-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-04-20
2021-04-08
2021-04-02
2021-03-31
2021-03-30
2021-01-25
2021-01-24
2021-01-17
2021-01-11
2021-01-10
2021-01-10
Obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika literatury.
Książka o książkach. O ich historii, ewolucji na przestrzeni wieków i dziwności, jaką często ukazywały.
Autor rzeczywiście skupia się na największych kuriozach wydawniczych świata. Opowiada czytelnikowi o książkach trujących i śmiercionośnych, o książkach pisanych krwią, oprawianych w ludzką skórę, o książkach-przedmiotach, o tych, które były jedynie mistyfikacją i o tych, które były szyfrowane. Nie zapomina także o wydaniach tak maleńkich, że niemożliwych do odczytania gołym okiem, a także o gargantuicznych - ciężarem przypominających słonia. Nie brak tu także wzmianek o pozycjach okultystycznych, alchemicznych i magicznych.
Ale to nie wszystko. Tematyka, jaką porusza autor, jest niezwykle obszerna. Nie sposób wymienić tutaj wszystkich opisanych w "Bibliotece szaleńca" dzieł.
Wszystko to jest przepięknie opisane i zilustrowane. Książka jest nie tylko obszernym zbiorem informacji, ale także cieszącym oko albumem.
Zdecydowanie warta miejsca na półce.
Obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika literatury.
Książka o książkach. O ich historii, ewolucji na przestrzeni wieków i dziwności, jaką często ukazywały.
Autor rzeczywiście skupia się na największych kuriozach wydawniczych świata. Opowiada czytelnikowi o książkach trujących i śmiercionośnych, o książkach pisanych krwią, oprawianych w ludzką skórę, o...
2021-01-09
2021-01-09
2021-01-07
2021-01-03
2021-01-01
Mam problem z książkami tej autorki. I trochę nie wiem o co chodzi. Pierwszy tom tej sagi był fantastyczny - wciągnął mnie w ten świat bezgranicznie i na wiele godzin. Dwa kolejne tomy były już dużo słabsze, zachowania bohaterów irytujące, wydarzenia nienaturalne i takie, w które trudno uwierzyć. Po trzecim tomie zrobiłam sobie kilkuletnią przerwę od twórczości Virginii. Teraz postanowiłam sprawdzić jak odbiorę przedostatni tom historii o Dollangangerach.
Jakże straszliwie się zawiodłam...
Mam wrażenie jakby pierwszą część pisała jedna osoba, a pozostałe inna.
Co to w ogóle jest?
Infantylny język (momentami zbliżony do tego spotykanego w harlequinach) stylizowany na pompatyczny - co daje prześmieszny efekt.
Dialogi bohaterów są tak nienaturalne i dziwne, że podczas czytania oczy człowiekowi wychodzą z orbit od przewracania nimi.
Sami bohaterowie? Płytcy i tak samo nienaturalni, jak ich język. No bo po co uzasadniać cechy, które im się nadało?
Ta książka jest niedopracowana w każdym aspekcie.
- Brak konsekwencji (bohaterowie w jednym zdaniu mówią jedno, a już w drugim coś zupełnie przeciwnego).
- Banalne problemy i banalne reakcje na nie.
- Przewidywalność fabuły na wskroś.
- Kompozycja? A co to takiego?
- Język? Bardzo słabiutki. Być może wina przekładu, nie autorki.
No... Czyta się to tak, jak słaby romansik napisany przez słabego autora. Albo jak fanfiction z Wattpada.
Szkoda czasu.
Mam problem z książkami tej autorki. I trochę nie wiem o co chodzi. Pierwszy tom tej sagi był fantastyczny - wciągnął mnie w ten świat bezgranicznie i na wiele godzin. Dwa kolejne tomy były już dużo słabsze, zachowania bohaterów irytujące, wydarzenia nienaturalne i takie, w które trudno uwierzyć. Po trzecim tomie zrobiłam sobie kilkuletnią przerwę od twórczości Virginii....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to