Nienajlepsza, nawet w swojej kategorii. Lepiej z tym wyzwaniem poradził sobie Wardziak

Nienajlepsza, nawet w swojej kategorii. Lepiej z tym wyzwaniem poradził sobie Wardziak

Dziwią mnie trochę niskie oceny tej książki. Czytając ją świetnie się bawiłem. Przeczytałem już trochę książek o tematyce zombie i ta jest również godna polecenia. Akcja rozgrywa się w Polsce. Mamy tu infrastrukturę, sklepy, pojazdy oraz wiele innych czynników które sprawiają że łatwiej się utożsamić z miejscem akcji. Bohaterowie są jedyni w swoim rodzaju a historia którą nam zaserwowali autorzy tak oryginalna że czyta się jednym tchem. Jest krwawo, momentami zabawnie a zapach rozkładających się zwłok przelewa się ze strony na stronę. Polecam bo to świetny,krwawy horror w rodzimym wydaniu.

Dziwią mnie trochę niskie oceny tej książki. Czytając ją świetnie się bawiłem. Przeczytałem już trochę książek o tematyce zombie i ta jest również godna polecenia. Akcja rozgrywa się w Polsce. Mamy tu infrastrukturę, sklepy, pojazdy oraz wiele innych czynników które sprawiają że łatwiej się utożsamić z miejscem akcji. Bohaterowie są jedyni w swoim rodzaju a historia którą...

Polska książka o zombie, inspirowana filmami Resident Evil. Wyszło słabo. Głównie przez zbędne opisy. Na końcu autorzy piszą, że to nie przewodnik, ale przez całą powieść męczą szczegółami historycznymi danych miejsc i opisami szczegółów.

Polska książka o zombie, inspirowana filmami Resident Evil. Wyszło słabo. Głównie przez zbędne opisy. Na końcu autorzy piszą, że to nie przewodnik, ale przez całą powieść męczą szczegółami historycznymi danych miejsc i opisami szczegółów.

fakt, że dotrwałem do końca jest niezwykły. książka nie jest zła, po prostu jak się przekonałem, nie ma sensu pisanie powieści o zombi : ). w wielu opiniach zarzuca się autorom zbyt długie i "bogate" opisy. jednak chyab inaczej się nie da. oglądają przykładowo film w tym klimacie, mamy obraz, obraz wymowny i barwny, tu próbą odtworzenia tego obrazu jesy opis, ale o ile obraz dodaje dynamiki w takim przypadku to opis działa skrajnie odwrotnie. no i główny bohater... tak sobie myślę, że autorzy chcieli stworzyć postać zwykłego , nijakiego człowieka rzuconego w wir końca świata. ale chyba trochę przesadzili, bo stworzyli postać, która spowodowała, że czytając liczyłem że coś go w końcu zeżre i będzie święty spokój ....

fakt, że dotrwałem do końca jest niezwykły. książka nie jest zła, po prostu jak się przekonałem, nie ma sensu pisanie powieści o zombi : ). w wielu opiniach zarzuca się autorom zbyt długie i "bogate" opisy. jednak chyab inaczej się nie da. oglądają przykładowo film w tym klimacie, mamy obraz, obraz wymowny i barwny, tu próbą odtworzenia tego obrazu jesy opis, ale o ile...

No cóż, przeciętna to dobre określenie. Czuć jak swąd żywego trupa, że autorzy nie są arcymistrzami pisania. Akcja jest, fabuła jakaś jest (często pozbawiona jakiejkolwiek logiki - pozdrawiam Malbork),czyta się szybko ale bez rewelacji. Jak elektryka prąd nie tyka, tak i główny bohater wyjdzie bez szwanku z każdych opresji. Nie wiem czy mam ochotę sięgać po drugą część i przechodzić to wszystko od początku.

No cóż, przeciętna to dobre określenie. Czuć jak swąd żywego trupa, że autorzy nie są arcymistrzami pisania. Akcja jest, fabuła jakaś jest (często pozbawiona jakiejkolwiek logiki - pozdrawiam Malbork),czyta się szybko ale bez rewelacji. Jak elektryka prąd nie tyka, tak i główny bohater wyjdzie bez szwanku z każdych opresji. Nie wiem czy mam ochotę sięgać po drugą część i...

Jedyne co mogę dać, to solidne 4. Po pierwszych kilku stronach, kiedy zapowiadało się nawet ciekawie, całość sklęsła do tego stopnia, że musiałam zmusić się do przeczytania do końca. Temat położony koncertowo. PO drugą część nie sięgnę, zakładając, że pierwsze są zawsze najlepsze, strach się bać, co byłoby z drugą. Niestety, jestem na nie.

Jedyne co mogę dać, to solidne 4. Po pierwszych kilku stronach, kiedy zapowiadało się nawet ciekawie, całość sklęsła do tego stopnia, że musiałam zmusić się do przeczytania do końca. Temat położony koncertowo. PO drugą część nie sięgnę, zakładając, że pierwsze są zawsze najlepsze, strach się bać, co byłoby z drugą. Niestety, jestem na nie.

Świetny duet, a do tego książka o Zombie. I to nie byle jaka, a w naszej rzeczywistości. Dobrze skonstuowana, dokładnie tak jak powinna wygladać książka o zombie. Polecam!!!

Świetny duet, a do tego książka o Zombie. I to nie byle jaka, a w naszej rzeczywistości. Dobrze skonstuowana, dokładnie tak jak powinna wygladać książka o zombie. Polecam!!!

Akcja w książce jest jak dla mnie bardzo dynamiczna. Chwilami jest to aż nielogiczne. Głównym minusem jest małe prawdopodobieństwo przyczynowo- skutkowe i ogromne zamiłowanie autorów do opisów " mięsa" :)

Akcja w książce jest jak dla mnie bardzo dynamiczna. Chwilami jest to aż nielogiczne. Głównym minusem jest małe prawdopodobieństwo przyczynowo- skutkowe i ogromne zamiłowanie autorów do opisów " mięsa" :)

Krótko i na temat. Nie ma tragedii ale autor średnio się postarał.
Początek był naprawdę super, lecz połowa książki z końcówką taka jakby średnia. Zbyt dużo opisywanych rzeczy, budynków itd a zbyt mało zombie...

Krótko i na temat. Nie ma tragedii ale autor średnio się postarał.
Początek był naprawdę super, lecz połowa książki z końcówką taka jakby średnia. Zbyt dużo opisywanych rzeczy, budynków itd a zbyt mało zombie...

Mam mieszane uczucia. To była moja pierwsza powieść o tematyce zombie i niezbyt przypadła mi do gustu. Do tej pory z tematyką zombie miałem kontakt głównie w filmach, serialach i grach. Coś mi tu jednak nie pasowało. Rzecz się dzieje w Polsce a broń dostępna niemal tak łatwo jak w USA. Ogólnie sporo niedomówień, kilka sprzeczności i trochę jakby brak pomysłu. Na plus można zaliczyć wątek słowiański.

No i ten 40 letni starzec :)
"Przed Karolem nagle pojawił się około czterdziestoletni człowieczek w okularach w rogowej oprawie i niegdyś zapewne białym garniturze... Zamiast tego odpadł starcowi kawałek nosa, na czole zaś powstało głębokie rozcięcie."

Pisząc opinię zauważyłem, że jest kontynuacja tej powieści. Czy warto? Do zastanowienia.

Mam mieszane uczucia. To była moja pierwsza powieść o tematyce zombie i niezbyt przypadła mi do gustu. Do tej pory z tematyką zombie miałem kontakt głównie w filmach, serialach i grach. Coś mi tu jednak nie pasowało. Rzecz się dzieje w Polsce a broń dostępna niemal tak łatwo jak w USA. Ogólnie sporo niedomówień, kilka sprzeczności i trochę jakby brak pomysłu. Na plus można...