Drwale
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Barkskins
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-25
- Data 1. wydania:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 860
- Czas czytania
- 14 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379767533
- Tłumacz:
- Jędrzej Polak
- Tagi:
- dzikie zwierzęta Indianie Kanada las literatura amerykańska nienawiść powieść obyczajowa relacje międzyludzkie rywalizacja saga środowisko naturalne uczucie XVIII w. zemsta
- Inne
Książka autorki bestsellerowych „Kronik portowych” oraz „Tajemnicy Brokeback Mountain”.
Pod koniec XVII wieku dwóch młodych mężczyzn bez grosza przy duszy, René Sel i Charles Duquet, przybywa do Nowej Francji. Wiążą się z feudałem i w zamian za ziemię trudnią się drwalstwem. René nie jest w stanie rozliczyć się z właścicielem lasu. Zostaje zmuszony do poślubienia kobiety plemienia Mi’kmaw. Jego potomkowie żyją pomiędzy dwiema wrogimi kulturami. Charles, przebiegły i bezlitosny, ucieka przed panem feudalnym, zaczyna handlować futrami, a następnie wznawia działalność przedsiębiorstwa drzewnego. Proulx opowiada historię potomków Sela i Dequeta na przestrzeni trzystu lat - ich podróże przez Amerykę Północną do Europy, Chin i Nowej Zelandii, w niezwykle brutalnych warunkach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ten las jest całym światem - przedpremierowa recenzja "Drwali"
Ten las jest całym światem. Nieskończonym. Obraca się wokół siebie jak wąż połykający własny ogon, przez co nie ma początku ani końca. Nikt nie doszedł jeszcze do jego skraju.
Mottem książki (jednym z kilku) są słowa George'a Santayany: Dlaczego wszystko nie miałoby być przeważnie absurdalne, daremne i przelotne? Wszystko takie jest, my sami tacy jesteśmy i dajemy sobie radę ze wszystkim. To słowa, które idealnie określają najnowszą powieść Annie Proulx. Autorka, która swoją pierwszą powieść napisała po pięćdziesiątce jest doskonałą komentatorką amerykańskiego życia na prowincji, ale nie tylko. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jej uważna obserwacja, otwartość i zrozumienie pozwalają jej wniknąć w życie innych ludzi niezależnie od tego, kim są, gdzie żyją i jakie mają problemy czy sprawy. Proulx umie znaleźć uniwersalność w każdej historii, podkreślić jej znaczenie, przekazać najważniejsze emocje, a jednocześnie stworzyć opowieść, od której ciężko się oderwać.
I „Drwale” tacy są. Napisać w kilku zdaniach o czym jest ta książka wydaje się niemożliwością. Ale przede wszystkim też nie chcę tego zrobić, bo ten tekst nie zasługuje na takie spłaszczenie i skrócenie. Można napisać, że to historia dwóch rodzin, których losy przeplatają się ze sobą na przełomie wieków, bo przecież od 1693 roku aż do 2013. Można napisać, że to opowieść o drwalach - o ludziach, ale też o całym zawodzie i jego przemianach. To jednocześnie historia relacji ludzi z drzewem, szczegółowa obserwacja przechylania się szali zwycięstwa z jednej strony na drugą. Tym samym to opowieść o niszczycielskiej sile człowieka i jej konsekwencjach, które czasami niewidoczne i zignorowane potrafią urosnąć do potężnych rozmiarów przez lata i uderzyć z całą mocą kolejne pokolenia. To książka o człowieku - o jego wspaniałości, sile przetrwania, determinacji, mądrości. Ale chyba przede wszystkim o człowieku krótkowzrocznym, głupim, chciwym, o takim, który ma w sobie niepowstrzymaną żądzę, żeby wszystko zmieniać i nad wszystkim panować. O takim, który uważa się za najlepszego, który popełnia błędy i nie uczy się z nich, dla którego świat istnieje tylko tyle czasu, ile on na nim jest.
Drwal, leśnik, właściciel lasu, właściciel siekiery, rębacz drzew, pilarz, rębajło. Rąbie siekierą, zrąbuje drzewa, tnie je, obcina korony, koruje, tnie na bierwiona, układa w sągi.
Wszystko rozpoczyna się, gdy dwaj protoplaści René Sel i Charles Duquet stawiają swe stopy w Nowej Francji. Ścinają drzewo na kontrakcie, a ich zapłatą ma być ziemia. To dwa skrajne charaktery, które raczej nie mają ze sobą wiele wspólnego, i tak też potoczą się ich losy. Skrajnie i oddzielnie, choć tylko pozornie - ich potomkowie będą się spotykać, najczęściej jednak bez znajomości swojego dziedzictwa. Ale kwintesencją „Drwali” nie są losy pojedynczych ludzi, choć i te są ciekawe. Sednem tej opowieści są losy całego świata, jego dzieje i przemiany, a przede wszystkim wpływ człowieka na jego wygląd i stan. Annie Proulx fantastycznie oddała stan umysłu i wiedzy ludzi z każdej epoki. Ze świata, w którym las na nowym kontynencie wydaje się nieskończony, a wycinka dopiero się rozpoczyna. Kiedy człowiek snuje wielkie marzenia, zdobywa nowe tereny, a wszystko jest dzikie, nowe i fascynujące. Kiedy każdy człowiek jest odkrywcą, bohaterem, a eksploatacja dóbr naturalnych jest najbardziej ekscytującą rzeczą na całym świecie, bo najbardziej zyskowną. Proulx pokazuje również świat Indian, ich podbój, zabieranie im ziemi, to koszmarne przeświadczenie białego człowieka o własnej wyższości. To także epoka odkryć geograficznych, wypraw do Chin, rozwoju handlu towarem i niewolnikami. To przemiany gospodarcze, nasycenie rynku jednym towarem, przerzucanie się na inny, szukanie dróg do wzbogacenia się, rywalizacje pomiędzy przedsiębiorstwami... To droga do nowoczesnej gospodarki i tego, co mamy dzisiaj.
I choć wydawałoby się, że nasza historia jako społeczeństwa naprawdę wcale nie jest chwalebna, pojawiają się gdzieniegdzie momenty, które każą zachować choć resztki optymizmu. Bo obok brutalności, fałszu, chęci zysku jest świat w którym istnieje Ogród Rozkosznych Złudzeń i delfiny pływające na tle księżyca. Są ludzie, którzy bezinteresownie pomogą, tacy, którzy zamiast ściąć drzewo, zasadzą je.
Las zmieniał się niepostrzeżenie. Nadal żył, ale nie był już taki jak kiedyś. Nikt tego nie zauważył.
Czasami przy takich ogromnych powieściach wysuwa się na pierwsze miejsce jeden podstawowy zarzut - że wszystkiego jest za dużo. Czytając powyższy tekst też możecie odnieść takie wrażenie. Ale tu naprawdę wszystko do siebie pasuje. Mimo bogactwa tematów i poruszanych problemów, w ogóle nie ma takiego odczucia. To wielka umiejętność pisarki, która potrafi zapanować nad takim materiałem. Autorka na kartach powieści zamknęła cały świat, a jednocześnie pokazała różnorodność życia ludzkiego. Dwójka bohaterów zaczyna tak samo, jako służący swojego pana, kupieni i nie mający w zasadzie żadnych perspektyw. Każdy kształtuje swój los w zupełnie inny sposób, i podczas gdy pierwszy nie oddala się właściwie przez całe życie z jednego miejsca, drugi dociera na cały świat. Ale obydwaj biorą udział w przemianach świata, mają na nie wpływ i swoją rolę do odegrania. Tak jak każdy z nas. „Drwale” uczą patrzeć perspektywicznie - wyciągać wnioski z historii, przewidywać przyszłość, dbać nie tylko o swój świat, ale o świat dzieci i wnuków. A jednocześnie Proulx puszcza oko do czytelnika i prosi go, by przestał być taki poważny, przestał wierzyć, że jego życie i rzeczy, które zgromadzi czy zdobędzie są ważne. Życie człowieka jest coś warte wtedy, kiedy żyje. Potem wszystko zależy od dzieci, wnuków, spadkobierców. Rzeczy, które dla nas były bezcenne są wyrzucane na śmietnik albo stają się zabawką. Coś, co dla nas było sensem życia, przestaje mieć w ogóle znaczenie. Taki jest los, taka kolej rzeczy.
Annie Proulx stawia mnóstwo pytań o kondycję ludzkości i dzisiejszego świata. Najpiękniejsze jednak w „Drwalach” jest to, że ich treść będzie odbiciem czytelnika, że każdy wyciągnie z tej książki to, co będzie chciał, zobaczy w niej to, czego będzie szukał. Jej wielowarstwowość, otwartość, równowaga i harmonia powodują, że nie ma w niej ocen, nie ma wskazania, kto jest dobry, a kto zły, nie ma jedynej, słusznej ścieżki i przepisu na sukces. Są tylko pytania, wątpliwości i wiedza o tym, co zrobiliśmy źle. Czy to wystarczy, by wyciągnąć wnioski na przyszłość? Patrząc na to, co dzieje się wokół, obawiam się, że nie. I dlatego tym bardziej potrzebne są takie powieści.
Nie pozostaje mi nic innego, jak próbować dalej. Ale jeśli to wszystko na próżno? Ale jeśli to wszystko na próżno? Jeśli wszystko było już stracone w chwili wyprostowania się pierwszego hominida, który objął wzrokiem świat? Nie!
Oceny
Książka na półkach
- 896
- 456
- 136
- 34
- 27
- 10
- 9
- 9
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Książka wiedzie czytelnika przez bardzo długi okres czasu, od początków osadnictwa w Kanadzie aż do czasów współczesnych. Dotyczy branży drzewnej, chociaż najbardziej to ludzi którzy w niej pracują, wzbogacają się oraz tracą pieniądze, zdrowie i życie. Porusza kwestie ekologiczne, które finalnie zdają się mieć jakiś pozytywny finał, odnośnie ludów zamieszkujących tereny przed przybyciem osadników przybliża ich żywot natomiast na pewno nie oddaje całości tragizmu ich losów, za co ciężko winić autorkę, po prostu musiałaby napisać kolejne Jądro Ciemości. Na pewnym etapie książki mamy kontrast między wymierającymi Indianami nie mającymi nic do zjedzenia a milionerami z branży drzewnej, którzy starają sie opanować przed wycięciem w pień wszystkich lasów w których posiadanie weszli, nie próbując nawet udawać że w każdym przypadku w uczciwy sposób. Bardzo cenne w lekturze jest ze bohaterowie nie są nieśmiertelni, autorka moze sobie na to pozwolić bo ksiazka ciagnie sie przez pokolenia. Warto przeczytać.
Książka wiedzie czytelnika przez bardzo długi okres czasu, od początków osadnictwa w Kanadzie aż do czasów współczesnych. Dotyczy branży drzewnej, chociaż najbardziej to ludzi którzy w niej pracują, wzbogacają się oraz tracą pieniądze, zdrowie i życie. Porusza kwestie ekologiczne, które finalnie zdają się mieć jakiś pozytywny finał, odnośnie ludów zamieszkujących tereny...
więcej Pokaż mimo toWielkie tomiszcze (900 stron),opowiadające historię Nowej Francji i Nowej Szkocji, czyli terenów obecnej Kanady i Stanów Zjednoczonych na przestrzeni 320 lat (1693-2013). Opowieść o pierwszych emigrantach, którą śledzimy na podstawie losów 2 rodzin, ale również opowieść o zagładzie rdzennych mieszkańców tych terenów, zwłaszcza Mikmakow i gospodarce drzewnej, niszczącej dziewicze lasy tamtych rejonów.
Na początku mnie nie zachwyciła, ale z każdą stroną wciągała mnie coraz bardziej. Doskonale napisana.
Wielkie tomiszcze (900 stron),opowiadające historię Nowej Francji i Nowej Szkocji, czyli terenów obecnej Kanady i Stanów Zjednoczonych na przestrzeni 320 lat (1693-2013). Opowieść o pierwszych emigrantach, którą śledzimy na podstawie losów 2 rodzin, ale również opowieść o zagładzie rdzennych mieszkańców tych terenów, zwłaszcza Mikmakow i gospodarce drzewnej, niszczącej...
więcej Pokaż mimo toTa powieść jest świetna. Uwielbiam styl pisania Annie Proulx, po przeczytaniu Kronik portowych i Tajemnicy... wiadomo było że w końcu sięgne po "Drwale"
Ja jestem zakochana w tej sadze, w tych ludzkich przemijaniach, w tej przemianie świata. Te śmierci ludzkie własnie takie są bezsensowne, szybkie, a dla świata znaczymy tyle co nic.
Dwóch osadników z Francji, dwóch ludzi którzy poszli różnymi drogami i namalowali ścieżki, tak różne od siebie, swoim przyszłym pokoleniom... Losy ich potomków przetną sie kilka razy...
Ten zmieniający się świat, ta niszczycielska reka białego człowieka, ten ogrom przyrody, kawałek historii mocno wpada w pamięć.
Polecam choć zakończenie jest z tego wszystkiego najbardziej rozczarowujące ;)
Ta powieść jest świetna. Uwielbiam styl pisania Annie Proulx, po przeczytaniu Kronik portowych i Tajemnicy... wiadomo było że w końcu sięgne po "Drwale"
więcej Pokaż mimo toJa jestem zakochana w tej sadze, w tych ludzkich przemijaniach, w tej przemianie świata. Te śmierci ludzkie własnie takie są bezsensowne, szybkie, a dla świata znaczymy tyle co nic.
Dwóch osadników z Francji, dwóch ludzi...
Wszystko fajnie, nawet bardzo. Dobry przekład, czyta się bardzo miło przez długi długi czas, aż nagle na sam koniec takie jaskrawe przywalenie współczesną "ekologią" że aż oczy bolą od bijącego z niej blasku chwały która ma zbawić świat :D
Dlatego daję tylko 7 gwiazd, wspomniany blask chwały przyćmił kolejne dwie które już szykowałem w zanadrzu.
Wszystko fajnie, nawet bardzo. Dobry przekład, czyta się bardzo miło przez długi długi czas, aż nagle na sam koniec takie jaskrawe przywalenie współczesną "ekologią" że aż oczy bolą od bijącego z niej blasku chwały która ma zbawić świat :D
Pokaż mimo toDlatego daję tylko 7 gwiazd, wspomniany blask chwały przyćmił kolejne dwie które już szykowałem w zanadrzu.
Kanada niezaprzeczalnie kojarzy się nam jako kraina z charakterystycznym czerwonym liściem klonu na narodowej fladze oraz ze smakiem bursztynowego, słodkiego syropu klonowego.
To drugi co do wielkości zajmowanej powierzchni kraj na świecie, prawie w połowie (45%) pokryty jest lasami.
Kanadyjskie lasy przez wieki stanowiły dla indiańskich plemion dom, pełniąc ważną rolę kulturową, duchową, a także materialną. Dostarczały bowiem drewna, ryb, zwierzyny leśnej, ziół oraz roślin wykorzystywanych w medycynie. Indianie doskonale potrafili żyć w harmonii ze swoim otoczeniem i rozumieli, jak bardzo ekosystem leśny jest połączony z życiem człowieka oraz środowiskiem naturalnym.
To właśnie tutaj w 1693 roku, na miejsce zamieszkiwane przez Mikmaków wprost z Francji przybywa Rene Sel i Charles Dugueta. Dwóch młodych chłopaków, którzy odegrają główne role w powieści dociera do Trepagny ( Nowa Francja),gdzie zapach lodu miesza się z zapachem sierści, płonących lasów i krwi upolowanych zwierząt. Tu służą u Claude Trepagnego zajmującego się handlem skórami. Zatrudnieni zostają do ścinania drzew w zamian mając otrzymać z czasem skrawek własnej ziemi.
To losy ich potomków śledzimy przez kolejne 860 stron powieści.
Tak oto zaczyna się historia, która swój koniec osiąga w 2013 roku. To 320 lat ogromnych zmian na ziemiach obecnej Kanady.
Pani Annie Proulx leci przez kolejne lata i pokolenia niczym burza. Bohaterów jest ogrom i żałuję, że od początku nie stworzyłam sobie na jakiejś większej kartce papieru drzewa genealogicznego, bo bardzo szybko pogubiłam się w tym, kto jest kim i z kim spowinowacony. Dodatkowo przeskakiwanie po kilku rozdziałach między kolejnymi pokoleniami, rodzinami i skupianie się na kolejnej nowej historii strasznie mnie umęczyło i odebrało radość z czytania.
Po drugie historia mknie równie szybko jak zmieniają się bohaterowie, więc jeśli chcecie czegoś więcej dowiedzieć się od podbojach Kanady przez Francuzów, wypieranych stopniowo przez Brytyjczyków, o masowym wyzysku rdzennych mieszkańców, tworzeniu kolonii, zabijaniu Indian, to musicie dokształcić się w tym temacie z innych książek/źródeł historycznych.
W takim razie na czym autorka głównie się skupiła pisząc powieść ?
Drwale i ich świat wysuwają się na pierwszy plan jak sam tytuł powieści zapowiada. Chaotyczny świat jęczących drzew, wyrywających dziury w piętrze koron, przewracających inne drzewa, łamiących się w pół.
Drzewa, przyroda i ich powolne unicestwianie. Ludzki pęd do zarabiania coraz większych pieniędzy kosztem przepięknej przyrody. Chciwość i jeszcze raz chciwość ludzi przybywających z Europy, która aż wypływa ze stron książki. Zazdrość, zawiść, głupota ludzka, chęć rządzenia wszystkim i wszystkimi dookoła, oślepiający blask pieniądza, który przesłania oczy na potrzeby i biedę drugiego człowieka, w tym wypadku najczęściej chodzi o rdzennych mieszkańców ówczesnej Kanady.
Lata mijają, świat się rozwija o czym również autorka wspomina między wierszami. Siekiery zastąpione zostają piłami tarczowymi, wynalezienie i zastosowanie w przemyśle maszyny parowej ułatwia i przyspiesza pracę, wynalezienie telegrafu umożliwia częstszy i szybszy kontakt międzyludzki, podróże zamorskie dokształcają, ale również pozwalają na rozwój innych gałęzi gospodarki nie tylko związanych z przemysłem drzewnym. Człowiek odkrywa, rozwija się i staje się coraz bardziej pazerny. Pazerny na wiedzę, władzę, pieniądze.
I choć czytając powieść martwimy się głównie o losy Kanady, gdzie drzewa pod siekierami i piłami znikają w tempie przyspieszonym, to jak się okazuje współcześnie Kanada ma prawie zerowy współczynnik wylesiania, a to dlatego, że tak jest tam skonstruowane prawo. Przepisy we wszystkich prowincjach wymagają, aby wszystkie obszary, na których odbywa się wycinka drewna, były niezwłocznie zalesiane. Kanadyjskie firmy leśne są więc prawnie zobowiązane do regeneracji wykarczowanych terenów.
"Drwale" dla mnie to chaotyczna, dziwnie napisana, dość mozolna powieść, która mimo wszystko niesie ze sobą ważne przesłanie i odkrywa całą istotę człowieka pędzącego przed siebie, który nie to, że nie widzi, ale raczej nie chce widzieć skutków niszczenia otaczającej nas przyrody.
Kanada niezaprzeczalnie kojarzy się nam jako kraina z charakterystycznym czerwonym liściem klonu na narodowej fladze oraz ze smakiem bursztynowego, słodkiego syropu klonowego.
więcej Pokaż mimo toTo drugi co do wielkości zajmowanej powierzchni kraj na świecie, prawie w połowie (45%) pokryty jest lasami.
Kanadyjskie lasy przez wieki stanowiły dla indiańskich plemion dom, pełniąc ważną rolę...
Powieść monumentalna.
Zabierając się za nią nie miałam pojęcia, że to saga rodzinna, byłam pewna, że zostaniemy przez całą fabułę w XVIII wieku na dziewiczej ziemi Kanady, obserwując życie pierwszych osadników, rdziennych mieszkańców i pracę tytułowych drwali. Te wątki, przewijające się przez całą książkę, były dla mnie prawdziwą ucztą. Bardziej obyczajowe i współczesne losy bohaterów interesowały mnie mniej.
Przez całą książkę przewija się też manifest przeciwko rabunkowej polityce wobec ziemi, a szczególnie lasów i drzew.
Książka warta przeczytania.
Powieść monumentalna.
więcej Pokaż mimo toZabierając się za nią nie miałam pojęcia, że to saga rodzinna, byłam pewna, że zostaniemy przez całą fabułę w XVIII wieku na dziewiczej ziemi Kanady, obserwując życie pierwszych osadników, rdziennych mieszkańców i pracę tytułowych drwali. Te wątki, przewijające się przez całą książkę, były dla mnie prawdziwą ucztą. Bardziej obyczajowe i współczesne...
Jedna z książek, które pamietam i mam ja, w załóżmy, top 15.
Jakby mi ktoś wcześniej powiedział, że w tym Topie będzie umoralniająca rzecz o kanadyjskim lesie to bym wyśmiała...
Ale okazała się genialna! Ja lubię sagi rodzinne więc plus na wejściu. A z treścią... płynęłam... Bohaterowie, krajobrazy, dylematy, czułam ją "po całości". Przepiękna.
Jedna z książek, które pamietam i mam ja, w załóżmy, top 15.
Pokaż mimo toJakby mi ktoś wcześniej powiedział, że w tym Topie będzie umoralniająca rzecz o kanadyjskim lesie to bym wyśmiała...
Ale okazała się genialna! Ja lubię sagi rodzinne więc plus na wejściu. A z treścią... płynęłam... Bohaterowie, krajobrazy, dylematy, czułam ją "po całości". Przepiękna.
Podobało mi się jak autorka snuła opowieść przez pokolenia bohaterów, podobały mi się zmiany tempa od niespiesznej historii do nagłych zwrotów akcji. Przesłanie książki, bardzo gorzkie, jest mi bliskie. Podobało mi się otwarte zakończenie. Warto było poświęcić czas na czytanie tej książki.
Podobało mi się jak autorka snuła opowieść przez pokolenia bohaterów, podobały mi się zmiany tempa od niespiesznej historii do nagłych zwrotów akcji. Przesłanie książki, bardzo gorzkie, jest mi bliskie. Podobało mi się otwarte zakończenie. Warto było poświęcić czas na czytanie tej książki.
Pokaż mimo toNaprawdę warta przeczytania, spójna, ciekawa, nie nudna.
Naprawdę warta przeczytania, spójna, ciekawa, nie nudna.
Pokaż mimo toKsiążka na skalę pokoleń, epok i kontynentów. Konkluzje bolesne i smutne, ale proza piękna.
Książka na skalę pokoleń, epok i kontynentów. Konkluzje bolesne i smutne, ale proza piękna.
Pokaż mimo to