-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-03-30
2018-07-14
2018-03-26
To zdecydowanie jedna z najlepszych, przeczytanych przeze mnie ostatnio, książek. Jedna z bliższych mi epok, przystępna forma i język, wymieszanie tematyki bardzo ważnej i mniej ważnej. Książka bardzo przyjemna w odbiorze. Raz zmuszająca do skupienia i powagi, raz pozwalająca na relaks i uśmiech. Idealnie napisana, wyważona.
Muszę jednak przyznać, że takie odczucia pojawiły się we mnie dopiero teraz, czyli po drugim przeczytaniu tej powieści. Za pierwszym razem, gdy czytałam ją w szkole, byłam niezwykle znudzona i zniesmaczona. Zapewne wynikało to z przymusu do czytania, nieodpowiedniej do wieku tematyki i obowiązku zdania sprawdzianu z treści ;) Kolejny przykład na to jak bardzo szkoła zniechęca do czytania, a już szczególnie czytania wartościowych książek.
Niemniej jednak uważam w tej chwili, że "Przedwiośnie" to naprawdę kawał dobrej literatury. Trzeba tylko nie nastawiać się negatywnie i... dorosnąć do tej treści :)
To zdecydowanie jedna z najlepszych, przeczytanych przeze mnie ostatnio, książek. Jedna z bliższych mi epok, przystępna forma i język, wymieszanie tematyki bardzo ważnej i mniej ważnej. Książka bardzo przyjemna w odbiorze. Raz zmuszająca do skupienia i powagi, raz pozwalająca na relaks i uśmiech. Idealnie napisana, wyważona.
Muszę jednak przyznać, że takie odczucia...
2017-10-30
Bardzo ważna książka. Sienkiewicz po raz kolejny pokazuje jak wielki ma talent do pisania. Pisać poważnie, ironicznie i z przesłaniem niemal jednocześnie? Da się. Fantastycznie zmienia nastrój w powieści w zależności o kim pisze. Genialny zabieg.
Co najważniejsze, porusza w "Szkicach węglem" bardzo istotny dla ówczesnych ludzi temat polskiej wsi. Żeby zrozumieć sytuację przedstawioną w tej noweli, trzeba sobie zdawać sprawę, że rzecz dzieje się po powstaniu, któremu chłopi byli przeciwni i oczywiście po uwłaszczeniu chłopów. Czyli po absolutnej rewolucji dla tych ludzi. Nagle z niemalże niewolników... stają się pełnoprawnymi obywatelami. Dostają władzę! Dostają ją, choć absolutnie nie są do niej przygotowani. Jedyną osobą, która jest choć trochę wykształcona jest najgorsza kreatura w tej historii, czyli Zołzikiewicz.
Zołzikiewicz, który z własnego widzimisię rujnuje życie Rzepów.
Wiele można o tej noweli mówić.
To co najważniejsze to oczywiście zwrócenie uwagi na to, jak ważna jest edukacja. Jak łatwo można manipulować ludźmi ciemnymi, jak łatwo można ich krzywdzić i nie ponosić żadnej odpowiedzialności.
Więcej już pisać nie powinnam, co by nie powiedzieć za dużo.
To w końcu opinia, nie streszczenie z objaśnieniem.
Polecam serdecznie każdemu :)
Bardzo ważna książka. Sienkiewicz po raz kolejny pokazuje jak wielki ma talent do pisania. Pisać poważnie, ironicznie i z przesłaniem niemal jednocześnie? Da się. Fantastycznie zmienia nastrój w powieści w zależności o kim pisze. Genialny zabieg.
Co najważniejsze, porusza w "Szkicach węglem" bardzo istotny dla ówczesnych ludzi temat polskiej wsi. Żeby zrozumieć sytuację...
2015-04-13
Czytałam ją już dawno ale dopiero teraz napiszę opinię.
Wyśmienita.
Uwielbiam powieści w których jest tak dużo wątków, w których historia opowiada jest czytelnikowi z perspektywy różnych bohaterów i to w dodatku żyjących w innych czasach.
"Szmaragdowa tablica" to kolejna historia wojenna, która całkowicie mnie pochłonęła, przez którą zarwałam noc, od której nie potrafiłam się oderwać.
Jest w niej wszystko co najlepsze. Tajemnice, sekrety, grzebanie w przeszłości, powolne docieranie do rozwiązania. Czego więcej można chcieć?
10/10.
Czytałam ją już dawno ale dopiero teraz napiszę opinię.
Wyśmienita.
Uwielbiam powieści w których jest tak dużo wątków, w których historia opowiada jest czytelnikowi z perspektywy różnych bohaterów i to w dodatku żyjących w innych czasach.
"Szmaragdowa tablica" to kolejna historia wojenna, która całkowicie mnie pochłonęła, przez którą zarwałam noc, od której nie potrafiłam...
2016-07-08
Nigdy nie sądziłam, że to powiem... ale film jest dużo lepszy od książki.
"Chłopiec w pasiastej piżamie" to bardzo piękna i wzruszająca historia, opowiadająca o przyjaźni podczas wojny, nie baczącej na różnice rasowe.
Jak to w historiach wojennych bywa, jest tu wiele tragedii, brutalności i szokujących fragmentów. Jednak... całość dużo lepiej pokazana jest w filmie, którym byłam szczerze zachwycona. Książka mnie zawiodła, pierwszy raz oddała historię dużo słabiej niż ekranizacja.
Mimo wszystko myślę, że można dać jej szansę.
Przeczytać, zastanowić się i ocenić samemu.
Ode mnie mocne 6/10.
Nigdy nie sądziłam, że to powiem... ale film jest dużo lepszy od książki.
"Chłopiec w pasiastej piżamie" to bardzo piękna i wzruszająca historia, opowiadająca o przyjaźni podczas wojny, nie baczącej na różnice rasowe.
Jak to w historiach wojennych bywa, jest tu wiele tragedii, brutalności i szokujących fragmentów. Jednak... całość dużo lepiej pokazana jest w filmie, którym...
2015-12-27
Z racji tego, że "Parabellum" jak i inne książki Remigiusza Mroza były zachwalane przez moich znajomych, postawiłam tej książce wysoką poprzeczkę. Nie zawiodłam się. Książkę pochłonęłam bardzo szybko i z ogromną przyjemnością. Ta powieść spodoba się nawet tym, którzy nie przepadają za klimatem historycznym, wojennym. To coś naprawdę wyjątkowego. Wyśmienite polskie dzieło.
Serdecznie polecam, a sama zabieram się za kolejny tom.
Z racji tego, że "Parabellum" jak i inne książki Remigiusza Mroza były zachwalane przez moich znajomych, postawiłam tej książce wysoką poprzeczkę. Nie zawiodłam się. Książkę pochłonęłam bardzo szybko i z ogromną przyjemnością. Ta powieść spodoba się nawet tym, którzy nie przepadają za klimatem historycznym, wojennym. To coś naprawdę wyjątkowego. Wyśmienite polskie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-02
Drugi tom "Parabellum" okazał się być jeszcze bardziej niesamowity niż pierwszy. Już dawno podczas czytania książki nie czułam jednocześnie nienawiści i miłości do jej autora :) Za zakończenie Remigiusz Mróz powinien się smażyć w piekle.
Drugi tom "Parabellum" okazał się być jeszcze bardziej niesamowity niż pierwszy. Już dawno podczas czytania książki nie czułam jednocześnie nienawiści i miłości do jej autora :) Za zakończenie Remigiusz Mróz powinien się smażyć w piekle.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-12
Akcja powieści rozgrywa się na Szkockiej wyspie Colsay. Główna bohaterka Anna, jest pracownikiem naukowym i stara się napisać książkę o dzieciach w Wielkiej Brytanii w XVIII wieku. Stara się ale średnio jej to wychodzi, ponieważ cały czas przeszkadzają jej w tym jej własne dzieci. Mieszka na opustoszałej wyspie z mężem, który najchętniej cały swój czas spędzałby na obserwacji maskonurów.
Pewnego dnia podczas prac ogrodowych, Anna znajduje w ogrodzie ludzkie kości. Niemowlęce kości. Czy od tego momentu akcja powieści nabierze tempa? Nie.
Powieść nadal będzie nudna, tak jak to było od samego początku...
Mam duży problem z tą powieścią.
Poleciła mi ją znajoma, która była nią wręcz zachwycona.
Sięgnęłam po nią z ciekawością i zawiodłam się strasznie.
Już dawno nie wynudziłam się tak bardzo podczas czytania.
W książce nie przeczytamy właściwie o niczym innym, jak tylko o frustracji głównej bohaterki spowodowanej jej własnymi dziećmi.
Jest to powieść głęboko feministyczna, bo uparcie skupia się na tym by pokazać ciemną stronę macierzyństwa i małżeństwa.
Główna bohaterka jest niesamowicie irytującą egoistką, która ma żal do całego świata za to, że musi opiekować się własnymi dziećmi i nie ma przez to czasu na pracę.
Jeśli chodzi o wątek dotyczący odnalezionych przez Annę kości...
Będzie trochę tajemniczo, będzie sporo niedopowiedzeń, trochę grzebania w przeszłości... Ale nic więcej. Wątek dodany jest chyba po to, by książka była choć trochę interesująca, jednak potraktowany został bardzo powierzchownie. Nie jest dopracowany, ani rozwinięty. Absolutnie nie popycha akcji do przodu.
Jest jeszcze coś co OKROPNIE przeszkadza w odbiorze książki.
Jest to tłumaczenie i korekta.
Sama znalazłam kilkanaście błędów gramatycznych, stylistycznych i literówek.
Coś okropnego.
Podsumowując, książka nie jest zła ani dobra.
To klasyczny przeciętniak na który niespecjalnie warto zwracać uwagę.
Osobiście nie polecam.
Akcja powieści rozgrywa się na Szkockiej wyspie Colsay. Główna bohaterka Anna, jest pracownikiem naukowym i stara się napisać książkę o dzieciach w Wielkiej Brytanii w XVIII wieku. Stara się ale średnio jej to wychodzi, ponieważ cały czas przeszkadzają jej w tym jej własne dzieci. Mieszka na opustoszałej wyspie z mężem, który najchętniej cały swój czas spędzałby na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-13
Książka dość przeciętna. Spodziewałam się czegoś niezwykłego i niestety się zawiodłam. Akcja toczy się zbyt szybko, z kartki na kartkę przeskakujemy o zbyt długie okresy czasu. Fabuła miała ogromny potencjał ale niestety autorka nie dała rady. Brak emocji, niezbyt wyraziści bohaterowie... No niestety, zawód ogromny.
Książka dość przeciętna. Spodziewałam się czegoś niezwykłego i niestety się zawiodłam. Akcja toczy się zbyt szybko, z kartki na kartkę przeskakujemy o zbyt długie okresy czasu. Fabuła miała ogromny potencjał ale niestety autorka nie dała rady. Brak emocji, niezbyt wyraziści bohaterowie... No niestety, zawód ogromny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-28
No i co ja mam zrobić?
Naprawdę lubiłam Mroza. Ba, uwielbiałam.
I uwielbiam. Za "Parabellum", za Forsta.
Ale to, co się teraz dzieje to jest jakaś farsa.
Czyżby Remigiusz osiadł na laurach?
Każda z jego najnowszych książek jest gorsza od poprzedniej...
Chyłka, Wotum, W cieniu prawa.
Oj słabiutko...
Pisałam to już kiedyś ale powtórzę.
Popularność uderzyła autorowi do głowy.
Zaczął pisać na potęgę.
Coraz więcej, coraz częściej, coraz szybciej.
Przez to jego książki są niedopracowane, napisane jakby na kolanie, nieprzemyślane, schematyczne, podobne do poprzednich i jakieś takie nijakie.
Chyba mam już dość sięgania po jego twórczość, skoro jej jakość tak dramatycznie spadła.
Szkoda.
Wielka szkoda.
No i co ja mam zrobić?
Naprawdę lubiłam Mroza. Ba, uwielbiałam.
I uwielbiam. Za "Parabellum", za Forsta.
Ale to, co się teraz dzieje to jest jakaś farsa.
Czyżby Remigiusz osiadł na laurach?
Każda z jego najnowszych książek jest gorsza od poprzedniej...
Chyłka, Wotum, W cieniu prawa.
Oj słabiutko...
Pisałam to już kiedyś ale powtórzę.
Popularność uderzyła autorowi do...
2017-07-14
Po trzecim tomie musiałam sobie zrobić przerwę od tej historii.
Byłam już trochę zmęczona, czułam przesyt spowodowany nawałem wydarzeń i przygód, które towarzyszyły bohaterom.
I albo ta przerwa dobrze mi zrobiła w odbiorze tej książki, albo Pani Gabaldon wróciła do tego za co pokochałam "Obcą", a czego brakowało mi w "Podróżniczce".
Do spokoju, szczęścia, romantyczności i szczęśliwych zakończeń.
Czwarty tom serii, pomimo swej objętości, czyta się bardzo szybko.
Wydarzenia w nim opisane pochłaniają czytelnika i nie pozwalają na oderwanie się od opowieści.
Choć przyznaję, że dopiero po mniej więcej pięćsetnej stronie książka naprawdę zaczęła mnie wciągać. Do tego momentu nie widziałam w niej żadnej rewelacji.
Jednak moje ostateczne odczucia są bardzo pozytywne i czuję się zachęcona do sięgnięcia po piąty tom. Z pewnością to zrobię.
8/10.
Po trzecim tomie musiałam sobie zrobić przerwę od tej historii.
Byłam już trochę zmęczona, czułam przesyt spowodowany nawałem wydarzeń i przygód, które towarzyszyły bohaterom.
I albo ta przerwa dobrze mi zrobiła w odbiorze tej książki, albo Pani Gabaldon wróciła do tego za co pokochałam "Obcą", a czego brakowało mi w "Podróżniczce".
Do spokoju, szczęścia, romantyczności i...
2017-08-06
Za stara już chyba jestem na takie książki.
Dawno już nie czytałam nic z gatunku zwanego young adult.
I chyba już nigdy niczego takiego nie przeczytam.
Niestety... Jeśli ma się do czynienia z literaturą klasyczną, a nawet popularną ale jednak nieco bardziej ambitną... to takie czytadła męczą, a nie sprawiają przyjemność.
Sam pomysł na historię jak najbardziej się broni. W sumie mogło z tego wyjść coś ciekawego. Egzotyczna kraina, groźny i tajemniczy kalif i przekleństwo jego młodych żon. Brzmi interesująco? Brzmi. Czy takie jest? Niestety nie...
Autorka wykłada nam "kawę na ławę" od razu. Od pierwszych rozdziałów.
Zaczyna mnóstwo wątków i każdy traktuje bardzo pobieżnie.
Popycha akcję zbyt szybko.
W jednym rozdziale nienawiść w następnym już miłość.
W dodatku język... tak banalny, tak zły, że bolą oczy.
Kompozycja też pozostawia wiele do życzenia.
Bohaterowie jacyś tacy niedopracowani, bez polotu, nieciekawi, bezbarwni.
Powieść jest banalna, niedopracowana, schematyczna i do bólu przewidywalna.
Nie wiem czy jest w tej książce cokolwiek co mogłabym uznać za zaletę.
Może pomysł. Jednak tylko pomysł, ponieważ jego okropną realizację już przedstawiłam.
Z tego co się orientuję ma się pojawić kolejna część.
Na pewno jednak po nią nie sięgnę.
I nikomu tej historii nie polecam.
Wielka szkoda.
Za stara już chyba jestem na takie książki.
Dawno już nie czytałam nic z gatunku zwanego young adult.
I chyba już nigdy niczego takiego nie przeczytam.
Niestety... Jeśli ma się do czynienia z literaturą klasyczną, a nawet popularną ale jednak nieco bardziej ambitną... to takie czytadła męczą, a nie sprawiają przyjemność.
Sam pomysł na historię jak najbardziej się broni. W...
2016-01-24
Oj. Mróz naprawdę mnie nie zawiódł.
Ostatni tom "Parabellum" jest najgrubszy, najlepszy i najciekawszy z całej trylogii. Przy tej książce nie da się nudzić. Akcja nabiera tempa z kartki na kartkę i nie zwalnia aż do końca.
Idealnie wykreowani bohaterowie, fantastycznie opowiedziana historia każdego z nich oraz brutalność wojny pokazana z różnych perspektyw.
Autor przeszedł samego siebie, naprawdę warto było czekać na zakończenie tej historii. Czytałam z zapartym tchem nie mogąc się doczekać końca, a jednocześnie chcąc delektować się tą książką jak najdłużej.
Fantastyczne jest to, że Remigiusz Mróz pozostawia nam otwarte zakończenie. Wspomina o tym również w podziękowaniach. Dzięki temu sami możemy dopowiedzieć sobie dalsze losy Leitnera i jego rodziny, braci Zaniewskich, Obleta i reszty bohaterów. Nasze zakończenie może być zarówno dobre jak i złe :)
Parabellum jest zdecydowanie najlepszą powieścią historyczną jaką czytałam.
Oj. Mróz naprawdę mnie nie zawiódł.
Ostatni tom "Parabellum" jest najgrubszy, najlepszy i najciekawszy z całej trylogii. Przy tej książce nie da się nudzić. Akcja nabiera tempa z kartki na kartkę i nie zwalnia aż do końca.
Idealnie wykreowani bohaterowie, fantastycznie opowiedziana historia każdego z nich oraz brutalność wojny pokazana z różnych perspektyw.
Autor...
2017-08-30
Klasyk. Przepiękne dzieło. Geniusz, nie autor.
Już dawno nie czytałam tak doskonałej książki.
Przez natłok myśli po jej skończeniu, ciężko mi naskrobać jakąś sensowną opinię.
O czym jest "Imię Róży"?
Do pięknego i bogatego opactwa benedyktynów przybywa franciszkanin Wilhelm wraz ze swoim uczniem Adso. Obaj muszą zmierzyć się z tragedią, która wydarzyła się w murach opactwa, z tajemnicą związaną z ową tragedią, z inkwizycją, siecią intryg, fanatyzmem i złem.
W teorii głównym wątkiem książki, jest wątek kryminalny.
W praktyce jest to opowieść dużo bardziej złożona.
Czego się dowiadujemy z "Imienia Róży"?
Tego jak wyglądały czasy średniowiecza, zwane nie bez powodu ciemnymi (co też widać w powieści), jak wyglądało życie mnichów, jak działała inkwizycja, jak błędnie rozumowano niektóre rzeczy, możemy poznać sporo ciekawych faktów historycznych, możemy podziwiać piękno i bogactwo opactw na podstawie szczegółowych opisów autora. Książka jest też wspaniałym kąskiem pod względem religijnym. Nieustająca polemika bohaterów dotycząca życia Chrystusa, doktryny Kościoła, tego co wolno i czego nie wolno, tego co słuszne i zgubne, tego jak żyć, czy przywiązywać się do rozkoszy i dóbr życia ziemskiego... To wszystko jest tak fascynujące, że pochłania czytelnika bez reszty.
Przenosi w mury opactwa i pozwala przeżywać ten niezwykły tydzień razem z bohaterami.
I w końcu.
Książki.
Ich magia, miłość do nich, ich tajemnice i ogrom wiedzy z nich płynący.
Coś pięknego.
Sądzę, że jeszcze długo po lekturze będę rozmyślać o tej cudownej opowieści.
Klasyk. Przepiękne dzieło. Geniusz, nie autor.
Już dawno nie czytałam tak doskonałej książki.
Przez natłok myśli po jej skończeniu, ciężko mi naskrobać jakąś sensowną opinię.
O czym jest "Imię Róży"?
Do pięknego i bogatego opactwa benedyktynów przybywa franciszkanin Wilhelm wraz ze swoim uczniem Adso. Obaj muszą zmierzyć się z tragedią, która wydarzyła się w murach...
2016-09-12
Po przeczytaniu "Obcej" wiedziałam, że muszę sięgnąć po kolejny tom i poznać dalsze losy Clarie i Jamiego.
Nie zwlekałam więc długo.
W drugim tomie przeszkadzało mi nagłe przeniesienie akcji z dzikiej Szkocji na Paryskie salony. Zdaję sobie sprawę z tego, że było to niezbędne dla dalszego budowania fabuły, jednak pierwsza część tej książki nieprzyjemnie mnie nużyła.
Pojawiło się także mnóstwo nowych postaci, które z początku mogą wprowadzać zamęt. Czytelnik łatwo może się pogubić.
Niewątpliwym plusem jest jednak to, że autorka wprowadziła wiele faktów historycznych. To sprawia, że opowieść staje się ciekawsza i bardziej wiarygodna.
Końcówka książki... Przypomniała mi za co tak bardzo pokochałam tę powieść. Diana Gabaldon zafundowała mi wieczór pełen łez. Nie pozwoliła mi na przerwę. Zmusiła do przeczytania kolejnego tomu.
I to właśnie zamierzam za chwilę zrobić.
Po przeczytaniu "Obcej" wiedziałam, że muszę sięgnąć po kolejny tom i poznać dalsze losy Clarie i Jamiego.
Nie zwlekałam więc długo.
W drugim tomie przeszkadzało mi nagłe przeniesienie akcji z dzikiej Szkocji na Paryskie salony. Zdaję sobie sprawę z tego, że było to niezbędne dla dalszego budowania fabuły, jednak pierwsza część tej książki nieprzyjemnie mnie...
2016-09-23
Trzeci tom cyklu Diany Gabaldon już za mną. Sięgnęłam po niego od razu po skończeniu drugiego. Nie mogłam inaczej. Musiałam się dowiedzieć do będzie dalej.
I szczerze mówiąc nie wiem co powiedzieć o tej książce.
Z jednej strony mi się podobała... Powrót Clarie, piraci, Karaiby, magia, przygody... Ale z drugiej strony mam wrażenie, że z każdym tomem trochę spada poziom tej historii. Nie wiem co myśleć. Wszystko dzieje się tak samo... Intrygi, problemy, ocieranie się o śmierć i zawsze happy end.
Czyżby jedna z moich ulubionych serii zaczęła mnie nużyć?
Odpocznę trochę zanim sięgnę po kolejny tom.
Tym razem 6/10.
Trzeci tom cyklu Diany Gabaldon już za mną. Sięgnęłam po niego od razu po skończeniu drugiego. Nie mogłam inaczej. Musiałam się dowiedzieć do będzie dalej.
I szczerze mówiąc nie wiem co powiedzieć o tej książce.
Z jednej strony mi się podobała... Powrót Clarie, piraci, Karaiby, magia, przygody... Ale z drugiej strony mam wrażenie, że z każdym tomem trochę spada poziom tej...
2016-08-26
Hm.
"Obca". Powieść napisana w roku 1992 o ile mnie pamięć nie myli.
Historia już nie nowa, a jednak wciąż tak samo przyciągająca.
Opowiadająca o Clarie, która podczas wycieczki w towarzystwie męża, przechodzi przez kamienny krąg i przenosi się z roku 1945 do 1743. Cofa się w czasie o ponad dwieście lat. Jest to początek jej nowego życia, namiętnego romansu i wielu przygód. Osiemnastowieczna Szkocja czaruje i zachwyca.
Jeśli spodziewacie się powieści historycznej, to tutaj jej nie znajdziecie.
Jeśli natomiast macie ochotę na lekką i przyjemną opowieść, to jak najbardziej polecam.
Słyszałam wiele opinii jakoby w tej książce głównym wątkiem miał być przystojny Szkot dominujący współczesną Angielkę. Co za brednie.
Książka nie jest również przepełniona scenami erotycznymi.
One w niej są, owszem. Niemniej jednak przedstawione są w tak delikatny i subtelny sposób, że ciężko oderwać się od czytania. Nie są przesadnie obrazowe, dosłowne, nachalne ani absolutnie nie są wulgarne!
Tak więc uspokajam tych, którzy obawiają się, że "Obca" to literatura erotyczna. Ta powieść z pewnością się do takiego gatunku nie zalicza.
Co jeszcze mogę powiedzieć?
"Obca" z pewnością bardziej przypadnie do gustu kobietom niż mężczyznom.
Przygody, intrygi, problemy... i romans o którym marzy każda kobieta. Piękna miłość.
Jeśli chcecie poczuć się błogo podczas czytania, zatracić się w tym magicznym świecie... to sięgnijcie po tę książkę.
Nie pożałujecie.
Hm.
"Obca". Powieść napisana w roku 1992 o ile mnie pamięć nie myli.
Historia już nie nowa, a jednak wciąż tak samo przyciągająca.
Opowiadająca o Clarie, która podczas wycieczki w towarzystwie męża, przechodzi przez kamienny krąg i przenosi się z roku 1945 do 1743. Cofa się w czasie o ponad dwieście lat. Jest to początek jej nowego życia, namiętnego romansu i wielu przygód....
2015-11-30
Wybitna powieść.
Na początku drażniła mnie narracja w czasie teraźniejszym oraz przeskoki w czasie. Miałam wrażenie jakbym skakała do przodu historii, potem cofała się do tyłu, do środka, znów do przodu i do tyłu. To kiepski zabieg, wprowadza chaos i wrażenie, że poznajemy historię nie po kolei.
To wszystko jednak przestawało mieć znaczenie z każdą kolejną przeczytaną kartką. Urzekły mnie szczegóły opisujące osobisty świat Marie-Laure, jej życie w mroku. Urzekła mnie postać Wernera... tak bardzo żałuję, że jego śmierć nie okazała się pomyłką. Choć z drugiej strony pokazało to, że wojna nie miała szczęśliwego zakończenia. Niesprawiedliwie zabrała wiele żyć, wiele istnień... A wielu z tych, których nie zabrała, po prostu zniszczyła.
Powieść jest niesamowita pod każdym względem. Ciężko mi zebrać myśli i wszystkie je tutaj opisać. Może dlatego, że dopiero skończyłam czytać. Emocje jeszcze we mnie buzują.
Tak czy inaczej książka jest niezwykła.
Wybitna powieść.
Na początku drażniła mnie narracja w czasie teraźniejszym oraz przeskoki w czasie. Miałam wrażenie jakbym skakała do przodu historii, potem cofała się do tyłu, do środka, znów do przodu i do tyłu. To kiepski zabieg, wprowadza chaos i wrażenie, że poznajemy historię nie po kolei.
To wszystko jednak przestawało mieć znaczenie z każdą kolejną przeczytaną...
Słowa pani Borowiecky, czy po prostu Borowieckiej (swoją drogą pseudonim nie do odszyfrowania, szczególnie kiedy spojrzy na się na facebookowy profil owej pani) napisane we wprowadzeniu już same w sobie uprzedzają o jakości książki. Skoro żadne wydawnictwo nie chciało tegoż "dzieła" wydać i autorka była zmuszona w tym celu założyć własne wydawnictwo... no to cóż. To mówi samo za siebie.
Powieść jest... nieprawdopodobnie wręcz zagmatwana. I nie. Nie jest to historia nad którą wystarczy pomyśleć, by wszystko ułożyło się w całość. Tu nic się nie układa w całość, tu nie ma całości! Absurd za absurdem, głupota za głupotą, taka kryminalna seria niefortunnych zdarzeń. Cała ta opowiastka jest tak nieprawdopodobnie idiotyczna, że po prostu nie da się tego przyswoić. Dialogi drętwe, bohaterowie płascy, nie rozwijający się w żaden sposób, brak ciągu przyczynowo skutkowego - coś się dzieje, zaraz dzieje się coś zupełnie innego, jedno nie wynika z drugiego, a jak próbuje wynikać to i tak nie ma sensu ;) W dodatku pióro pani Borowiecky przypomina trochę styl wypracowań gimnazjalnych. Cała książka śmierdoli na kilometr uprzedzeniami w stosunku do Kościoła i jakimś maniakalnym wierzeniem w nieprawdopodobne teorie. Ten Hitler i Jezus... Och jejku.
Trochę żal czasu i pieniędzy.
Nie wiem czy odkryję w sobie masochistyczne potrzeby i sięgnę po drugą część tej "fascynującej" historii (którą niestety zakupiłam w komplecie z pierwszą). W każdym razie nikomu tej grafomanii nie polecam i APELUJĘ - nie wszyscy musimy pisać książki :) Wiele osób o tym marzy ale jeśli komuś to nie wychodzi to lepiej odpuścić i nie marnować papieru.
1/10 bo nie da się wystawić zera.
Słowa pani Borowiecky, czy po prostu Borowieckiej (swoją drogą pseudonim nie do odszyfrowania, szczególnie kiedy spojrzy na się na facebookowy profil owej pani) napisane we wprowadzeniu już same w sobie uprzedzają o jakości książki. Skoro żadne wydawnictwo nie chciało tegoż "dzieła" wydać i autorka była zmuszona w tym celu założyć własne wydawnictwo... no to cóż. To mówi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to