-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-12-30
2016-07-25
2016-09-23
2017-08-31
2017-04-10
2017-04-04
2017-04-03
2016-12-26
Książkę czyta się równie szybko jak poprzednie, jednak nie zapadła mi w pamięci równie mocno jak poprzednie części. Z chęcią przeczytam resztę serii, ale mam nadzieję, że w następnych częściach będzie już tylko lepiej :)
Książkę czyta się równie szybko jak poprzednie, jednak nie zapadła mi w pamięci równie mocno jak poprzednie części. Z chęcią przeczytam resztę serii, ale mam nadzieję, że w następnych częściach będzie już tylko lepiej :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-16
Drugą część "kronik krwi" czyta się równie szybko jak pierwszą. Historia wciąga, choć ma swoje wzloty i upadki. Zachowanie głównej bohaterki jak na tak inteligentną osobę, momentami jest naiwne. Sydney ma ogromną wiedzę, ale nie jest dobra w zamienianiu jej w praktykę. Książkę ratuje jedyny w swoim rodzaju Adrian. Książka jest świetną odskocznią od stresujących sytuacji
Drugą część "kronik krwi" czyta się równie szybko jak pierwszą. Historia wciąga, choć ma swoje wzloty i upadki. Zachowanie głównej bohaterki jak na tak inteligentną osobę, momentami jest naiwne. Sydney ma ogromną wiedzę, ale nie jest dobra w zamienianiu jej w praktykę. Książkę ratuje jedyny w swoim rodzaju Adrian. Książka jest świetną odskocznią od stresujących...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-15
"Kroniki krwi"to swojego rodzaju kontynuacja "Akademii wampirów" tylko tym razem protagonistką nie jest Rose, a jej ludzka koleżanka Sydney-alchemiczka, która walczy o ukrywanie znienawidzonej przez jej organizację rasę wampirów przed ludźmi. Tym razem Sydney musi współpracować z wampirami w celu ukrycia siostry królowej wampirów.
Książka jest ciekawie napisana. Bardzo przyjemnie było poznać ludzką stronę monety świata wykreowanego przez Richelle Mead
"Kroniki krwi"to swojego rodzaju kontynuacja "Akademii wampirów" tylko tym razem protagonistką nie jest Rose, a jej ludzka koleżanka Sydney-alchemiczka, która walczy o ukrywanie znienawidzonej przez jej organizację rasę wampirów przed ludźmi. Tym razem Sydney musi współpracować z wampirami w celu ukrycia siostry królowej wampirów.
Książka jest ciekawie napisana. Bardzo...
2016-10-08
2016-07-23
Lekka i przyjemna książka. Nie spodziewałam się wiele po niej i zostałam mile zaskoczona. Humor bardzo przypasował mi do gustu.
Polecam każdemu kto potrzebuje odskoczni od szarości życia
Lekka i przyjemna książka. Nie spodziewałam się wiele po niej i zostałam mile zaskoczona. Humor bardzo przypasował mi do gustu.
Polecam każdemu kto potrzebuje odskoczni od szarości życia
2014-05-15
Ciekawy pomysł na świat pełen wampirów i pół wampirów które je bronią. Główna bohaterka (Rose), choć jest nastolatka, to chce jak najszybciej dorosnąć i stać się żywą tarczą dla przyjaciółki. Jest to książka o poświęceniu i zakazanej miłości, ale równocześnie o młodzieńczym szaleństwie i głupocie. Autorka opisała całość w sposób przyjemny.
Ciekawy pomysł na świat pełen wampirów i pół wampirów które je bronią. Główna bohaterka (Rose), choć jest nastolatka, to chce jak najszybciej dorosnąć i stać się żywą tarczą dla przyjaciółki. Jest to książka o poświęceniu i zakazanej miłości, ale równocześnie o młodzieńczym szaleństwie i głupocie. Autorka opisała całość w sposób przyjemny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-08
Nie mam pojęcia czego się po tym spodziewałam. Postaci mają przeciwne płcie, nawet nauczyciele czy głupia sekretarka. Jedyne postacie które się w ogóle nie zmieniły to rodzice głównego bohatera. Niektóre sytuacje opisane w książce uległy zmianie, a Stephanie Meyer najwyraźniej długo nad tym myślała, bo zachowania postaci nabrały trochę więcej sensu...niewiele więcej,ale zawsze coś. Książka choć w całości nie jest przepisana i tak zostaje tym samym czym była. Nie da się ukryć że autorka napisała ją dla pieniędzy a nie z przyjemności tworzenia
Nie mam pojęcia czego się po tym spodziewałam. Postaci mają przeciwne płcie, nawet nauczyciele czy głupia sekretarka. Jedyne postacie które się w ogóle nie zmieniły to rodzice głównego bohatera. Niektóre sytuacje opisane w książce uległy zmianie, a Stephanie Meyer najwyraźniej długo nad tym myślała, bo zachowania postaci nabrały trochę więcej sensu...niewiele więcej,ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-04-02
Nie! Po prostu nie! Po książce niczego się nie spodziewałam i to właśnie dostałam...Nic.
Książka jest płytka, postaci nijakie, a sytuacje bez sensu. Głównej bohaterce brak kręgosłupa.
Dawno nie czytałam tak źle napisanej książki. Z każdym kolejnym słowem byłam w coraz gorszym humorze.
Jeśli możecie to omijajcie ją
Nie! Po prostu nie! Po książce niczego się nie spodziewałam i to właśnie dostałam...Nic.
Książka jest płytka, postaci nijakie, a sytuacje bez sensu. Głównej bohaterce brak kręgosłupa.
Dawno nie czytałam tak źle napisanej książki. Z każdym kolejnym słowem byłam w coraz gorszym humorze.
Jeśli możecie to omijajcie ją
2016-07-04
Swoją przygodę z twórczością Jeaniene Frost zaczęłam od "Eternal Kiss of Darkness" i muszę przyznać, że jej styl pisania przypadł mi do gustu. W "Pierwszym dotyku ognia" w końcu mogłam dogłębnie poznać samego Vlada, który o dziwo nie lubimy Brama Stockera, a Vlada zdąrzyłam już poznać w "Eternal Kiss of Darkness".
Książka całkowicie mnie wciągnęła i zmogła sen z moich powiek. Autorka świetnie przedstawiła nową twarz dobrze nam wszystkim znanego Drakuli. Choć momentami zachowanie głównej bohaterki mnie denerwowało, ale polubiłam ją.
Jeśli lubicie twórczość Jeanienie Frost, to ten tytuł jest dla was absolutnie obowiązkowy. Jeśli jej nie znacie, to dajcie jej szanse, a nóż widelec wam się spodoba
Swoją przygodę z twórczością Jeaniene Frost zaczęłam od "Eternal Kiss of Darkness" i muszę przyznać, że jej styl pisania przypadł mi do gustu. W "Pierwszym dotyku ognia" w końcu mogłam dogłębnie poznać samego Vlada, który o dziwo nie lubimy Brama Stockera, a Vlada zdąrzyłam już poznać w "Eternal Kiss of Darkness".
Książka całkowicie mnie wciągnęła i zmogła sen z moich...
2015-11-01
Ropuszki przypadły mi o wiele bardziej do gustu niż seria o Dorze Wilk. Akcja nie jest aż tak bardzo pogmatwana, nie ma chmary postaci której w życiu się nie zapamięta, bo występują tylko w jednej części.
W "Ropuszkach" nareszcie zostały wytłumaczone wątki z w.w. serii, które zostawiamy nam na ustach najwięcej pytań i okładka w końcu nie wywołuje u mnie szczękościsku. Jest wręcz śliczna!
Całość została napisana lekko, niechaotycznie. A ciekawość czytelników na pewno częściowo została zaspokojona...ale tylko na pewien czas ;)
Ropuszki przypadły mi o wiele bardziej do gustu niż seria o Dorze Wilk. Akcja nie jest aż tak bardzo pogmatwana, nie ma chmary postaci której w życiu się nie zapamięta, bo występują tylko w jednej części.
W "Ropuszkach" nareszcie zostały wytłumaczone wątki z w.w. serii, które zostawiamy nam na ustach najwięcej pytań i okładka w końcu nie wywołuje u mnie szczękościsku. Jest...
2013-01-18
2014-05-07
2013-05-03
Mercedes wraca do nas z nową dozą wrażeń.Tym razem zaplątana w sprawy wampirów, Mercy dzielnie kroczy przed siebie.
Choć w poprzedniej części byłam zakochana, to już z tą miałam lekki problem. Książka nie wciągnęła mnie w równym stopniu co poprzednia. Sam środek książki przeciągał mi się niemiłosiernie. Dopiero później akcja nabrała tempa, dzięki czemu książkę wchłonęłam. Główna bohaterka przez długi czas bawi się w podchody, co bardzo mi się nie podobało i wręcz mnie wyczerpywało.
Jednak podsumowując książka nie jest zła. Nadal jestem fanką Mercedes Thompson oraz jej przygód i z nieukrywaną chęcią sięgnę po następną część.
Mercedes wraca do nas z nową dozą wrażeń.Tym razem zaplątana w sprawy wampirów, Mercy dzielnie kroczy przed siebie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChoć w poprzedniej części byłam zakochana, to już z tą miałam lekki problem. Książka nie wciągnęła mnie w równym stopniu co poprzednia. Sam środek książki przeciągał mi się niemiłosiernie. Dopiero później akcja nabrała tempa, dzięki czemu książkę wchłonęłam....