Pragnąłem mieć siłę,aby wdeptać ich w ziemię i zadać im wielki ból...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński2
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać247
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jana Frey
16
6,9/10
Urodzona: 17.04.1969
Niemiecka pisarka, autorka książek dla dzieci i młodzieży. Współpracuje także z telewizją. Jej utwory często mają za tematykę poważne problemy nastolatków: uzależnienia, ucieczkę z domu, wczesne macierzyństwo czy ciężkie choroby.
6,9/10średnia ocena książek autora
5 076 przeczytało książki autora
4 666 chce przeczytać książki autora
209fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Już nie chcę całusów! Kasia uczy się mówić NIE.
Jana Frey, Betina Gotzen-Beek
7,7 z 6 ocen
24 czytelników 0 opinii
2007
Wszystko będzie dobrze! Pocieszające opowiadania dla dzieci
Jana Frey
7,0 z 5 ocen
23 czytelników 0 opinii
2003
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Najpierw zapomniałam, jak brzmiał jej głos, potem zamazywał się wyraz twarzy,stopniowo zanikały także: zapach jej rozczochranych włosów,deli...
Najpierw zapomniałam, jak brzmiał jej głos, potem zamazywał się wyraz twarzy,stopniowo zanikały także: zapach jej rozczochranych włosów,delikatny dotyk i śmiech.
32 osoby to lubiąZjechałam w miękką, mroczną nicość, która zdawała się nie mieć końca. Ale nie zrobiłam sobie krzywdy, ani też nie czułam strachu. Po prostu ...
Zjechałam w miękką, mroczną nicość, która zdawała się nie mieć końca. Ale nie zrobiłam sobie krzywdy, ani też nie czułam strachu. Po prostu spadałam tak, i spadałam. (...)
29 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Być piękną Jana Frey
5,9
Helena nienawidzi swojego wyglądu. Swojego zadartego nosa, swojej okropnej brody. Spadek po rodzinie ojca. Dziewczyna, aż nie może patrzeć na siebie w lustrze. Wpada na pomysł operacji plastycznej. Jednak czy się odważy na taki krok?
Jana Frey to zdecydowanie jedna z moich ulubionych pisarek. Będąc w gimnazjum, z zamiłowaniem czytałam wszystkie jej książki, jakie udało mi się dorwać. W jej powieściach poruszany był przeze mnie tak ukochany temat dorastania.
Dorastania pełnego kompleksów, problemów, przeszkód. Na pozycję "Być piękną" zdecydowałam się z jednego konkretnego powodu. Główna bohaterka nienawidzi swojego nosa. Dokładnie tak jak ja. Z opisu czułam, że utożsamiam się z Heleną. Obydwie nienawidzimy swojego wyglądu, nikt z naszego otoczenia tego nie rozumie. Dodajmy jeszcze trudną sytuację rodzinną dziewczyny i bum. Wykapana ja.
Wraz z czytaniem pojawił się problem. Owszem, dziewczyna mocno przeżywa swój wygląd, jednak nie odczuwałam tego co przy innych książkach autorki. Tej bezradności, bezsilności względem kompleksów. Nie wyczuwałam żalu czy smutku wyzierającego z kartek.
Historia porusza, ale nie tak jak sobie wyobrażałam.
Jej matka zrzuca wszystko na karb dorastania. I rzeczywiście mając 16 lat większość, jak nie wszystkie dziewczęta mają kompleksy. Jednak wydaje mi się, że nie zawsze jest to wina dorastania.
Nikomu ani słowa Jana Frey
6,2
Pamiętam jak jeszcze kilkanaście lat temu byłam oczarowana serią Ossolineum dla młodzieży, a zwłaszcza książkami Pani Jany Frey i Heidi Hassnmuller. Były to moje pierwsze "poważniejsze" lektury i pamiętam jak niesamowicie potrafiły mną wstrząsnąć. Nawet po latach nazwiska autorek czy tytuły ukochanych pozycji zachowały się w mojej wyjątkowo ulotnej pamięci, co myślę że jest najlepszą ich rekomendacją. Na ten tytuł trafiłam przypadkiem, nie miałam okazji go czytać w przeszłości, a więc skorzystałam z okazji, zakupiłam książkę i wróciłam do ulubionej autorki z sentymentem. No cóż... Wiadomo, że człowiek jest już starszy, bardziej doświadczony, mniej go szokuję, ale książkę czytało mi się dobrze. Historie Pani Frey były oparte na faktach i myślę, że tutaj jest podobnie. Tym bardziej więc treść do nas trafia i skłania do refleksji. Książka jest cieniutka, co jest w jej przypadku plusem, gdyż nie ma niepotrzebnych opisów i rozciągania fabuły. Czyta się ją naprawdę szybko. I choć nie nazwę "Nikomu ani słowa" jedną z ulubionych tytułów autorki to cieszę się, że ją przeczytałam, takie historię są potrzebne do ukazania. Polecam przede wszystkim młodzieży. Wśród tych wszystkich wymyślnych, często płytkich i durnych bestsellerów young adult takie pozycje to prawdziwe perełki.