące z nich.

Rok 1645. Główna bohaterka, Alice musi zmierzyć się z tym wszystkim, gdyż jej brat ma cel, aby wytropić czarownice w jego mieście. Sekret skrywa między innymi wielka księga, w której zapisuje on nazwiska swoich przyszłych ofiar. Jeśli sądzicie, że Alice może czuć się bezpiecznie, bo jest jego rodziną - to się srogo mylicie.
W wiekach ciemnych, gdzie to mężczyźni rządzili światem, a życie ludzkie nie miało żadnej wartości, szczególnie kobiet, czy dzieci- nikt nie znał dnia, ani godziny w której mógł zostać skazany na podstawie urody, jej braku, ułomności, albo zbyt dużej wiedzy, głośnego głoszenia poglądów, czy nienawiści sąsiada... Powieść przypomina mi "Opowieść podręcznej", gdzie kobiety znowu były traktowane gorzej, niż przedmioty...

"Czarownice z Manningtree" to książka, która ma w swoich motywach zawartą prawdziwą historię "Tropiciela czarownic"👤 Pewnie wiecie czym były owe procesy czarownic i jak okrutnie obchodzono się wtedy z kobietami... Nie tylko pospólstwo uwierzyło w ich kontakty z szatanem, rzucane czary, uroki, czy zabobony.
To kościół, ludzie z nim związani, zdawałoby się obyci, oczytani,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
399
335

Na półkach:

Czarownice z Manningtree to bardzo średnia książka. Temat może i ciekawy bo mówi o polowaniu na czarownice w XVII, jednak mdła fabuła i nijacy bohaterowie niespecjalnie zachęcają do czytania. Mnie na pewno ta książka nie porwała i nie mogę jej nawet polecić.

Czarownice z Manningtree to bardzo średnia książka. Temat może i ciekawy bo mówi o polowaniu na czarownice w XVII, jednak mdła fabuła i nijacy bohaterowie niespecjalnie zachęcają do czytania. Mnie na pewno ta książka nie porwała i nie mogę jej nawet polecić.

Pokaż mimo to

avatar
431
262

Na półkach:

"Czarownice z Manningtree" Beath Underdown

" Nie ma żadnych potworów, Alice. Najgorsze, co nas może spotkać, to drugi człowiek".

Ujmująca pozycja. Każdy z nas zna "procesy czarownic " , tłumy ludzi, którym nie pozowała odmienność kobiet więc woleli nazywać je czarownicami i oskarżać o konszachty z diabłem. Wystarczy jeden człowiek, który podejmie się polowania na owe kobiety, a tlum umacnia wiarę , przekonania i pomaga osądzać.
Ciekawa pozycja, godna polecenia, człowiek towarzyszy głównej bohaterce przy każdym jej kroku, czuje jej strach, nadzieję i bezsilność....
#wydawnictwoprószyńskiiska #czarownicezmanningtree #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #mojepsyczytajazemna

"Czarownice z Manningtree" Beath Underdown

" Nie ma żadnych potworów, Alice. Najgorsze, co nas może spotkać, to drugi człowiek".

Ujmująca pozycja. Każdy z nas zna "procesy czarownic " , tłumy ludzi, którym nie pozowała odmienność kobiet więc woleli nazywać je czarownicami i oskarżać o konszachty z diabłem. Wystarczy jeden człowiek, który podejmie się polowania na owe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
102

Na półkach:

Trochę zmarnowany potencjał, mogło być bardzo dobre, a jest dobre zaledwie. Czegoś tu brakuje. Język świetny, tłumaczenie oddaje klimat i ten historyczny moment, uwielbiam słowo "rozkocudany" ;)))

Trochę zmarnowany potencjał, mogło być bardzo dobre, a jest dobre zaledwie. Czegoś tu brakuje. Język świetny, tłumaczenie oddaje klimat i ten historyczny moment, uwielbiam słowo "rozkocudany" ;)))

Pokaż mimo to

avatar
337
56

Na półkach:

Książka ciekawa, ale nie wciągająca. Plusem jest na pewno to, że zawiera wątki historyczne, oparte na faktach i często przerażajace. W przeszłości jeszcze ciężej było być kobietą.

Książka ciekawa, ale nie wciągająca. Plusem jest na pewno to, że zawiera wątki historyczne, oparte na faktach i często przerażajace. W przeszłości jeszcze ciężej było być kobietą.

Pokaż mimo to

avatar
1616
657

Na półkach: ,

"Czarownice z Maningtree" to debiutancka powieść Beth Underdown. To dobra historia. Napisana ciekawie i z ciekawej perspektywy. Kiedys pasjonował mnie temat polowań na czarownice. Teraz może już bez pasji tylko ze smutkiem wciąż zaskakuje i zadziwia, pozostawia w stanie głębokiego niezrozumienia fakt, że drobne 'szaleństwa' kobiet karano śmiercią, a szaleni mężczyźni zostawali bohaterami, mimo ze ich szaleństwa pociągały za sobą śmierć setek, tysięcy czy milionów ludzi. I to mam wrażenie niespecjalnie się zmieniło....

"Czarownice z Maningtree" to debiutancka powieść Beth Underdown. To dobra historia. Napisana ciekawie i z ciekawej perspektywy. Kiedys pasjonował mnie temat polowań na czarownice. Teraz może już bez pasji tylko ze smutkiem wciąż zaskakuje i zadziwia, pozostawia w stanie głębokiego niezrozumienia fakt, że drobne 'szaleństwa' kobiet karano śmiercią, a szaleni mężczyźni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1012
299

Na półkach:

Książka oparta na prawdziwej historii, ale całą fabułę wymyśliła autorka. Nic tu nie ma strasznego, ot w XVIIw. w Anglii na fali polowań na czarownice, znalazł się mizoginik, który wydał na śmierć wile kobiet. Swoje oskarżenia opierał o pomówienia sąsiadów. Narratorem jest siostra tego człowieka, budująca atmosferę na podstawie uczuć i wrażeń.

Książka oparta na prawdziwej historii, ale całą fabułę wymyśliła autorka. Nic tu nie ma strasznego, ot w XVIIw. w Anglii na fali polowań na czarownice, znalazł się mizoginik, który wydał na śmierć wile kobiet. Swoje oskarżenia opierał o pomówienia sąsiadów. Narratorem jest siostra tego człowieka, budująca atmosferę na podstawie uczuć i wrażeń.

Pokaż mimo to

avatar
704
401

Na półkach:

Za mało przerażenia w przerażającej książce. O wiele bardziej drżałam z niepokoju w pierwszej połowie, kiedy dzieje się niewiele, niż w drugiej połowie, kiedy rozpoczynają się przesłuchania. Ale klimat jest.

Za mało przerażenia w przerażającej książce. O wiele bardziej drżałam z niepokoju w pierwszej połowie, kiedy dzieje się niewiele, niż w drugiej połowie, kiedy rozpoczynają się przesłuchania. Ale klimat jest.

Pokaż mimo to

avatar
318
296

Na półkach:

Coś chyba za dużo ostatnio czytałam o paleniu wiedźm na stosie. Przejadło mi się. Pod sam koniec w „posłowiu” od Autorki okazało się że ta opowieść w jakimś tam stopniu bazuje na prawdziwej historii „samozwańczego łowcy czarownic” jak to opisała Autorka. Nie wiedziałam ale w takim razie już teraz wiem. To historia kobiety o powracającej na utrzymanie brata po śmierci męża i zmuszonej do udziału w procesach czarownic. Tyle tylko że kobieta jest zmuszona stać po niewłaściwej stronie. W to wszystko jest jeszcze wplątana historia rodzinna którą bohaterka stara się odkryć. Szczerze, takie to sobie czytadło na trzy, cztery wieczory. Bez jakiś specjalnych emocji czy dramatyzmu. I właściwie nie umiem nic więcej o tej lekturze powiedzieć.

Coś chyba za dużo ostatnio czytałam o paleniu wiedźm na stosie. Przejadło mi się. Pod sam koniec w „posłowiu” od Autorki okazało się że ta opowieść w jakimś tam stopniu bazuje na prawdziwej historii „samozwańczego łowcy czarownic” jak to opisała Autorka. Nie wiedziałam ale w takim razie już teraz wiem. To historia kobiety o powracającej na utrzymanie brata po śmierci męża...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    467
  • Przeczytane
    360
  • Posiadam
    76
  • 2018
    22
  • 2019
    14
  • 2020
    5
  • Legimi
    4
  • Przeczytane w 2018
    4
  • Z biblioteki
    4
  • Ebook
    4

Cytaty

Więcej
Beth Underdown Czarownice z Manningtree Zobacz więcej
Beth Underdown Czarownice z Manningtree Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także