Profil użytkownika: Żona_Pigmaliona
Biblioteczka
Opinie
Być może dlatego, że wiosna przyszła w tym roku zbyt wcześnie, a ja zaczęłam czytać tę książkę kiedy zaczynały kwitnąć bzy, które właściwie powinny zacząć kwitnąć mniej więcej dopiero teraz, a one już właściwie przekwitają. Być może moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt duże, dość, że jakoś wcale nie poczułam tego "Ducha zimowej nocy".
Mimo że starałam się ją czytać...
Zaczynając czytanie tej książki, nie przypuszczałam, że aż tak mnie wciągnie. Ani przez chwilę się nie nudziłam. Moja ciekawość reakcji tych ludzi na to co się działo była wielka. Ich relacje między sobą, świetnie pokazane. Z chęcią bym zobaczyła film nakręcony na podstawie tej książki.
Ciekawa jestem czy aktorzy, którzy by w nim zagrali, odpowiadaliby mojej wyobraźni. Bo...
Słowo się rzekło, że nie skreśli się autora Roberta Małeckiego po pierwszej przeczytanej niedawno książce "Zmora", więc pokusiło się o drugą pt. "Żałobnica". Jednak do tej drugiej, mam podobne "ale" jakie miałam i do "Zmory", głównie te bla, bla, bla, bla do totalnego znudzenia. Może niech autor spróbuje swoich sił w poezji, skoro nie może się obyć bez tych wszystkich...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika Żona_Pigmaliona
Być może dlatego, że wiosna przyszła w tym roku zbyt wcześnie, a ja zaczęłam czytać tę książkę kiedy zaczynały kwitnąć bzy, które właściwie powinny zacząć kwitnąć mniej więcej dopiero teraz, a one już właściwie przekwitają. Być może moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt duże, dość, ...
Rozwiń
Zaczynając czytanie tej książki, nie przypuszczałam, że aż tak mnie wciągnie. Ani przez chwilę się nie nudziłam. Moja ciekawość reakcji tych ludzi na to co się działo była wielka. Ich relacje między sobą, świetnie pokazane. Z chęcią bym zobaczyła film nakręcony na podstawie tej książki.
...
Myślę, że ktoś zrobił tej książce niedźwiedzią przysługę, nadając jej właśnie taki tytuł, czym, jak widzę po opiniach, zwiódł niektórych czytelników, którzy oczekiwali, powiedzmy, "więcej krwi".
Tymczasem, jest to opowieść o najzwyczajniejszym szpitalu okręgowym w Los Angeles w...
Ta książka jest jak poświąteczny bigos, robiony przez zaradną gospodynię w taki sposób by się nic nie zmarnowało. Czegoż to w nim nie ma, resztka grzybków, jakiś przyschnięty, niedojedzony boczuś, trochę pieczeni itd, itp. Tak właśnie wygląda ta książka, jak wymieszany groch z kapustą, zas...
Rozwiń
"Niestety, zdarza się, że z zamkniętymi oczami widzi się więcej"
Antti Tuomainen opowiada nam z pozoru zwyczajną historię o pewnym nieetycznym działaniu zarządu kopalni. Kopalni, która miała być dobrodziejstwem dla regionu (przede wszystkim zwalczyć bezrobocie), a stała się zwyc...
Pozycja na pewno trudna do czytania, i absolutnie nie należy jej czytać "na raz", najlepiej przeplatać czytanie jej, innymi mniej przygnębiającymi lekturami. Bo nie ma co tu kryć, depresja, jej przeżywanie, ale i czytanie o niej jest mocno dołujące. Zwłaszcza jeśli ktoś o depresj...
Rozwiń
Tak sobie patrzę na te wysokie oceny tej książki i zastanawiam się, czy ja czytałam tę samą książkę co moje poprzedniczki? Mnie ona absolutnie nie zachwyciła, przeciwnie, wynudziłam się przy niej jak przysłowiowy mops.
Co my tu mamy. A więc, na początku lekki schemacik. Psychopata więzi ...
Książka bardzo dobra, bardzo realistyczna, ale i bardzo smutna w mojej ocenie. Raczej bardziej spodoba się kobietom, bo mężczyźni nie mają tutaj dobrej opinii. Sama główna bohaterka, narratorka tak mówi o swoim mężu, skądinąd chyba jedynym facecie, którego można by było od biedy uznać, za ...
RozwińUlubione
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie