Kroniki portowe

Okładka książki Kroniki portowe Annie Proulx
Okładka książki Kroniki portowe
Annie Proulx Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie literatura piękna
421 str. 7 godz. 1 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Shipping News
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
2018-07-04
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
421
Czas czytania
7 godz. 1 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379769599
Tłumacz:
Jędrzej Polak
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1137 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
508
44

Na półkach: , ,

Zostawiam nieocenioną, ponieważ nie wiem czy mi się nie podobała, czy zwyczajnie jej nie zrozumiałam.

Zostawiam nieocenioną, ponieważ nie wiem czy mi się nie podobała, czy zwyczajnie jej nie zrozumiałam.

Pokaż mimo to

avatar
401
85

Na półkach:

Miałam ochotę na coś sprawdzonego, poruszającego, z zimnem w tle. Tu zima gra pierwsze skrzypce, a wśród mieszkańców mroźnych wybrzeży Nowej Fundlandii główny bohater odnajduje przyjaciół o silnych charakterach i takich samych sercach. Piękna powieść do niespiesznego czytania. O ucieczce od złej przeszłości i drodze do jej naprawienia, o odnajdywaniu siebie, wspólnocie i sile przyjaźni. O matce naturze potrafiącej dawać schronienie, o jej niszczycielskiej sile jednoczącej ludzi i motywującej ich do działania. Annie Proulx uczy jak akceptować przemijanie i kochać życie takim jakie jest. "Kręcąca się na krawędzi moneta może upaść w jedną albo drugą stronę", "Wszyscy jesteśmy dziwni, choć udajemy, że nie". Pełno tu uniwersalnych prawd podanych w niebanalnej otoczce. Masa wzruszeń. Wspaniała.
.

Miałam ochotę na coś sprawdzonego, poruszającego, z zimnem w tle. Tu zima gra pierwsze skrzypce, a wśród mieszkańców mroźnych wybrzeży Nowej Fundlandii główny bohater odnajduje przyjaciół o silnych charakterach i takich samych sercach. Piękna powieść do niespiesznego czytania. O ucieczce od złej przeszłości i drodze do jej naprawienia, o odnajdywaniu siebie, wspólnocie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
737
559

Na półkach:

Piękna epicka opowieść o pokrytej śniegiem i skutej lodem Nowej Fundlandii oraz zamieszkujących ją ludzi czyli Annie Proulx z kultową powieścią Kroniki portowe w przekładzie Jędrzeja Polaka.



Dotychczasowe życie Quoyle'a trudno uznać za szczęśliwe. Dorastał pod okiem surowego ojca i znęcającego się nad nim bratem. Potem wyjechał do Stanów, gdzie również w pracy był uważany za ofermę losu i wreszcie nieodwzajemniona miłość do żony, Petal. Chociaż była kobietą okrutną, cyniczną i drapieżną, dała mu dwie córki, a jej śmierć stała się dla mężczyzny kolejną traumą. Wraz z wiadomością o śmierci ojca, wraca na Nową Fundlandię, gdzie wraz z córkami i ciotką zamierza zacząć wszystko od nowa.



Opowieść o mało inteligentnym Quoyle'u, jego rodzinie i mieszkańcach wyspy leżącej u wschodnich wybrzeży Ameryki Północnej nie jest zbyt łatwa do czytania. Wielość osób, wątków przeplatanych opisami surowej ziemi stanowić może pewne wyzwanie. Sama lektura daje mnóstwo satysfakcji, koi i daje nadzieję. Trzeba tylko wraz z bohaterami wyruszyć w podróż do rodzinnych stron. Oczywiście zaczęcie wszystkiego od zera wcale nie jest proste. Trzeba poznać rybacki styl życia, dostosować się do niełatwych warunków, sztormów, mrozu, codziennych zmagań z przyrodą i znów udowadniać sobie i innym swą przydatność. A owa rzeczywistość jest nieprzyjazna, naznaczona zdradą i śmiercią, samotnością, monotonią i licznymi problemami. To przy pomocy takich, a nie innych realiów krainy pełnej miejscowych legend, Annie Proulx kreśli swych bohaterów. Do jednych czujemy z początku antypatię, która z czasem przeradza się w obojętność, innych nie sposób nie pokochać. Każdy z osadników jest inny, ale wszyscy do perfekcji opanowali sztukę obserwowania przyrody, by przetrwać i wiedzieć na co, muszą się przygotować. Zewsząd zaś otacza morze, które daje i odbiera życie.



Kroniki portowe napisane są prostym, suchym językiem. Wyzute z emocji i jakiejkolwiek dramaturgii skupiają się na zwyczajnym życiu wyspy i rybaków. Ich tempo jest niespieszne, a o istocie pewnych wydarzeń uświadamiamy dopiero z czasem. Kolejne strony przemykają niezauważenie, a czytelnik coraz bardziej dopasowuje się w rytm życia Nowej Fundlandii. Zachwycają jej opisy przyrody, topografii, folkloru, a przede wszystkim podglądanie osadników. Nieustannie obserwujemy poszczególne, szybko zmieniające się niczym klatki filmowe obrazy. Tym samym rodzina Quoyle'a stanowi jedynie pretekst do przyjrzeniu się życiu wyspy, osadników i ich życiu.



Annie Proulx pod pozorem drobnych zdarzeń potrafi zajrzeć wgłąb ludzkiej duszy i wzruszyć czytelnika. W trakcie lektury przewijają się sceny mocno zapadające w pamięć i serce. Każdy może znaleźć coś swojego, uchwycić niedostrzegalną iskierkę szczęścia.



To opowieść idealną, aby na chwilę zatrzymać się w pędzie życia, wsłuchać się wewnętrzny rytm. Podnosi na duchu i otula swym pięknem w surowości, udowadniając, że zawsze można odciąć się od trudnej przeszłości i zacząć wszystko od początku.

Piękna epicka opowieść o pokrytej śniegiem i skutej lodem Nowej Fundlandii oraz zamieszkujących ją ludzi czyli Annie Proulx z kultową powieścią Kroniki portowe w przekładzie Jędrzeja Polaka.



Dotychczasowe życie Quoyle'a trudno uznać za szczęśliwe. Dorastał pod okiem surowego ojca i znęcającego się nad nim bratem. Potem wyjechał do Stanów, gdzie również w pracy był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
24

Na półkach:

Film mi się bardziej spodobał...

Film mi się bardziej spodobał...

Pokaż mimo to

avatar
1041
386

Na półkach: , , ,

Niezwykle powiązana dramatycznie, węzłowa narracja osnuta wokół nietypowych postaci. Nie wciąga aż tak bardzo, lecz z pewnością warto przeczytać. Plusik za podejście do motywów żeglarskich

Niezwykle powiązana dramatycznie, węzłowa narracja osnuta wokół nietypowych postaci. Nie wciąga aż tak bardzo, lecz z pewnością warto przeczytać. Plusik za podejście do motywów żeglarskich

Pokaż mimo to

avatar
535
133

Na półkach:

Dobra "mokra i zimna" niespieszna proza, ze wspaniałym klimatem Nowej Fundlandii.
Niestety tłumaczenie tego wydania pozostawia wiele do życzenia.
Książka warta przeczytania.

Dobra "mokra i zimna" niespieszna proza, ze wspaniałym klimatem Nowej Fundlandii.
Niestety tłumaczenie tego wydania pozostawia wiele do życzenia.
Książka warta przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
688
566

Na półkach:

Powieść jak życie. Szaro-mglista, prozaiczna w tematyce, momentami nudnawa, a mimo to wciągająca na maksa.

Powieść jak życie. Szaro-mglista, prozaiczna w tematyce, momentami nudnawa, a mimo to wciągająca na maksa.

Pokaż mimo to

avatar
134
92

Na półkach:

nie przebrnełam, chyba więc nie polecę

nie przebrnełam, chyba więc nie polecę

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1045
754

Na półkach: , ,

Kolejny przykład na to, że film może być lepszy niż książka. Nieporównywalnie lepszy. Nie wiem od czego to zależy, ale jestem pod wrażeniem, że z gniota można było zrobić naprawdę dobre kino. Jeśli chodzi o książkę, to wydała mi się tak potwornie frustrująca, że aż trudno było to czytać. Raz, że była dla mnie rozwleczona i przegadana, a dwa, że bohater - nieudacznik i "dupa wołowa" - drażnił mnie swoją bylejakością i niezaradnością. Wiem, że są tacy ludzie i to drażni jeszcze bardziej. Zabrakło mi też klimatu z filmu, tego czegoś, co mimo wszystko sprawiało, że można było poczuć empatię, nadzieję czy cokolwiek innego. Książka jest dla mnie idealnym wyzwalaczem depresji, ponura, brzydka, zniechęcająca. Do czegokolwiek. Czuję się po niej chora. Potrzebuję detoksu.

Kolejny przykład na to, że film może być lepszy niż książka. Nieporównywalnie lepszy. Nie wiem od czego to zależy, ale jestem pod wrażeniem, że z gniota można było zrobić naprawdę dobre kino. Jeśli chodzi o książkę, to wydała mi się tak potwornie frustrująca, że aż trudno było to czytać. Raz, że była dla mnie rozwleczona i przegadana, a dwa, że bohater - nieudacznik i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
877
877

Na półkach: , ,

Bardzo pozytywnie mnie ta powieść zaskoczyła a początek wcale na to nie wskazywał. Obawiałem się, że mam przed sobą płaczliwą, ckliwą, niesamowicie łzawą historię życiowego niedorajdy i popychadła, którego w życiu spotyka jedynie wszystko co złe i podłe. Na szczęście okazało się, że w pewnym momencie fabuła bierze ostry zakręt i zaczyna się robić naprawdę ciekawie.

To dość uniwersalna historia człowieka, który nagle i niespodziewanie dostaje od losu drugą szansę i ta szansa uskrzydla go, jest niczym przysłowiowy wiatr w żagle. Wywraca całe dotychczasowe życie a nawet okazuje się, że jest dopiero początkiem nowego życia, bowiem to, co było przedtem to nic innego jak powolna wegetacja, imitacja życia, pełna marazmu i nieszczęścia. Annie Proulx bardzo wiarygodnie, szczerze, prostolinijnie stworzyła historię życia Quoyla, głównego bohatera, skupiając się po krótce na nieszczęściach by potem przejść do rewelacyjnej części powieści, w której w niesamowity sposób opisuje swoiste przeobrażenie Quoyla. A robi to w sposób fenomenalny. Osadza akcję w jakiejś mieścinie gdzieś na końcu świata, pełnej intrygujących oryginałów, jakimi okazują się mieszkańcy owej mieściny. Na całe szczęście autorka jest w tym subtelna, nie ma tu przerysowania ani fałszywych tonów, jest tu sporo czułości względem bohaterów ale też potrafi być bezczelnie dosadna. W tym cały urok powieści.

Bardzo dobra powieść, nie spodziewałem się, że tak mi się spodoba.

Bardzo pozytywnie mnie ta powieść zaskoczyła a początek wcale na to nie wskazywał. Obawiałem się, że mam przed sobą płaczliwą, ckliwą, niesamowicie łzawą historię życiowego niedorajdy i popychadła, którego w życiu spotyka jedynie wszystko co złe i podłe. Na szczęście okazało się, że w pewnym momencie fabuła bierze ostry zakręt i zaczyna się robić naprawdę ciekawie.

To dość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 436
  • Chcę przeczytać
    1 096
  • Posiadam
    332
  • Ulubione
    45
  • 2019
    27
  • Teraz czytam
    26
  • 2022
    24
  • 2018
    22
  • 2021
    14
  • Literatura amerykańska
    13

Cytaty

Więcej
Annie Proulx Kroniki portowe Zobacz więcej
Annie Proulx Kroniki portowe Zobacz więcej
Annie Proulx Kroniki portowe Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także