Pussy
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Meridian Publishing London
- Data wydania:
- 2018-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-17
- Liczba stron:
- 369
- Czas czytania
- 6 godz. 9 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9780993573231
- Tagi:
- Surmaczyński sex pieniądze Londyn
Pierwszych kilkadziesiąt stron to w zasadzie czysta pornografia mogąca właściwie posłużyć za scenariusz ostrego filmu pornograficznego (czy pisze się właściwie takie scenariusze?). W dodatku opisane konfiguracje mogą zniesmaczyć przeciętnego czytelnika – czy może być potem jeszcze gorzej, zastanawiałem się. I nagle zwrot akcji, który właściwie wywraca dotychczasową fabułę do góry nogami (tylko bez wizualizacji, proszę),po którym robi się jeszcze dziwniej, przy czym nie mam tu już na myśli Kamasutry, ale całkowitą zmianę konwencji. Jest tu coś z Eduardo Mendozy i jego serii o damskim fryzjerze, znajdziemy groteskę Etgara Kereta, może również jakieś dalekie echa prozy Davida Lodge’a. Ja jednak mam inne, ulubione skojarzenie.
Forrest Gump. Wszyscy pamiętają zapewne opowieść o niezbyt inteligentnym Amerykaninie (wybaczcie ten eufemizm, ale nie znam obecnie aktualnego, politycznie poprawnego zwrotu). Ten dość specyficzny bohater spotyka najbardziej znanych ludzi swojej epoki, zdobywa i traci fortuny, staje się wzorem do naśladowania. A chociaż narrator powieści Surmaczyńskiego jest raczej inteligentny, to jednocześnie brakuje mu mnóstwa cech, które jeszcze w poprzednim pokoleniu były czymś nieodzownym dla rodzaju męskiego. Śmiałości, zdecydowania, odwagi, jakiejś brutalnej siły nawet i nieokrzesania. Mimo tych deficytów bohater zdobywa prawie wszystko, co sobie zamarzy, przeżywa niesamowite przygody rodem z filmów o 007.
Mężczyzna bez atrybutów męskości? Kiedyś takiego osobnika określano w sposób jednoznaczny – co zresztą podpowiada sam autor za pomocą wieloznacznego tytułu. To słowo było tak bardzo negatywnie nacechowane (oczywiście jako dopełniające rodzaj męski),że właściwie nie było chyba gorszego epitetu. A dziś? Trochę boję się wysnuwać tak daleko idący wniosek, ale chyba staje się normą, wyznacznikiem średniej. I nie jest to żadne pokłosie feministycznej rewolucji, triumf filozofii gender, czy jakieś złowrogie spiski homoseksualnego lobby. Mężczyźni nie odnaleźli po prostu wciąż jeszcze swojego miejsca w nowym układzie sił, strąceni z patriarchalnego piedestału nie umieją stawać obok kobiet ramię w ramię. Wygodniej im przyjąć rolę domowego futrzaka, od którego nie wymaga się odpowiedzialności.
A może odczytałem intencje autora w sposób kompletnie odbiegający od rzeczywistości? Jeśli tak, to nadrobię braki w literaturze – nie znam nowego Zimbardo, obawiałem się też lektury Dzikiego serca Johna Eldredge’a. Poczytam nawet apostołów coachingu, chociaż w tym przypadku będzie najtrudniej się przełamać. Książka Piotra Surmaczyńskiego jest jednak naprawdę dobra, nawet jeżeli odczyta się ją na swój własny sposób.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 26
- 12
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Zawsze jak mam jakieś pieniądze to staram się je jak najszybciej wydać żeby nie zgubić.
OPINIE i DYSKUSJE
Bycie mężczyzną w patriarchalnym świecie nie jest łatwe. Trzeba bronić się przed uprzedzeniami, stereotypami, walczyć o miłość ukochanej, zbudować dom, zasadzić drzewo, spłodzić syna, dobrze zarabiać, cieszyć się uznaniem innych mężczyzn (być samcem alfa) i zainteresowaniem kobiet, być walecznym, twardym i potrafić wyjść cało z każdej sytuacji, a przy tym jednocześnie bardzo czułym i świetnym kochankiem. Jeśli nie uda nam się wpisać w Gender (płeć kulturowa, czyli cechy przypisywane danej płci przez kulturę) to pozostaniemy bez dachu nad głową i z masą kłopotów, czego doświadcza Felix, główny bohater powieści „Pussy. Faceci mają gorzej” Piotra Surmaczyńskiego.
Historia zaczyna się dość banalnie: oto dość fajtłapowaty i lekko nieprzystosowany do życia w związku mężczyzna wraca do londyńskiego mieszkania swojej ukochanej nad ranem. Tam odkrywa, że jej szafy świecą pustkami i nie jest to bynajmniej związane z wyjazdem na urlop. Pozostawiony przez Dominikę list nie pozostawia złudzeń: to koniec związku, wyjechała na Majorkę i już nie wróci, a on ma jej nie szukać i nawet o niej nie myśleć, ponieważ bardzo się na nim zawiodła. Jednak czy możliwe jest dalsze życie bez ukochanej, kiedy naprawdę się kocha? Na pewno nie. Felix niewiele myśląc bierze swoje ostatnie pieniądze (tyle, co na taksówkę) i rusza w pogoń. W romansie cała przygoda byłaby prosta i ckliwa: on by pojechałby do niej z dużym bukietem kwiatów i pierścionkiem z dużym diamentem i żyliby długo i szczęśliwie. Jednak na drodze do takiej akcji stoi bardzo poważny problem: brak środków na podróż. To sprawia, że nasz bohater działający pod wpływem impulsu daje się porwać dziwnej machinie zbiegów okoliczności, co czytelnikom wychowanym na rosyjskich baśniach może przypominać opowieść o braciszku porwanym przez łabędzie. Tu obiektem poszukiwań jest dorosła, samodzielna, wyzwolona i jednocześnie zamknięta w świecie stereotypów kobieta z pragnąca zacząć wszystko od nowa. Można powiedzieć, że bohaterkę porwało Gender: kulturowe wyobrażenie o tym, jaki powinien być idealny mężczyzna. Felixowi do tego wzorca tak bardzo daleko, że po przyjeździe na lotnisko pozostaje bez środków nie tylko na dalszą podróż, ale i na życie. Całkowicie spłukany zastanawia się co dalej. Przede wszystkim daje się ponieść „okazjom” sprawiających, że mamy przez chwilę wrażenie, że autor zaserwuje nam tanie porno w publicznej toalecie. Bieg akcji zmienia się gwałtownie i już za chwilę mamy do czynienia z kryminałem, później powieścią psychologiczną, thrillerem i tak dalej.
Powieść Piotra Surmaczyńskiego to współczesna odsłona „Odysei” Homera, przez co blisko mu do „Ulissesa” Jamesa Joyse’a, ale i zarazem do „Don Kichota” Miguela de Cervantesa, „Przygód dobrego wojaka Szwejka” Jaroslava Haška czy „Forresta Gumpa” Winstona Grooma, przez co znajdziemy w nich sporo zaskakujących, a czasami szokujących scen, szybką i porywającą bohatera jak rwący nurt akcję sprawiającą, że fajtłapa wychodzi w niej na bohatera zdezorientowanego tym, że jednak jest nie tylko męski (w genderowym znaczeniu),ale i bohaterski ponad kulturowe normy, czyli taki samiec alfa do kwadratu.
Autor bawi się językiem, stereotypami, skojarzeniami, znanymi motywami literackimi i baśniowymi, zachęcając czytelnika do odkrywania ich, a do tego często wywraca fabułę do góry nogami, przez co obyty czytelnik ma interesującą rozrywkę wymagającą kilkugodzinnej, niewymuszonej koncentracji, za którą dostaje świetną i zabawną opowieść ze szczęśliwym zakończeniem, ale nie jest ono do końca takie, jak moglibyśmy się tego spodziewać.
Felix gra tu różne role: od czułego, ale nieporadnego kochanka, przez bezdomnego dającego naciągać się nawet obcokrajowcom, psychicznie chorego, sobowtóra od zadań specjalnych, po genialnego agenta, który nie tylko wyjdzie cało z opresji, ale też uratuje innych. Wplątując się w różne zaskakujące historie zawsze spada na cztery łapy, ale to nie pozwala zaznać mu spokoju i nacieszyć się leżeniem na kanapie tylko zostaje porwany przez kolejne okoliczności.
Pierwszoosobowa opowieść to przede wszystkim historia o naszych uprzedzeniach, przełamywaniu barier kulturowych, ale też o bolączkach naszego świata. Spotkamy w niej bohaterów cwaniaków dorabiających na lukach prawnych, grube ryby robiące wielkie przekręty i żerujące na bezsilności słabszych, przemysłowców wyzyskujących biednych robotników, transwestytów, artystów, których los zależy od kaprysów bogaczy, lekarzy, celników, taksówkarzy namiętnie słuchających disco, mafiosów, a nawet księdza.
Początkowo akcja jest ślepym pędem na lotnisko, próbą zdobycia środków na podróż. Nim to się naszemu bohaterowi uda trafia na prawdziwego księdza profesora, od którego może uzyskać rozgrzeszenie za winy. Nie jest to jednak zwyczajne wyznawanie grzechów tylko opowiadanie przypominające monolog Jeana-Baptiste Clemence’a z „Upadku” Alberta Camusa. Nim zdążymy znudzić się tą formą pisarz rzuci Felixa w bieg zdarzeń i zawiedzie do więzienia i na kozetkę szpitala psychiatrycznego, dzięki czemu możemy dokładniej poznać jego zadziwiające losy, będące początkowo tułaczką po Londynie, a później po świecie.
„Pussy” dzięki wątkom opowiadania przez Felixa i innych bohaterów o swoich przygodach ma cechy powieści szkatułkowej. Dzięki temu zabiegowi poznajemy jego bujne życie przed rozstaniem z Dominiką oraz możemy na bieżąco śledzić akcję dopingując naszemu bohaterowi, który z każdą stroną zyskuje coraz większe uznanie w naszych oczach.
„Pussy” to tytuł nawiązujący do szowinistycznych określeń mężczyzn niewpisujących się w wyobrażenia o męskości. Felix jest tu uosobieniem kota i marzy o leniwym życiu na kolanach swojej ukochanej pani, która będzie go karmiła i pieściła. Życie bywa jednak okrutne: trzeba chodzić do pracy, przestrzegać jakiś tam wymyślonych przez innych norm, dorobić się czegoś, mieć dzieci, sprostać codziennym obowiązkom, a nie jest to łatwe.
Powieść Piotra Surmaczyńskiego porusza ważny problem poszukiwań nowej, feministycznej męskości, uczy, że nie ma jednego, idealnego wzorca, że pozorny nieudacznik czasami może kryć w sobie duży potencjał, który znika w czasie domowego zagłaskiwania i nadmiernego dbania o niego: papu dała, pogłaskała i nawet pozwoliła ze sobą spać. Dominika z roli opiekunki i niemal matki z minuty na minutę staje się kochanką-partnerką, której już nie wystarcza możliwość przytulenia się i nakarmienia ukochanego. Potrzebuje silnego męskiego ramienia. Przemiana może być odebrana bardzo symbolicznie: niby kobieta jest jedna, ale nie symbolicznie, bo jest to matka i kochanka. Matka, która zgodnie z kulturowymi normami za bardzo dbając o synka wychowuje fajtłapę, którego we wszystkim wyręczy, byle on był szczęśliwy. Jako partnerka życiowa oczekująca odpowiedzialności, dorosłego podejścia, umiejętności ponoszenia konsekwencji i dotrzymywania obietnic oraz niepasożytowania, czyli wszystkiego tego, czego go nie nauczono. Felix to dobry synek, ale jednocześnie kiepski partner. Metafora kota i przemiany dzięki dobrej wróżce jest tu niezwykle trafna: kanapowy kot staje się mężczyzną, ale nim nie potrafi być, bo nigdy go tego nie uczono. Pokazano mu jedynie w jaki sposób brać to, co daje kobieta. Dominika jest tu ucieleśnieniem dwóch kobiet: niedostępnej seksualnie matki, która miewa kochanków i kochanki oczekującej dojrzałego partnera to sprawia, że Felix czuje się zagubiony, ponieważ chciałby obie na raz: opiekującą się nim mamusię/panią i ukochaną.
„Pussy. Mężczyźni mają gorzej” porusza ważny problem: nikt nie uczy mężczyzn jak odnaleźć się w nowym świecie. Matki pokazują im świat, w którym to one robią wszystko, a ich partnerki oczekują większej samodzielności. To sprawia, że mają oni gorzej, bo nagle odkrywają, że ktoś nie chce ich bezwarunkowo podziwiać tylko pragnie aktywnego uczestniczenia w życiu.
Pisząc o prozie Piotra Surmaczyńskiego po raz kolejny mogę napisać, że jego książka to trafna miniatura naszych społecznych wad wynikających z kulturowego przyzwolenia na wszelkie rodzaje przemocy. Tylko wyrwanie się z tego piekła wzorców, odcięcie korzeni może sprawić, że bohater będzie miał szansę zacząć wszystko od nowa i stanie się idealnym partnerem.
„Pussy. Faceci mają gorzej” to już moje czwarte spotkanie z twórczością pisarza. Od „Wyspy dreszczowców” bardzo kibicuję kolejnym jego książkom, ponieważ pisanie o naszych bolączkach potrafi ubrać w odpowiednią, nienużącą, niemoralizującą i często humorystyczną formę.
Bycie mężczyzną w patriarchalnym świecie nie jest łatwe. Trzeba bronić się przed uprzedzeniami, stereotypami, walczyć o miłość ukochanej, zbudować dom, zasadzić drzewo, spłodzić syna, dobrze zarabiać, cieszyć się uznaniem innych mężczyzn (być samcem alfa) i zainteresowaniem kobiet, być walecznym, twardym i potrafić wyjść cało z każdej sytuacji, a przy tym jednocześnie...
więcej Pokaż mimo toChyba czas, aby świat poznał Felixa.
Naszego bohatera wprawdzie trudno będzie scharakteryzować w kilku słowach, bo jest on zarówno zwyczajny, jak i kompletnie niezwyczajny, ale spróbuję.
Z jednej strony jest on facetem, jakich wielu - oczekuje opieki i czułości ze strony swej ukochanej, podczas gdy sam jest niekoniecznie ogarnięty we współczesnym świecie, a z drugiej - ten człowiek to prawdziwy dynamit, którego wyczyny i osobliwe koneksje przyprawiają o zawrót głowy.
Osobiście chętnie przygarnęłabym Felixa, przy takim kumplu nigdy bym się nie nudziła. Polubiłam go od pierwszych stron. Urzekła mnie jego naiwność i dobroduszność, z radością dałabym mu kilka życiowych rad, bo nasz bohater, pomimo że jest dorosły, życia dopiero się uczy.
Nie będę opisywać fabuły, bo całkiem bym Wam zepsuła przyjemność z czytania. W powieści tej jest bowiem kilka interesujących twistów, które powinny ujawnić się we właściwej chwili.
Czasem ma się wrażenie, że pomysły autora są karkołomne, a wręcz absurdalne, ale wszystko to znajduje swoje uzasadnienie na kartach powieści. Wszystko tu ma swój sens. Nawet przewrotny tytuł.
Styl autora spodobał mi się bardzo, jest iście wystrzałowy. Największym atutem książki są według mnie znakomite dialogi. Pewne konwersacje napisane są tak swobodnie, jakby się przysłuchiwało czyjejś rozmowie. Poczucie humoru - bardzo przemawiające do mnie - wiele razy parskałam śmiechem. Ulubiona postać, na którą natknął się Felix - dla mnie bezapelacyjnie ksiądz Ucho. Kładzie na łopatki!
Jest to jedna z tych powieści, których nie da się upchnąć w zwyczajowe ramy. Czasem jest kompletnie szalona, zarówno jesli chodzi o fabułę, jak i konstrukcję. Przy czytaniu wskazana otwartość i brak uprzedzeń (na przykład co do okładki). Jeśli jednak ktoś ma ochotę na zgrabnie napisaną powieść, której treść i forma wymykają się schematom, to powiem tylko tyle: POLECAM! 👌
Chyba czas, aby świat poznał Felixa.
więcej Pokaż mimo toNaszego bohatera wprawdzie trudno będzie scharakteryzować w kilku słowach, bo jest on zarówno zwyczajny, jak i kompletnie niezwyczajny, ale spróbuję.
Z jednej strony jest on facetem, jakich wielu - oczekuje opieki i czułości ze strony swej ukochanej, podczas gdy sam jest niekoniecznie ogarnięty we współczesnym świecie, a z drugiej - ten...
www.ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Felix, który potrafi tylko naobiecywać, a później uciec. Facet jakich wielu. Nie jest w stanie sprostać dotrzymaniu słowa nawet w najdrobniejszej sprawie. Kompletnie niezaradny
i nieumiejący odnaleźć się w rzeczywistym świecie. Żaden z niego prawdziwy mężczyzna. Nawet jego kobieta spakowała walizki oznajmiając, że ma już dość niańczenia dorosłego faceta. Koniec! Basta! Miarka się przebrała... Felix zostaje rzucony na głęboką wodę. Będzie miał szansę udowodnić, że jest w stanie poradzić sobie sam. Pozbawiony dachu nad głową kieruje się do przytułku dla bezdomnych. Na szczęście z czasem zyskuje niesamowitą ofertę. Wystarczy, że będzie sobowtórem rosyjskiego multimiliardera, a zarobi całkiem niezłą kasę i przeżyje przygodę życia - ba, nie tylko jedną. Na drodze do szczęścia spotka też wiele trudności, będzie miał chwile zwątpienia, niejednokrotnie się załamie. Czy szczęście jest mu pisane?
Czy faceci naprawdę mają gorzej? Czy jeśli facet jest nieudacznikiem to nie ma już dla niego żadnego ratunku? Czy taki "pussy" ma w ogóle szansę na to, by w końcu coś zmienić w swoim życiu i żyć pełnią życia?
"W życiu najważniejsza jest miłość. Z kolei w miłości ważne są cztery rzeczy: ilość karatów, barwa, przejrzystość i jakość szlifu kamienia w pierścionku, który ofiarowujemy naszej ukochanej".
Książka "Pussy" Piotra Surmaczyńskiego bardzo mnie zaskoczyła. Okładka zapowiadała, że
w moje ręce trafi romans, a nawet coś, co będzie książką o tematyce pornograficznej. Może i dla niektórych przez pierwszych kilkadziesiąt stron byłoby to soczystym porno bo sytuacje, które przydarzały się głównemu bohaterowi miały charakter seksualny, ale ja niezwykle się przy tym uśmiałam. Co ze mną nie tak? Później jednak nastąpiła ogromna dezorientacja. Nie wiedziałam, że książka będzie dużo poważniejsza niż oczekiwałam. Zaskoczeniem był dla mnie wątek
z psychiatrą, zaburzenia osobowości i ukazanie miłości jako trudnego, wymagającego uczucia, ale też takiego, bez którego człowiek nie może się obejść. Bo według mnie w "Pussy" miłość gra pierwsze skrzypce, ale nie tak jak w większości książkach. Tu jest coś niezwykłego, groteskowego, trochę niedorzecznego i dziwnego, a mimo to tak intrygującego i zmuszającego do długich chwil zadumy.
Głównego bohatera Felixa chyba nie da się polubić, ale o dziwo nie przeszkadza to w lekturze. Jeśli zamysłem autora było stworzenie tak nieporadnego bohatera, że jego losy aż będzie chciało się śledzić, by dowiedzieć się, czy wreszcie weźmie się on w garść - udało się i to bardzo. Wykreowanie takiego bohatera według mnie jest niezwykle trudne, a Piotrowi Surmaczyńskiemu udało się to wybitnie.
Czy książka ma jakieś wady? Jedyne, co mogę jej zarzucić, a właściwie to sobie, że wielokrotnie gubiłam się w treści. Dopiero po jakimś czasie byłam w stanie zrozumieć, połączyć wątki
i odnaleźć się na nowo. Wgryzienie się w tę historię nie jest łatwe, ale gdy się to uda to nie sposób się oderwać. Czytałam nocami aż usypiałam z czytnikiem przy nosie - nie z nudy oczywiście!
Reasumując, polecam "Pussy" Piotra Surmaczyńskiego. To nowe spojrzenie na męskość, historia o tym, że nie każdy jest w stanie udźwignąć ciężar, który wiąże się z byciem mężczyzną, głową rodziny. To też opowieść o chorobie, trudnościach życia w społeczeństwie i... o kocie. Wisienką na torcie jest jednak fakt, że książka jest tak nietypowa, że każdy może zinterpretować ją według własnego uznania, na swój własny, wyjątkowy sposób. I być dzięki temu z lektury diabelnie zadowolonym lub wręcz przeciwnie. Jesteście w stanie podjąć takie ryzyko?
Izabela Nestioruk
www.ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
więcej Pokaż mimo toFelix, który potrafi tylko naobiecywać, a później uciec. Facet jakich wielu. Nie jest w stanie sprostać dotrzymaniu słowa nawet w najdrobniejszej sprawie. Kompletnie niezaradny
i nieumiejący odnaleźć się w rzeczywistym świecie. Żaden z niego prawdziwy mężczyzna. Nawet jego kobieta spakowała walizki oznajmiając, że ma już dość...
Tytuł i okładka kontrowersyjne ale treść zaskakująca, inteligentnie napisana. Fabuła kompletnie oderwana od rzeczywistości ale jednoczśnie dużo prawdopodobna. "Pussy" czyta się jednym tchem, gorąco polecam.
Tytuł i okładka kontrowersyjne ale treść zaskakująca, inteligentnie napisana. Fabuła kompletnie oderwana od rzeczywistości ale jednoczśnie dużo prawdopodobna. "Pussy" czyta się jednym tchem, gorąco polecam.
Pokaż mimo to