Córka pierworodna

Okładka książki Córka pierworodna Alexandra Ripley
Okładka książki Córka pierworodna
Alexandra Ripley Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura obyczajowa, romans
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
New Orlean legacy
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361297086
Tłumacz:
Dorota Malinowska-Grupińska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2314
1185

Na półkach: ,

Alexandrę Ripley wielu z Was zna jako autorkę ,,Scarlett”, oficjalnej kontynuacji ,,Przeminęło z wiatrem”. Abstrahując od tego, czy jest to dobra książka czy też nie(mi się podobała),nie dziwi fakt, że to ta pisarka została wybrana przez spadkobierców Margaret Mitchell – już przed wydaniem ,,Scarlett” miała na swoim koncie powieści rozgrywające się na amerykańskim Południu przed, w trakcie i po wojnie secesyjnej. Jedną z nich jest ,,Dziedzictwo nowoorleandzkie”, wydane u nas również jako ,,Córka pierworodna”.

Mary McAlistair wychowuje się w klasztorze, rzadko odwiedzając rodziców. Wszystko się jednak zmienia, gdy okazuje się, że jej ojciec nie żyje, a matka w rzeczywistości jest tylko jej macochą, która nie ma zamiaru zająć się pasierbicą. Na szesnaste urodziny Mary otrzymuje drewnianą skrzynię, która należała do jej biologicznej matki, co skłania ją do opuszczenia klasztoru i odnalezienia dalszych krewnych. Udaje się do Nowego Orleanu, gdzie jej naiwność i prostota zderzą się z kolorowym, ale pełnym brutalności światem.

Nie można odmówić ,,Dziedzictwu nowoorleandzkiemu”, że jest to powieść bardzo południowa. Alexandra Ripley przenosi nas do czasów wielkich dam, dumnych dżentelmenów, rozległych plantacji i murzyńskich niewolników, co więcej, niewolnictwo zostało pokazane z innej strony niż w ,,Przeminęło z wiatrem”, gdzie właściwie czarnoskórzy z Tary byli zadowoleni ze swojego statusu. Akcja rozgrywa się w Nowym Orleanie, mieście barwnym, kolorowym i magicznym, mieście na którym piętno odcisnęły wpływy francuskie oraz religia voodoo. Z jednej strony mamy pozujących na Paryżan arystokratów i ich rozrywki, a z drugiej murzyńskie rytuały i ciężką pracę oraz imanie się różnych zajęć, by jakoś żyć. Mamy też naprawdę ciekawe tło historyczne. Autorka wprowadziła do utworu wiele ciekawostek oraz w przystępny sposób opisała historię Nowego Orleanu i jego mieszkańców.

Jednak o ile bardzo podobały mi się ,,Scarlett” i ,,Miłość od Boga”, tak w przypadku ,,Córki pierworodnej” odczuwam duże rozczarowanie. Mam wrażenie, że ta książka ma wszystkie wady ,,Scarlett”(chwilami dłużyzny, parę telenowelowych zagrań, zbyt szybkie zakończenie),ale bez jej zalet w postacie wartkiej akcji, ciekawych bohaterów i samej fabuły. Szczerze mówiąc, ta książka ma większość motywów i wątków z ,,Przeminęło z wiatrem”, tylko w zmodyfikowanej formie. Mamy tu dobrze wychowaną dziewczynę, posiadającą francuskich przodków, która z różnych względów musi zacząć postępować tak jak nie godzi damie – tylko, że Mary jest dużo mniej wyrazista niż Scarlett, jest po prostu nijaka, a jej przemiana z niewinnej, przepełnionej dobrocią dziewczyny w kobietę nastawioną na przetrwanie jest sztuczna i słabo opisana. Mamy awanturnika utrzymującego kontakty z prostytutkami, cieszącego się fatalną opinią, ale przystojnego, pociągającego i w głębi serca tęskniącego za czystym uczuciem, przy czym rozterki Valmonta też są opisane słabo. I mamy namiętną miłość między nimi na której drodze stoją duma i nieporozumienia. Wiem, że ,,Dziedzictwo” powstało przed ,,Scarlett” i zastanawiam się, czy Ripley po prostu nie chciała stworzyć czegoś w rodzaju ,,Przeminęło z wiatrem”, ale ze względu na prawa autorskie musiała zmodyfikować fabułę. Spotkałam się z opinią, że ,,Scarlett” jest napisana jak fanfick i jestem skłonna się z tym zgodzić - ,,Scarlett” jest fanfickiem, ale mającym(w moim odczuciu) wszystkie najlepsze cechy tego typu twórczości, bo chociaż styl jest inny od oryginału, a interpretacja postaci nie każdemu przypadnie do gustu, to widać, że jest to książka pisana pod wpływem wielkiej miłości i fascynacji oryginałem. Natomiast ,,Dziedzictwo nowoorleandzkie” też przypomina fanficka, ale takiego, którego ktoś postanowił wydać, więc ze względu na prawa autorskie zmienił fabułę i pozbawił całość najlepszych cech oryginału. W rezultacie powstała dobra książka historyczna, ale słaby romans z mało przekonującymi postaciami, dziwnymi zwrotami akcji i zakończeniem, które sprawia wrażenie pisanego na kolanie.

Właściwie jest mi przykro, że ta książka mi się nie spodobała, bo wiem, że Alexandrę Ripley stać było na więcej(jestem osobą, która zawsze broni ,,Scarlett”). Nie przekreślam tej pisarki, mam zamiar niedługo zabrać się za ,,Lorenza”, ale w przypadku ,,Dziedzictwa” zdecydowanie nie wyszło. Jeśli ktoś ma ochotę poczytać coś lekkiego, ale pełnego ciekawostek historycznych, to polecam, bo ta książka to naprawdę fajne źródło wiedzy. Jednak fabularnie jak dla mnie leży.

,, Dobra miłość musi budować, nie palić. To lata czynią ją mocniejszą, nie pocałunki.”

Alexandrę Ripley wielu z Was zna jako autorkę ,,Scarlett”, oficjalnej kontynuacji ,,Przeminęło z wiatrem”. Abstrahując od tego, czy jest to dobra książka czy też nie(mi się podobała),nie dziwi fakt, że to ta pisarka została wybrana przez spadkobierców Margaret Mitchell – już przed wydaniem ,,Scarlett” miała na swoim koncie powieści rozgrywające się na amerykańskim Południu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , ,

Alexandra Ripley jako autorka romansów historycznych zasłynęła stworzeniem kontynuacji „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell z 1936 roku, zatytułowanej „Scarlet”. Książka doczekała się sprzecznych recenzji i oczywiście ekranizacji.

Jej powieść „Córka pierworodna” (New Orlean Legacy) także dzieje się w realiach dziewiętnastowiecznych, tym razem w Nowym Orleanie, do którego przybywa na poszukiwanie swoich korzeni bohaterka. Mary MacAlistair, jak na dobrze wychowaną panienkę z dobrego domu przystało, jest wychowanką szkoły klasztornej. Przebywa tam przez cały rok, od czasu do czasu widując się z ojcem i matką. W dniu swoich szesnastych urodzin, który jest zarazem zakończeniem szkoły, otrzymuje od ojca drewnianą skrzynię, z której dowiaduje się, że osoba, którą uważała za swoją matkę, tak naprawdę jest jej macochą, a prawdziwa rodzicielka zmarła po porodzie, zostawiając jej w spadku skrzynkę z kobiecymi bibelotami, które powinna traktować odtąd jak największe skarby.

Przy okazji dziewczyna dowiaduje się, że jej ojciec zmarł, a macocha nie zamierza się nią zaopiekować. Dziewczyna postanawia wyruszyć sama do Nowego Orleanu, gdzie zamierza odnaleźć rodzinę swojej matki. Jako wytyczne ma: imię matki, przedmioty umieszczone w jej skrzynce, a dziedziczone przez córki oraz charakterystyczny wydłużony palec serdeczny. Z takim bagażem wyrusza na podbój zupełnie nowego dla siebie świata szesnastoletnia dziewczyna, która nigdy wcześniej nie opuszczała samodzielnie szkoły klasztornej. Jak łatwo można się domyślić, wpada od razu w pułapkę nieuczciwych ludzi, oferujących jej pozorną pomoc, a tak naprawdę próbujących ją wykorzystać. Samotna dziewczyna obdarzona interesującą urodą, a do tego sierota, stanowi smaczny kąsek dla wielu. Dziewczynie oczywiście udaje się cudem uniknąć pułapek i zakochać w przystojnym Valmoncie Saint-Brevin, który należy do grupy bogatych lekkoduchów, lubiących korzystać z życia. Jest zainteresowany dziewczyną jako obiektem seksualnym, gdyż jest przekonany, że uciekła z domu publicznego, udając dla otoczenia niewiniątko.

Wątek romansowy rozwija się w irytująco powolnym tempie. Ciekawe natomiast jest tło całej opowieści, a mianowicie realia dziewiętnastowiecznego Nowego Orleanu. Autorka przyłożyła się i zadbała o szczegóły. Dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o Kreolach, wolnych czarnoskórych, czarownikach voo-doo, czy plantacjach niewolników. Dla kobiet także jest coś: szczegółowe opisy sukien, strojów oraz sposobów ich szycia. A to dlatego, że Mary znajduje dla siebie zajęcie – zostaje krawcową. W dodatku niezwykle zdolną i pożądaną. Jej los kształtowany jest przez zewnętrzne okoliczności, sama zainteresowana ma niewielki wpływ na swoje poczynania. Jest naiwna, by nie rzec głupia. Jakoś nie budzi sympatii, a jej przygody raczej są nam obojętne. Znacznie ciekawsze są postaci drugoplanowe: czarnoskóra czarownica Marie na przykład.

Całość – tylko dla prawdziwych miłośniczek tego typu lektur. Bo jakoś z góry wiadomo, jak się to wszystko skończy.

Alexandra Ripley jako autorka romansów historycznych zasłynęła stworzeniem kontynuacji „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell z 1936 roku, zatytułowanej „Scarlet”. Książka doczekała się sprzecznych recenzji i oczywiście ekranizacji.

Jej powieść „Córka pierworodna” (New Orlean Legacy) także dzieje się w realiach dziewiętnastowiecznych, tym razem w Nowym Orleanie, do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1579
1104

Na półkach: , ,

Bardzo lubię powieści historyczno-geograficzno-ludzkie ;-) a ta wybitnie spełnia te warunki. Choć chyba pierwszy tytuł (Dziedzictwo nowoorleańskie) bardziej mi pasował.

Bardzo lubię powieści historyczno-geograficzno-ludzkie ;-) a ta wybitnie spełnia te warunki. Choć chyba pierwszy tytuł (Dziedzictwo nowoorleańskie) bardziej mi pasował.

Pokaż mimo to

avatar
58
5

Na półkach: ,

Rewelacyjna i wybitna jak dla mnie powieść, ale ostatnia scena mało romantyczna. Ogólnie mistrzostwo. Polecam.

"Mary, smakujesz jak mój ulubiony ryż z czerwoną fasolą"

Rewelacyjna i wybitna jak dla mnie powieść, ale ostatnia scena mało romantyczna. Ogólnie mistrzostwo. Polecam.

"Mary, smakujesz jak mój ulubiony ryż z czerwoną fasolą"

Pokaż mimo to

avatar
1722
1568

Na półkach:

http://kasandra-85.blogspot.com/2012/11/corka-pierworodna-alexandra-ripley.html

http://kasandra-85.blogspot.com/2012/11/corka-pierworodna-alexandra-ripley.html

Pokaż mimo to

avatar
1305
138

Na półkach: , ,

Czytałam ją dawno temu pod innym tytułem: "Dziedzictwo Nowoorleańskie"
Należy do moich ulubionych powieści.

Czytałam ją dawno temu pod innym tytułem: "Dziedzictwo Nowoorleańskie"
Należy do moich ulubionych powieści.

Pokaż mimo to

avatar
473
454

Na półkach: ,

opowieść jakich wiele, jakoś specjalnie mnie nie zauroczyła, miejscami jak dla mnie nudnawa.

opowieść jakich wiele, jakoś specjalnie mnie nie zauroczyła, miejscami jak dla mnie nudnawa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    10
  • Ulubione
    4
  • Z biblioteki
    1
  • Historyczna
    1
  • 2018
    1
  • Rezygnacja
    1
  • 2012
    1
  • Obyczajowe, historyczne
    1

Cytaty

Więcej
Alexandra Ripley Córka pierworodna Zobacz więcej
Alexandra Ripley Córka pierworodna Zobacz więcej
Alexandra Ripley Córka pierworodna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także