-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant30
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2021-12-07
2021-11-21
2021-11-30
2021-06
2021-05
2021-05
2021-11
2021-11
2021-11
2021-11
2021-11
2021-10
2021-10
2021-10
2021-10
Główny element fabuły mocno przypominał mi jeden z moich ulubionych odcinków Black Mirror i to chyba tyle z pozytywnych stron tej książki.
Tak do 1/4 jeszcze nie zdążyłam się zbyt zirytować niewiarygodnie wolnym tempem i wrażeniem, że czytelnik jest sadzany za grubą warstwą szkła. W połowie zrozumiałam, że lepiej już nie będzie i miałam poważny kryzys wiary, czy dam radę dokończyć. Na plot twist trzeba czekać do 2/3 książki, ale etyczna i filozoficzna esencja zajęła nieproporcjonalnie mało miejsca w stosunku do całej tej dłużyzny (pozwolę sobie przemilczeć sceny z maszyną Cootigsa).
Wydaje mi się, że wiem, co autor miał na myśli, chyba rozumiem symbolikę poszczególnych elementów, jednak absolutnie nie czuję tej książki. Dla mnie jest zbyt chłodno, rozlaźle, momentami przeraźliwie naiwnie. A prawdziwie empatyczną postacią była nie Klara, która została do tego zaprogramowana i nie miała poza tym innego celu, tylko Rick, change my mind.
Główny element fabuły mocno przypominał mi jeden z moich ulubionych odcinków Black Mirror i to chyba tyle z pozytywnych stron tej książki.
Tak do 1/4 jeszcze nie zdążyłam się zbyt zirytować niewiarygodnie wolnym tempem i wrażeniem, że czytelnik jest sadzany za grubą warstwą szkła. W połowie zrozumiałam, że lepiej już nie będzie i miałam poważny kryzys wiary, czy dam radę...
2021-10
2021-09
2021-09
2021-09
2021-08
Książka miała duży potencjał, a wiele przemyśleń w niej zawartych jest bardzo celnych i skłaniających do dalszej refleksji, no ale ten wątek miłosny sprzed lat - no błagam! Nie ma żadnych dobrych podstaw, żeby się wczuć i zrozumieć, czemu im tak rozum odjęło, nie ma tam żadnej więzi, są za to same egzaltowane opisy uczucia Iris, które zmęczą najtwardszego zawodnika.
Książka miała duży potencjał, a wiele przemyśleń w niej zawartych jest bardzo celnych i skłaniających do dalszej refleksji, no ale ten wątek miłosny sprzed lat - no błagam! Nie ma żadnych dobrych podstaw, żeby się wczuć i zrozumieć, czemu im tak rozum odjęło, nie ma tam żadnej więzi, są za to same egzaltowane opisy uczucia Iris, które zmęczą najtwardszego zawodnika.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to