Maja Wolny

- Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, językoznawstwo, nauka o literaturze, poradniki
- Oficjalna strona: Przejdź do strony www
- Urodzona: 30 listopada 1976
Doktor nauk humanistycznych, absolwentka Wydziału Polonistyki oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Studiowała w Krakowie, Warszawie i Brukseli. W Delfach odebrała prestiżowy dyplom europejskiego menadżera kultury. W latach 1998-2002 była publicystką i recenzentką tygodnika „Polityka”. Od 2003 roku mieszka w Belgii, gdzie przez siedem lat prowadziła fundację promującą kultury Europy Wschodniej, a obecnie pełni funkcję dyrektora Muzeum Morskiego.
Debiutowała napisaną wspólnie z Piotrem Sarzyńskim „Kroniką śmierci przedwczesnych” – zbiorem esejów o przedwcześnie i tragicznie zmarłych artystach. W 2009 roku ukazała się jej pierwsza powieść pt. „Kara”, która spotkała się z uznaniem krytyki i czytelników.
O prozie Mai Wolny Olga Tokarczuk mówi: „Wrażliwe pisarstwo wysokiej próby”.
- 1 300 przeczytało książki autora
- 2 133 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Nagle zrozumiałam, że kochając jesteśmy skazani na bezdenną samotność. Wygnanie z bezpiecznej przestrzeni niezależności, bezbolesności, nirwany niezaangażowania. Kiedy decydujemy się na miłość, połykamy tabletkę, znieczulamy się na chwilę i zanurzamy w drugiej osobie. Wypływamy razem na głębokie wody w nadziei, że to będzie piękna podróż na nieznane wyspy z palmami i zachodzącym słońcem. Potem następuje przebudzenie na samotnie dryfującej tratwie. Tracimy się nawzajem z oczu. A miłość, która wciąż jest w nas nie pozwala nam tego zaakceptować. Próbujesz mnie zranić, a ja robię to samo z Tobą. Zadając sobie ból, przecinamy łączące nas więzy. Kilka mocnych uderzeń często wystarcza, by podryfować w zupełnie innych kierunkach. Każde z nas próbuje się ratować na swój sposób - marzeniami, fantazjami, snami z przeszłości. Pomaga wszystko to, co nie ma bezpośredniego związku z rzeczywistością, która jest nie do zniesienia tuż po tym jak przestanie działać znieczulenie.
Nagle zrozumiałam, że kochając jesteśmy skazani na bezdenną samotność. Wygnanie z bezpiecznej przestrzeni niezależności, bezbolesności, nirw...
Rozwiń ZwińCóż życie zmienia nam plany, płata figle, kopie w brzuch, ograbia z oczekiwań, ale rzuca też grosik na pocieszenie
Cóż życie zmienia nam plany, płata figle, kopie w brzuch, ograbia z oczekiwań, ale rzuca też grosik na pocieszenie
DYSKUSJE