-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2022-12-30
2022-12-31
Bardzo mi się podobała! Nie mam pojęcia, dlaczego bałam się tej książki.
Bardzo mi się podobała! Nie mam pojęcia, dlaczego bałam się tej książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-25
Po czasie doceniam tę książkę bardziej niż w trakcie jej słuchania czy zaraz po skończeniu audiobooka.
Myślę, że było warto ją przeczytać, bo to mądra, trudna pozycja o rasizmie, rodzicielstwie, poświęceniu. Zakończenie wywołało we mnie łzy w oczach, było wstrząsające.
Książka nie stanie się ulubieńcem, ale i tak cieszę się, że w końcu poznałam tę historię.
Po czasie doceniam tę książkę bardziej niż w trakcie jej słuchania czy zaraz po skończeniu audiobooka.
Myślę, że było warto ją przeczytać, bo to mądra, trudna pozycja o rasizmie, rodzicielstwie, poświęceniu. Zakończenie wywołało we mnie łzy w oczach, było wstrząsające.
Książka nie stanie się ulubieńcem, ale i tak cieszę się, że w końcu poznałam tę historię.
2022-10-19
Jak ja się cieszę, że w końcu mam tę znaną i lubianą książkę za sobą! Nareszcie wiem, o co chodzi!
Co prawda ja nie będę się zaliczać do grona jej wielbicieli, ale uważam, że była to naprawdę dobra pozycja. Po dwóch miesiącach od lektury oceniam ją nawet lepiej niż zaraz po skończeniu.
"Rebeka" ma niezwykły klimat i chyba to w tej historii najbardziej do mnie przemawia. Nie polubiłam bowiem większości bohaterów, co jest ciekawe, bo dawno tak nie miałam. Zazwyczaj jak nie podobają mi się bohaterowie, to nie podoba mi się również cała książka.
Uważam również, że książka słusznie znajduje się na liście 100 książek BBC, które trzeba przeczytać. Jest intrygująca, klimatyczna, nieco mroczna i zagadkowa. Wzbudza emocje a zakończenie... jak dla mnie istna petarda!
Jak ja się cieszę, że w końcu mam tę znaną i lubianą książkę za sobą! Nareszcie wiem, o co chodzi!
Co prawda ja nie będę się zaliczać do grona jej wielbicieli, ale uważam, że była to naprawdę dobra pozycja. Po dwóch miesiącach od lektury oceniam ją nawet lepiej niż zaraz po skończeniu.
"Rebeka" ma niezwykły klimat i chyba to w tej historii najbardziej do mnie przemawia....
2022-09-30
Pierwszą i drugą część Władcy Pierścieni przeczytałam jakoś w 2012-2013 roku. Potem robiłam kilka podejść do trzeciej części, ale za każdym razem nie mogłam się w nią porządnie wciągnąć, choć oczywiście podobało mi się to, co czytałam. W końcu się udało!
Nie widzę innej opcji niż 10 gwiazdek, bo dla mnie to Literatura przez duże L. To, co stworzył J.R.R. Tolkien zasługuje na moje prywatne oklaski. Doceniam to, ile włożył pracy w ten świat. Lubię to, że mam w głowie obraz filmowych bohaterów, który niekoniecznie zgadza się z tym opisywanym na papierze. Lubię to, że czytając, widzę te wszystkie miejsca oczami wyobraźni a wydarzenia wciągają mnie na tyle, aby poczuć strach, szczęście czy smutek towarzyszący postaciom.
Czy kiedyś zrobię reread? Wątpię! Przeczytanie "Powrotu Króla" kosztowało mnie wiele czasu i energii. Pomagałam sobie audiobookiem, bo inaczej byłoby ciężko. Na pewno nie kończę mojej przygody z tym autorem, ale potrzebuję chwili oddechu, aby móc cieszyć się jego kolejną książką.
Pierwszą i drugą część Władcy Pierścieni przeczytałam jakoś w 2012-2013 roku. Potem robiłam kilka podejść do trzeciej części, ale za każdym razem nie mogłam się w nią porządnie wciągnąć, choć oczywiście podobało mi się to, co czytałam. W końcu się udało!
Nie widzę innej opcji niż 10 gwiazdek, bo dla mnie to Literatura przez duże L. To, co stworzył J.R.R. Tolkien zasługuje...
2022-01-31
Niestety "Dziwne losy Jane Eyre" nie zostaną moim ulubionym klasykiem.
O ile sam początek tej historii mnie urzekł i chwycił za serce, bo losy głównej bohaterki były po prostu straszne przez co bardzo jej współczułam, tak pojawienie się na horyzoncie pana Rochestera doprowadziło mnie do czytelniczej furii. No nie polubiłam go! Miałam wrażenie, że bałamuci Jane, że nie mówiąc jej prawdy o swojej wyjątkowej sytuacji życiowej, nie traktuje jej poważnie. Przebrnięcie przez te rozdziały obustronnego uwielbienia było ponad moje siły i miałam ochotę trzepnąć Jane, żeby się ogarnęła a najlepiej porzucić lekturę na rzecz przyjemniejszych rzeczy.
Kiedy fabuła zaczęła znów podążać w dobrym kierunku, na horyzoncie pojawił się St. John, który irytował mnie jeszcze bardziej. Przewracałam oczami, czytając o jego przymuszaniu do pewnych czynów opierających a raczej tłumaczących się religijnymi wymówkami. Serio?
Normalnie faceci w tej powieści przyprawiali mnie o szybsze bicie serca a widząc zachowanie Jane wobec nich, ręce mi opadały. No cóż, chyba muszę to napisać, ja przez większość tej książki nie lubiłam głównej bohaterki i nie potrafiłam odnaleźć z nią nici porozumienia. Zmieniło się to dopiero w ostatniej części fabuły, gdzie nareszcie udało mi się polubić i męskiego bohatera, i uszanować niektóre decyzje kobiecej postaci.
Gdyby nie początek i koniec, który jak dla mnie uratował słabą w moich oczach środkową część tej powieści, to ta pozycja otrzymałaby ode mnie tylko 3 gwiazdki. Ostatecznie daję 4, bo ogromnie podobało mi się zakończenie "Dziwnych losów Jane Eyre" i przez jego pryzmat będę myślała o tej książce.
Niestety "Dziwne losy Jane Eyre" nie zostaną moim ulubionym klasykiem.
O ile sam początek tej historii mnie urzekł i chwycił za serce, bo losy głównej bohaterki były po prostu straszne przez co bardzo jej współczułam, tak pojawienie się na horyzoncie pana Rochestera doprowadziło mnie do czytelniczej furii. No nie polubiłam go! Miałam wrażenie, że bałamuci Jane, że nie...
2021-06-11
Powróciłam do tej książki za sprawą kolekcji Romanse Wszechczasów od Wydawnictwa Hachette. Niestety cała ta seria - choć przepięknie wydana – budzi niesmak dużą ilością literówek i słabymi, przestrzałami tłumaczeniami. Tym razem było całkiem znośnie, choć rzeczywiście pojawiające się w tekście błędy, wybijały mnie z rytmu podczas czytania.
Najciekawsze jest to, że dałam się zaskoczyć tej pozycji. Czytając ten znany i lubiany klasyk po raz drugi uzmysłowiłam sobie, że zupełnie nic z niego nie pamiętam! Nie sądziłam nawet, że to była tak smutna historia. Te kilka lat temu oceniłam ją na 3/5 gwiazdek (Goodreads). Teraz z czystym sumieniem nieco podwyższam swoją ocenę.
„Wielki Gatsby” to opowieść o trudnych uczuciach i ludzkiej naiwności. Ile jesteśmy w stanie zrobić, aby zostać zauważonym przez drugiego człowieka? Czy w chwilach słabości, nasi „przyjaciele” będą przy nas, czy jednak się od nas odwrócą? Czy miarą wielkości człowieka są sukcesy, które osiąga, czy może życie, które pomimo nich prowadzi?
Książka ta przepełniona jest goryczą, rozczarowaniem, pustymi zapewnieniami bez pokrycia i samotnością w świecie pełnym ludzi. Nie sądziłam, że tak mną potrząśnie, tak mnie emocjonalnie skopie i skłoni do tylu refleksji. Wydawało mi się, że nie lubię głównego bohatera a po ponownej lekturze, okazało się, że jest zupełnie inaczej niż myślałam.
Bardzo chętnie obejrzę film, bo jakoś jeszcze nie miałam okazji tego zrobić. Do książki też wrócę. Może nie do całości, ale interesujących i wartościowych fragmentów zaznaczyłam sobie na tyle dużo, że będę miała w czym wybierać.
Powróciłam do tej książki za sprawą kolekcji Romanse Wszechczasów od Wydawnictwa Hachette. Niestety cała ta seria - choć przepięknie wydana – budzi niesmak dużą ilością literówek i słabymi, przestrzałami tłumaczeniami. Tym razem było całkiem znośnie, choć rzeczywiście pojawiające się w tekście błędy, wybijały mnie z rytmu podczas czytania.
Najciekawsze jest to, że dałam...
2021-06-20
„Burza” prezentuje losy księcia Prospera, który za sprawą nieczystego zagrania swojego brata, zostaje wygnany z Mediolanu i trafia na bezludną wyspę, na której zamieszkuje wraz ze swoją córką Mirandą. Po latach los sprawia, że niespodziewanie lądują na niej ludzie odpowiedzialni za tamto wydarzenie. Czy uzurpatorów dosięgnie sprawiedliwość? Czy władza jest wszystkim, czego możemy żądać w zamian za wyrządzone krzywdy?
William Shakespeare zaserwował nam opowieść o władzy, marzeniach, spiskach i moralności. W utworze pojawiają się elementy magiczne, które skłaniają czytelnika do refleksji. Całość poprowadzona jest w miarę sprawnie, przez co książkę czyta się naprawdę szybko.
„Burza” nie zostanie moją ulubioną sztuką tego autora. Czytałam już dużo lepsze utwory Shakespeare’a. Tym razem akcja mnie nie wciągnęła i nie wywołała we mnie większych emocji. Dla mnie jest to po prostu poprawna książka i nic więcej. Obawiam się wręcz, że szybko mogę o niej zapomnieć.
„Burza” prezentuje losy księcia Prospera, który za sprawą nieczystego zagrania swojego brata, zostaje wygnany z Mediolanu i trafia na bezludną wyspę, na której zamieszkuje wraz ze swoją córką Mirandą. Po latach los sprawia, że niespodziewanie lądują na niej ludzie odpowiedzialni za tamto wydarzenie. Czy uzurpatorów dosięgnie sprawiedliwość? Czy władza jest wszystkim, czego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-15
„Kolor purpury” to książka, której warto poświęcić swój cenny czas. Uważam, że była, jest i pewnie nadal będzie wartościową pozycją dla wielu ludzi. Nic dziwnego, że Alice Walker otrzymała za nią nagrodę Pulitzera.
To historia kobiety, z którą los nie obszedł się zbyt łaskawie. Była wychowywana na pracowitą, spokojną, uległą wręcz dziewczynkę, która nie ma prawa wypowiedzieć swojego zdania. Dorastała po to, aby słyszeć, że jest brzydka, że nie powinna nosić spodni i że nie może sprzeciwiać się mężczyznom ze swojego otoczenia. Była gwałcona, bita i męczona psychicznie.
Swój smutek, żal, ból i strach postanawia przelać na papier i decyduje się pisać listy do Boga. Niesamowite, jak aktualna współcześnie jest ta historia. Niektóre rozważania głównej bohaterki bez problemu znajdą odniesienie w dzisiejszych czasach. To pozycja o życiu i uczuciach z nim związanych, o tolerancji i przyznawaniu się do błędów, o miłości i nieumiejętności jej wyznawania.
Polecam!
„Kolor purpury” to książka, której warto poświęcić swój cenny czas. Uważam, że była, jest i pewnie nadal będzie wartościową pozycją dla wielu ludzi. Nic dziwnego, że Alice Walker otrzymała za nią nagrodę Pulitzera.
To historia kobiety, z którą los nie obszedł się zbyt łaskawie. Była wychowywana na pracowitą, spokojną, uległą wręcz dziewczynkę, która nie ma prawa...
2021-03-31
Co to było?! Jeszcze nigdy nie czytałam tak pokręconej i chorej książki jak „Fabryka Os”.
Szesnastoletni Frank mieszka wraz ze swoim ojcem, ponieważ jego matka odeszła, kiedy był mały a brat Eryk tymczasowo przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Główny bohater ma swoje problemy, które rozładowuje popełniając liczne zbrodnie. Zbrodnie na ludziach oraz na zwierzętach. Czy Frank poradzi sobie z otaczającą go rzeczywistością? Czy niespodziewany powrót brata poprawi jego sytuację? Co ukrywa ojciec chłopca?
Ciężko opisać fabułę tej książki, bo ona i tak zmierza w kierunku, na który początkowo zupełnie nie jesteśmy przygotowani. Gdzieś tam pod koniec można dostrzec pewne sygnały tego, co się wydarzy i do czego doprowadzi cała ta historia, ale ona i tak po tych wszystkich makabrycznych opisach jest tak naprawdę niczym. Tutaj chodzi o ten całokształt, o tę brutalność, o te straszne akty przemocy. Potworna książka z potwornymi bohaterami obdartymi z zasad. Najgorsze jest to, że pomimo tego całego bólu jakim jest przesycona ta pozycja, czyta się ją naprawdę dobrze.
Powieść wyjątkowa, na którą chyba nikt z nas nie jest przygotowany. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Co to było?! Jeszcze nigdy nie czytałam tak pokręconej i chorej książki jak „Fabryka Os”.
Szesnastoletni Frank mieszka wraz ze swoim ojcem, ponieważ jego matka odeszła, kiedy był mały a brat Eryk tymczasowo przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Główny bohater ma swoje problemy, które rozładowuje popełniając liczne zbrodnie. Zbrodnie na ludziach oraz na zwierzętach. Czy...
2021-03-24
Do szpitala psychiatrycznego niespodziewanie trafia pewny siebie McMurphy, który zupełnie nie pasuje do otoczenia. Ze względu na okoliczności losu postanawia on udawać wariata i spędzić trochę czasu na oddziale. Dowiaduje się jednak, że aby mógł wyjść na wolność, potrzebuje zdobyć zaświadczenie o pełni władz umysłowych. Na drodze do szczęścia stoi mu Wielka Oddziałowa – kobieta rakieta, która ma swoje wyobrażenia o tym, jak powinna wyglądać cała ta placówka. Jak potoczą się losy bohatera? Czy osoby spotkane w szpitalu pomogą mu w tym przedsięwzięciu, czy wręcz przeciwnie, będą kopać pod nim dołki?
Muszę zaznaczyć, że choć „Lot nad kukułczym gniazdem” to debiut literacki, wcale tego po nim tego aż tak bardzo nie widać. Uważam, że to jedna z tych książek, które warto przeczytać, choć na pewno nie porwała mnie ona na tyle, aby ją ubóstwiać, wracać do niej czy polecać ją na prawo i lewo w pierwszej kolejności.
Historia ta opowiada o buncie oraz o tym, ile jest w stanie udźwignąć nasz bohater. Autor pokazuje, jak bardzo człowiek może zmienić się pod wpływem drugiego człowieka.
Jak dla mnie pozycja ta była niestety niezbyt równo napisana. Początkowo bardzo mnie wciągnęła, wchodziłam w ten świat, w tę szpitalną rzeczywistość, poznawałam bohaterów i realia tamtego świata. Potem emocje opadły, akcja się jakoś rozjechała, pojawiło się sporo opisów nieistotnych elementów a ja się wynudziłam jak mops. Następnie historia nabrała rozpędu, aby zaskoczyć mnie zakończeniem, którego wcale się nie spodziewałam. I co mam myśleć? Jak mam ocenić tę książkę?
Chętnie obejrzę w końcu film!
Do szpitala psychiatrycznego niespodziewanie trafia pewny siebie McMurphy, który zupełnie nie pasuje do otoczenia. Ze względu na okoliczności losu postanawia on udawać wariata i spędzić trochę czasu na oddziale. Dowiaduje się jednak, że aby mógł wyjść na wolność, potrzebuje zdobyć zaświadczenie o pełni władz umysłowych. Na drodze do szczęścia stoi mu Wielka Oddziałowa –...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-30
Na skutek wojny secesyjnej z Orchard House wyjeżdża pan March. W domu rodzinnym zostaje pięć kobiet, które od tej pory muszą radzić sobie same. Matka pokazuje swoim dorastającym córkom nie tylko to, jak wygląda amerykańska rzeczywistość lat sześćdziesiątych XIX wieku, ale także czym jest wolność, miłość czy przyjaźń. Dziewczyny każdego dnia przeżywają przygody oraz są wystawiane na próby, które ukształtują ich dalsze życie.
Czytałam tę książkę już po raz drugi i znowu świetnie się na niej bawiłam. Dziewczyny są cudowne i bardzo lubię te urocze bohaterki. Każda z nich jest inna, każda ma swoje mocne i słabe strony a niejedna nastolatka potrafiłaby się z którąś z nich zidentyfikować. Meg mocno stąpa po ziemi, choć lubi czasem zapatrzeć się na błyskotki. Jo (moja ulubiona!) to typowa chłopczyca o wielkim serduchu i nieskończonej liczbie marzeń. Beth to oblicze czystości, nieśmiałości i pogody ducha. Amy natomiast wie wszystko, bo zadaje dużo pytań. Różnorodność postaci jest tym, co bardzo lubię w książkach.
Moim zdaniem ta pozycja całkiem nieźle się zestarzała. Mam wrażenie, że pomimo kultu kobiety jako pani domu i życia opartego na wierze, czyta się tę historię po prostu dobrze. Jasne, trzeba czasem potraktować to wszystko z przymrużeniem oka, ale jak dla mnie zdarza się to w wielu starszych pozycjach, więc na pewno nie będzie to żadnym zarzutem z mojej strony. Według mnie ta książka pokazuje przede wszystkim, jak ważna jest pomoc innym, jak kształtuje nas przyjaźń oraz czym jest ciepło ogniska domowego i wsparcie rodziny.
"Dzieci powinny jak najdłużej pozostać dziećmi."
Na skutek wojny secesyjnej z Orchard House wyjeżdża pan March. W domu rodzinnym zostaje pięć kobiet, które od tej pory muszą radzić sobie same. Matka pokazuje swoim dorastającym córkom nie tylko to, jak wygląda amerykańska rzeczywistość lat sześćdziesiątych XIX wieku, ale także czym jest wolność, miłość czy przyjaźń. Dziewczyny każdego dnia przeżywają przygody oraz są...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-29
UWIELBIAM te przepiękne ilustrowane wydania. ZŁOTO! <3
Powrót do Harrego Pottera i Czary Ognia po tylu latach był samą przyjemnością.
UWIELBIAM te przepiękne ilustrowane wydania. ZŁOTO! <3
Powrót do Harrego Pottera i Czary Ognia po tylu latach był samą przyjemnością.
2020-12-12
ująca się na liście BBC, którą staram się powoli realizować. Czy jestem nią zachwycona? Czy mną wstrząsnęła? Niekoniecznie.
Klimat wyspy jest w niej odczuwalny. Jest duszno, niebezpiecznie i przygnębiająco. Ta grupa młodych chłopców musi się pośród tego wszystkiego odnaleźć z dnia na dzień.
Byłam przekonana, że książka pójdzie w innym kierunku, choć spodziewałam się jakieś katastrofy. (view spoiler)
Zaskoczenie jest w moim odczuciu dziwne. W sensie samo zakończenie nie, ale ostatnie zdania już tak. (view spoiler)
Uważam, że książka była po prostu okej i że to musiały być dzieci a nie dorośli, aby w pełni ukazać, do czego może to wszystko zaprowadzić. Jak chce władzy zmienia człowieka nawet gdy ma te kilka czy kilkanaście lat.
Chętnie obejrzę film, żeby zobaczyć, czy moje wyobrażenia jakoś się z nim pokryją ;)
ująca się na liście BBC, którą staram się powoli realizować. Czy jestem nią zachwycona? Czy mną wstrząsnęła? Niekoniecznie.
Klimat wyspy jest w niej odczuwalny. Jest duszno, niebezpiecznie i przygnębiająco. Ta grupa młodych chłopców musi się pośród tego wszystkiego odnaleźć z dnia na dzień.
Byłam przekonana, że książka pójdzie w innym kierunku, choć spodziewałam się...
2020-08-31
To była dobrze napisana książka, ale niekoniecznie tylko tego od niej oczekiwałam. Podczas czytania tej pozycji, ciągle stałam gdzieś obok i nie potrafiłam poświęcić jej całej swojej uwagi. Być może dlatego nie wciągnęła mnie jej akcja i nie kibicowałam bohaterom tej powieści.
Nie mogę powiedzieć, że "Okruchy dnia" mnie zawiodły. One po prostu nie były tym, czego potrzebowałam na tym etapie swojego życia i przez to nie spełniły moich oczekiwań. Na pewno obejrzę film, choć słyszałam że książka jest o niebo lepsza. No cóż, może w moim przypadku to obraz podziała na mnie bardziej.
Moją uwagę przyciągnęła relacja pomiędzy panną Kenton a głównym bohaterem. Była ona ciekawie poprowadzona i ukazywała, jak niedopowiedzenia są w stanie zmienić ludzkie życie. Wystarczyłaby bowiem szczera rozmowa, aby losy bohaterów potoczyły się zupełnie inaczej.
To była dobrze napisana książka, ale niekoniecznie tylko tego od niej oczekiwałam. Podczas czytania tej pozycji, ciągle stałam gdzieś obok i nie potrafiłam poświęcić jej całej swojej uwagi. Być może dlatego nie wciągnęła mnie jej akcja i nie kibicowałam bohaterom tej powieści.
Nie mogę powiedzieć, że "Okruchy dnia" mnie zawiodły. One po prostu nie były tym, czego...
2020-09-11
Ta książka na pewno nie zostanie moim ulubionym klasykiem. Cieszę się jednak, że w końcu przeczytałam "Nowy wspaniały świat". Na początku było o wiele lżej niż myślałam. Świat wykreowany przez Huxleya bardzo szybko mnie wciągnął, choć wcale nie wzbudził we mnie większych emocji. Wydaje mi się, że może być to wina samych bohaterów, którym jakoś szczególnie nie kibicowałam i w ogóle nie potrafiłam się z nimi utożsamić. Powiedziałabym nawet, że środek tej pozycji zupełnie mi nie zagrał. Myślałam, że autor postawi bardziej na opis tej nowej dla czytelnika rzeczywistości i jeszcze bardziej go przed nami otworzy. Tymczasem w pewnym momencie odniosłam wrażenie, jakby nagle furtka się zamknęła a ja mam skupić się na tym, co stanie się z bohaterami. Wydarzenia wysunęły się na pierwszy plan a probówki, klonowanie i zapładnianie stało się jedynie tłem.
Czytajcie, bo warto znać tę książkę. Sami oceńcie, czy zostanie z Wami na dłużej.
Ta książka na pewno nie zostanie moim ulubionym klasykiem. Cieszę się jednak, że w końcu przeczytałam "Nowy wspaniały świat". Na początku było o wiele lżej niż myślałam. Świat wykreowany przez Huxleya bardzo szybko mnie wciągnął, choć wcale nie wzbudził we mnie większych emocji. Wydaje mi się, że może być to wina samych bohaterów, którym jakoś szczególnie nie kibicowałam i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-12
William Shakespeare znów mnie oczarował swoją historią. "Miarka za miarkę" to kawał bardzo dobrego i mądrego dzieła z przesłaniem. Autor mocno osadził w tej historii swoich bohaterów, dzieląc ich na dobrych i złych. Poza tym dokonał typowego, wręcz stereotypowego podziału na role męskie (faceci prowadzący typowo hulaszcze życie lub obejmujący dostojne stanowiska) i kobiece (matka, żona, ladacznica czy zakonnica). Cała fabuła opiera się na grze i zabawie. Gdyby nie chciwość, nie byłoby akcji. Ta książka pokazuje, czym jest umiejętność przebaczania, dotrzymywanie słowa, ale także uczciwość i wiara we własne czyny. Polecam!
William Shakespeare znów mnie oczarował swoją historią. "Miarka za miarkę" to kawał bardzo dobrego i mądrego dzieła z przesłaniem. Autor mocno osadził w tej historii swoich bohaterów, dzieląc ich na dobrych i złych. Poza tym dokonał typowego, wręcz stereotypowego podziału na role męskie (faceci prowadzący typowo hulaszcze życie lub obejmujący dostojne stanowiska) i kobiece...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-13
"Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić."
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Czy ta książka w ogóle wymaga wyrażenia dłuższej opinii i miliona zbędnych słów? Nie wydaje mi się. Historię tego czarodzieja zna chyba każdy mugol. Przyznaj się w tej chwili, jeśli nadal nie przeczytałaś/eś żadnej książki lub nie obejrzałaś/eś nawet fragmentu filmu!
Osobiście bardzo chętnie wracam do przygód Harrego, Rona i Hermiony. Pewnie już zawsze będę to robiła. Dlaczego? Jest to bowiem opowieść o przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości, odwadze, dorastaniu i miłości. Bohaterowie są idealnie wykreowani, a cały świat jest magiczny, co czyni go po prostu wyjątkowym i łatwym do zapamiętania. Pierwsza część jest bardzo dobrym wprowadzeniem zarówno do Hogwartu, jak i całego świata czarodziejów.
Gorąco polecam.
"Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić."
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Czy ta książka w ogóle wymaga wyrażenia dłuższej opinii i miliona zbędnych słów? Nie wydaje mi się. Historię tego czarodzieja zna chyba każdy mugol. Przyznaj się w tej chwili, jeśli nadal nie przeczytałaś/eś żadnej książki lub...
2020-07-15
Początek audiobooka (było to już moje trzecie albo czwarte podejście do tej książki!) był dla mnie ciężką przeprawą. W ogóle nie mogłam się wkręcić w fabułę "Pokuty". Potem jednak akcja nagle przyspieszyła a mnie udało się zaangażować w to, czego słuchałam.
Ostatecznie, po miesiącu od jej zakończenia, bardzo dużo myślę o tej książce. Wywołała we mnie wiele emocji. Ogromnie podoba mi się wyjaśnienie tytułu i cała historia zaprezentowana w tej pozycji.
Polecam na spokojne jesienne wieczory. Chętnie obejrzę teraz film.
Początek audiobooka (było to już moje trzecie albo czwarte podejście do tej książki!) był dla mnie ciężką przeprawą. W ogóle nie mogłam się wkręcić w fabułę "Pokuty". Potem jednak akcja nagle przyspieszyła a mnie udało się zaangażować w to, czego słuchałam.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOstatecznie, po miesiącu od jej zakończenia, bardzo dużo myślę o tej książce. Wywołała we mnie wiele emocji. Ogromnie...