Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zdecydowanie najlepsza część serii. I najlepsze zakończenie. I Raphael. I Magnus. I Jace.

Zdecydowanie najlepsza część serii. I najlepsze zakończenie. I Raphael. I Magnus. I Jace.

Ok, moja pierwsza przeczytana książka z tego gatunku, więc nie mam za bardzo do czego porównać. Jednak spodobała mi się, więc pewnie sięgnę jeszcze po takie. A co do fabuły - o matko, nie podziewałam się takiego obrotu sprawy z Umbertem na czele. To rozwaliło mi psychikę na ten jeden/dwa wieczory. Do końca byłam przekonana, że tak! A tu taki bezczelny zwrot akcji..

Ok, moja pierwsza przeczytana książka z tego gatunku, więc nie mam za bardzo do czego porównać. Jednak spodobała mi się, więc pewnie sięgnę jeszcze po takie. A co do fabuły - o matko, nie podziewałam się takiego obrotu sprawy z Umbertem na czele. To rozwaliło mi psychikę na ten jeden/dwa wieczory. Do końca byłam przekonana, że tak! A tu taki bezczelny zwrot akcji..

Przyznam szczerze, że niezbyt mnie wciągnęła ta książka. Pomijałam fragmenty o Dannylu, mimo iż on jet fajny, ale te jego "przygody" mnie nudzą. Lorkin też średnio wyszedł, ale dało się przeczytać. Za to interesujące były wydarzenia w Gildii. Sonea świetna, ale na litość boską, ile można czytać jak ona nie lubi tego całego Kallena. Za mało o nim! A, i związki homoseksualne. W tej książce, niby jest to dozwolone, ale wszyscy tego nie lubią, a mimo to od nich się aż roi w książce. Ale ogółem jest świetna i warto przeczytać.

Przyznam szczerze, że niezbyt mnie wciągnęła ta książka. Pomijałam fragmenty o Dannylu, mimo iż on jet fajny, ale te jego "przygody" mnie nudzą. Lorkin też średnio wyszedł, ale dało się przeczytać. Za to interesujące były wydarzenia w Gildii. Sonea świetna, ale na litość boską, ile można czytać jak ona nie lubi tego całego Kallena. Za mało o nim! A, i związki homoseksualne....

To już jest koniec. Dlaczego, ja się pytam dlaczego? Na książka powala na kolana, ale Auraya jest przynajmniej lepsza od Sonei. I Mirar. Tak, to perfekcyjny duet. ALe nie zanudzając. "Głos Bogów" jest cudowną książką, która na wiele sposów wciągnie czytelnika w swój świat i pozostawi nieme pytania i domysły. Ale zakończenie, tak czy inaczej podobało mi się, choć miałam nadzieję na coś więcej między dwójką pewnych bohaterów, ale cóż. Nie marudzę.

To już jest koniec. Dlaczego, ja się pytam dlaczego? Na książka powala na kolana, ale Auraya jest przynajmniej lepsza od Sonei. I Mirar. Tak, to perfekcyjny duet. ALe nie zanudzając. "Głos Bogów" jest cudowną książką, która na wiele sposów wciągnie czytelnika w swój świat i pozostawi nieme pytania i domysły. Ale zakończenie, tak czy inaczej podobało mi się, choć miałam...

Wystarczy kilka słów - uwielbiam Cię Elliot c:

Wystarczy kilka słów - uwielbiam Cię Elliot c: