Droga
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Road
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2008-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-03-10
- Liczba stron:
- 270
- Czas czytania
- 4 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308041789
- Tłumacz:
- Robert Sudół
- Ekranizacje:
- Droga (2010)
- Inne
Ostatnie chwile naszej planety. Ostatni ludzie – krwiożercze bestie. Ostatnie ślady naszej cywilizacji – puszka coca-coli i strzępy starych gazet. Piekło apokalipsy spełnionej w uhonorowanej Nagrodą Pulitzera powieści Cormaca McCarthy’ego. Tę książkę czyta się ze ściśniętym gardłem i pełnym przerażenia zachwytem…
W przyszłości, która może zdarzyć się jutro lub za tysiąc lat, nastąpił straszliwy kataklizm, który zniszczył naszą cywilizację i większość życia na Ziemi. Wszędzie zgliszcza i ciemność. Kamienie pękają od mrozu. Ani jednego ptaka, ani jednego zwierzęcia, gdzieniegdzie tylko bandy zdziczałych kanibali. Na tle martwego pejzażu dwie ruchome figurki – to ojciec i syn przemierzają zniszczoną planetę. Przed nimi pełna niebezpieczeństw droga w nieznane, wokół nich – świat umarłej nadziei, rozpaczy, strachu, a w nich – wciąż tląca się miłość…
Droga – połączenie powieści drogi, powieści przygodowej oraz horroru – jest uznawana za największe arcydzieło Cormaca McCarthy’ego. Przez wiele tygodni była bestsellerem „New York Timesa”, przyjęto ją także do Klubu Książki Oprah Winfrey. Oprócz wspomnianej Nagrody Pulitzera została również wyróżniona najstarszą angielską nagrodą w dziedzinie fikcji – The Tait Black Memorial Prize.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 13 582
- 9 901
- 2 608
- 801
- 201
- 151
- 124
- 119
- 94
- 91
Opinia
Wielokrotnie zachęcany do lektury Cormaca McCarthy'ego w końcu sięgnąłem po zdobytą na bazarku "Drogę".
Cóż za piękna apokalipsa. Wiele zdań z tej powieści mogłoby służyć tu za motto - i właśnie dlatego nie zamieszczę żadnego.
Z reguły podchodzę sceptycznie, gdy wszyscy wokół zachwycają się stylem autora - ale w przypadku McCarthy'ego usłyszałem zachwyty od tak wielu różnych czytelników, że mnie to zaintrygowało.
Dotychczas myślałem też, że postapo w "Gwiazdozbiorze Psa" jest poetyckie. No cóż, nie znałem "Drogi".
Świat, jaki znamy ginie w tajemniczej zagładzie. Oszczędnie opisana, pozostawia po sobie popiół, choć zaskakująco niewiele zgliszcz. Możemy tylko domyślać się, co zakryło słońce i zasypało powierzchnię planety tonami popiołu, a nie spaliło do cna lasów i zabudowań.
W tym szarym, mrocznym i ponurym świecie drogą - w kierunku południowym - maszerują ojciec i syn. O ich przeszłości dowiadujemy się niewiele, ba, nie poznajemy nawet ich imion. To chyba charakterystyczne dla Autora, jedynym poznanym z imienia (ale czy prawdziwego? Raczej nie) człowiekiem jest tajemniczy starzec Ely. Nie nazwy czy imiona są tu ważne, ale to, co ta dwójka przeżywa. Niosą w sobie ogień. Wśród rozpadu wszystkiego co uważamy za normalne zmierzają w cieplejsze rejony, by odnaleźć innych dobrych ludzi.
Potężna miłość ojca do syna, przekładająca się na najdrobniejsze zachowania. Potworność sprowadzenia egzystencji człowieka do walki o ciepło i pożywienie. Nieraz w trakcie lektury przypominały mi się fragmenty programu "Ziemia bez ludzi", analizującego przewidywane zmiany na Ziemi po wyginięciu rodzaju ludzkiego. Tu nie jest to sam zanik Homo Sapiens, bo nie byłoby takiego problemu z pożywieniem - tymczasem popiół rujnujący ziemie uprawne (plus brak światła) i w zasadzie brak zwierząt spycha ludzi na ścieżkę beznadziejnej walki o znalezione zapasy. Przerażający jest ten pęd do owleczenia śmierci, zadziwiająca wola ojca, który wierzy, że dotrą na południe i wszystko się ułoży.
Przeraża też kruchość naszej rzeczywistości - przedstawionej już nie w symulacji rozpadu przedmiotów i struktur za 10, 50, 100 lat, ale opartej na konkretnych przykładach odnajdywanych pamiątek przeszłości - konserwach, bezużytecznych bez prądu urządzeniach, mieszkaniach, w których powstają ogniska z zabytkowych mebli. W takim świecie wychowuje się syn, traktujący opowieści ojca o dawnym świecie jak nierealne fantazje - a jego motywacji nierzadko nie pojmuje. Dla czytelnika z kolei ten brak, rozpad, zanik jest jak uderzenie w twarz. Jak bardzo jesteśmy uzależnieni od przedmiotów, jak poradzimy sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach? I nie chodzi nawet o czysto fizyczne przeżycie, ale też o nastawienie - czy w zderzeniu z apokalipsą tak totalną, że nie daje nadziei będziemy w stanie iść dalej? Nieść ten ogień? Ma to odbicie w pytaniu syna o najodważniejszą rzecz, jaką zrobił ojciec.
Surowy, ale poetycki styl wydobywa to, co najważniejsze z tego zimna, pustki i rozkładu. W krótkich zdaniach potrafi zakląć głębokie myśli, wielkie wątpliwości, zasadnicze pytania.
Wielka amerykańska literatura, która już przeszła do klasyki - a przecież opowiadając o kondycji człowieczeństwa ociera się zarówno o postapokalipsę, horror jak i poezję. Wiem już, że nie raz jeszcze sięgnę po wspaniałą twórczość McCarthyego.
Wielokrotnie zachęcany do lektury Cormaca McCarthy'ego w końcu sięgnąłem po zdobytą na bazarku "Drogę".
więcej Pokaż mimo toCóż za piękna apokalipsa. Wiele zdań z tej powieści mogłoby służyć tu za motto - i właśnie dlatego nie zamieszczę żadnego.
Z reguły podchodzę sceptycznie, gdy wszyscy wokół zachwycają się stylem autora - ale w przypadku McCarthy'ego usłyszałem zachwyty od tak wielu...