Uwolniona. Jak wykształcenie odmieniło moje życie

- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Educated
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2019-08-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-14
- Data 1. wydania:
- 2018-02-20
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382525731
- Tłumacz:
- Barbara Szelewa-Kropiwnicka
- Tagi:
- autobiografia edukacja Idaho mormoni nauka wspomnienia wykształcenie rodzina
- Inne
Według Billa Gatesa, jedna z pięciu najlepszych książek 2018 roku.
We wspomnieniach zatytułowanych "Uwolniona" autorka opowiada historię wręcz magiczną. Tym z nas, dla których edukacja jest czymś oczywistym, trudno nawet sobie wyobrazić, ile poświęceń wymagało od Westover to, co osiągnęła. W inspirujący i wyjątkowy sposób przypomina nam ona, czym jest i czym powinna być dzisiaj edukacja.
Tara Westover urodziła się w górach Idaho, w rodzinie mormonów. Po raz pierwszy przekroczyła próg szkoły w wieku siedemnastu lat. Publiczna edukacja była jedną z wielu rzeczy, w stosunku do których był sceptyczny jej fanatycznie religijny ojciec. Gdy w domu rodzinnym pojawiła się przemoc, nie było nikogo, kto mógłby zainterweniować. Punktem zwrotnym dla dziewczyny okazał się moment, kiedy jeden z braci dostał się do college’u. Tara postanowiła pójść w jego ślady. Pragnienie wiedzy zmieniło jej życie, zaprowadziło za ocean i na inny kontynent, na Harvard i Cambridge. Dopiero wtedy zaczęła się zastanawiać, czy nie wyjechała zbyt daleko i czy istnieje jeszcze dla niej droga powrotna do domu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
…a wiedza was wyzwoli
Dotąd moje życie opowiadali mi inni ludzie. Ich głosy były silne, dobitne, nieznoszące sprzeciwu. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że mój głos może być równie mocny jak ich.1
„Uwolniona” to studium rodziny uwięzionej w pułapce toksycznych więzi i problemów, widzianej oczami dorosłego już dziecka. Tara Westover, posiłkując się wspomnieniami własnymi oraz rodzeństwa, napisała memoir o życiowej drodze, jaką przebyła od dziewczynki z wielodzietnej rodziny, w której twardą ręką rządził chory psychicznie ojciec, do młodej kobiety, która pod okiem najlepszych uniwersytetów nie tylko wykształciła się, ale przede wszystkim zrozumiała, kim jest i co tak naprawdę przeżyła. Tara jako dziecko wychowała się w domu na zboczu góry w Idaho, w nieustannie powiększającej się rodzinie. Jej matka była znachorką przyjmującą porody okolicznych kobiet, a ojciec wraz z synami trudnił się pracą fizyczną na budowie. Dziewczynka znała zaledwie strzępki świata poza domem, nie chodziła do szkoły ani do lekarza i nie miała nawet pewności, kiedy się urodziła. Gene Westover, głowa rodziny, przy milczącej aprobacie żony stworzył w domu coś na kształt własnego odłamu mormonizmu, zatracając się w paranoicznych majaczeniach i aktach przemocy, które na lata naznaczyły losy całej rodziny. Gdy Tara, już jako dorosła i wykształcona kobieta, postanowiła zmierzyć się z przeszłością, odkryła, że powrót do domu bywa czasem trudniejszy niż dotychczasowe życie w nim.
„Uwolniona” jak w soczewce skupia obawy i niepewności, które zdają się trapić całe społeczności, bez względu na kraj – Westoverowie nie ufają współczesnej medycynie, są antyszczepionkowcami, leczą się olejkami, nie ufają zorganizowanemu szkolnictwu i „uczą” dzieci samodzielnie, twierdząc, że lepiej wiedzą, czego powinny dowiedzieć się ich latorośle, nie ufają rządowi i nawet do własnego kościoła podchodzą dość niechętnie. Memoir pokazuje, co się dzieje, gdy ta nieufność zamienia się wręcz w chorobę, paranoiczne przekonanie, że świat za progiem tylko czyha, by nas skrzywdzić.
A tymczasem największa krzywda dzieje się w tym samym czasie w domu.
Przerażający jest w „Uwolnionej” portret rozpadającego się zdrowia psychicznego dorosłych oraz to, jak może ono kształtować młodsze pokolenia – gdy rodzice są naszym schronieniem, autorytetami, i jedyny świat, jaki znamy, postrzegamy ich oczami. Jak to kształtuje nasze „ja”? Kim możemy się stać, gdy unosi się nad nami widmo nieleczonej choroby psychicznej rodzica, przemocy i manipulacji? Umysł Gene’a Westovera oraz podejmowane przez niego decyzje stają się puszką Pandory dla jego żony i dzieci, doprowadzając do dramatycznych wydarzeń, w które aż trudno uwierzyć. Ich wstrząsający wydźwięk wzmacnia dodatkowo styl autorki, która chyli się ku reportażowemu konkretowi, zahaczając o powieściowy liryzm, relacjonując przebieg sytuacji, których opis jeży włosy na głowie czytelnika. Czy rodzina, która tak mocno krzywdzi, może równie mocno kochać? Spisując wspomnienia, Tara Westover nie tylko stara się uporządkować rodzinną historię, ale przede wszystkim chce zrozumieć swoje uczucia oraz wagę decyzji, które wpływały na wszystkich członków. Skomplikowane, nierzadko toksyczne relacje nie wykluczały miłości, troski i radości, które choć źle pojmowane, nadal były obecne. Bolesne dzieciństwo nadal może być wypełnione chwilami beztroski. W gąszczu przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej widzimy bezradnych i bezwolnych dorosłych oraz dzieci, które dorastając, obierają różne postawy w stosunku do tego, co dzieje się w domu i jak zostały wychowane – i przez to wychowanie okaleczone. Wstrząsająca jest próba racjonalizowania tego, co się wydarzyło, i wstrząsające jest świadectwo ofiary, która nie ma świadomości, jak duża była jej krzywda.
Postrzeganie „Uwolnionej” wyłącznie przez pryzmat fanatyzmu religijnego to w moim odczuciu spłycanie problemów rodziny i wyrządzanie krzywdy tej historii. Religijność jest zaledwie jednym z wielu elementów wpływających na dynamikę relacji wśród Westoverów. Religia jest takim punktem przejściowym, tkwi pomiędzy przyczynami a skutkami wielu sytuacji i drogi życiowej Tary oraz jej rodzeństwa. Stanowi rodzaj wzmocnienia, pretekstu, trafiając na podatny grunt problemów psychicznych, i zostaje wypaczona przez rozmaite patologie trapiące rodzinę. Zostaje przefiltrowana przez pryzmat paranoi, wciągnięta do małżeńskiego folie à deux tak samo jak kolejni członkowie rodziny i dostosowana do wizji głowy rodu. Raczej mówimy o sekcie zamkniętej w czterech ścianach domu, funkcjonującej według ustalonych przez siebie zasad, w której mniej bądź bardziej świadomie szuka się wymówki, ujścia dla przemocy i bierności. Gdyby nie ona, znalazłby się inny element. Zawsze się znajduje, a krzywdę można wyrządzić na wiele sposobów. Wystarczy zestawić „Uwolnioną” na przykład ze „Szklanym zamkiem” Jeannette Walls.
– Na zewnątrz jest świat – powiedział. – A bez taty, który szeptem snuje ci do ucha jego wizję, ten świat będzie wyglądał zupełnie inaczej.2
W „Płotce” Lisy Brennan-Jobs odebraliśmy lekcję z pamięci – jak zapamiętujemy naszych bliskich i jak interpretujemy po latach ich zachowanie oraz jak różnią się nasze subiektywne perspektywy. Westover w „Uwolnionej” również bada pamięć, pochylając się nad wydarzeniami, które otacza mgła zwątpienia. Śledząc wpisy w pamiętniku oraz rozmawiając z rodzeństwem, próbuje odtworzyć wydarzenia, które wpłynęły na losy rodziny, zrozumieć je i utrwalić na papierze. Konfrontując ze sobą różne wersje wspomnień, autorka nie neguje żadnej z nich, a wręcz można nawet powiedzieć, że te nieścisłości stają się witalną częścią rodzinnej tożsamości. Westover nie wygładza historii, nie boi się powiedzieć „nie wiem”, zapełniając białe plamy, i tym samym rewelacyjnie zatacza koło do motywu przewodniego „Uwolnionej” – wiedzy i niewiedzy oraz siły, jaka tkwi w nauce na drodze pomiędzy nimi.
Dostrzegłam, w jaki sposób ukształtowała nas tradycja, którą odebraliśmy od innych, tradycja, której albo rozmyślnie albo przypadkiem nie byliśmy świadomi. Zaczęło do mnie docierać, że przyłączaliśmy swoje głosy do chóru, którego jedynym celem było odczłowieczenie innych, bo wspieranie tego chóru było prostsze, bo utrzymanie władzy zawsze wydaje się krokiem w przód. […] Nigdy więcej nie pozwolę, by uczyniono ze mnie żołnierza w konflikcie, którego nie rozumiem.3
„Uwolniona” to w końcu hołd złożony wiedzy, nauce i wykształceniu, bezcennemu i otwierającemu oczy. Z każdą nową książką, poznaną ideą i odbytym wykładem kruszyły się ściany mentalnego więzienia, w którym tkwiła Tara. Poszerzanie horyzontów może wydawać się wyświechtanym frazesem, dopóki nie prześledzi się drogi osób, które pokonały niesamowite trudności, by móc się uczyć. Widzimy metamorfozę Tary, która nie tylko coraz pewniej porusza się po świecie, ale też ma szansę zrozumieć to, jak funkcjonowała jej rodzina. Dzięki nauce otrzymuje narzędzia, które pozwalają jej nazwać pewne zjawiska, okiełznać je, a tym samym poradzić sobie z nimi, wręcz wyzdrowieć. Bo wiedza to nie tylko zbiór regułek i rozległych informacji na dany temat. Niesie ze sobą również poczucie godności, samoświadomość, odporność na manipulacje i pranie mózgu, pozwala wykształcić własne zdanie. Pozwala poszerzyć horyzonty do granicy, przy której widzimy i lepiej rozumiemy drugiego człowieka. I dlatego tak ważne są świadectwa takie jak Tary – pokazują, jak ważne jest wpajanie wiedzy i walka z ignorancją.
„Uwolniona” to nie tylko opowieść o wyrywaniu się z zaklętego kręgu za sprawą nauki. To również dowód na to, co się dzieje, gdy wyciągamy rękę do potrzebujących, którzy chcą zmienić swoje życie. Tara zrobiła pierwsze kroki do wolności, a jej ambicja i determinacja znalazły oparcie w innych, którzy przed nią mieli więcej szczęścia. W jej świadectwie wyzwala nie tylko prawda i wiedza, lecz także współczucie, działanie i bezinteresowność. Memoir Westover to kolejny ważny głos w sprawie prawa do nauki i dostępu do wiedzy.
Natalia Karolak
1 Tara Westover, Uwolniona, przeł. Barbara Szelewa, s. 274.
2 Tamże, s. 175.
3 Tamże, s. 254.
Oceny
Książka na półkach
- 2 225
- 1 100
- 202
- 52
- 38
- 33
- 28
- 27
- 27
- 22
OPINIE i DYSKUSJE
Autoterapia po uwolnieniu się z toksycznego wpływu własnej rodziny. Tara Westover z rozbrajającą szczerością opisuje swoje doświadczenia z rodzinnego domu i wyboistą drogę ku wolności.
Autorka urodziła się w Idaho, w rodzinie wielodzietnej, wyznającej mormonizm. Religia była dla nich czynnikiem definiującym całą egzystencję, a jej reguły rozumieli zupełnie dosłownie. Na przykład przygotowywali się na koniec świata, gromadząc zapasy jedzenia, paliwa i amunicji, a swoje zdrowie powierzali Bogu, wystrzegając się współczesnej medycyny.
Książka absolutnie nie jest krytyką wyznania. W rodzinie panowała wielowymiarowa patologia, zaczynająca się od postaci ojca-patriarchy, najpewniej cierpiącego na jakieś zaburzenia psychiczne. Sprawował on nad rodziną niepodzielną władzę, manipulując, wygłaszając radykalne poglądy i podejmując nagłe, nielogiczne decyzje.Tara dojrzewała w izolacji, bo nie była wysyłana do szkoły, nie miała więc sposobności skonfrontować swoich doświadczeń ze światem zewnętrznym. Dopiero trudna decyzja, nijako o ucieczce z domu i pójściu do collegu zapewniła jej szerszą perspektywę.
Pełno tu przemocy zarówno fizycznej jak i psychicznej. Autorka nie wspomina o wykorzystywaniu seksualnym, ale rygorystyczne przestrzeganie doktryn religijnych powoduje, że postrzega siebie jako osobę nieczystą. Długo zajmuje jej wyłamanie się spod władzy rodziny, a przypłaca to wysoką ceną. Na nowo definiuje siebie jako osobę i kobietę. Odrzuca prawdy o sobie narzucone z góry, a poszukuje tych wynikających z wnętrza.
Dziewczyna odkrywa, że świat "pogan" nie jest niebezpiecznym miejscem. Poza rodziną może napotkać na bezinteresowną dobroć i zrozumienie, na które nie mogła liczyć w domu. Poznała ludzi, którzy w odpowiednim momencie pomagali lekko popychając ją do przodu. Tara bardzo wiele zawdzięcza swojej inteligencji i uporowi, ale nie można nie zauważyć, że miała też sporo szczęścia
Dla mnie najbardziej zatrważające w całej historii była liczba wypadków i urazów głowy, z czego naprawdę nieliczne zostały fachowo zaopatrzone medycznie.
Autoterapia po uwolnieniu się z toksycznego wpływu własnej rodziny. Tara Westover z rozbrajającą szczerością opisuje swoje doświadczenia z rodzinnego domu i wyboistą drogę ku wolności.
więcej Pokaż mimo toAutorka urodziła się w Idaho, w rodzinie wielodzietnej, wyznającej mormonizm. Religia była dla nich czynnikiem definiującym całą egzystencję, a jej reguły rozumieli zupełnie dosłownie. Na...
Niesamowicie poruszająca lektura. Przede wszystkim pod kątem tematyki - roli edukacji w życiu jednostki, wpływu rodziny na szerokość ludzkich horyzontów i przybierane role społeczne, o wierzeniach mormońskich. Tematyka nie jest łatwa ale sposób napisania książki powoduje, że trudno ją odłożyć
Polecam serdecznie
Niesamowicie poruszająca lektura. Przede wszystkim pod kątem tematyki - roli edukacji w życiu jednostki, wpływu rodziny na szerokość ludzkich horyzontów i przybierane role społeczne, o wierzeniach mormońskich. Tematyka nie jest łatwa ale sposób napisania książki powoduje, że trudno ją odłożyć
Pokaż mimo toPolecam serdecznie
Edukacja ma nieocenioną moc! Choć teoretycznie dostępna dla każdego (szczególnie w obecnych czasach) to wydaje się, że elementami obowiązkowymi do jej pogłębiana są nie tylko ciekawość czy determinacja, ale także napotkani ludzie, okoliczności czy cechy charakteru danej osoby. Wszystko to ukształtowało i wpłynęło na koleje losu autorki. Niezwykłe jest to jak wiele przypadków i krótkich chwil może kształtować los. Książka bardzo ciekawa, momentami bardzo ciężka i przykra, dająca do myślenia.
Edukacja ma nieocenioną moc! Choć teoretycznie dostępna dla każdego (szczególnie w obecnych czasach) to wydaje się, że elementami obowiązkowymi do jej pogłębiana są nie tylko ciekawość czy determinacja, ale także napotkani ludzie, okoliczności czy cechy charakteru danej osoby. Wszystko to ukształtowało i wpłynęło na koleje losu autorki. Niezwykłe jest to jak wiele...
więcej Pokaż mimo toRaz jeszcze żałuję, że nie ma połówek - bo to tak naprawdę solidne 8.5.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego: więcej wątku analfabetyzmu i edukacji, ale nie zawiodłam się. Dostajemy w zamian trudną historię rodzinną pełną przemocy (fizycznej i psychicznej),lęków, traumy i propagandy. A najbardziej szokujące jest to, że po ostatniej stronie uświadamiamy sobie, że Tara Westover to prawdziwa osoba, która spisała swoją historię i mamy ochotę ją przytulić za to wszystko, z czym musiała się mierzyć. Jeszcze dziwniejsze uczucia wzbudza fakt, że reszta jej patologicznej rodziny to także realne osoby, które gdzieś tam żyją w sposób opisany w powieści. Bardzo ciekawe doświadczenie lekturowe.
Raz jeszcze żałuję, że nie ma połówek - bo to tak naprawdę solidne 8.5.
więcej Pokaż mimo toSpodziewałam się czegoś zupełnie innego: więcej wątku analfabetyzmu i edukacji, ale nie zawiodłam się. Dostajemy w zamian trudną historię rodzinną pełną przemocy (fizycznej i psychicznej),lęków, traumy i propagandy. A najbardziej szokujące jest to, że po ostatniej stronie uświadamiamy sobie, że Tara...
#uwolniona Smutna, wzruszająca a przede wszystkim dająca do myślenia.
O dziewczynie, która nie znała świata. Która jako już dorosła ten świat okryła. Urodzona w wielodzietnej rodzinie Mormonów. Ojciec psychicznie chory, pracował na budowie, matka znachorka, zajmowała się porodami okolicznych kobiet. Dziewczyna nie chodziła do szkoły czy choćby do lekarza. Tak naprawdę nawet nie znała daty swojego urodzenia. Nie było żadnych dokumentów. Dopiero jako 17 latka pierwszy raz trafiła do szkoły.
Podziwiam za to, że potrafiła cofnąć się w czasie, opowiedzieć to wszystko, zamiast zapomnieć, przepracować, żyć spokojnie.
Momentami było naprawdę.smutno jak i szokująco. Czytało się dosyć szybko ( u mnie w formie e-booka).
Książka godna polecenia. Pokazuje jak nauka, chęć wiedzy może poprowadzić czyimś życiem.
Polecam w szczególności młodym osobom, tym, którym wszystko jest podstawiane pod nos, tym, którzy wszystko mają. Może co niektórzy zaczną to doceniać.
#uwolniona Smutna, wzruszająca a przede wszystkim dająca do myślenia.
więcej Pokaż mimo toO dziewczynie, która nie znała świata. Która jako już dorosła ten świat okryła. Urodzona w wielodzietnej rodzinie Mormonów. Ojciec psychicznie chory, pracował na budowie, matka znachorka, zajmowała się porodami okolicznych kobiet. Dziewczyna nie chodziła do szkoły czy choćby do lekarza. Tak naprawdę nawet...
Do końca trzyma w napięciu
Do końca trzyma w napięciu
Pokaż mimo toInspirująca... Człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko...
Inspirująca... Człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko...
Pokaż mimo toInspirująca... Człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko...
Inspirująca... Człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko...
Pokaż mimo toTrzeba mieć bardzo dużo siły psychicznej, żeby wrócić do tak trudnego dzieciństwa i jeszcze raz przeżyć je, tworząc tę książkę. To dobra pozycja na czasy, kiedy nauka jest podważana i wszędzie węszy się spiski. Tara Westover pokazuje, że im więcej wiesz, tym szerzej otwierają ci się oczy i nabierasz większej pokory. Ukłon w stronę Autorki!
Trzeba mieć bardzo dużo siły psychicznej, żeby wrócić do tak trudnego dzieciństwa i jeszcze raz przeżyć je, tworząc tę książkę. To dobra pozycja na czasy, kiedy nauka jest podważana i wszędzie węszy się spiski. Tara Westover pokazuje, że im więcej wiesz, tym szerzej otwierają ci się oczy i nabierasz większej pokory. Ukłon w stronę Autorki!
Pokaż mimo toTa opowieść momentami bardzo mną wstrząsnęła. Cała historia jest dosyć smutna, ale bardzo interesująca. Jednak jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na krzywdę, może go przytłoczyć. Mimo to książka bardzo mnie wciągnęła i miała wiele wartościowych myśli, dzięki niej mogłam przemyśleć również swoje własne życie.
Ta opowieść momentami bardzo mną wstrząsnęła. Cała historia jest dosyć smutna, ale bardzo interesująca. Jednak jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na krzywdę, może go przytłoczyć. Mimo to książka bardzo mnie wciągnęła i miała wiele wartościowych myśli, dzięki niej mogłam przemyśleć również swoje własne życie.
Pokaż mimo to