Dziennik dla dorosłych
Wydawnictwo: Tytuł publicystyka literacka, eseje
472 str. 7 godz. 52 min.
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Tytuł
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389859020
- Tagi:
- pamiętniki polskie
Dziennik dla dorosłych to kolejna opowieść Stefana Chwina o sobie samym - ryzykowna, szczera i niezależna, daleka od konwencji "dziennika uczuć i myśli ze wszech miar słusznych".
"Jeśli nie jesteś po żadnej ze stron - twoja sytuacja jest najtrudniejsza, a to, co piszesz, wymaga skromności, pychy i odwagi" - powiedział Autor w jednym z wywiadów.
I taka jest właśnie ta książka.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 96
- 47
- 11
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"Kiedyś marzyłem o Polsce, w której nie byłoby strachu przed ludźmi, którzy dorwali się do władzy" (str.288). "O dzikie, jadowite polskie paradoksy" (str. 444)
Jak to mówią, mądrego to i czasami dobrze posłuchać, czy w tym wypadku, poczytać. Autor, za pomocą fikcyjnego pana S, który mieszka w "nadmorskim mieście" opowiada czytelnikowi o bardzo różnych sprawach. Ważnych dla niego, dla Polski, dla drugiego człowieka po prostu. Bardzo stonowane, a jednocześnie przejrzyste spojrzenie na nas, Polaków, na kolegów pisarzy, na naszą znamienną historię.
Jest też trochę o kobietach, o szczęściu, którego nie doceniamy, kiedy go mamy, o krytykach literackich, tych prawdziwych i tych, którzy wcale nimi nie są (sami tak twierdzą),ale wiadra pomyj wylewają na pisarza. Czyli zero konstruktywnej krytyki, tylko sam szczeniacki hejt.
O podróżach po świecie, w tym również do Moskwy. O Jedwabnem, o Erice Steinbach i jej "Wypędzonych", o spotkaniu z Wałęsą i Grassem, o bajkach Andersena, zwłaszcza o jednej... O wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce i o wielu, wielu innych sprawach. Bardzo mi się też spodobał zmodyfikowany życiorys Mickiewicza, który mnie nieźle rozbawił. To był dobrze spędzony czas z ciekawą literaturą.
"Kiedyś marzyłem o Polsce, w której nie byłoby strachu przed ludźmi, którzy dorwali się do władzy" (str.288). "O dzikie, jadowite polskie paradoksy" (str. 444)
więcej Pokaż mimo toJak to mówią, mądrego to i czasami dobrze posłuchać, czy w tym wypadku, poczytać. Autor, za pomocą fikcyjnego pana S, który mieszka w "nadmorskim mieście" opowiada czytelnikowi o bardzo różnych sprawach. Ważnych dla...
Nareszcie coś obiektywnego! Wypowiadam się tutaj do części eseju Chwina odnoszącej się do historii najnowszej i współczesnej polityki, jako że wątki literacko-filozoficzno-etyczne oraz autobiograficzne są najczęściej poruszane w recenzjach, natomiast to, co mnie uderzyło najmocniej, czyli trzeźwe spojrzenie na dzisiejszą Polskę, jej miejsce w świecie, oraz wzajemny stosunek do innych narodów jest jakby marginalizowane w tychże recenzjach.
Ogólnie w szkołach uczą nas historii, przynajmniej mnie tak uczono, na zasadzie wyrokowania. Podręcznik przedstawia fakt historyczny, a następnie wydaje jednoznaczny wyrok: winny/niewinny. Wychodzimy ze szkoły z tym przeświadczeniem, że postacie historyczne oraz ich wybory są jednoznaczne a skutki ich działań przejrzyste. Oczywiście ten sposób nauczania jest jakże wygodny dla aktualnej doktryny politycznej, tak było za socjalizmu, gdzie dzielono bohaterów na rewolucjonistów i zwolenników postępu oraz na konserwatystów i reakcjonistów. Czy teraz coś się zmieniło? Nie sądzę, obecnie są patrioci oraz wrogowie. Inny podział, ale zasada taka sama. Te podziały niesamowicie ułatwiają sprawowanie władzy, wystarczy przecież oskarżyć przeciwnika politycznego o brak patriotyzmu i już mamy zapewnione poparcie społeczne, bowiem społeczeństwo ze szkoły wyniosło jasny podział na narodowe barwy białą i czerwoną, przy czym my jesteśmy biali i mamy prawo lekceważyć to wszystko co jest czerwone, a kiedy indziej na odwrót.
Chwin do historii współczesnej podchodzi z zupełnie innej strony. Czy patriotami byli dowódcy którzy przelewali krew narodu, wbrew potrzebie, wbrew chęci topienia się tego narodu w morzu krwi, a czy patriotą był ten, który od kolejnej rzezi nas chroni, i tu chciałoby się rzecz, wbrew stanowi wewnętrznemu społeczeństwa? Czy na pewno martyrologia tak opiewana w szkołach socjalistycznych i równe gorąco opiewana we współczesnych, tyle że już z innego punktu widzenia, nie jest przypadkiem próbą ukrycia naszej narodowej nieudolności i błędnego myślenia kategoriami mesjanizmu, podczas gdy ten mesjanizm przez świat nie jest zauważalny, a dla nas samych przynosił samą zgubę?
Chwin wchodzi w szczegóły, zadaje niewygodne pytania dotyczące czasów wcale nie tak odległych, każe samemu postawić się na miejscu aktorów odgrywających prawdziwy dramat, dramat w którym stawką jest zejście ze sceny, zejście ze sceny światowej całego narodu, narodu który uważa, że cokolwiek znaczy, a tymczasem jest przestrzenią pomiędzy mocarstwami, miejscem po którego równinach równie wygodnie przetaczało się niemieckim tygrysom co radzieckim tankom.
I Chwin, tak mi się wydaje, bo takie słowa w książce nie padły, ostrzega: czuwajcie nad nią! Macie niezależność, jakiej nie mieliście od pięciuset lat, macie demokrację jakiej nie mieliście nigdy, macie wolność słowa o istnieniu której dawno zapomnieliście, lecz uważajcie i dbajcie o to co posiadacie. My, Polacy od wieków chadzamy po cienkiej linii, wystarczy parę nieostrożnych kroków i spadniemy. Już raz tak spadliśmy, o mały włos nie przestaliśmy istnieć, ale czy cuda zdarzają się dwa razy?
Publicystyka polityczna najwyższego lotu, w jakiś sposób niezauważona, no bo przecież próbująca odnaleźć rozsądek w tym co większość gmatwa, a czy rozsądek jest kiedykolwiek nagradzany?
Nareszcie coś obiektywnego! Wypowiadam się tutaj do części eseju Chwina odnoszącej się do historii najnowszej i współczesnej polityki, jako że wątki literacko-filozoficzno-etyczne oraz autobiograficzne są najczęściej poruszane w recenzjach, natomiast to, co mnie uderzyło najmocniej, czyli trzeźwe spojrzenie na dzisiejszą Polskę, jej miejsce w świecie, oraz wzajemny stosunek...
więcej Pokaż mimo toJuż na wstępie autor zaskakuje nas swoim podejściem do samego siebie. Opisuje swój świat w bardzo ironiczny i nietypowy sposób. Przedstawia się jako człowiek światowy, uczony, inteligentny, mający własne zdanie na każdy możliwy temat.
Szczególnie chwalę sobie liczne odwołania do historii oraz literatury. Również czysty, piękny, liryczny język jakim została napisana książka wzbudził we mnie pozytywne reakcje. Na tle niedopracowanych i pisanych kolokwialnym językiem powieści, dzieło Chwina wyróżnia się w sposób nieprawdopodobnie pozytywny. Nie obyło się jednak bez negatywnych wrażeń. Znalazły się fragmenty książki, które ukazują Chwina jako egocentryka, który rwie się do krytyki, niekoniecznie chcąc ją przyjmować. Pomimo, iż autor sprawia wrażenie zapatrzonego w siebie inteligenta, to słowa wychodzące spod jego ręki są trafne i prawdziwe. Jest twórcą odważnym jednak często niekonsekwentnym. Książka uczy myślenia i zmusza do refleksji.
Już na wstępie autor zaskakuje nas swoim podejściem do samego siebie. Opisuje swój świat w bardzo ironiczny i nietypowy sposób. Przedstawia się jako człowiek światowy, uczony, inteligentny, mający własne zdanie na każdy możliwy temat.
więcej Pokaż mimo toSzczególnie chwalę sobie liczne odwołania do historii oraz literatury. Również czysty, piękny, liryczny język jakim została napisana...
W oczekiwaniu na nową książkę Stefana Chwina "Srebrzysko", zacząłem kolejny raz czytać "Dziennik dla dorosłych".Ponieważ ukazanie się nowej książki w sprzedaży uległo opóźnieniu,zadzwoniłem do wydawnictwa i dowiedziałem się,że jest już w druku i ukaże się we wrześniu.A w "Dzienniku" tyle frapujących problemów.Część z nich uzyskała dzisiaj niezwykłą aktualność.Sprawa,która wbrew pozorom przekłada się bezpośrednio na dzień dzisiejszy i będzie bardzo poważnym sprawdzianem polskiego społeczeństwa:"Ja upominałbym się jednak o pokazanie tego,co dla mnie w historii Polski XX wieku jest najbardziej poruszające i najcenniejsze.Samotność i tragizm opozycji antykomunistycznej.Cena,jaką za to wszystko płacili nieliczni ludzie,którzy odważyli się na otwartą walkę.Wartość samotnego sprzeciwu wobec systemu w społeczeństwie,które z jednej strony komunizmu nienawidziło,ale z drugiej chętnie korzystało z jego rozmaitych udogodnień.I wielość dróg,jakie Polacy wybierali,dążąc do wolności".Inny fragment mówi o zniewoleniu,którego próby zaczynają być teraz wprowadzane w życie:"Czułem,że jesteśmy jedną,wielką,polską rodziną,że zmieniamy Polskę na lepsze,że ta Polska,która się zmienia na lepsze,kiedy tylko nadejdzie stosowna pora,kiedy nadejdzie stosowny czas,kiedy wybije stosowna godzina,zajmie się mną czule i przydusi mi gardło do ziemi podeszwą adidasa,i nauczy pokory,i nauczy mądrości,i nauczy miłości".
W oczekiwaniu na nową książkę Stefana Chwina "Srebrzysko", zacząłem kolejny raz czytać "Dziennik dla dorosłych".Ponieważ ukazanie się nowej książki w sprzedaży uległo opóźnieniu,zadzwoniłem do wydawnictwa i dowiedziałem się,że jest już w druku i ukaże się we wrześniu.A w "Dzienniku" tyle frapujących problemów.Część z nich uzyskała dzisiaj niezwykłą aktualność.Sprawa,która...
więcej Pokaż mimo toNie jest to typowy dziennik, a raczej obrazki i przemyślenia z życia Autora. Stefan Chwin bardzo elokwentnie i niejednokrotnie w śmiały sposób wypowiada się na wiele drażliwych tematów. Jego poglądy, mimo iż deklaruje się jako wierzący, często są niebanalne i nie płynną w głównym katolickim nurcie, co mnie jako ateiście się całkiem podoba.
Chwin nie ma lekkiego pióra i nie jest lekka to też lektura. Jej atuty to na pewno odwaga i celność stawianych pytań oraz dogłębna analiza danego tematu. Minusem dla mnie było zbyt wiele stron poświęconych wydarzeniom stanu wojennego czy grudnia 1970r.
Mam również podobne odczucia jak jeden z recenzujących już tę książkę czytelników, że pan Chwin zawarł w swym dzienniku nieco za dużo lansu: częste podkreślanie swojego inteligenckiego statusu, co chwila spotkania z wieloma osobistościami (czasem nic nie wnoszące do tekstu poza samą informacją) oraz liczne zagraniczne podróże. Pozazdrościć (bez złośliwości) takiego życia.
Lekturę polecam, bo skłania do przemyśleń i konfrontacji z własnymi poglądami.
Nie jest to typowy dziennik, a raczej obrazki i przemyślenia z życia Autora. Stefan Chwin bardzo elokwentnie i niejednokrotnie w śmiały sposób wypowiada się na wiele drażliwych tematów. Jego poglądy, mimo iż deklaruje się jako wierzący, często są niebanalne i nie płynną w głównym katolickim nurcie, co mnie jako ateiście się całkiem podoba.
więcej Pokaż mimo toChwin nie ma lekkiego pióra i nie...
Pewnie nie wiesz ale mam to po komunie,
Gawiedziowstręt - źle się czuję w tłumie.
Źle się czuję wśród tych co otwarte już drzwi,
Chcą wyważyć.
Wszyscy śpiewają, wszyscy klaszczą w dłonie,
Andy Warhol, orzeł w koronie.
Mówisz mi kim mam być,
W czym najlepiej mi jest do twarzy.
Spora dawka ciekawych,mądrych i rzadko spotykanych poglądów,przemyśleń i obserwacji...czyli szczerze,odważnie i niezależnie...
Trochę lansu i autoreklamy...dość skutecznej jak widać,bo zainteresowały mnie dwie powieści tego autora.
Na marginesie...pisarz to ma klawe życie...
Jeśli chcecie pomyśleć...wtedy zdecydowanie tak...
Pewnie nie wiesz ale mam to po komunie,
więcej Pokaż mimo toGawiedziowstręt - źle się czuję w tłumie.
Źle się czuję wśród tych co otwarte już drzwi,
Chcą wyważyć.
Wszyscy śpiewają, wszyscy klaszczą w dłonie,
Andy Warhol, orzeł w koronie.
Mówisz mi kim mam być,
W czym najlepiej mi jest do twarzy.
Spora dawka ciekawych,mądrych i rzadko spotykanych poglądów,przemyśleń i obserwacji...czyli...
Długo czytałam. Trawiłam.
2 miesiące. Dziesiątki przemyśleń. Kilka stron dziennie.
Warto. Chwin jest niesamowicie mądrym mężczyzną. Przebywanie z jego dziennikiem to prawdziwa uczta.
Długo czytałam. Trawiłam.
Pokaż mimo to2 miesiące. Dziesiątki przemyśleń. Kilka stron dziennie.
Warto. Chwin jest niesamowicie mądrym mężczyzną. Przebywanie z jego dziennikiem to prawdziwa uczta.
"Dziennik dla dorosłych", a raczej dziennik z życia autora. S. jak nazywa się w książce autor opowiada o przygodach ze swojego życia: podróżach i licznych przygodach z nimi związanych, spotkaniach ze znanymi osobistościami. Komentuje rzeczywistość, społeczne zdarzenia, wyraża swoje, często odważne opinie. Ukazuje topografię Gdańska, miasta, w którym mieszka i pracuje. Miasta, w którym jego zdaniem rozpoczęło się wyzwalanie Polski spod jarzma komunizmu. Nieprzerwanie wspomina o literaturze, o wybitnych polskich pisarzach takich jak: Gombrowicz, Miłosz czy Szymborska. Mówi o swojej rodzinie, a w szczególności o żonie, którą darzy ogromnym szacunkiem i miłością. K. pojawia się w wielu jego notatkach. Pozycja ta jest przeznaczona dla fanów prof. Stefana Chwina, ale i dla tych, których interesuje opinia innych na tematy polityczne,społeczne i literackie.
"Dziennik dla dorosłych", a raczej dziennik z życia autora. S. jak nazywa się w książce autor opowiada o przygodach ze swojego życia: podróżach i licznych przygodach z nimi związanych, spotkaniach ze znanymi osobistościami. Komentuje rzeczywistość, społeczne zdarzenia, wyraża swoje, często odważne opinie. Ukazuje topografię Gdańska, miasta, w którym mieszka i pracuje....
więcej Pokaż mimo toPolecam tę pozycję .Autor rozważa tematy polityczne , społeczne i egzystencjalne.Jego poglądy często nie są zgodne z utartymi opiniami. Chwin przedstawia swoje opinie , które mogą wydawać się czytelnikowi czasem kontrowersyjne . Pobudza tym do dyskusji, burzy mity narodowo-katolickie.
Zapraszam do przeczytania szerszego komentarza- http://caffe-lena.blogspot.com/2012/09/stefan-chwin-dziennik-dla-dorosych.html
Polecam tę pozycję .Autor rozważa tematy polityczne , społeczne i egzystencjalne.Jego poglądy często nie są zgodne z utartymi opiniami. Chwin przedstawia swoje opinie , które mogą wydawać się czytelnikowi czasem kontrowersyjne . Pobudza tym do dyskusji, burzy mity narodowo-katolickie.
więcej Pokaż mimo toZapraszam do przeczytania szerszego komentarza- ...