Naiwne sensacyjno-fantastyczne ba bla bla bez szczególnej inwencji, ale w dość przyzwoitym pisarsko opakowaniu, czyli akceptowalna lektura do pociągu. To wszystko, co IMO warto o Transplantacji napisać.

Naiwne sensacyjno-fantastyczne ba bla bla bez szczególnej inwencji, ale w dość przyzwoitym pisarsko opakowaniu, czyli akceptowalna lektura do pociągu. To wszystko, co IMO warto o Transplantacji napisać.

Początek książki zniechęcał do dalszego czytania, lecz druga część książki okazała się świetną lekturą. Coś w podobie do parku jurajskiego lecz, co wychodzi na plus, całkiem innego. Książka może być doskonałą odskocznią pomiędzy cyklami.

Początek książki zniechęcał do dalszego czytania, lecz druga część książki okazała się świetną lekturą. Coś w podobie do parku jurajskiego lecz, co wychodzi na plus, całkiem innego. Książka może być doskonałą odskocznią pomiędzy cyklami.

książka trzyma poziom, nie jest wybitna ale można miło spędzić przy niej czas -poprzypomina mi twórczość Michaela Crichtona, fajna sprawa.

książka trzyma poziom, nie jest wybitna ale można miło spędzić przy niej czas -poprzypomina mi twórczość Michaela Crichtona, fajna sprawa.

"Zabawa w Boga może się skończyć tragicznie, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą pieniądze…
…witajcie w laboratorium grozy!"
Akcja powieści toczy się w tajnej placówce badawczej na Grenlandii, gdzie grupa niezwykle uzdolnionych osób, próbuje stworzyć neutralne immunologicznie organizmy, aby następnie wykorzystać je jako dawcy organów. Z zabawy w Boga nie może wyjść nic dobrego. Kiedy pozornie bezpieczny eksperyment wymyka się spod kontroli, pracownicy Genady walczą już nie tylko o swoje życie, ale i o to, by stworzone przez nich organizmy nie wydostały się poza teren.
Najgorsze co człowiek może sobie zrobić, to poddać książkę, bo ma słabe opinie. "Transplantacja" jest niezwykle kontrowersyjna i na pewno nie dla każdego. Natłok medyczno, biotechnologicznego słownictwa może czytelnika zmęczyć. Pozycja momentami absurdalna, ale również humorystyczna. Ja i mój dziwny mózg jesteśmy lekturą usatysfakcjonowani, polecamy zaufać swojej intuicji przy wybieraniu tego typu lektury, najlepiej samemu się przekonać :)

"Zabawa w Boga może się skończyć tragicznie, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą pieniądze…
…witajcie w laboratorium grozy!"
Akcja powieści toczy się w tajnej placówce badawczej na Grenlandii, gdzie grupa niezwykle uzdolnionych osób, próbuje stworzyć neutralne immunologicznie organizmy, aby następnie wykorzystać je jako dawcy organów. Z zabawy w Boga nie może wyjść nic dobrego....

Niestety nie polubiłam się z tą ksiązką, czułam się trochę jakbym wróciła na lekcję biologii. Sporo zwrotów naukowych które ciągną się przez cały rozdział i nie pozwalają się skupić na fabule. Resorpcja, ksenotransplantacja, ektoderma i tym podobne. Do tego ogrom postaci, juz na samym początku pojawia się ich 19, w tm 7 głownych, potem liczba się zmniejsza kiedy zaczynają ginąc ale jednak można się pogubic kto jest kim. Pod koniec pojawia sie akcja jednak potory które wystąpiły w książce mnie nie przekonały, czułam się jakbym oglądała jakiś słaby horror z przerysowaną fabuła i gumowymi zabawkami zamiast krwiożerczych stworów.

Niestety nie polubiłam się z tą ksiązką, czułam się trochę jakbym wróciła na lekcję biologii. Sporo zwrotów naukowych które ciągną się przez cały rozdział i nie pozwalają się skupić na fabule. Resorpcja, ksenotransplantacja, ektoderma i tym podobne. Do tego ogrom postaci, juz na samym początku pojawia się ich 19, w tm 7 głownych, potem liczba się zmniejsza kiedy zaczynają...

Zastanawialiście się czasem jakby to było stworzyć nowe stworzenie, które pomogłoby nam w życiu? Uratowałoby setki istnień?
Byłaby to zabawa w Boga, czy raczej sposób na uratowanie świata by zostać bohaterem?
Książka Scotta Siglera pokazuje, że chęć zdobycia posłuchu i sławy może się skończyć tragicznie.
Mamy tutaj historię, która przeraża się w koszmar każdego naukowca. Cały czas, praktycznie do samego końca trzyma w naprawdę dużym napięciu. Miałam wrażenie że czytam naprawdę dobry scenariusz do filmu science fiction.
Przez 1/3 jest naprawdę dużo naukowych, biologicznych terminów, dlatego też trochę ciężko może się to czytać. Później już dzieje się naprawdę wszystko szybko, a przede wszystkim dzieje się też bardzo dużo.
Ta lektura może się nie wszystkim spodobać, ale naprawdę myślę że warto 😉

Zastanawialiście się czasem jakby to było stworzyć nowe stworzenie, które pomogłoby nam w życiu? Uratowałoby setki istnień?
Byłaby to zabawa w Boga, czy raczej sposób na uratowanie świata by zostać bohaterem?
Książka Scotta Siglera pokazuje, że chęć zdobycia posłuchu i sławy może się skończyć tragicznie.
Mamy tutaj historię, która przeraża się w koszmar każdego naukowca....

muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła :) wypożyczyłam dla oderwania się od tych wszystkich (męczących jak się okazuje) "bestsellerów z pierwszych miejsc" i... bardzo fajnie mi się czytało :)
połączenie fantastyki, thrillera medycznego i dobrej sensacji z bardzo dużą ilością treści i dobrym zapleczem informacji z zakresu nauki i medycyny
miejscami trochę naciągany, ale czy nie za to uwielbiamy Bonda? ;)

muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła :) wypożyczyłam dla oderwania się od tych wszystkich (męczących jak się okazuje) "bestsellerów z pierwszych miejsc" i... bardzo fajnie mi się czytało :)
połączenie fantastyki, thrillera medycznego i dobrej sensacji z bardzo dużą ilością treści i dobrym zapleczem informacji z zakresu nauki i medycyny
miejscami trochę naciągany,...

Zaczęło się bardzo średnio i w pewnych momentach chciałam sobie dać spokój z ta książką.
Czulam się jakbym była na wykładzie naukowym z którego niewiele rozumiem, jednak kiedy historia się rozwinęła, bylo coraz lepiej i ciekawiej.
Wręcz nie mogłam się oderwać i czytałam w wolnych chwilach.
Zakończenie jeszcze lepsze... emocjonujące i nadal nie mogłam się oderwać.
Bardzo polecam bo choć początek ciężki, warto przebrnąć.

Zaczęło się bardzo średnio i w pewnych momentach chciałam sobie dać spokój z ta książką.
Czulam się jakbym była na wykładzie naukowym z którego niewiele rozumiem, jednak kiedy historia się rozwinęła, bylo coraz lepiej i ciekawiej.
Wręcz nie mogłam się oderwać i czytałam w wolnych chwilach.
Zakończenie jeszcze lepsze... emocjonujące i nadal nie mogłam się oderwać.
Bardzo...

Nie mam tej książce nic do zarzucenia, uwielbiałam te biologiczne dopiski. Ale w środku czułam takie obrzydzenie myśląc o tych wszystkich eksperymentach, krowach i przodkach, że nie potrafiłam wejść do obory i spojrzeć na własną krowę XD

Nie mam tej książce nic do zarzucenia, uwielbiałam te biologiczne dopiski. Ale w środku czułam takie obrzydzenie myśląc o tych wszystkich eksperymentach, krowach i przodkach, że nie potrafiłam wejść do obory i spojrzeć na własną krowę XD

Warta tyle co ocena na LC. Jurasic Park. Jest za dobrą by wyrzucić w połowie ale kilka razy zastanawiałem się nad tym. Zbyd duża ilość ludzi wrzucona na początku bez dobrego opisu co nie pozwala się zaprzyjaźnić z bohaterami. Idealna na film / serial na Netflix.

Warta tyle co ocena na LC. Jurasic Park. Jest za dobrą by wyrzucić w połowie ale kilka razy zastanawiałem się nad tym. Zbyd duża ilość ludzi wrzucona na początku bez dobrego opisu co nie pozwala się zaprzyjaźnić z bohaterami. Idealna na film / serial na Netflix.