rozwińzwiń

Żyli niedługo i nieszczęśliwie

Okładka książki Żyli niedługo i nieszczęśliwie Iga Wiśniewska
Okładka książki Żyli niedługo i nieszczęśliwie
Iga Wiśniewska Wydawnictwo: Miasto Książek Cykl: Spod flagi magii (tom 1) fantasy, science fiction
218 str. 3 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Spod flagi magii (tom 1)
Wydawnictwo:
Miasto Książek
Data wydania:
2014-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-16
Liczba stron:
218
Czas czytania
3 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379540365
Tagi:
magia humor
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
676
524

Na półkach:

Nie ukrywam,że do sięgnięcia po te książkę skłonił mnie tytuł,który brzmi dość zachęcająco i przewrotnie zarazem.Lubię czytać niestandardowe książkio nieoczywistych bohaterach.Nie czytałam wcześniej opini o tej książce i nie znałam dotychczas autorki,więc fabuła była dla mnie całkowitym zaskoczeniem.Kolejnym zaskoczeniem był fakt,że w przedmowie do książki autorka pisze,że jest to pierwsza część serii.I tu o tyle przyjemne zaskoczenie,że zaczynając sczytanie nieznanej serii zwykle zaczynam nie od tej strony,od której powinnam...
Fabuła książki opowiada o młodej kobiecie o imieniu Malice,pracującej jako magiczna najemniczka.Malice studiowała wcześniej w Akademii Magii,ale została z niej z hukiem wydalona,powiedzmy,że za użycie pewnych zaklęć,których używać nie powinna.Kolejne rozdziały książki nie tworzą pełnej,spójnej całości,są jakby krótkimi opowiadaniami,pozwalającymi czytelnikowi zapoznać się z bohaterką.Zaczyna sie od opisu jednego z zadań,które Malice zostało zlecone,następnie jet opis kilku przygód jakie miała na uczelni,opis jej wydalenia i początki pracy jako najemniczki.Sama bohaterka nie jest najsympatyczniejszą osoba na świecie,bywa wredna,mściwa a nawet aspołeczna.Można by ja nawet określić mianem socjopatki.Niespecjalnie podobał mi się jej stosunek do ludzi z jej otoczeni i kompletne nieliczenie się z konsekwencjami swoich czynów,ale mimo wszystko polubiłam ją.Nie można jej odmówić pewnego rodzaju charyzmy.

 Jeśli już mowa o magii,którą para się Malice,trudno nie oprzec sie wrażeniu,że autorka sugerowała się książkami o Harrym Potterze(nie wiem czy świadomie czy niekoniecznie),ale tryudno nie doszukać się podobieństw w opisywaniu zajęć na Akademii do tych z Hogwartu.Chociażby nudna w obydwu przypadkach historia magii,czy praktyczna nauka zajęć.Że już nie wspomnę o magicznych zwierzętach ,czy zaczarowanym lesie ,otaczającym teren Akademii.
Na pewno jest to odpowiednia lektura dla tych osób,które cenią sobie takie autorki jak Richelle Meade,Sarah J.Maas,J.k.Rowling,czy-z naszego,rodzimego podwórka-Anetę Jadowską.
W ksiażce trochę przeszkadzał mi brak spójności i pewna doza naiwności,jednak książka zainteresowała mnie na tyle,że sięgę po kolejne części.Mam nadzieję,że w nich autorka pokusiła się o poprowadzenie ciągłej fabuły,a nie drobnych wycinków rzeczywistości Malice.

Nie ukrywam,że do sięgnięcia po te książkę skłonił mnie tytuł,który brzmi dość zachęcająco i przewrotnie zarazem.Lubię czytać niestandardowe książkio nieoczywistych bohaterach.Nie czytałam wcześniej opini o tej książce i nie znałam dotychczas autorki,więc fabuła była dla mnie całkowitym zaskoczeniem.Kolejnym zaskoczeniem był fakt,że w przedmowie do książki autorka pisze,że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
573
141

Na półkach:

Złośliwie i czarująco

Jeśli masz magiczne zdolności, to z całą pewnością jesteś wyjątkowy. Czy to jednak oznacza, że nie obowiązują cię zwykłe, ogólne zasady? Ano niekoniecznie. Malice Webber, nawet jako bardzo zdolna adeptka i jedna z najlepszych (choć leniwych) studentek Akademii Magii boleśnie się o tym przekonuje. Talent nie pozwolił jej na utrzymanie miejsca w wyjątkowej szkole. Za złośliwe – w końcu imię do czegoś zobowiązuje – wybryki zostaje wydalona z Akademii. Odtąd, jako nie w pełni wykwalifikowana czarownica, musi się zadowolić pracą najemniczki, specjalizującej się w rozwiązywaniu magicznych problemów.

Od tylu lat jestem fanką „Harry’ego Pottera”, że nie pamiętam nawet, jak wyglądało moje życie przed poznaniem tego cyklu. Nic więc dziwnego, że za pierwszy tom serii „Spod flagi magii” zabrałam się z prawdziwą ochotą. Wszystko, co magiczne i niezwykłe od razu mnie przyciąga, dlatego nie wątpiłam, że jest to książka dla mnie, przynajmniej pod względem tematycznym.

„Żyli niedługo i nieszczęśliwie” poza ciekawym tytułem, ma również ciekawą kompozycję. Książka dzieli się, co jest całkiem logiczne, na kilka poszczególnych rozdziałów, jednak każdy z nich jest poniekąd urywkiem z życia głównej bohaterki. Stąd przeskoki w czasie, w zasadzie każdy rozdział stanowi osobny wątek, kolejną historię, w której udział wzięła Malice. Ponadto rozdział pierwszy ukazuje jej pracę najemniczki, tymczasem w następnym poznajemy życie w Akademii Magii, Malice wciąż jest studentką, piekielnie utalentowaną, ale niestety opieszałą. Autorka uchwyciła klimat szkoły, przedstawiła także moment, w którym bohaterka zostaje wyrzucona i wraca do punktu wyjścia, czyli do pracy na zlecenie. Muszę przyznać, że to całkiem ciekawy zabieg, to zaburzenie chronologii ani trochę nie utrudniło czytania.

Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to styl. Jest naprawdę barwny i na dobrym poziomie. Iga Wiśniewska ciekawie opisuje różne magiczne praktyki, wykazuje się także sporą kreatywnością przy wplataniu do fabuły niezwykłych stworzeń, często rodem z baśni i legend. Czyta się niezwykle przyjemnie, dosłownie płynie się przez tekst. Muszę jednak przyznać, że niektóre rozwiązania fabularne czy pomysły były dość… Naiwne? Bywały chwile, kiedy miałam wrażenie, że czytam coś przeznaczonego dla nieco młodszego czytelnika, ponadto kilka elementów uznałam za dość naciągane. Przykładowo, kiedy Malice zostaje wydalona z Akademii Magii, może bez żadnych przeszkód nadal posługiwać się przyswojonymi do tej pory zaklęciami. Nie wiem, wydaje mi się, że powinny być jakieś reguły, które uniemożliwiałyby niedoszłym absolwentom tak swobodne korzystanie z magii. Poza tym, siłą rzeczy budziły się czasem moje skojarzenia z HP, aczkolwiek nie mogę tego poczytać jako wadę – ciężko mi powiedzieć, czy autorka faktycznie się inspirowała, przez co jest to widoczne w tekście, czy to po prostu moje zboczenie.

Najbardziej spodobała mi się kreacja głównej bohaterki. Nie jest to żadna sierotka Marysia, cnotka czy szara myszka – prawdę powiedziawszy Malice Webber jest tego kompletnym przeciwieństwem. Zadziorna, pewna siebie (czasem aż za bardzo),odważna, zgryźliwa, często chamska i doskonale świadoma swoich fizycznych atutów, które zresztą wykorzystywała, jeśli zachodziła taka potrzeba. Od razu polubiłam jej cięty język. Cieszę się, że autorka obsadziła w głównej roli tak silny, charyzmatyczny charakter.

Muszę jednak przyznać, że… Ten tytuł mnie nie zachwycił. Owszem, czytało się miło, nie mam jakichś większych zastrzeżeń, pomijając tę oczywistą naiwność, która czasem przebijała w fabule. Mimo to nie powaliło mnie na kolana. Czegoś tu zdecydowanie zabrakło. Potencjał jest spory, to fakt, mam nadzieję, że Iga Wiśniewska dobrze go wykorzystała w kolejnych częściach, po które chciałabym sięgnąć. Póki co jestem nastawiona optymistycznie, choć bez fajerwerków.

Na pewno polecam miłośnikom magicznych powieści – lektura jest lekka i niezobowiązująca, a przy tym humor wplatany miejscami przez autorkę doskonale rozluźnia po ciężkim dniu. Dla mnie to na pewno nie jest ostatnie spotkanie z serią „Spod flagi magii”.

Złośliwie i czarująco

Jeśli masz magiczne zdolności, to z całą pewnością jesteś wyjątkowy. Czy to jednak oznacza, że nie obowiązują cię zwykłe, ogólne zasady? Ano niekoniecznie. Malice Webber, nawet jako bardzo zdolna adeptka i jedna z najlepszych (choć leniwych) studentek Akademii Magii boleśnie się o tym przekonuje. Talent nie pozwolił jej na utrzymanie miejsca w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
339

Na półkach: , , ,

Malice to niechętna do nauki i zbuntowana uczennica Akademii Magii. Dziewczyna jest typem samotniczki i stroni od towarzystwa innych. Ceni sobie przede wszystkim spokój i ciszę, a każdego, kto ją zakłóci, czeka niemiła niespodzianka. Jest niezwykle inteligentna i utalentowana, ale niestety potrafi być równie złośliwa. Z puli przedmiotów szkolnych interesuje ją jedynie magia praktyczna, na której może dowieść swoich magicznych umiejętności. Swój czas zamiast na naukę poświęca na spanie, czytanie książek i wymyślanie coraz to nowych dowcipów.

"Co to dzisiaj mamy? Zerknęłam na kalendarz. Czyżby wtorek? Nienawidzę wtorków. Ani poniedziałków. Ani czwartków, środy w zasadzie też są do niczego. W piątki i weekendy nie mam zajęć, więc mogą być."

Jednak zarówno uczniowie jak i profesorowie nie zamierzają wiecznie tolerować okrutnych żartów dziewczyny, a pobyt czarownicy w magicznej szkole lada dzień może dobiec końca...

Jak z pewnością wiecie,raczej nieczęsto sięgam po książki polskich autorów. Do tej pory już wiele razy przeżyłam rozczarowanie ich twórczością, dlatego teraz ze sceptycyzmem podchodzę do każdej powieści rodaków. Rozpoczynając "Żyli niedługo i nieszczęśliwie", właściwie nie widziałam, czego mogę się spodziewać po tej lekturze.

Akademia Magii to nie pierwsza szkoła, do której przyszło uczęszczać Malice. Dziewczyna jest wyraźnie niezainteresowana nauką ani tym bardziej kontaktami społecznymi. Zaszywa się w swoim pokoju, czyta książki i wymyśla coraz to nowe sposoby, jak uprzykrzyć życie innym. Jednak, jak powszechnie wiadomo, nic nie trwa wiecznie, a Malice nie zawsze wszystko ujdzie na sucho...

Już po pierwszych stronach zostałam całkowicie wciągnięta do tej powieści. Język autorki jest naprawdę świetny i nadzwyczaj zrozumiały. Każde zdanie pasuje do siebie wręcz idealne, co jest moim zdaniem największą zaletą tej książki. Jeśli chodzi o fabułę powieści nie jest niestety oryginalna ani tym bardziej nietuzinkowa. Niezwykle przypomina mi serię Jennifer Estep o przygodach Gwen Frost, która również uczęszcza do magicznej szkoły, gdzie szkoli swoje umiejętności. Jednak ze względu na charakter, Malice znacząco różni się od Gwen. Dziewczyna jest zadziwiająco odważna, silna i stanowczo zbyt pewna siebie. Nigdy nie zgadza się z opinią innych, a na każdą sprawę ma swój własny pogląd. Cechuje ją niebywały opór i egoizm. Tak, Malice cały czas skupia się na sobie, wręcz nie zwracając uwagi na resztę uczniów. Każdego, kto choćby ośmieli się ją zirytować, traktuje okrutnym zaklęciem lub urokiem. Potrafi doprowadzić ludzi do szaleństwa i rozpaczy, a ludzka krzywda jest dla niej powodem do radości i zadowolenia.

"Bo współlokator doskonały to taki, którego nie ma."

Mimo że jest również niebywale sprytna i przebiegła, nie zawsze potrafi przewidzieć konsekwencji swoich niecnych czynów. Jednak pomimo całej masy negatywnych cech bohaterki, nietrudno ją polubić. Za co? Chyba jedynie za mądrość, cynizm i ironię, której używa non stop. Gdy zaś mowa o samej magii, to brakuje mi w tej książce dokładniejszych opisów jej działania. Z chęcią przeczytałabym również co nieco na temat jej dziedziczności, ukrywania jej przed zwykłymi ludźmi, a także powiązań między światem czarodziejów a światem śmiertelników.

"Żyli niedługo i nieszczęśliwie" jest powieścią raczej schematyczna i przewidywalną. Nie wnosi nic nowego do świata fantastyki, ale mimo to jestem naprawdę zadowolona z lektury. Być może ta książka nie skłania do przemyśleń i refleksji na temat naszego życia, niemniej jednak stanowi miłą odskocznię od niemagicznej rzeczywistości, która otacza nas na co dzień.

Malice to niechętna do nauki i zbuntowana uczennica Akademii Magii. Dziewczyna jest typem samotniczki i stroni od towarzystwa innych. Ceni sobie przede wszystkim spokój i ciszę, a każdego, kto ją zakłóci, czeka niemiła niespodzianka. Jest niezwykle inteligentna i utalentowana, ale niestety potrafi być równie złośliwa. Z puli przedmiotów szkolnych interesuje ją jedynie magia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
981
976

Na półkach:

O książce "Żyli niedługo i nieszczęśliwie", dowiedziałam się od Sylwii.. Nie sprawdzałam na portalach książkowych o czym dokładnie jest. Pomyślałam, że sam tytuł już bardzo zachęcający i tak zabrałam się za czytanie książki Igi Wiśniewskiej.

Poznajemy tutaj bohaterkę pierwszej części serii Spod flagi magii - Malice (której imię w dosłownym znaczeniu można przetłumaczyć jako "złośliwa", "złośliwość"). Jest Ona bardzo zdolną i dość kłopotliwą studentką Akademii Magii. Wywalona z kilku szkół za złośliwe zachowania, została zapisana przez babcię do Akademii, aby mogła rozwijać magiczne zdolności. Malice zamiast nauki, bardziej kręci dokuczanie innym, wymyślanie nowych uroków i klątw, które wciela w życie przy każdej nadarzającej się okazji. W końcu po kolejnym niemiłym incydencie zostaje wywalona także z Akademii. Musi teraz sama zadbać o swoje życie rzucona na głęboką wodę rzeczywistości. Magia nie jest moim ulubionym wątkiem w książkach, zawsze ją omijałam. Tą pozycję przeczytałam więc z dużą dozą ostrożności. Co mogę o niej powiedzieć? W mój gust akurat nie trafiła, chociaż książkę czytało się szybko, a czasami nawet sztuczki magiczne Malice były zabawne i ciekawe. Autorka operuje świetnym i przyjemnym stylem pisania, dzięki czemu powieść szybko się czyta. Akcję książki mogłabym porównać do nierówności w chodniku. Jest dobrze. Akcja świetna, nagle załamanie i "spadamy” myśląc, co jeszcze? Po czym znów się wynurzamy i myślimy "nareszcie to!". Projekt okładki, tak jak sam tytuł, jest ciekawy, tajemniczy i zachęcający czytelnika do przeczytania.

Sama przedmowa autorki w książce wywołała u mnie uśmiech i zachęciła by się w niej zagłębić:

"Czytelnik, który z uśmiechem na ustach zamyka książkę, myśląc: "Jaki uroczy happy end", nigdy tak na prawdę nie zastanawia się, co było potem. A co jeśli książę się roztył, a księżniczka stała kapryśna? Co jeśli "szczęśliwe zakończenie" to tylko słowa zapisane na papierze?"

Książkę polecam osobom, które uwielbiają sztuczki magiczki, niczym w Harrym Potterze, lubią cięty język i bardzo porywczą bohaterkę, która jest prostolinijna oraz nie da sobie w kasze napluć.
Link do recenzji
http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/2015/10/zyli-niedugo-i-nieszczesliwie-iga.html

O książce "Żyli niedługo i nieszczęśliwie", dowiedziałam się od Sylwii.. Nie sprawdzałam na portalach książkowych o czym dokładnie jest. Pomyślałam, że sam tytuł już bardzo zachęcający i tak zabrałam się za czytanie książki Igi Wiśniewskiej.

Poznajemy tutaj bohaterkę pierwszej części serii Spod flagi magii - Malice (której imię w dosłownym znaczeniu można przetłumaczyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

„Ciężko wytłumaczyć, czym naprawdę jest magia. Nie da się jej dotknąć, ale obdarzeni wyczulonymi zmysłami, mogą ją poczuć. To rodzaj energii, która w odpowiednich miejscach (…) znajduje się na wyciągniecie ręki, wystarczy po nią sięgnąć i nagiąć do własnej woli. Tak naprawdę wszystkie zaklęcia i formułki pomagały w niewielkim stopniu, jeśli ktoś nie czuł magii, nigdy nie nauczy się porządnie czarować” – pisze Iga Wiśniewska w pierwszym tomie serii „Spod flagi magii”. Zaspokaja tym samym ciekawość tych wszystkich, którzy fascynują się magią i czarami, którzy są przekonani, że istnieje coś więcej, niż racjonalne postrzeganie rzeczy, że są siły, których nie jesteśmy do końca w stanie pojąć.
Powieść „Żyli niedługo i nieszczęśliwie” jest właśnie dowodem na to, że magia nie tylko istnieje wokół nas, ale też jest ona niesłychanie groźna, kiedy posługuje się nią ktoś nieodpowiedzialny (albo złośliwy) oraz, że demony, bazyliszki i inne krwiożercze bestie żyją nie tylko w bajkach, ale mogą stać się również przekleństwem naszego życia. Choć książka adresowana jest do młodszych czytelników – przede wszystkim z uwagi na nastoletnią bohaterkę, to tak naprawdę przyjemność płynącą lektury odnajdą ci wszyscy, którzy lubią powieści ze szczyptą magii. U Wiśniewskiej tej magii odnajdą dużo, bowiem sama bohaterka nie tylko uczy się w Akademii Magii, ale jeszcze z powodzeniem magię uprawia we własnym zakresie i w celach niekoniecznie związanych z edukacją.
Malice Webber nie należy do najbardziej lubianych uczennic (w rzeczywistości trudno znaleźć osobę, która by ją lubiła),ani do najlepszych, choć bez wątpienia jest jedną z najbardziej utalentowanych. Jej talent do pakowania się w kłopoty wyniki przede wszystkim z nieustannej troski o zachowanie w nienaruszonym stanie swojej strefy bezpieczeństwa. Dlatego też chroni się zaklęciami i biada temu, kto zbliży się do niej, by ją o poranku zbudzić. Chyba, że jest przystojnym, młodym mężczyzną, choć i to nie zapewnia bezpieczeństwa. Dlatego też Malice jest stałym gościem w gabinecie dyrektora szkoły, a upomnienia dotyczą nie tylko jej nieuprawnionych pokazów magicznych umiejętności, ale także podejścia do samej nauki. Dziewczyna unika bowiem jak tylko może obowiązków szkolnych, lekceważąco odnosi się do nauczycieli i robi wszystko, by nie robić nic. Namiętnie pochłania za to książki, z równą pasją oddając się ich lekturze co bywaniu na alkoholowych imprezach. Właśnie jedna z nich kończy się dla Malice oraz jej oprawców tragicznie – za próbę gwałtu dziewczyna mści się zmieniając penisy chłopców … w świńskie ogonki.
Ten czyn przepełnia czarę goryczy i daje dyrektorowi Akademii pretekst do pozbycia się problematycznej uczennicy. Malice musi opuścić szkołę i powrócić do rodzinnego domu, ale tu czeka na nią kolejna smutna wiadomość – jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Po nich zostały jej tylko wspomnienia i poczucie, że ich zawiodła, mieszkanie, które szybko zamienia na stary, opuszczony domek oraz niezwykła paczka od jej zmarłej babci, Alice Webber. Malice się nawet nie spodziewa, jak wielkim stopniu niezwykła zawartość opakowania – długi, ostry miecz z klingą ozdobioną magicznymi symbolami i dwa sztylety, zmienia jej życie, ani jak szybko staną się przydatne. Malice zderza się bowiem z brutalną rzeczywistością: przetrwanie wymaga pieniędzy. Gra w karty, dochodowa z racji umiejętności magicznych, nie wystarcza, by wieść godne życie. Malice zatem, wykorzystując zdobyte w Akademii umiejętności, zostaje … najemnikiem. Z kim przyjdzie jej walczyć?

(...)

Pełna treść recenzji znajduje się na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2015/09/iga-wisniewska-zyli-niedugo-i.html

„Ciężko wytłumaczyć, czym naprawdę jest magia. Nie da się jej dotknąć, ale obdarzeni wyczulonymi zmysłami, mogą ją poczuć. To rodzaj energii, która w odpowiednich miejscach (…) znajduje się na wyciągniecie ręki, wystarczy po nią sięgnąć i nagiąć do własnej woli. Tak naprawdę wszystkie zaklęcia i formułki pomagały w niewielkim stopniu, jeśli ktoś nie czuł magii, nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
321

Na półkach:

Niby fantasy, niby zadziorność, niby humor, ale zostałam wprawiona w permanentną krzywicę twarzy, czyli po prostu moimi ustami zawładnął grymas zniesmaczenia.
Okładka ładna, interesująca, opis ciekawy, zapowiada się obiecująco, czyż nie?
Co mi się nie podobało?
Albo nie! Co mi się podobało? Kilka elementów.
Raz, że autorka miała jakąś wizję i pomysł. Ostro zarysowała świat przedstawiony, postawiła granice fabuły, rzetelnie nakreśliła bohaterów, dała nam posmak przeszłości bohaterki. Krótko mówiąc, nie wrzuciła nas od razu na głęboką wodę. Wprowadziła nas powolutku, ale z przytupem w magiczny świat, którym rządzą określone zasady.
I to by było na tyle. Żeby zadośćuczynić tradycji i nazwie bloga, wypiszę wszystkie minusy, rzeczy, które irytowały mnie bardzo, bardzo, bardzo mocno.

1. Imiona.
Czemu? Ah, czemu, autorzy nie chcą używać polskich imion? Rozumiem, że niektórym tak bardziej pasuje i basta! Jednak powiem z czystym sercem, że do tej konkretnej książki angielskie imiona pasowały jak pięść do nosa.
Trzeba nadmienić, ze główna bohaterka nazywa się Malice, czyli złośliwość.

3. Główna bohaterka
Na początku myślałam, że złośliwość będzie okraszona humorem i ozdobiona... jakby to powiedzieć? Empatią? Nie-socjologicznym rysem?
Tak, te słowa oddają moje rozczarowanie i szok. Na pewno chodziło o to, żebym poczuła niedowierzanie i osłupienie, ale, jak na mój gust, autorka zagalopowała się za daleko. Po prostu trzeba znać umiar, tutaj mi go zabrakło.
Malice jest dla mnie bezduszną, brutalną, socjopatyczną istotą, która nie żyje a egzystuje. Na dodatek nie ma moralnych zasad i ma problem z autorytetami. Nie wynika on z jej humoru czy nawet złośliwości, ale zwykłego chamstwa, które wręcz oślepia i bardzo denerwuje.
Nie takiej bohaterki pragnęłam.
Złośliwość i uszczypliwość wyszły poza granice dobrego smaku.

2. Akcja...
Fabuła jest, ale akcji jakoś brak. Dreszcze i zastrzyki adrenaliny ograniczają się do wybryków głównej bohaterki, które po pewnym czasie przejadają się razem ze szkołą, w której rozgrywa się większa część książki.
Śmiech? Brak. Irytacja? Zanotowano. Gwałtowne zwroty akcji, dziwne zjawiska, pobudzenie, dezorientacja i niecierpliwość? Totalny brak.

Tylko trzy punkty wyrażające moje niezadowolenie i rozczarowanie, ale książka nie była na tyle... wybuchowa, żeby wywołać głębsze refleksje. Niekoniecznie zła, ale na pewno nie dobra. Raczej przeciętna z posypką irytujących dodatków.
Jeśli pragniecie trochę fantasy drugiej świeżości i odmóżdżenia, możecie wyciągnąć łapki i przeznaczyć czas na "Żyli niedługo i nieszczęśliwie".

Niby fantasy, niby zadziorność, niby humor, ale zostałam wprawiona w permanentną krzywicę twarzy, czyli po prostu moimi ustami zawładnął grymas zniesmaczenia.
Okładka ładna, interesująca, opis ciekawy, zapowiada się obiecująco, czyż nie?
Co mi się nie podobało?
Albo nie! Co mi się podobało? Kilka elementów.
Raz, że autorka miała jakąś wizję i pomysł. Ostro zarysowała świat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
323

Na półkach:

Coś dla dorosłych miłośników Pottera. Książka idealna na wyluzowanie i oderwanie się od rzeczywistości. Mi osobiście odpowiadał specyficzny styl autorki. Watki trochę kiepsko połączone i zakończenie takie, że myślałam, że mi się czytnik zaciął... Bo przecież powinno być coś dalej!

Tak czy siak - dosyć ciekawa, lekka książka o wrednej i zołzowatej czarownicy :)

Coś dla dorosłych miłośników Pottera. Książka idealna na wyluzowanie i oderwanie się od rzeczywistości. Mi osobiście odpowiadał specyficzny styl autorki. Watki trochę kiepsko połączone i zakończenie takie, że myślałam, że mi się czytnik zaciął... Bo przecież powinno być coś dalej!

Tak czy siak - dosyć ciekawa, lekka książka o wrednej i zołzowatej czarownicy :)

Pokaż mimo to

avatar
752
269

Na półkach: , , , ,

„Żyli niedługo i nieszczęśliwie” to pierwsza część serii Spod flagi magii opowiadającej historię Malice – byłej studentki Akademii Magii. Byłej, gdyż została z niej wyrzucona za swoje karygodne zachowanie. Malice nie przejmuje się tym zupełnie, gdyż taka właśnie postawa leży w jej naturze, a imię w języku angielskim oznacza nic innego jak ZŁOŚLIWOŚĆ. Wraz z Malice Webber przenosimy się do Akademii Magii i dowiadujemy się cóż takiego zaszło, że nasza wiedźma nie jest już studentką, a zwykłą najemniczką. Przeżywamy naprawdę śmieszne przygody, które mnie doprowadzały do łez. Świetnie się bawiłam czytając tę historię.

Malice nie musi posługiwać się czarami, aby się obronić. Korzysta z niej raczej, aby dopiec swoim kolegom i koleżankom. Czasem słusznie, ale czasem obrywają kompletnie niewinne osoby. Aspołecznej Malice lepiej nie wchodzić w drogę, gdyż mogłoby się to skończyć naprawdę źle. Poza umiejętnościami magicznymi dziewczyna trenuje boks i nieźle rzuca nożem.

"Miałam duży potencjał, jednak jak usiłowano mi wmówić – wykorzystywałam go w zły sposób. Tworzyłam nowe zaklęcia i wypróbowywałam je na kolegach (nauczyciele też nie byli bezpieczni, gdy dopadła mnie wena)."

"Żyli długo i nieszczęśliwie" to historia raczej dla pełnoletnich czytelników, choć sama autorka powieści ma dopiero 20 lat, a postać Malice wymyśliła mając lat 16. Myślę, że to taki bardzo dorosły odpowiednik magicznej Potterowskiej krainy, bo choć mamy tam podobne i znajome miejsca/przedmioty szkole (błonia, skrzydło szpitalne, historia magii) to mamy też wiele różnic.

Malice to naprawdę wyluzowana studentka i choć jest obojętna i niezaangażowana w koleżeńskie stosunki z innymi uczniami, to lubi wyskoczyć sobie poza mury Akademii. A cóż nasza wiedźma tam porabia? A więc chodzi na dyskoteki, pije wódkę, uprawia seks z przygodnymi mężczyznami, a nawet popala sobie trawkę. Lubi się zabawić, żyje pełnią życia i nie przejmuje się konsekwencjami. Jest osobą cyniczną, ironiczną, zjadliwą, a zarazem wybitnie mądrą i uwielbiającą korzystać z biblioteki. Wyobrażacie sobie taką szaloną czarownicę? Jeśli nie, to koniecznie musicie ją poznać! Inteligencją przypomina Hermionę, ale panie raczej by się nie zaprzyjaźniły:)

Styl pisania Igi Wiśniewskiej jest naprawdę lekki i przyjemny, aż trudno uwierzyć w jej młody wiek. To naprawdę szalona i rozbrajająca historia, a Malice nie sposób nie polubić. Powieść nie jest pozbawiona wad, są one jednak niewielkie. Bardzo się cieszę, że historia ta została wydana, szkoda jednak, że tylko w formie e-booka. Myślę, że wersja papierowa byłaby tu jak najbardziej wskazana. Troszkę brakowało mi opisów czarodziejskiego świata w jakim żyła Malice. Chciałabym, aby autorka bardziej rozbudowała ten wątek. Niezbyt wiele wiemy o rodzinie dziewczyny, ale być może coś wyjaśni się w kolejnym tomie. Mam nadzieję, że będzie to szybko, gdyż e-book trafił do moich ulubionych i muszę koniecznie poznać dalsze losy tej szalonej, bezwstydnej czarownicy! Także Pani Igo do roboty!

Jeżeli jest Wam smutno bądź macie ochotę na coś lekkiego, arcyśmiesznego i z przymrużeniem oka, koniecznie przeczytajcie! Ubawicie się do łez. Polecam serdecznie! Ja jestem zachwycona!

"Czytelnik, który z uśmiechem na ustach zamyka książkę, myśląc: „Jaki uroczy happy end”, nigdy tak naprawdę nie zastanawia się, co było potem. A co jeśli książę się roztył, a księżniczka stała kapryśna? Co jeśli „szczęśliwe zakończenie” to tylko słowa zapisane na papierze?"

„Żyli niedługo i nieszczęśliwie” to pierwsza część serii Spod flagi magii opowiadającej historię Malice – byłej studentki Akademii Magii. Byłej, gdyż została z niej wyrzucona za swoje karygodne zachowanie. Malice nie przejmuje się tym zupełnie, gdyż taka właśnie postawa leży w jej naturze, a imię w języku angielskim oznacza nic innego jak ZŁOŚLIWOŚĆ. Wraz z Malice Webber...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
28

Na półkach: , , , ,

Ile w literaturze mamy bohaterek, które są silne... ale przy okazji zawsze osiągają to czego chcą, bez względu na cenę? Wydaje mi się, że niewiele. Zwykle mamy bajkowe zakończenia, które rozczulają i chwytają za serce. A co, gdyby jednak zakończenie nie było cudowne, a główna bohaterka ociekała jadem i złośliwością? Taka właśnie jest Malice. Imię zobowiązuje, dlatego też jej żarty i psikusy wykraczają poza dobry smak. Jest zdolną uczennicą Akademii Magii, ale nawet umiejętności nie uchronią jej przed gniewem dyrektora szkoły. Cierpliwość została wyczerpana i Malice zostaje wyrzucona. Musi w końcu jakoś zarabiać na życie, więc zostaje najemniczką... Lepiej nie wchodźcie jej w drogę!

Książką byłam zainteresowana już wcześniej, więc kiedy autorka sama do mnie napisała, czy nie zrecenzowałabym tej powieści, podekscytowana zgodziłam się bez gadania. Żyli niedługo i nieszczęśliwie to pierwszy tom Spod flagi magii. Magiczna okładka to coś, obok czego nie można przejść obojętnie, a sam tytuł sugeruje, że nie mamy co spodziewać się pięknej historii rodem z baśni. Fabuła jest wyjątkowa. Pierwszy raz spotkałam się z główną bohaterką, która jest krnąbrna, złośliwa i egocentryczna. I wcale nie przesadzam. Jej zachowanie wzbudza frustrację wszystkich dookoła. Czy ją polubiłam? Jasne! Obawiam się jednak, że gdybym spotkała ją w prawdziwym życiu, raczej wolałabym się trzymać z daleka.

W książce znajduje się 9 opowiadań, których akcja początkowo rozgrywa się w Akademii Magii, a gdy Malice zostaje z niej wyrzucona, w szarej rzeczywistości, która okazuje się tak nie do końca szara. Istnieją bowiem rzeczy, które się nawet filozofom nie śniły, np. gang demonicznych motocyklistów, albo podwodne miasto, w którym życie wydaje się niemal idylliczne, bądź grasujące w tunelach bazyliszki. Nie chcę jednak zdradzać za wiele, abyście mogli przekonać się sami, co się tam wyrabia! Książkę czyta się w tempie ekspresowym i zostawia na ustach uśmiech. Jest łatwa, lekka i przyjemna. Pomysły Malice były tak komiczne, jak straszne dla jej ofiar.

Ze względu na to, że opowiadania są krótkie, nie ma tu miejsca na to, aby fabuła pomału się rozwijała i byśmy mogli wczuć się porządnie w akcję. Niektóre kończyły się, zanim jeszcze porządnie się zaczęły. Niemniej jednak nie jest to coś, co bardzo utrudnia czytanie. Dzięki temu mogliśmy zapoznać się ze stylem pisania autorki, który mi osobiście bardzo odpowiada, a także trochę poznać samą Malice.

Książkę polecam, jest jedną z lepszych, jakie do tej pory czytałam. Podczas lektury bawiłam się wybornie, wybuchając śmiechem, bądź unosząc brwi ze zdziwienia nad pomysłami Malice. Do tego ta cudowna okładka... Szkoda, że nie ma wydania papierowego, bo książka zdecydowanie zasługuje na to, aby wylądować na półce. Niecierpliwie czekam na kolejne przygody największej socjopatki w dziejach literatury!

http://biblioteka-ell.blogspot.com/2014/09/iga-wisniewska-zyli-niedugo-i.html

Ile w literaturze mamy bohaterek, które są silne... ale przy okazji zawsze osiągają to czego chcą, bez względu na cenę? Wydaje mi się, że niewiele. Zwykle mamy bajkowe zakończenia, które rozczulają i chwytają za serce. A co, gdyby jednak zakończenie nie było cudowne, a główna bohaterka ociekała jadem i złośliwością? Taka właśnie jest Malice. Imię zobowiązuje, dlatego też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
12

Na półkach:

Czy tylko ja mam wrażenie, że Malice ma nierówno pod sufitem?
Książka jest z pewnością lekka i przyjemna jednak odnoszę wrażenie, że główna bohaterka jest trochę przekoloryzowana ale ogólne wrażenia na plus więc z chęcią sięgnę po kolejny tom.

Czy tylko ja mam wrażenie, że Malice ma nierówno pod sufitem?
Książka jest z pewnością lekka i przyjemna jednak odnoszę wrażenie, że główna bohaterka jest trochę przekoloryzowana ale ogólne wrażenia na plus więc z chęcią sięgnę po kolejny tom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    213
  • Przeczytane
    82
  • Posiadam
    10
  • Fantastyka
    9
  • Ebook
    6
  • 2014
    3
  • Fantasy
    3
  • E-book
    3
  • Polscy autorzy
    2
  • 2019
    2

Cytaty

Więcej
Iga Wiśniewska Żyli niedługo i nieszczęśliwie Zobacz więcej
Iga Wiśniewska Żyli niedługo i nieszczęśliwie Zobacz więcej
Iga Wiśniewska Żyli niedługo i nieszczęśliwie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także