Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2020-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-15
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380499591
- Tłumacz:
- Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz
- Tagi:
- Rosja Rosjanie patologia blokowisko byłe ZSRR Moskwa Petersburg reportaż uczestniczący literatura faktu gopnik gopnicy Biesłan
- Inne
W cieniu wielkiej polityki, wojen, fortun zdobywanych z dnia na dzień, z daleka od obiektywów kamer i świateł reflektorów jest inna Rosja. To kraj, w którym w opuszczonym moskiewskim szpitalu koczuje grupa nastolatków – stalkerów, diggerów, samobójców, strażników i upiorów. W walącym się hotelu robotniczym mieszka kilkanaście rodzin, które od lat czekają na lokale zastępcze – pisali w tej sprawie już nawet do papieża. W przydrożnym baraku kilkanaście kobiet zaspokaja potrzeby kierowców, policjantów, polityków…
Jelena Kostiuczenko nie pisze zza biurka, nie boi się zabrudzić rąk, nie waha się stawiać trudnych pytań. Odwiedza ćpuńską melinę, w której żyje małżeństwo uzależnione od dezomorfiny, czyli popularnego w Rosji „krokodyla”. Udając stażystkę, jeździ na patrole z drogówką i obserwuje, jak inspektorzy wyciągają od kierowców łapówki. W Biesłanie pyta, o czym śnią rodzice dzieci, które zginęły podczas akcji antyterrorystów. Pisze o tym wprost i bez stylistycznych ozdobników. Jej książka jest nie tylko o Rosji. To diagnoza źle działającego świata, w którym zanikają więzi międzyludzkie, solidarność i mechanizmy wzajemnego wsparcia. W którym państwo nie chroni słabych. W którym zamiast prawa, jest pięść. Świata, w którym „przyszło nam żyć”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji
Rosja opisana przez Jelenę Kostiuczenko, dziennikarkę śledczą i aktywistkę, to kraj, który mnie przeraził. Autorka wybrała na bohaterów swoich reportaży zwykłych ludzi, żyjących na zapomnianych terenach tego wielkiego państwa i zmagających się z takimi problemami, o jakich nam się nie śniło. Są tu mieszkańcy walącego się hotelu robotniczego, którzy gnieżdżą się w ciasnocie i od wielu lat czekają na lokale zastępcze; są rodziny dziewcząt ze szkoły pielęgniarskiej, która mieści się w mieście, w którym nieoficjalną władzę sprawuje grupa przestępcza gwałcąca i brutalnie mordująca co ładniejsze uczennice; są rodzice dzieci ze szkoły w Biesłanie, którzy ciągle nie mogą zapomnieć o swoich synach i córkach; jest kobieta, która nie może pochować ciała męża, który zginął podczas wojny, której podobno nikt nie prowadzi; są górnicy żyjący w nędzy i od wielu miesięcy czekający na zaległe wypłaty i inni. Wszyscy oni zmagają się z bezdusznym państwem, w którym "przyszło im żyć". Z państwem, w którym policjanci bezkarnie biorą łapówki i sami stanowią prawo; młodzież nie ma w nim żadnych perspektyw i dlatego marnuje sobie życie koczując w zrujnowanym szpitalu, produkując najpodlejsze narkotyki i sprzedając się kierowcom w przydrożnym burdelu, a wiekowy weteran wojenny cierpi taką nędzę, że żywi się wykopanymi własnoręcznie z ogródka ziemniakami. Jelena Kostiuczenko nie ocenia, nie komentuje, nie moralizuje. Samą siebie traktuje marginalnie- ważni są bohaterowie jej reportaży i ich życie. Pisze prosto i przez to boleśnie. Tematem jej książki jest Rosja, ale tak naprawdę to zbiór artykułów o współczesnym świecie i jego bolączkach- braku solidarności międzyludzkiej, przymykaniu oczu na nieprawość i niesprawiedliwość, nietolerancji, okrucieństwie wobec słabszych i wykluczeniu społecznym. Emanuje z niej smutek i beznadzieja. Jedyną iskierką optymizmu jest fakt, że istnieją tacy dziennikarze, którzy pokazują problemy zwykłych ludzi i nie pozwalają nam zamykać na nie oczu, nie dają przyzwolenia na znieczulenie się na krzywdę drugiego człowieka.
Oceny
Książka na półkach
- 1 894
- 1 519
- 267
- 69
- 56
- 54
- 54
- 44
- 36
- 34
OPINIE i DYSKUSJE
Książka pokazuje Rosję "od kuchni" - różne negatywne zjawiska w tym kraju. Niektóre znane są starszym osobom z PRL (np. łapownictwo drogówk),ale młodzym Polalom już na szczęście nie. Książka jest bardzo ciekawa. Gorąco polecam.
Książka pokazuje Rosję "od kuchni" - różne negatywne zjawiska w tym kraju. Niektóre znane są starszym osobom z PRL (np. łapownictwo drogówk),ale młodzym Polalom już na szczęście nie. Książka jest bardzo ciekawa. Gorąco polecam.
Pokaż mimo toPrzyszło mi to przeczytać i nie żałuję.
Książka to kompilacja reportaży na niewygodne i nieprzyjemne tematy społeczeństwa rosyjskiego i jego relacji z obywatelami wyższej kategorii na poziomie master-slave. Autorka-dziennikarka nie boi się zajrzeć w miejsca gdzie inni odpuściłby temat i głównie to jest najlepszym atutem publikacji. Nie ma dla niej zbyt głębokiego szamba.
Ogólny odbiór całości jest raczej przygnębiający a każdy rozdział skłania do zamknięcia książki, spojrzenia w okno i przemyślenia - Jak można tak żyć? Jak zachowałbym się na miejscu ludzi z tekstu? Dlaczego wszystko dzieje się w taki sposób? Czy dla tych ludzi jest jakiś ratunek? Może lektura nie była dla mnie kubłem zimnej wody ale zdecydowanie ostudziła wiarę że świat jest piękny i kolorowy.
Osobiście na wysoką ocenę wpływa reportaż o sapsanach i dzieciakach w opuszczonym budynku szpitala.
Przyszło mi to przeczytać i nie żałuję.
więcej Pokaż mimo toKsiążka to kompilacja reportaży na niewygodne i nieprzyjemne tematy społeczeństwa rosyjskiego i jego relacji z obywatelami wyższej kategorii na poziomie master-slave. Autorka-dziennikarka nie boi się zajrzeć w miejsca gdzie inni odpuściłby temat i głównie to jest najlepszym atutem publikacji. Nie ma dla niej zbyt głębokiego...
Nie wiem czy to dlatego, że dawno nie czytałem reportaży, ale dla mnie to jest pozycja kompletna. Nie znajduję tu słabych opowieści.
Każda z historii - czy to kilkustronicowa, czy kilkudziesięcio - jest interesująca. Każda z nich odciska jakieś piętno na czytelniku. Bo warto też tutaj przemycić ostrzeżenie dla osób, które chciałyby się zapoznać z tą pozycją - nie jest to lektura lekka i przyjemna.
Rosja to kraj absurdu, ale i brutalności. A Jelena Kostiuczenko ukazuje to bez żadnych zmiękczaczy i upiększeń. Cały czas jest brudno, ciasno, duszno, niewygodnie... ale przy tym bardzo prawdziwie.
Do tego trudno nie docenić pracy autorki, która wszędzie sama docierała. Wszystkiego doświadczyła, a nierzadko wcielała się w różne role.
"Przyszło nam tu żyć" to pozycja bardzo dobra, ale dziś - gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna - również bardzo ważna. Warto się z nią zapoznać i dowiedzieć, jak wygląda życie w Rosji.
Nie wiem czy to dlatego, że dawno nie czytałem reportaży, ale dla mnie to jest pozycja kompletna. Nie znajduję tu słabych opowieści.
więcej Pokaż mimo toKażda z historii - czy to kilkustronicowa, czy kilkudziesięcio - jest interesująca. Każda z nich odciska jakieś piętno na czytelniku. Bo warto też tutaj przemycić ostrzeżenie dla osób, które chciałyby się zapoznać z tą pozycją - nie jest to...
Reportaże Jeleny Kostiuczenko przeczytałem teraz , gdy trwa niepotrzebna wojna z Ukrainą, którą podobno popiera ok. 80% ludności Rosji. Wygląda no to, że przyzwyczaili się do różnych nienormalnych stanów panujących w ich kraju ( korupcja, bandytyzm mafii, masowy alkoholizm itp). Przygniatające są opisy tragedii Biesłanu, braku perspektyw dla młodych ludzi. Przeraża brak szacunku dla życia i drugiego człowieka. Dziwnie brzmią słowa rosyjskich polityków mówiących o zgniliźnie Zachodu w kontekście tego co jest w Rosji.
Książkę warto przeczytać , bo to swoiste ostrzeżenie przed rządami autorytarnymi, dla których człowiek jest nic nie znaczącym trybikiem.
Reportaże Jeleny Kostiuczenko przeczytałem teraz , gdy trwa niepotrzebna wojna z Ukrainą, którą podobno popiera ok. 80% ludności Rosji. Wygląda no to, że przyzwyczaili się do różnych nienormalnych stanów panujących w ich kraju ( korupcja, bandytyzm mafii, masowy alkoholizm itp). Przygniatające są opisy tragedii Biesłanu, braku perspektyw dla młodych ludzi. Przeraża...
więcej Pokaż mimo toZupełnie nie mój styl. Ktorkie zdania/równoważniki zdań. Lekki chaos.
Może w Rosji tak jest, ale opisać to możnaby było bardziej może opisowo zamiast zwiezlych, slangowych dialogów. Szkoda
Zupełnie nie mój styl. Ktorkie zdania/równoważniki zdań. Lekki chaos.
Pokaż mimo toMoże w Rosji tak jest, ale opisać to możnaby było bardziej może opisowo zamiast zwiezlych, slangowych dialogów. Szkoda
Bardzo przygnębiający obraz Rosji wyłania się z tych reportaży. Każdy rozdział poświęcony jest innemu tematowi, innemu środowisku, jednak nie ma wśród nich ani jednego pozytywnego obrazka. Może autorka celowo skupiła się na zjawiskach patologicznych, a może tam naprawdę nie ma już żadnego światełka w tunelu? Najbardziej przeraził mnie rozdział o mafii, która terroryzuje pewne miasteczko, a jej żołnierze przez lata gwałcą nastoletnie uczennice szkoły pielęgniarskiej przy milczącej bierności rodziców , grona pedagogicznego i policji. Reporterka odwiedziła też melinę narkomanów i przyglądała się życiu prostytutek. Jest tu wstrząsający reportaż o rodzicach dzieci , które zginęły w szkole w Biesłanie , a także o matkach i żonach żołnierzy zabitych na wojnie, której przecież oficjalnie nie ma i dlatego nie mogą normalnie pochować swoich bliskich.
Czytam literaturę faktu, żeby poznać i zrozumieć odmienność drugiego człowieka. Jednak ta lektura ani trochę mi nie pomogła, bo jak zrozumieć ten rosyjski fatalizm, który każe się godzić na każde zło? Nie rozumiem jak można żyć w takiej beznadziei i nie bronić swojej godności? Co się stało z tym narodem ? Wiem że istnieje w Rosji opozycja i że są jednostki niezłomne, jak Nawalny. Tylko czy w Rosji kiedykolwiek będzie możliwa zmiana? Może większość społeczeństwa wcale nie chce tych zmian?
Bardzo przygnębiający obraz Rosji wyłania się z tych reportaży. Każdy rozdział poświęcony jest innemu tematowi, innemu środowisku, jednak nie ma wśród nich ani jednego pozytywnego obrazka. Może autorka celowo skupiła się na zjawiskach patologicznych, a może tam naprawdę nie ma już żadnego światełka w tunelu? Najbardziej przeraził mnie rozdział o mafii, która terroryzuje ...
więcej Pokaż mimo toReportaż o Rosji, od którego oczekiwałam dużo więcej. Z około dwudziestu rozdziałów tylko kilka było wciągających. Początek bardzo mocny, ale im dalej tym bardziej monotonnie. Zdecydowanie książka nie ugasiła mojej ciekawości na temat Rosji.
Reportaż o Rosji, od którego oczekiwałam dużo więcej. Z około dwudziestu rozdziałów tylko kilka było wciągających. Początek bardzo mocny, ale im dalej tym bardziej monotonnie. Zdecydowanie książka nie ugasiła mojej ciekawości na temat Rosji.
Pokaż mimo toStraszne i przerażające reportaże z życia prowincji Rosji, mocno przypominają mi reportaże Hugo-Badera, które były zbyt ciężkie, żeby je skończyć czytać. Te skończyłam, ale z takim samym niesmakiem. Bieda, niesprawiedliwość, wykorzystanie człowieka, machina komunizmu, która przekształckiła się w wyzysk przez mafię poaparatczykowską. Straszne. Ale warsztat pani Kostiuczenko - najwyższego sortu.
Straszne i przerażające reportaże z życia prowincji Rosji, mocno przypominają mi reportaże Hugo-Badera, które były zbyt ciężkie, żeby je skończyć czytać. Te skończyłam, ale z takim samym niesmakiem. Bieda, niesprawiedliwość, wykorzystanie człowieka, machina komunizmu, która przekształckiła się w wyzysk przez mafię poaparatczykowską. Straszne. Ale warsztat pani Kostiuczenko...
więcej Pokaż mimo toCzęsto się słyszy, że Rosja to stan umysłu. Ten reportaż pokazuje, że tak właśnie jest. Jelena Kostiuczenko przedstawia nam Rosję jakiej nie znamy. Tę mroczną, tajemniczą, przeżartą korupcją. Autorka przedstawia nam kolejno historie ludzi i odmienne, ciężkie życie jakie muszą oni prowadzić. Mamy tutaj historię młodocianych stalkerów, diggerów, samobójców i strażników mieszkających w opuszczonym moskiewskim szpitalu, grupę prostytutek pracujących w baraku, w niewielkiej miejscowości, czy przeżartą korupcja milicję, gdzie każdy z pracowników zastanawia się jedynie jak tu najwięcej zarobić. Historię ludzi mieszkających w rozpadających się hotelach robotniczych, którzy od lat czekają na lokale zastępcze. A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Z jednej strony autorka pokazuje nam jak żyją „mali” obywatele Wielkiej Rosji, z drugiej natomiast przedstawia nam działania bogatych elit, które nijak starają się pomóc zwykłemu obywatelowi. Co ciekawe autorka nie zbiera tych informacji zza biurka, tylko sama rusza w teren i rozmawia z ludźmi. Odwiedza melinę narkomanów uzależnionych od „Krokodyla”, czy pracuje z rosyjską milicją jako stażystka. Jelena Kostiuszenko obnaża przed czytelnikiem mrok, bezwzględność i brak perspektyw ludzi mieszkających w Rosji. W kraju gdzie nie chroni się słabych. W kraju bezwzględnym i okrutnym. Reportaż mocny zapadający w pamięć. Warty każdej spędzonej przy nim minuty.
Często się słyszy, że Rosja to stan umysłu. Ten reportaż pokazuje, że tak właśnie jest. Jelena Kostiuczenko przedstawia nam Rosję jakiej nie znamy. Tę mroczną, tajemniczą, przeżartą korupcją. Autorka przedstawia nam kolejno historie ludzi i odmienne, ciężkie życie jakie muszą oni prowadzić. Mamy tutaj historię młodocianych stalkerów, diggerów, samobójców i strażników...
więcej Pokaż mimo toDość chaotyczna, takie łapanie każdego tematu i pokazywanie go w skrajnym wydaniu. Miałam poczucie, że niewiele wynoszę z lektury, bo przecież wszystko da się tak pokazać, żeby dowieźć swojej tezy.
Dość chaotyczna, takie łapanie każdego tematu i pokazywanie go w skrajnym wydaniu. Miałam poczucie, że niewiele wynoszę z lektury, bo przecież wszystko da się tak pokazać, żeby dowieźć swojej tezy.
Pokaż mimo to