Oprócz marzeń warto mieć papierosy

Okładka książki Oprócz marzeń warto mieć papierosy Juliusz Strachota
Okładka książki Oprócz marzeń warto mieć papierosy
Juliusz Strachota Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Nowa proza polska literatura piękna
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nowa proza polska
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
8324702814
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
368
102

Na półkach:

Poprawnie, sprawnie napisane... przeciętne i nudnawe. Zbiorek króciutkich 40-50 opowiadanek mających zazwyczaj po 2-5 stron. Nostalgiczny klimat, puentowatość. Tematycznie jak wczesny Shuty, ale może mniej ironiczne, a więcej wspomnianej nostalgii. Zasadniczy minus zbiorku to dla mnie forma. Zawsze pierwsza osoba i zazwyczaj 3-5 zdań średnio-złożone, to jako akapicik, i takich akapicików kilkanaście. Nie widzę tu żadnych poszukiwań formalnych, a szkoda, bo przy tak dużej ilości opowiadanek i to bardzo krótkich, można naprawdę zaryzykować i poszukać, poeksperymentować z narracja, budową zdań. To nie jest złe, jest poprawne i sprawnie napisane, ale osobiście szanuję bardziej poszukiwania, nawet nietrafione niż zwarte nudziarstwo. Przy 50 opowiadaniach zaszaleć w powiedzmy 10, i odnaleźć w zaledwie co trzecim z dziesięciu ciekawą narrację, sposób zapisu, niekonwencjonalną treść, to już byłby sukces. Owszem, jest jedno opowiadanko o syropie na kaszel, ale zakończone typowa puentą. Przy tak dużej liczbie krótkich tekstów ta puentowatość też razi. Puenty w tym tomiku choć często niezaskakujące, to nie są złe, ale są prawie zawsze i to jest kolejne przeciętniactwo. 4.5-5/10

Poprawnie, sprawnie napisane... przeciętne i nudnawe. Zbiorek króciutkich 40-50 opowiadanek mających zazwyczaj po 2-5 stron. Nostalgiczny klimat, puentowatość. Tematycznie jak wczesny Shuty, ale może mniej ironiczne, a więcej wspomnianej nostalgii. Zasadniczy minus zbiorku to dla mnie forma. Zawsze pierwsza osoba i zazwyczaj 3-5 zdań średnio-złożone, to jako akapicik, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
111

Na półkach:

Niektóre z opowiadać przedstawionych w niniejszym zbiorze pozytywnie zaskakują pomysłowością i nietuzinkową wyobraźnią autora. Całość jest jednak napisana dość niedbale (podejrzewam, że jest to niedbałość celowa) i mało zachęcająco. Oczywiście, wziąć trzeba pod uwagę, że jest to debiut i to napisany prawdopodobnie w czasach, kiedy autor, dziś już po odwyku, wówczas babrał się w alkoholowym nałogu. Mimo to „Oprócz marzeń warto mieć papierosy” po prostu nie jest dobrą literaturą. Najbardziej urzekający w tej książce jest jej tytuł – to on właśnie zaintrygował mnie na tyle, że postanowiłem sięgnąć po ten zbiór nowel. Spodobał mi się również leitmotiv polegający na tym, że niemal w każdym opowiadaniu bohater pali wymienionego właśnie w tytule papierosa. Na osłodę dodam, że niektóre opowiadania, takie jak „Radość” czy „Oprócz marzeń warto mieć papierosy”, ujęły mnie ponad przeciętnie, głównie wrażliwością pióra autora. Przeczytać warto (lektura całości to jakieś dwie godziny),jest to rzecz jednak mocno przeciętna.

Niektóre z opowiadać przedstawionych w niniejszym zbiorze pozytywnie zaskakują pomysłowością i nietuzinkową wyobraźnią autora. Całość jest jednak napisana dość niedbale (podejrzewam, że jest to niedbałość celowa) i mało zachęcająco. Oczywiście, wziąć trzeba pod uwagę, że jest to debiut i to napisany prawdopodobnie w czasach, kiedy autor, dziś już po odwyku, wówczas babrał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1566
917

Na półkach:

Niewielki tomik pełen króciutkich opowiadań, klasycznych szortów. Jest ich tu kilkadziesiąt.
Króciaki te, często abstrakcyjne w tonacji, jakoś tam ocierają się o absurd, złudę, metafizykę. Autor obserwuje, życie, przetwarza po swojemu i podaje nam w takiej poetyckiej, połamanej, groteskowej formie.

Niestety jedyną wyjątkową rzeczą w tym zbiorze jest jego tytuł. Rewelacyjne zdanie. Reszta już nie jest taka fajna. Nie można powiedzieć, że to jakiś szmelc zupełny, ale nie bardzo jest się czym zachwycać. Tu i tam jakieś ziarnko.

Nie jest to rzecz godna pogardy, ale też spokojnie można żyć bez jej znajomości. Nie odradzam ani nie polecam.

5,5/10

Niewielki tomik pełen króciutkich opowiadań, klasycznych szortów. Jest ich tu kilkadziesiąt.
Króciaki te, często abstrakcyjne w tonacji, jakoś tam ocierają się o absurd, złudę, metafizykę. Autor obserwuje, życie, przetwarza po swojemu i podaje nam w takiej poetyckiej, połamanej, groteskowej formie.

Niestety jedyną wyjątkową rzeczą w tym zbiorze jest jego tytuł. Rewelacyjne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO. Pozdrowienia dla konsula i attaché kulturalnego

Juliusz Strachota (ur.1979) zadebiutował tym bełkotem w 2006. To wszystko. PAŁA

Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO. Pozdrowienia dla konsula i attaché kulturalnego

Juliusz Strachota (ur.1979) zadebiutował tym bełkotem w 2006. To wszystko. PAŁA

Pokaż mimo to

avatar
264
230

Na półkach:

Oprócz marzeń warto mieć papierosy

Palacz to, zgodnie z panującą modą, okropnie biedne stworzenie. Bierze paczuszkę swoich ulubionych „Zigaretten nach Berlin” i może z miejsca dostać zawału serca od tych napisów grożących nagłą śmiercią, albo, co gorsza impotencją, albo dostać mdłości na widok obrazka zdobiącego paczkę fajek. W pracy ścigają i schować się nie ma gdzie, chyba tylko pozostaje popływać w palaczowym „akwarium”. W domu też rodzina kręci na dymek nosem, marźnie więc zahukany nałogowiec na balkonie, przeziębi się jak nic (palenie jednak jest niezdrowe!),albo kurzy w toalecie – to dopiero katorga! Bo i ciasno, i samotnie, a papierosek lubi towarzystwo. Ile znajomości zostało zawartych dzięki paleniu, wszak na imprezach zaraz grono miłośników tytoniu błyskawicznie się powiększa, że nie wspomnę, ile dzieł wiekopomnych narodziło się w oparach dymu. Poza tym trzeba przecież mieć jakieś wady, inaczej wszyscy poszlibyśmy żywcem do nieba. Oprócz marzeń warto mieć papierosy to tytuł jednego z krótkich opowiadanek ze zbioru autorstwa Juliusza Strachoty. Jest to współczesna proza młodego pokolenia. Realizm z domieszką groteski, a może rzeczywistość w czystej formie. Polecam, bo to świeże spojrzenie i warto wiedzieć, co młodym po głowach chodzi.

Oprócz marzeń warto mieć papierosy

Palacz to, zgodnie z panującą modą, okropnie biedne stworzenie. Bierze paczuszkę swoich ulubionych „Zigaretten nach Berlin” i może z miejsca dostać zawału serca od tych napisów grożących nagłą śmiercią, albo, co gorsza impotencją, albo dostać mdłości na widok obrazka zdobiącego paczkę fajek. W pracy ścigają i schować się nie ma gdzie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
480
131

Na półkach:

Kiepskie.
Z całości bronią się może 3-4 opowiadania (a jest ich z 50). Widać to co zawsze u Strachoty, czyli inspirację Schulzem, minimalizm, klimat gocławski, blokowiska, samobójstwa, dzieciństwo, rodzinę, niedojrzałość. Jednak Strachota lepiej wypada gdy w całej książce mamy jednego, bliskiego pisarzowi narratora i luźno (ale jednak) łączące się ze sobą wątki, a nie taki chaos jak tutaj.
Moim zdaniem nie warto wypożyczać, chyba, że jesteście fanami Strachoty albo mieszkacie koło Balatonu.
Jeżeli nie znacie Strachoty, to KONIECZNIE przeczytajcie jego "Relaks amerykański" - jedna z najlepszych polskich książek po 1989 <3
edit: przeszedłem się nad Balatonem i po Pekinie, przeczytałem niektóre opowiadania jeszcze raz i dodałem jedną gwiazdkę.

Kiepskie.
Z całości bronią się może 3-4 opowiadania (a jest ich z 50). Widać to co zawsze u Strachoty, czyli inspirację Schulzem, minimalizm, klimat gocławski, blokowiska, samobójstwa, dzieciństwo, rodzinę, niedojrzałość. Jednak Strachota lepiej wypada gdy w całej książce mamy jednego, bliskiego pisarzowi narratora i luźno (ale jednak) łączące się ze sobą wątki, a nie taki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
827
67

Na półkach:

Całkiem dobrze Autor powiela pewne schematy, które można dostrzec w książkach Kereta. Z pewnością można z tych króciutkich opowiadań odczytać wiele, bo pod warstwą treści opisującej nasz codzienność, skrywa się drugie dno.

Całkiem dobrze Autor powiela pewne schematy, które można dostrzec w książkach Kereta. Z pewnością można z tych króciutkich opowiadań odczytać wiele, bo pod warstwą treści opisującej nasz codzienność, skrywa się drugie dno.

Pokaż mimo to

avatar
292
119

Na półkach: ,

Zbiór opowiadań, trochę zakręconych, trochę nie zrozumiałych, ale wciągających. Książka idealna do poczytania na plaży. Lekka, szybko się czyta, opowiadania są krótkie takie w sam raz na raz ;).

Zbiór opowiadań, trochę zakręconych, trochę nie zrozumiałych, ale wciągających. Książka idealna do poczytania na plaży. Lekka, szybko się czyta, opowiadania są krótkie takie w sam raz na raz ;).

Pokaż mimo to

avatar
846
106

Na półkach: ,

Dla mnie, nałogowego palacza, tytuł był bardzo obiecujący. Niestety tytuł to jedyna dobra strona tej książki, która stanowi zbiór opowiadań. Każde jest króciutkie - mniej więcej półtora strony. Często mają bardzo podobną fabułę. Żadne nie jest zaskakujące, interesujące, żadne nie zapada w pamięć. Postaci są identycznie płytkie w każdym opowiadaniu. Czytając tę książkę zastanawiałam się, co autor musiał zrobić, żeby wydać ten zbiór. Jedna z najgorszych rzeczy, jakie kiedykolwiek przeczytałam.

Dla mnie, nałogowego palacza, tytuł był bardzo obiecujący. Niestety tytuł to jedyna dobra strona tej książki, która stanowi zbiór opowiadań. Każde jest króciutkie - mniej więcej półtora strony. Często mają bardzo podobną fabułę. Żadne nie jest zaskakujące, interesujące, żadne nie zapada w pamięć. Postaci są identycznie płytkie w każdym opowiadaniu. Czytając tę książkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
59

Na półkach: ,

Strasznie się męczyłem czytając tę książkę, a w zasadzie zbiór krótkich opowiadań. Poza ostatnim "Warzywa i owoce", nie polecam...

Strasznie się męczyłem czytając tę książkę, a w zasadzie zbiór krótkich opowiadań. Poza ostatnim "Warzywa i owoce", nie polecam...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    116
  • Chcę przeczytać
    104
  • Posiadam
    28
  • Teraz czytam
    2
  • Juliusz Strachota
    1
  • Sprzedam/oddam
    1
  • 2006
    1
  • Lit. polska
    1
  • Ulubione
    1
  • Beznadziejne/Słabe - przeczytane
    1

Cytaty

Więcej
Juliusz Strachota Oprócz marzeń warto mieć papierosy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także