rozwińzwiń

Aliens: Phalanx

Okładka książki Aliens: Phalanx Scott Sigler
Okładka książki Aliens: Phalanx
Scott Sigler Wydawnictwo: Titan Books Seria: Aliens Books fantasy, science fiction
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Aliens Books
Tytuł oryginału:
Aliens: Phalanx
Wydawnictwo:
Titan Books
Data wydania:
2020-02-25
Data 1. wydania:
2020-02-25
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781789094015
Tagi:
aliens
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowa Fantastyka 451 (04/2020) Jeffrey Ford, Scott Sigler, Istvan Vizvary, Charles Yu, Wojciech Zembaty
Ocena 0,0
Nowa Fantastyk... Jeffrey Ford, Scott...
Okładka książki Nowa Fantastyka 451 (04/2020) Jeffrey Ford, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Scott Sigler, Istvan Vizvary, Charles Yu, Wojciech Zembaty
Ocena 6,1
Nowa Fantastyk... Jeffrey Ford, Redak...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
926
208

Na półkach:

Bardzo ciekawy wstęp do całości, średniowieczne warunki i obcy? Nie wiemy kiedy dokładnie akcja się dzieje i to motywuje do dalszej lektury, chcemy dowiedzieć się co też autor tutaj wymyśli. Jeśli to przyszłość - dlaczego populacja żyje według średniowiecznych metod? Czy to jakiś eksperyment? Wyjaśnienie jest całkiem interesujące.
Jest to jedna z lepszych pozycji z Obcym w tytule.
Ahiliyah Cooper lat 19, wraca z tak zwanego biegu (run) wraz z dwójką chłopaków Brandunem (15 lat) i Creenem. Wydarzenia mają miejsce w krainie Ataegina. Kraina jest zamieszkana przez demony, czyli obcych. Krążą opowieści że w Górze Czarnego Dymu mieszka matka demonów (królowa). Do biegów zobowiązany jest każdy członek społeczności. Polega on na przemieszczaniu się do innej osady (twierdzy) i wymianie dóbr. Społeczności trawi choroba – grypa Glynnis. Grupie udało się dostarczyć lekarstwo na nią, co sprawi że wielu ludzi przeżyje. Ahiliyah po powrocie spotyka się z różnymi przedstawicielami społeczności: z margrabią, który niezmiennie dowodzi twierdzą od wielu lat, z rannym weteranem, z tkaczkami, ze swoim chłopakiem Tolio, z koleżanką, która została wtrącona do lochu za odmowę biegu (za co grozi kara śmierci),ceremonia nakładania tatuażu – kreska za każdy bieg… Ku zdziwieniu grupy, po audiencji u margrabii – grupa zostaje wysłana na bieg ponownie w ciągu jednego dnia…
Creen poza tym że jest mega pyskaty, okazuje się, że jest bardzo inteligentny – w kilka chwil jest w stanie nauczyć się kodu Morse’a.
Ahiliyah Cooper chce zostać wojowniczką generałem, ale w twierdzy Lemeth kobiety nie mogą zostać wojowniczkami.
Przy kolejnym biegu udaje im się dotrzeć do jednej twierdzy, jednak przy drugiej (Keflan) nachodzą ich obcy. Okazuje się że twierdza została zaatakowana przez obcych i trójka natyka się na same trupy. Udaje im się znaleźć pomieszczenie z proszkiem na chorobę i obciążeni uciekają z twierdzy trasą górską. Podczas odpoczynku w norach, atakuje ich pojedynczy obcy. Udaje im się go zabić za pomocą włóczni, siatki i głazu. Jednak Creen i Brandun zostają ranni od kwasu. W trakcie walki odkrywają, że liście caminus (których jest pełno w okolicy) powstrzymują postępowanie kwasu. Nikt wcześniej o tym nie wiedział (nie powiedział?). Jako że obcego wykończyła Ahiliyah to jej przysługuje trofeum w postaci zębowego języka obcego – co po powrocie do twierdzy przysparza jej niebywałego szacunku. Dotychczas tylko dwóm osobom udało się coś takiego, a w dodatku jest jeszcze kobietą. Zyskuje uznanie. Creen zostaje oddelegowany do laboratorium, aby wymyślić coś na obcych. Do twierdzy ściągąją setki uchodźców z pokonanej twierdzy. Wracają też inni biegacze i przekazują wieść że kolejna twierdza padła. Ahiliyah w trakcie wizyty u Creena wpada na pomysł, że może proszek zrobiony z liści sprawi, że krew obcych krzepnie. Wystarczy tylko pokryć proszkiem bełt albo włócznie i powinno zadziałać. Margrabia jednak robi problem z testowaniem sposobu. Trójka znowu postanawia wyruszyć w bieg – tym razem w celu przetestowania sposobu na obcych. Gdy próbują się wydostać z twierdzy, dowiadują się, że kolejna twierdza przestała nadawać. Zwabiają do pułapki jednego obcego i okazuje się, że sposób działa. Trzeba tylko trochę odczekać, aby proszek spowodował zakrzepy w krwi obcego. Gdy wracają z dobrą nowiną, napotykają kolejną sporą grupę uchodźców z Margrabiną, których ściga 50 obcych. Porywają co chwile ludzi i zabierają ich do Królowej. Ahiliyah prowadzi ich do twierdzy. Wojownikom podaje proszek, który pomaga im pokonać wielu obcych. W końcu udaje im się dostać do twierdzy. W środku dochodzi do starcia Margrabiny z Margrabią, ta oskarża Margrabiego o trzymanie w tajemnicy wynalezienia proszku na obcych. Obcy dostają się do środka. Margrabia myśli tylko o uratowaniu własnej skóry. Koniec końców Margrabiego porywa obcy, a Margrabina i Ahiliyah przejmują dowodzenie – Ahiliyah wykazuje się strategicznym myśleniem i prowadzi ludzi do walki. Zyskują przewagę, ginie o wiele więcej obcych niż ludzi. Gdy obcy się wycofują, ludzie podliczają straty. Ahiliyah proponuje, aby nie czekać na powrót demonów, tylko przenieść walkę na równiny - stworzyć tytułową falangę bez flank.
Realizują swój plan, obcy atakują z dwóch stron w sile kilkudziesięciu. Walka jest zajadła, ale koniec końców 167 obcych zostaje pokonane. Ludzie natomiast tracą 20% swoich sił. Rada próbuje podjąć decyzję co dalej. Ahiliyah chce iść dalej ku Górze Czarnego Dymu, by zaatakować Matkę Demonów. Inni proponują by pójść w stronę nieupadłej twierdzy i tam się przegrupować. Dochodzą do nich wieści. Inne twierdze wysyłają swoje wojska, które wesprą ich w marszu na Górę. Wszyscy ruszają na Górę, przy Wrzących Równinach dochodzi do starcia z tysiącami obcych. Początek jest niezły, jednak pod koniec liczba obcych przeważa i falanga upada. Nieliczni którzy przeżyli, zostają wzięci przez obcych do góry. Creen proponuje Brandunowi i Ahiliyah, aby zaczęła rzuć liscie caminusa, robi to. Po chwili zostaje zaatakowana przez twarzołapa. Okazuje się, że liście działają, po odzyskaniu przytomności, Ahiliyah wymiotuje niewykształconym białym robakiem. Creen i Brandun również. Została tylko ich trójka, dorosłe obce okazuje się, że zdechły w gnieździe od ran zadanych podczas bitwy. Ahiliyah nadal pragnie dorwać matkę demonów. Udaje im się zbliżyć do królowej, która rezyduje w pobliżu gejzera. W trakcie obserwacji zaczepia ich jakiś człowiek, który każe im iść za nim, gdzie się ukrywają. Człowiek nazywa się Zachariasz i nie ma sprawnych nóg. Pomaga im dojść do siebie za pomocą współczesnych lekarstw. Pyta ich czy przybyli tu statkiem. Trójka nie wie o co chodzi. Okazuje się, że Zachariasz to android, który czekał tam 319 lat. Znajdują się na międzygwiezdnym statku kolonialnym Nan-Shan. Na statku doszło do aktów sabotażu. Zginęli wszyscy zahibernowani koloniści powyżej 11 roku życia. Przeżył jedynie kapitan. Android uwolnił dzieci i kazał im oddalić się od statku, ostrzegając przed pająkami i czarnymi potworami. Android jest chętny do pomocy. Planują jak pozbyć się królowej, której pilnują nieustannie dwa osobniki strażnicy. Większość populacji zginęła po walce z falangą, jednak obcy zawlekli do gniazda ponad 100 ofiar – co oznacza, że wkrótce będzie ponad sto dorosłych osobników. Na statku niestety nie ma żadnej broni, wszystko zostało wymiecione podczas aktów sabotażu. Wpadają na pomysł, aby wykorzystać kotłujący się gorący gejzer w pobliżu którego Królowa się umościła. Jednak pomysł ten nie sprawdza się – android zostaje zabity przez jednego ze strażników królowej. Brandun postanawia zaatakować królową, za pomocą pomostu udaje mu się dostać na odwłok królowej i zaczyna biec w stronę jej głowy, po drodze stacza pojedynek ze strażnikiem i udaje mu się go ubić, wbijając mu zatruty szpikulec z ogona obcego w pysk. Królowa odrywa się od odwłoka, jednak Brandun w wyskoku wbija jej szpikulec, ale ta chwyta go i miażdży w rękach. Bestia rani jeszcze Ahiliyah w nogę, ale w końcu zdycha. Gniazdo zostaje oczyszczone przez odsiecz oddziału Twierdzy Vinden. Creen oddaje mocz na głowę Matki Demonów.
W Epilogu dowiadujemy się, że Creen wykorzystuje wiedzę ze statku do stworzenia nowych wynalazków, przez co społeczność się rozwija. Ahiliyah ćwiczy oddziały z dzieckiem w ręku. Do Ataeginy zbliżają się statki najeźdźców z Północy… czeka ich kolejna walka…

Bardzo ciekawy wstęp do całości, średniowieczne warunki i obcy? Nie wiemy kiedy dokładnie akcja się dzieje i to motywuje do dalszej lektury, chcemy dowiedzieć się co też autor tutaj wymyśli. Jeśli to przyszłość - dlaczego populacja żyje według średniowiecznych metod? Czy to jakiś eksperyment? Wyjaśnienie jest całkiem interesujące.
Jest to jedna z lepszych pozycji z Obcym w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Więcej
Scott Sigler Aliens: Phalanx Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także