Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To jest jedna z tych książek, które zawsze zostają w pamięci. Taka "inna od innych" :). Świetnie zbudowana fabuła, książka ma swoje elementy zaskoczenia. Nie potrafiłam tutaj przewidzieć co się za chwilę stanie. Do ostatnich stron nie wiemy jak potoczą się losy wszystkich bohaterów z książki. Relacja między Lijanas i Mordanem rozwija się powoli, bohaterowie uczą się na sobie polegać i ufać sobie. Lecz czy bariera jaka dzieli ich lud, pozwoli im na przełamanie się i wyzbycie nienawiści? Zapewniam was, że nie jest to historia jak z bajki ;). Spotkamy tu zarówno dużo cierpienia i krwawych momentów, jak i tych dobrych, dających nadzieję. 8 punktów dałam przez to, że niektóre wątki były dla mnie niezrozumiałe. Nie wiem czy miałam gorsze dni, czy tłumaczenie na polski jest jakie jest, czy sama autorka źle nam to wszystko wytłumaczyła. Ja nie rozumiem do końca kim są Kierowie. Czy to ludzie, czy tak nie do końca. Jest tu mowa o jakimś futrze ale nie potrafię sobie wyobrazić czy to zwykły zarost, czy rzeczywiście takie futerko jak u wilka. Jeszcze kwestia wizji Lijanas. Nie rozumiałam połowy wizji, oraz nie rozumiałam po co były one wstawiane, bo totalnie nic nie wnosiły do książki. Sugerowały nam co najwyżej, że Lijanas nie do końca wie kim jest. Jednak to kim była, nie odegrało tu wielkiej roli. Jej umiejętności nie były zbytnio rozwinięte czy wytłumaczone czytelnikowi. Autorka zaczyna kilka wątków ale nie bierze się za nie w 100%, tylko porzuca. O Solnej Wiedźmie która jakąś rolę tu, grała nie wiemy nic. Równie dobrze mogłoby jej wcale nie być i fabuła by nie ucierpiała. Zawsze się muszę doczepić, ale książka i tak jak najbardziej na plus. Myślę, że w swoim życiu wrócę jeszcze nie raz do przygód Lijanas i Mordana. Polecam wam tę książkę jak najbardziej.❤️